Napisano Ponad rok temu
Re: Etykieta
Eytkieta jest rzecza wazna i pozyteczna. Oczywiscie bez przegiec, ale historycznie rzecz biorac siadanie wg stopni ma swoj sens.Tym bardziej ze zawsze nizsze stopnie siadaja blizej drzwi. W czasach "dojo storming days" jak ktos wchodzil do dojo i chcial sie bic, to zawsze zaczynal od tych z najmniejszym stazem. To dawalo okazje dla zaawansowanych przyjzec sie gosciowi, jakie ma umijetnosci, a mlodsi mieli okazje wyprobowac realnie swoje umijetnosci. U nas sieadamy wg stopni i stazu w aikido, nie ma formalnego systemu sempai-kohai, ale istnieje krag ludzi ktorych sensei cwiczy bardzo mocno pod wzgl fizycznym i niefizycznym.Wsrod tego malego kregu ludzi istenije taka swoista hierarchia szacunku niezalezna zupelnie od stopni czy stazu cwiczenia. No i ogole w dojo rzeczywista hierarchia jest wg umiejetnosci, i kazdy o tym wie, choc jest to nieoficjalne. Czesto mlodzi co duzo cwicza wchodza przelomem w ta ustalona hierarchie, burza ja i wtedy obserwuje sie niezwykle poruszenie wsrod zaspanych dinozaurow, ktorzy sie strasznie denerwuja. Ale poniewaz mata werifikuje wszelkie watpliwosci, nie maja oni innego wyboru jak tylko zaakceptowac, ze inni ich przeganiaja.