opinie o nozu OSA
Guest_budo_wysz_*
Napisano Ponad rok temu
Noz jest calkiem mily, ale ciezki do naostrzenia, szybko sie tepi i (niestety) w lesie rdzewieje co pare godzin. Przydaje sie przy mniejszych pracach i np. jako noz miejski, wlasnie w tylnej kieszeni jak to juz ktos opisywal. Probowalem Ose nosic tez rekojescia w dol z tylu paska, ale niestety ma tendencje do wypadania w najmnie oczekiwanych momentach. Kilka razy narobilem sobie obciachu przy ludziach gdy np. na stacji benzynowej wypadala mi z lomotem na kostke brukowa
Nie jest to zadna rewelacja, ale w gruncie rzeczy fajne malenstwo.[/list]
Napisano Ponad rok temu
Wbrew obiegowej opinii o nożach gerlacha OSĘ da sie naostrzyć
Dokładnie, to OSĘ produkuje łódzka firma Sanitas na potrzeby Gerlacha.
Nie byłbym może aż tak krytyczny w opinii o samym nożu- ale cóż, w swojej kolekcji go nie mam i raczej mieć nie będę...
OSA powstała jako nóż wojskowy i reprezentuje on podobne właściwości ( i bolączki) co cała nasza armia :? trudno jednak oczekiwać po nożu za takie pieniądze jakiejś wyjątkowej stali czy też harcore`owych parametrów.
Na pewno troszkę brakuje jej elementu określanego mianem "dopieszczenia". Oplot z linki można by było przecież wykonać w ciekawszy sposów (dlaczego nie w stylu Stridera?), a samo ostrze pozostawić nieco mniej surowe.
Za cenę OSY nie można jednak chyba oczekiwać niczego więcej.
Tatoine
Napisano Ponad rok temu
W kazdym razie wrazenie sprawialo solidne, za takie pieniadze chyba nic solidniejszego sie nie kupi... Godne polecenia dla wszystkich ekonomicznych fanow fixed
Napisano Ponad rok temu
Teraz troche o nożu. Nie jest on produkowany przez Santoriusa na potrzeby Gerlach. Gerlach dostarcza tylko stal. Produkowany jest z wieloma oznaczeniami zgodnie z życzeniem nabywcy. Sprzedawany jest na całym świecie i cieszy się dość dużą popularnością przede wszystkim ze względu na cenę. W wielu jednostkach specjalnych uważany jest za świetny nóż "jednorazowego użytku" wyjąć, zabić, zapomnieć. I taka jest filozofia tego noża. Konstrukcja stworzona przez sowietów dla SPEC NAZU. Można go nosić odwrotnie-ja to czynię powszechnie przy akcjach-wymaga to jednak pewnych modyfikacji, żeby nie robiła siary wypadając na kostkę brukową. Stal uzyta do produkcji noża to wysokowęglówka więc ma swoje wady i wymaga "opieki" ale trzeba paiętać dla kogo został ten nóż skonstruowany(spec naz). Mimo kilku wad polecam OSA wz.98 wszystkim początkującym survivalowcom. Bo co najważniejsze można się przy tym nożu wiele nauczyć: przy ostrzeniu (a wymaga częstego)-trzymania kąta, dbałości i konsekwencji przy pielęgnacji (zarówno sam nóż jak i pochwa-rdzewiejące nity zwłaszca od strony wewnętrznej) a gdy zamontujesz do niej beczkę zwłaszca wzoru Krisa Revss to masz narzedzie które zawsze wyskoczy w krótkiej chwili z wewnętrznej kieszeni-tak Ją noszę od wielu lat i muszę Wam powiedzieć: już nie raz uratowała mi życie. Czarny, oksydowany na sposób wojskowy-jak broń strzelecka kawałek stali robi wrażenie. Zawsze!!! A oplot. Uważam, że jest całkiem przyzwoity jak na zwykłą linke spadochronową. Nie wymieniałem go od początku użytkowania a wirzcie mi: nie ma dnia żebym swojej OSY nie używał. pzrd iruś
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jacek P.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ostrza kute a wycinane
- Ponad rok temu
-
Czym się różni 440A od 440C?
- Ponad rok temu
-
806(AFCK) i pare pytan
- Ponad rok temu
-
Najmocniejszy z mocarzy
- Ponad rok temu
-
Benchmade Stryker 910
- Ponad rok temu
-
Znalezione w Inecie
- Ponad rok temu
-
Będzie "folding Kerambit" Emerson'a...
- Ponad rok temu
-
o sparringach raz jeszcze
- Ponad rok temu
-
Noz
- Ponad rok temu
-
Pierwsze noże
- Ponad rok temu