Duszenia...
Napisano Ponad rok temu
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Duszenie polega na tym ze odcina sie doplyw krwi do mozgu dzialajac na tetnice szyjne poprzez ucisk. Mniej fachowa wersja to odciecie powietrza.
Ale nie kumam troche z DOPLYWEM jak to ma wygladac.
Chyba ze cie zle zrozumialem.
Moze tu chodzi o masaz serca
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Przy blokadzie odplywu mozg , ktory zuzywa 20% tlenu dusi sie natychmiast.
Aiki
Napisano Ponad rok temu
zasadnicza roznica jest taka, ze przy blokowaniu doplywy krwi do mozgu zgon wzglednie omdlenie przychdzi pozniej. Mozg ma jeszcze zapas tlenu.
Przy blokadzie odplywu mozg , ktory zuzywa 20% tlenu dusi sie natychmiast.
... zgubilem sie Aiki w tych meandrach slownych
to jak mowisz? ze jak krew nie doplywa to mam zapas, a jak ni odplywa to nie mam? to zupelnie jest odwrotnie niz w przypadku powietrza w plucach... no ale je sie nie znam :?
Napisano Ponad rok temu
ale chodzi o duszenie w pracy jako uke czy tori
nikt_
Duszenia nie są po to by bolało, tylko by facio odpłynął "....na suchego przestwór oceanu..."
S.
Napisano Ponad rok temu
Ale troche bólu też sie przyda. Nie wiem jak u Ciebie ale jak mi ktoś robi nacisk na tętnice na szyi to boli mnie jak cholera.
Napisano Ponad rok temu
Uf.. mam nadzieje ,ze tym rzem bylo jaśniej.
Aiki
Napisano Ponad rok temu
Praktycznie kazda technike rzutowa mozna niezwykle latwo przeksztalcic w duszenie, wiekszosc z nich, jak np iriminage czy shihonage miala w dawnych czasach wlasnie taka koncowke. Dlatego kiedys nikt nie uczyl jak padac, bo nie bylo potrzeby
Aczkolwiek jestem swiadomy ze w tej materii jestesmy pare lat w tyle za judokami. W Montrealu ma dojo trener kadry narodowej Kanady w judo. Ten facet zaklada duszenie(a maja tego olbrzymi repertuar) w ulamku sekundy niezaleznie z przodu czy z tylu i nie tylko nie czuje sie zadnego bolu, ale po 2-3 sekundach odplywasz bez watpienia.
Czasem Kanai sensei pokazuje rozne ciekawe duszenia na stazu, kiedys robilismy duszenie z przodu jedna reka, zewnetrzna strona dloni 8) A takze jak wychodzic z roznych duszen jednoczesnie zakladajac jakas dzwignie...Ja przykladowo odplywam blyskawicznie, nawet jak duszenie jest marnie zalozone. Musze chyba rozwinac miesnie szyi, czy co?
Napisano Ponad rok temu
No ja mialem do czynienia z duszeniami w Aikido.
Duszenie polega na tym ze odcina sie doplyw krwi do mozgu dzialajac na tetnice szyjne poprzez ucisk. Mniej fachowa wersja to odciecie powietrza.
Ale nie kumam troche z DOPLYWEM jak to ma wygladac.
Chyba ze cie zle zrozumialem.
Moze tu chodzi o masaz serca
Odnosnie tego odcinania doplywu krwi. Ktos mnie juz zganil za to wiec i ja teraz loje
Otoz odciecie doplywu krwi do mozgu jest niemozliwe. Utrata przytomnosci jest zwiazana z obnizeniem cisnienia krwi a nie jego calkowitym odcieciem.
Odnosnie repertuaru duszen tio jest ich sporo zaruwno w judo, bjj, jiu-jitsu. Duzo mozliwosci duszenia przy pomocy ubrania[gi] lub tez rekoma, nogami.
Napisano Ponad rok temu
Question is.. czy ktos wie jak wygada duszebnie na doplyw krwi do mozgu.. bo na odplyw to wiem.
Na dopływ jest znacznie trudniej założyć atak.
Tętnice sa położone głąbiej niż żyły. Poza tym jast ich 4 poza 2 głównymi! Tak więc zamknięcie światła każdej jest niemożliwe! Natomiast zamkniemy odpływ żylny!
Przy silnym duszeniu uszkodzimy tętnice główne i spowodujemy silny skurcz krtani przez co defakto uke się udusi! 8)
Utrata przytomnosci jest zwiazana z obnizeniem cisnienia krwi a nie jego calkowitym odcieciem.
Błąd!
Obniżeniem w jaki sposób?
Ciśnienie w obrębie głowy przy duszeniu żylnym się podnosi! w skutek zamkniętego odpływu krwi z mózgu
Uke traci film przez mikrowylewy i niedotlenienie!
To tyle z anatomii uke! rotfl rotfl rotfl
Spoko z Lucasem konczyliśmy ratownictwo medyczne!
Napisano Ponad rok temu
Błąd!
Obniżeniem w jaki sposób?
Ciśnienie w obrębie głowy przy duszeniu żylnym się podnosi! w skutek zamkniętego odpływu krwi z mózgu
Uke traci film przez mikrowylewy i niedotlenienie!
To tyle z anatomii uke! rotfl rotfl rotfl
Spoko z Lucasem konczyliśmy ratownictwo medyczne![/quote]
Hmm, to ja powiem na swoje usprawiedliwienie tylko tyle iz powtorzylem zaslyszana opinie jakiegos czlowieka co mial z tym cos wspolnego. Tak wiec prosze mnie nie ganic za nie wiedze.
Dla mnie jest to malo istotne co de facto sie dzieje w organizmie partnera. Prawie zawsze klepie zanim odplynie totez do zadnych powaznych zmian w organizmie tudziez uszkodzen nie powinno dojsc.
To ja mam pytanie.
Ile czasu musi byc nie dotleniony calkowicie [silne duszenie] mozg aby rozpoczely sie w nim nieodwracalne zmiany ? Chodzi mi o ten minimalny prog bezpieczenstwa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli czujesz sie zganiony to przepraszam nie tak to miało byc!Hmm, to ja powiem na swoje usprawiedliwienie tylko tyle iz powtorzylem zaslyszana opinie jakiegos czlowieka co mial z tym cos wspolnego. Tak wiec prosze mnie nie ganic za nie wiedze.
To ja mam pytanie.
Ile czasu musi byc nie dotleniony calkowicie [silne duszenie] mozg aby rozpoczely sie w nim nieodwracalne zmiany ? Chodzi mi o ten minimalny prog bezpieczenstwa.
Po jakimś 40 sekundowym trzymaniu ( silnym i przy załozeniu ze tętno przekracza 100 rpm) dochodzi do osłabienia i wyczerpania podstawy tlenu we krwi zgromadzonej w mózgu, a po ok 1,5 min do mikrowylewów w kapilarach muzgu. Jezeli odcinamy dostęp tlenu do płuc to czasu nie da sie określić bo kazdy ma swój próg wytrzymałości.
Rekeord świata przy zatrzymaniu oddechu wynosi 8 min. 43 sek.
Jeśli mówimy strikto o krwi to po 3 min mamy poważne i nieodwracalne zmiany w korze mózgowej. Po 7 min smierć kliniczną. Kazda następna minuta to droga do swiatła
Proponuję małe doświadczenie na sobie!
Niech tori założy trzymanie na żyły 8O
Po ok 15 sek. poczujesz wypychanie gałek ocznych.
Wzrasta tak ciśnienie sródczaszkowe.
zawsze klepie zanim odplynie totez do zadnych powaznych zmian w organizmie tudziez uszkodzen nie powinno dojsc.
jeśli zapomni klepać to mozna zawsze popatrzec mu w oczy no nie? roffl
Napisano Ponad rok temu
Jednak moj mistrz św pamieci Soke Stratton pokazywal kiedys duszenie i mowil ze opiera sie na ucisku tetnicy (robil to jednym palcem) i gosciu ktory mial to przetlumaczyc nie zdazyl tego powiedziec bo w polowie zdania sobie usnal.
A slyszalem kiedys ze nie da sie zalozyc duszenia uciskajac tylko jaedna tetnice. Wiec chyba jest kilka rodzajow duszen zaleznie od szkoly.
No i ciagle nie wiem jak to robic najlepiej.
Napisano Ponad rok temu
A slyszalem kiedys ze nie da sie zalozyc duszenia uciskajac tylko jaedna tetnice.
True, True
No i ciagle nie wiem jak to robic najlepiej.
Bo to jest ciężka sprawa do zrobienia.
Aby zacisnąć jednocześnie obie tętnice - czy żyły (bo leżą w pobliżu) należy
wykożystać do tego obręcz barkowa i wew. część nadgarstka ręki założonej na uke. 8O Tzn dobrze by było gdyby duszacy miał krótką rekę, to mógłby wewnętrzną stroną nadgarstka (wyrostek kostny) zamknąć tętnicę przeciwległą do obojczyka i ramienia, a drógą tętnice zamykamy przyciskając szyję do obręczy ręki która wykonuje duszenie.
Uchwyt musi być wyjątkowo silny bo pozycję taką można berdzo łatwo rozluźnić!
Próbowałem takiego duszenia kilka razy i na różne sposoby ale ni razu mi wyszło ! co jest dowodem że jest cholernie trudne, żeby nie powiedzieć NIEWYKONALNE
To jest bardzo cięzkie do opisania więc nie dziwcie się ze możecie tego nie rozumieć :
Napisano Ponad rok temu
Przy zalożeniu dobrego duszenia uke nie ma czasu klepnac.. odlot jest niemalze z miejsca. Wiem , bo to przezylem.. dochodzenie do siebie trwa kilka minut.. Trening duszenia jest niebezpieczny ,, bo mozna latwo przesadzic, wiec polecam tylko doświadczonym budokom..
Aiki
Napisano Ponad rok temu
[
Przy silnym duszeniu uszkodzimy tętnice główne i spowodujemy silny skurcz krtani przez co defakto uke się udusi! 8)
To tyle z anatomii uke! rotfl rotfl rotfl
Spoko z Lucasem konczyliśmy ratownictwo medyczne!
Mam nadzieję, że nigdy nie będę w sytuacji w której miałby mi pomóc jakis ratownik medyczny.
Powszechnie wiadomo , że krtań ma chrzęstny szkielet. Natomiast zdolność skurczu mają mięśnie szkieletowe.
Wśród nich wyrózniamy część aktywną - kurczliwą, zbudowaną z tkanki mięśniowej prążkowanej i część bierną - ścięgno.
To tyle z anatomii człowieka. Czy anatomia uke jest inna?
Konia z rzędem dla osoby u której krtań "silnie się skurczy".
Napisano Ponad rok temu
Powszechnie wiadomo , że krtań ma chrzęstny szkielet. Natomiast zdolność skurczu mają mięśnie szkieletowe.
Wśród nich wyrózniamy część aktywną - kurczliwą, zbudowaną z tkanki mięśniowej prążkowanej i część bierną - ścięgno.
To tyle z anatomii człowieka. Czy anatomia uke jest inna?
Konia z rzędem dla osoby u której krtań "silnie się skurczy".
Widzę że odrobiłeś lekcje !
Faktycznie masz rację ,ale ze względu na brak autoryzacji do zmiany swych postów nie mogłem sie zreflektować!
Ale to też nie dokońca jest tak jak mówisz.
Jezeli mówimy o spastycznym skórczu :wink: to jest to możliwe
Skojaż że przy silnym udeżeniu w grdykę na chwilę tracisz zdolność przełykania i oddechu po czym po chwili jest ok. Wywołane jest to faktem iż chrzęstny szkielet krtani (a zwłaszcza chrząstka pierścieniowata) się deformuje. Powrót do normalnego krztałtu jest za sprawą mięśni szyi, gardła i głośni
Przy nadmiernym np. wydzielaniu histaminy może dość do spastycznego skurczu krtani bez urazu. roftl Jest to częste podczas extubacji. A ponieważ nie jest to dla mnie obce (mam uprawnienia do intubacji) więc nie praw mi o anatomii i umięśnieniu górnych dróg oddechowych. ok
Mam nadzieję, że nigdy nie będę w sytuacji w której miałby mi pomóc jakis ratownik medyczny.
Miej taką nadzieję!
Uwież mi jeśli mnie zobaczysz w innym stroju niż hakama to naprawdę będzie z Tobą źle.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
dźwignie...
- Ponad rok temu
-
Misogi-no-gyo
- Ponad rok temu
-
Aikido - Twardy styl ?
- Ponad rok temu
-
Co na scianie powinno wisieć?
- Ponad rok temu
-
Czy w Aikido powinny być pasy czy tylko stopnie ?
- Ponad rok temu
-
"Stara Baśń" też?
- Ponad rok temu
-
Poszukuje szkoły Aikido w Łodzi lub okolicach
- Ponad rok temu
-
zawody w zabrzu ?
- Ponad rok temu
-
Jak dlugo na czarny pas?
- Ponad rok temu
-
Magiczna technika K.Tohei
- Ponad rok temu