Nie będzie klasycznych zapasów na olimpiadzie a będzie takie wu-shu.

Moim zdanie stacza się ruch olimpijski. Już niedługo posiadanie złotego medalu nie będzie powodem do szacunku. Złoty medal olimpijski powinni dostawać najlepsi. A popatrzmy za co dostanie się złoty medal złoty medalista w formach wu-shu (przy całym szacunku dla ludzi to ćwiczących)?
Za co podziwiać złotego medalistę w formach wu-shu? W czym jest najlepszy? Złoty medalista w zapasach w stylu klasycznym jest najlepszy w walce wg reguł tego stylu. A złoty medalista w formah wu-shu? Najlepszy jest w formach czyli w czym? Wu-shu to z założenia sztuka walki, więc umiejętność walki zwycięzcy zawodów w formach powinna stać na bardzo wysokim poziomie ale podejrzewam że pierwszy lepszy zapaśnik by zwycięzcę zawodów w formach zjadł na śniadanie jakby przyszło co do czego. Zresztą w formach się nie walczy i nie za umiejętnośc walki wg jakichkolwiek reguł dostaje się punkty. Więc w czym jest taki zawodnik dobry? Na pewno posiada znaczne umiejętnośći gimnastyczne ale do prawdziwych gimnastyków nawet się nie umywa. Czyli ani fighter ani gimnastyk. Otóz złoty medal olimpijski dostanie gościu co wykona w miarę dobrze układ taneczno-gimnastyczny. I to nawet nie za trudny (w porównaniu do tego co potrafią gimnastycy). Owszem moge faceta szanować za sprawność i za włożona pracę ale jako mistrza olimpijskiego go nie chcę
Prawda jest taka że igrzyska należy odchudzić ale nie poprzez takie prestiżowe i charakteryzujące się dużym poziomem dycyplinu jak zapasy klasyczne.
Wiele dyscyplim moim zdaniem jest śmiechu wartych. Nie ma sensu żeby dyscyplinami olimpijskimi były sporty popularne tylko lokalnie lub w sposób marginalny np. skoki do wody (nie chodzi o to ile osób ćwiczy tylko o to kto się tym interesuje, o ile wiele ludzi w Polsce jest w stanie podac nazwiska najlepszych np kulomiotów-mimo iz niewiele ludzi to uprawia, to skoczków do wody nie poda w zasadzie nikt).
Nie powinny być też dysc. olimp. sporty popularne globalnie ale tylko jako rekreacja. Żeby tytuł olimpijski miał swój prestiż na całym świecie musi istnieć wysoki wyczynowy poziom. Przy czym wcale dyscyplina nie musi byc masowa. Rzut oszczepem jest uprawiany przez nielicznych ale mamy tu do czynienia z wysokim poziomem (a jednoczesnie jest to dyscyplina ciesząca się poważaniem) . W przypadku niektórych dyscyplin jest dokładnie na odwrót: miliony uprawiających i nigdzie wysokiego poziomu, niestety wiele wschodnich sztuk walki się tu zalicza

I nie powinny byc dysyplinami sporty dla których tytuł olimpijski nie jest najbardziej prestiżowy (np. tenis, pilka nożna, żeglarstwo itp)
Zlikwidował bym:
pływanie synchroniczne
skoki do wody
pingpong (wyczynowy poziom ma zaledwie kilka krajów na świecie reszta to czysta rekreacja)
kometkę (j.w.)
żeglarstwo
piłkę nożną
tenis
boks (dzisiaj boks amatorski zszedł na psy, tytuł olimpijski nie ma dużego znaczenia, podziwiam boks zawodowy ale on się nie nadaje na olimpiadę)
taekwondo (poziom moim zdaniem, to nie jest ten wielki wyczyn który powinien charakteryzować olimpijczyków ale moze sie mylę)
część konkurencji w kajakarstwie i wioślarstwie
częśc konkurencji w pływaniu (bo jak w końcu ktoś wraca z pięcioma złotymi medalami to chyba nie jest normalne? Między dystansami powinno byc zróżnicowanie większe)
i pewno wiele innych o których nawet nie wiem.