33 odpowiedzi w tym temacie

[budo_lubomir]

budo_dohap napisał

serdecznie polecam de ashi barai z judo, choć jest to technika nożna nie jest to kopnięcie, a zrobione w tempo (nie tępo) kładzie przeciwnika.

Zapraszam, spróbuj na mnie, tylko ostrzegam, że nie mam oporów przed wbijaniem stali. Chętnie wyleczę Cię ze złudzeń

chętnie spropuje, nie z potrzeby chełpliwego leczenia ze złudzeń ale żeby się czegoś nauczyć. Może już w najbliższy weekend, jak Dzikki załatwi salkę na Chomiczówce jak w poprzednie soboty. Tyle, że na razie bawimy się drewnem, mam nadzieje że wystarczy.

[budo_dzikki]

serdecznie polecam de ashi barai z judo, choć jest to technika nożna nie jest to kopnięcie, a zrobione w tempo (nie tępo) kładzie przeciwnika.

Zapraszam, spróbuj na mnie, tylko ostrzegam, że nie mam oporów przed wbijaniem stali. Chętnie wyleczę Cię ze złudzeń

chętnie spropuje, nie z potrzeby chełpliwego leczenia ze złudzeń ale żeby się czegoś nauczyć. Może już w najbliższy weekend, jak Dzikki załatwi salkę na Chomiczówce jak w poprzednie soboty. Tyle, że na razie bawimy się drewnem, mam nadzieje że wystarczy.

Chlopaki alez zapraszam.
Jak juz mowilem w dziale odpowiednim - 26X czyli ta sobota 11.30 (zmiana godziny bedzie jakby co odnotowana w cross-budo).

[budo_seiken]

To chyba zalezy od indiwidualnego stylu walki , ja pomimo ze lubie kopac ( bez noza ) , raczej tego nie stosuje.Oczywiscie sytuacja czasmi wymusza uzycie kopniecia i wtedy nie mam nic przeciwko temu.
Dog Brothers w swoich "napierdalankach" kopia i to bardzo mocna , jak sam mialem sie okazje przekonac , jednak Knaus mowil ze kilka razy zdarzly sie bardzo nieciekawe uszkodzenia kolana i pekniecia piszczela.

[budo_dohap]

Przepraszam za opóźnienie w odpisywaniu, ale nie codziennie jestem. niskie kopnięcia, super, ale stal to stal. ćwicząc drewnem nie zrozumiesz tego do końca, bo nie czujesz strachu przed bronią. złamana noga - ok, jeśli w zamian możesz kogoś zabić. chociaż zdaża się , że to jedyne wyjście z sytuacji, a napastnik ma mgliste pojęcie i chce postraszyć a nie zabić.
co do cięć na nogi, idealnie robią to Turcy. Polecam Bochum, bo ekipa z Hamburga wydaje się mocno przereklamowana :wink: uwierzcie, wtedy naprawdę strach zagląda w oczy 8O
a propos sali, napiszcie mi maila, bo te odczytuje częściej, dam wam namiar na moją salę, nie szkolną, miło, przyjemnie, bez jęczącego ciecia i brudnej podłogi

[budo_narcyz]

tak mi się przypomniały właśnie filmiki reklamujące karambit emersona... tam pan w bojówkach miał tak śmieszną (moim zdaniem) postawę( chodzi konkretnie o postawę której używał prezentując techniki samoobrony z partnerem - wszystko to na stronie emersona ), że aż sie prosił o kopnięcia po nogach - nie miał możliwości zadawania szybkich cięć nisko.
co prawda takie cięcia wykonywał na innym filmiku, ale były wolne bo zrobione po ospałym przysiadzie...


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_martius]

jeszcze duzo zalezy czy ktos trzyma noz w przedniej czy tylnej rece itp - oczywiscie majac kurtke w rece czy np torbe ktora paruje noz mozna pokusic sie w miedzy czasie o kopniecia po kolanach - po prostu trzeba myslec w czasie walki jesli sie nastawimy tylko na kopanie to na pewno nam nie wyjdzie tylko na parowanie rekoma to tez nie -co tu rozwazac zalezy od sytuacji i kto sie czuje w czym dobry.

[budo_lubomir]

...ćwicząc drewnem nie zrozumiesz tego do końca, bo nie czujesz strachu przed bronią. ...

rację masz, ostatnio spróbowałem ćwiczyć nożem w ręku i ten strach to jest coś...tzn. ćwiczyć się nie dało bo obaj ćwiczący byli zbyt tym przejęci

[budo_seiken]

Narcyz , "pan w bojowkach" to wlasnie Emerson , a czy postawa smieszna , uwazam ze nie.Kerambit czy push dagger uzywa sie mniej wiecej tak jak pseudo kastetu , czyli trzyma sie go w tylniej rece.Czy walczac trzymasz rece nisko ?
Kerambit jest bronia wibitnie defensywna , ciecia zadaje sie tylko w kontratakach po dojsciu do krotkiego dystansu , bezsensowne jest inicjowanie agresywnych atakow na kogos uzbrojonego w noz.
Piszesz ze w tej postawie latwo kopnac w nogi , wiec sie pytam czy low kicki w walce tez blokujesz rekami ???

[budo_dzikki]

rację masz, ostatnio spróbowałem ćwiczyć nożem w ręku i ten strach to jest coś...tzn. ćwiczyć się nie dało bo obaj ćwiczący byli zbyt tym przejęci

Ale to tylko do pierwszych trafien - pozniej juz wiesz czego sie spodziewac - a respekt pozostaje.

[budo_dark]

Kopniecia, nie-kopniecia....nie robi mi to duzej roznicy ja sie bronia kiedy to ja uzywam noza a facet jest bez broni.Problem zaczyna sie kiedy ja jestem sam i mam do czynienia z grupka...a przeciez przyznajmy, tak bywa najaczesciej - na ulicy nie ma "samotnych wilkow", tacy to atakuja zwykle bezbronne staruszki. Co zrobic jak jest 4, 5 kolesi, jeszcze jak to jacys mlodociani - da sie wystraszyc. Gorzej jak dowala sie podpite sterydy, wtedy mysle ze sama podstawowa wiedza uzywania noza moze nie wystarczyc...(zakladam ze mowimy o SAMOOBRONIE nie o walce na smeirc i zycie).I jeszcze jedna sprawa to taka ze nawet jak zalozymy ze bedzie jeden napastnik (moze znac co tam chce - kung-fu, jkd, bjj, sraj dzitsu, cokolwiek) to systuacja "z zycia wzieta" przedstawia sie generalnie tak ze sytuacje podbramkowe zdarzaja sie najczesciej w miejscach zaludnionych - znana ulica w dzien, dyskoteka, pub, przystanek autobusowy...chyba ze ktos specjalnie szuka guza - to w ciemnym parku mozna sie rznac do woli. Ale zwykle jest tak jak powiedzialem i samoobrona z wykorzystaniem noza to psychopatyczny pomysl, no chyba ze chcemy zaimponowac kolegom pobytem w wiezieniu...

[budo_dzikki]

Kopniecia, nie-kopniecia....nie robi mi to duzej roznicy ja sie bronia kiedy to ja uzywam noza a facet jest bez broni.Problem zaczyna sie kiedy ja jestem sam i mam do czynienia z grupka...a przeciez przyznajmy, tak bywa najaczesciej - na ulicy nie ma "samotnych wilkow", tacy to atakuja zwykle bezbronne staruszki. Co zrobic jak jest 4, 5 kolesi, jeszcze jak to jacys mlodociani - da sie wystraszyc. Gorzej jak dowala sie podpite sterydy, wtedy mysle ze sama podstawowa wiedza uzywania noza moze nie wystarczyc...(zakladam ze mowimy o SAMOOBRONIE nie o walce na smeirc i zycie).I jeszcze jedna sprawa to taka ze nawet jak zalozymy ze bedzie jeden napastnik (moze znac co tam chce - kung-fu, jkd, bjj, sraj dzitsu, cokolwiek) to systuacja "z zycia wzieta" przedstawia sie generalnie tak ze sytuacje podbramkowe zdarzaja sie najczesciej w miejscach zaludnionych - znana ulica w dzien, dyskoteka, pub, przystanek autobusowy...chyba ze ktos specjalnie szuka guza - to w ciemnym parku mozna sie rznac do woli. Ale zwykle jest tak jak powiedzialem i samoobrona z wykorzystaniem noza to psychopatyczny pomysl, no chyba ze chcemy zaimponowac kolegom pobytem w wiezieniu...

A co to ma do pytania zawartego w temacie ?

[budo_dark]

bo mnie interesuja czyjes opinie na ten akurat temat a nie chcialo mi sie zakladac nowego posta. Zreszta policz sobie ile (ogolnie) odpowiedzi na dany post w 100% trzyma sie w temacie. Nie mozna zboczyc z temaciku "na troche"? Mozna!

[budo_dzikki]

Samoobrona nozem to rzeczywiscie trudna decyzja ... dlatego nalezy sie zastanowic - czy jest potrzeba uzycia nozem ?

[budo_narcyz]

. ale zwykle jest tak jak powiedzialem i samoobrona z wykorzystaniem noza to psychopatyczny pomysl, no chyba ze chcemy zaimponowac kolegom pobytem w wiezieniu...

na forum riposta na ten argument to zawsze deklaracja w stylu :

lepiej sie pochwalić kolegom w więzieniu jak sie pocieło kilku nożem niż aniołkom jak sie dzielnie walczyło pustymi rękoma...

no i że lepszy brzydki proces niż ładny pogrzeb

wiec sie pytam czy low kicki w walce tez blokujesz rekami ???

lowkicki sie blokuje?! 8O

Czy walczac trzymasz rece nisko ?

całą obręcz barkową trzymam nisko... hmm, siebie trzymam nisko

kerambit jest bronia wibitnie defensywna , ciecia zadaje sie tylko w kontratakach po dojsciu do krotkiego dystansu , bezsensowne jest inicjowanie agresywnych atakow na kogos uzbrojonego w noz.

uhm... może masz racje, taka taktyka w walce nożem to dla mnie nowość po prostu...