Częstotliwość treningu
Napisano Ponad rok temu
Jak wygląda wasz tygodniowy rozkład treningów?Jak często ćwiczycie?Czy uzupełniacie swój trening ćwiczeniami na siłowni?A może podobnie jak Japonczycy ćwiczycie 2 razy dziennie?
Bede wdzięczny za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam:)
Napisano Ponad rok temu
poniedziałek: siłownia (1 - 1,5 h) potem karate (1 h)
wtorek: siłownia (1 - 1,5 h), potem 30 min. na dojazd, karate (2 h)
środa: karate (1 h)
czwartek: siłownia (1 - 1,5 h) , potem 30 min. na dojazd, karate (2 h)piątek: siłownia (1 - 1,5 h), potem karate (1 h)
sobota, niedziela: LB*
Oczywiście zamierzam zmienić ten rozkład, powracając do sobotniego i niedzielnego jakiegoś małego bieganka po plaży. No i czasem w piatek wypadają mi treningi, jak np. gdzieś wyjeżdżam na weekend. Ale generalnie staram się tego trzymać w miarę konsekwentnie. Wieczorami, przed snem powtórka kata (z uwzględnieniem wolnej powierzchni w mieszkaniu ). Tak, żeby nie zapomnieć
__
* Leżenie Bykiem
Napisano Ponad rok temu
piatek: basen
sobota: zazwyczaj jakis wyjazd klubem na treningi w terenie
Napisano Ponad rok temu
Skoro juz i jednak to trening karate po treningu siłowym to już jest w ogóle jakaś paranoja. Większość ludzi po treningu siłowym danej partii mięśni nie jest w stanie zrobić cokolwiek. Mięśnie są zniszczone i wymagają odpoczynku a nie dobijania ich dynamicznymi ćwiczeniami. W ten sposób, ani nie zbudujesz masy, ani rzeźby ani karate nie będzie takie jak być by mogło.
Poza tym trening siłowy nóg baardzo często prowadzi do skracania włukien nóg i pogorszenie rozciągniecia, a nawet jeśli nie to zdecydowanej utraty dynami kopnieć - gorzej bo ciężko to usunąć.
Dla fachowców polecam trening marszo-biegowy codziennie rano po około 45 minutek no i 3-5 razy w tygodniu trening specjallistyczny karate czy co tam innego. Dla amatorów 3 treningi po 90 minut w tygodniu ze spokojem wystarczają. Więcej nie koniecznie muszą oznaczać lepiej.
Napisano Ponad rok temu
Misman na początek proponowałbym drastyczne ograniczanie czasu spedzanego na siłowni lub ostatecznie odwrocenie proporsji pomiędzy treningami na siłowni a MA. Z mojego doświadczenie wynika, że treningi siłowe, zwłaszcza bezmózgie podejście do dźwigania ciężarów powoduje trudne do odwrocenia skutki dla np. karate. Utrata dynamiki, brał siły dynamicznej, trudności w poruszaniu się w walce, utrata kondycji etc.
Aj... zabolało :? oskarzenie o "bezmózgowość" . Z mojego natomiast doświadczenia wynika, że istotnie po siłowym treningu jestem wolniejszy i nieco "wypompowany", masz rację. Ale w ostatecznym rozrachunku taki trening przynosi wymierne korzyści. Jedyny poważny skutek uboczny, jaki zaobserwowałem - nadmierne obciążenie stawu kolanowego przy tak częstych treningach karate i próbie połączenia tego z siłówką (trening nóg). Sam w sobie jestem dosyć ciężki, biorąc pod uwagę ciągłe obciążenia (niskie pozycje karate, skoki) - w ostatecznym rozrachunku zaprzestałem treningu siłowego nóg. Teraz jest dużo lepiej
Zresztą nie wchodzę na wielkie obciążenia, ćwiczę na 1/5 gwizdka, bardziej dynamicznie niż statycznie. Nie jest to pełna "bezmózgowość" , jak raczyłeś napisać - jakieś tam pojęcie o treningach mam, po kilku latach siłowni 8) i bardzo się staram, aby nie przekroczyć górnej, narzuconej sobie wagi. Dla mnie wystarczy.
Ze swojego punktu widzenia widzę pewne zalety połączenia treningu siłowego z dynamicznym, jakim jest niewątpliwie karate. Zastosowanie siły (którą w jakimś tam stopniu już posiadam) z dobrą techniką (którą posiąść zamierzam oraz pewną szybkością, którą też nienajgorszą mam podobno ) na pewno przyniesie wymierne korzyści. Rozciągnięcie (jak na mój wiek ) też - nie chwaląc się mam całkiem przyzwoite. A że nie będę oszałamiająco szybki i super wytrzymały.. Hm. Nie zaczynałem treningów jako dziecko, pewnych barier nie przekroczę. Na olimpiadzie startował nie będę
Panowie. I Panie. IMO należy dążyć do doskonałości... Ale nigdy nie będziemy doskonali, nigdy nie będziemy mieć wszystkiego
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale dam przykład z własnego doświadcznenia. Ci co mnie znają wiedzą jak wyglądam. Teraz jestem szczuplutki, względnie wytrzymały i szybki. Waże 92 kg przy wzroście 170 cm. To jest spore osiagniecie. Przez lat kilka, równo z treningiem na workach, boksowaniu na sali trenowałem na siłowni. 6 razy w tygodniu, po 2 godziny dziennie. Doszedłem do wagi 108 kg przy bicepsie (tak dla ciekawości) 46-47 cm. Moje uderzenia nie miały wystarczającej dynamiki, przez to nawet skompensowanie ich masą nie dawało siły takiej jaką można wykrzesać ze mnie teraz kiedy waże dużo mniej a mój biceps ma tylko 43 cm i spada.
Poza tym zauważyłem, że kopnięcia typu mawashi geri powodują osiadanie nogi podoborowej (kolano padało), a wytrzymałość stawała sie bardzo mizerna nie wspominając o tym, że bieganie i ćwiczenia wytrzymałościowe stały pod dużym
Moja propozycja jest taka i to dla wszystkich adeptów MA. Trenować więcej z partnerem, dużo kopać, ćwiczyć siłówkę z użyciem własnej masy ciała (pompki, przysiady etc) a siłownie odwiedzać raczej sporadycznie lub nawet w ogóle trenująć za to z niewielkiej masy ciężarkami w celu wypracownania szybkości i dynamiki uderzeń.
Jak to mawiają mądrzy ludzie - siłownia nie daje siły uderzeń, co niesty się sprawdza nadzwyczaj często kiedy 100 kg mięśniak po koksie dostaje pare strzałów od 60 kg kolesi po boksie i zjeżdża nietomny.
Co do siłowni w młodym wieku to sądzę, że 17 lat to czas kiedy mozna pomału zaczynać z małymi ciężarkami i pracując nad techniką. Niech nikomu jednak nie przychodzi do głowy przerzucanie ton metalu i co gorsza koksowanie się !!!
Napisano Ponad rok temu
poniedzialek, sroda i piatek mocniejsze treningi 1,5h
wtorek i czwartek - treningi raczej lightowe, ze wzgledu na to ze wtedy sa treningi dla grupy naborowej/poczatkujacej 1,5h
no i w srody, a czasami i w soboty jeszcze do tego dochodzi godzinny basenik
Napisano Ponad rok temu
Jarku,czy uważasz,że trening siłowy jest szkodliwy dla sztuk walki?
Myślałem,że trening siłowy i dieta są podstawą w każdej dyscyplinie sportu,a w szczególności sportów walki.Więc jak to z tym jest?Czy dźwiganie żelaza musi sie zaraz wiązać z utrata szybkości,wytrzymałości i ogólnej sprawnosci?
Napisano Ponad rok temu
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Jarku,czy uważasz,że trening siłowy jest szkodliwy dla sztuk walki?
Myślałem,że trening siłowy i dieta są podstawą w każdej dyscyplinie sportu,a w szczególności sportów walki.Więc jak to z tym jest?Czy dźwiganie żelaza musi sie zaraz wiązać z utrata szybkości,wytrzymałości i ogólnej sprawnosci?
Myślę, że jarek ma dużo racji i jednocześnie trochę jej nie ma. To wszystko zależy od indywidualnego podejścia i kwestii priorytetów (IMO). Zaznaczałem już, że nie planuję zawodów ani startu w olimpiadzie. a dla mnie siłówka jest dobrym uzupełnieniem treningów, zwłaszcza że mam dość specyficzny styl treningowy, z "nabijaniem" masy nie mający wiele wspólnego a parametry moje to 185 cm / 102 kg / 43 cm w bicepsie (nie chwaląc się ofkorz ). czyli w miarę przyzwoicie. Staram się przyjąć 105 kg jako absolutne maximum, i od paru już lat udaje mi się . Ale jak nadmieniełem - priorytety kolego, priorytety...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podsumowując sprawe siłowni - jeżeli wiażecie sie z MA to budujcie takie plany treningowe, które poprawiają siłę a nie mase i pozwalają również na utrzymanie szybkości. Nie twierdze, że jest to łatwe ale jest możliwe.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podobnie czynią lekkoatleci.
Napisano Ponad rok temu
Osobiscie raczej duzy jestem 186 cm i 125 kg wagi ....... , wiec silowym czlowiekm jestem , ale , ale nie mozna nas "monsterow" nie doceniac..taaaak ( bo moze ktos ma 10 lat paktyki w stylu , ale po prostu nie wyglada)
W pewnym momecie terenigu , trzeba sia bardzo powaznie zastanowic , co ja chce robic ????, sport , samoobrona, sztuka a moze po prostu onanizowanie sie w modnym rytmie MArtial Arts.
No wiec ???
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Swoje treningi uzupełniam o poranne rozciąganie i ćwiczenia z obciążeniem własneg ciała wykonywane w seriach : pmki, przysiady,brzuszki, grzbiet i drążek.Do tego niedzielny basen. Gdy pogoda dopisuje - koniecznie poranne bieganie.
Na wiekszą intensywność treningów nie pozwala mi nauka i konieczność pełnej regeneracji.
Cały czas jednak noszę się z zamiarem podjęcia treningów aikido jako formy aktywnego relaksu pomiędzy treningami karate. Mam nadzieję, że uczelnia nie stanie mi na drodze...
Napisano Ponad rok temu
Mnie waga przeszkadzała w walkach, tzn można sporo przyjać, ale zmieniłem zdanie. Tera już wolę wcześniej oddać a potem nie przyjąć
Napisano Ponad rok temu
-jak bym nosil kapelusz to zdjal bym go z podziwu dla Ciebie .
Po treningu silowym jeszcze na trening karate .... no no .
Nie wiem jak Ty ale ja jak zrobie swoj trening silowy to po treningu ... jestem do dupy.
Nawet myslenie sprawia mi bol.
Ja robie (mysle ze tak powinno sie to robic ) moje cwiczenia do pelnego wyczerpania miesni.
To znaczy obojetnie co cwicze : sile maksymalna 1 - 3 powtirzenia , wytrzymalosc silowa 12 - 20 powtorzen to po zakonczeniu cwiczenia smierci bliski jestem.
Jak robie ostatnie powturzenie to najczesciej robie jeszcze pol powturzenia potem jedna czwarta, i na koncu krzyczac z bolu napinam miesnie izometrycznie (tak zeby moje slabe cialko stoprocentowo i bez zadnych watpliwosci wiedzialo ze slabe i cherlawe jest i wiecej sily mu potrzeba i co za tym idzie wyzwolilo to cialko w te pendy odpowiednie procesy przystosowawcze , adaptacyjne - kompensacyjne ) no wiec na koncu z pelna aktywacja psychiczna daze do ponadludzkiego wysilku i ta sztanga sie nie porusza ani milimetr i ja krzycze, krzycze i napinam.
No wiec ja nie wyobrazam sobie (a cwicze podobnie jak Ty - nie przekraczam poltorej godziny treningu silowego ) zebym ja jeszcze po tym treningu cokolwiek innego zrobic moglbym .
Twoj trening wynika chyba (powinienes ze swoim trenerem - Sempajcem albo nawet Sansejcem na ten temat pogadac ) no Twoj trening wynika najprawdopodobniej z nieznajomosci podstaw fizjologi .
Otoz trening (nie tylko silowy ) podstawowych cech motorycznych jest tylko bodzcem na ktory cialko Twoje musi odpowiedziec odpowiednimi procesami adaptacyjnymi i te procesy (np: zgrubienie wlukien miesniowych ) przebiegaja po treningu w ciszy i spokoju - relaksie.
I taki trening wytrzymalosciowy po treningu silowym jest kontraproduktywny tzn. wiecej substancji jest niszczonej jak cialko Twoje jest w stanie wybudowac .
Czyli to co osiagnac mozesz przy takim typie , programie treningowym jest co najwyzej hart ducha , silna wole a jak to dluzej potrwa to kilka fajnych kontuzji.
Ja na ten przyklad robie tak : periodyzuje moj trening tzn. jak uwazam ze mnie sila spada i miesnie degeneruja to ograniczam maksymalnie trening techniki, wytrzymalosci i dwa - trzy ale bywa i szesc tygodni tygodni jade przede wszystkim sile - cztery razy w tygodniu i wale po 12 - 16 serji na miesien - i podstawa jest nie dlugosc ale intensywnosc treningu i kazda grupe miesni albo pojedyncza miesnie cwicze tylko raz w tygodniu.
Do tego zrem bialko jak glupi do osmiu razy na dzien po 35 - 40 gram na porcje.
Oczywiscie rosnie tez tluszcz i taka sesje silowa koncze zawsze treningiem sily maksymalnej .
Ale ja nigdy nie porzucam treningow silowych na dluzszy (dwa tygodnie ) okres tzn. jak pracuje nawet nad wytrzymaloscia to robie raz w tygodniu trening silowy - cale cialo po trzy serie (niektore grupy po cztery serie ) na miesien.
Co rozumiesz przez swoj trening silowy : jest to trening uzupelniajacy, zapobiegawczy, sily max, trening majacy na celu zbudowania masy, czy trening wytrzymalosci silowej ?
Nie chce siem wtracac ani krytykowac ale jak Ty tak trenujesz jak napisales to tak jak z ta kobita ktora szuka prawdziwej milosci i co chwile sypia z innymi facetam i tak opentana tom miloscia ma tak ze sto piecdziesiat kochankow rocznie .... wiesz jak takom kobiete sie okresla ?
To ma cos z K .... wspolnego ale nie z miloscia .
No wiec ja chce powiedziec ze taki trening jaki Ty przedstawiles to dla mnie oznacza ze albo nie cwiczysz wlasciwie sily albo karate bo nie jest przy Twoim treningu mozliwe osiagniecie maksymalnej intensywnosci ktora jest warunkiem postepu w sporcie.
Albo robisz sile na pol gwizdka albo opierniczasz sie na treningu karate albo to i to mozesz o kant dupy rozbic .
Wielu ludzi ulega pokuszeniu i przegina pale z trenigiem silowym po prostu dlatego ze trening silowy nie jest taki wyczarpujacy jak trening np: wytrzymalosci specjalnej, nie wymaga az takiej wysokiej koncentracji psychicznej jak trening techniki czy szybkosci i do tego nie jest az taki bolesny jak sparingi.
I do tego po treningu silowym czuje sie taki silacz - no jak sie czuje ?
Silnym sie czuje .
Takim nabrzmialym, napompowanym - jak czlonek przed orazmem .
I zeby ten pump znowu i znowu przezyc to wielu po prostu przegina pale z tym treningiem silowym - z postepu sportowego robi sie masturbacja ciezarami - po to zeby siem silnym czuc - nabrzmialym.
Ach i jeszcze jedno jak robi sie trening silowy prawidlowo to musi dojsc do zranien wlukien miesniowych i organiz Twoj jak je reperuje to doklada troche na wszelki wypadek - miesien grubieje - to tak jak ze zlamana reka : w tym miejscu gdzie kosc byla zlamana jest ona po zaleczeniu grubsza i to nazywa sie superkompensacja.
To znaczy ze bez zranienia wlukien miesniowych - zadnego grubiena miesni i teraz wyobraz sobie co dzieje sie z Twoimi zranionymi wluknami miesniowymi po treningu silowym jak ty jeszcze zmuszasz te zranione wlukna do karatowania - paranoja, paranoja .....
Ach i nie wierz Jarkowi - on juz silny jest i tera nie chce zebys Ty tez silnym byl z tad ten podtekst w jego tekscie : "ach co tam trening sily nie taki wazny ... "
Jak to dobrze robisz z ta sila to ona odda Ci naprawde nieocenione przyslugi - silny bedziesz i szybki w dodatku.
Raz na sztandze raz pod sztanga - Julineczek
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem - moze blad popelniam - moze powinienem ale wystarcza mi w domu brzuszki, pompki ( w kazdej kombinacji - a jest ich od cholery ) w duzej liczbie i troche podnoszenie cegielek ( a raczej podrzucania ) i wsio. W bicepsie jak sie mierzylem jakis czas temu to tak kolo 40-tki ( tak raczej 34-36 ) , w klatce piersiowej 106 cm ( koszule kupowalem ostatnio) i jakos nie odczuwam wewnetrznej potrzeby pakowania wiecej. Co do wynoszenia na sztandze w seriach to wyszlo mi ( sprawdzalem sobie u znajomego ), ze robie serie 10 powtorzen z obciazeniem 100 kg , powyzej tej powtorzen jest mniej. Chociaz wyciskanie to nie tylko miesnie ale rowniez wyrobienie techniki a tego kiedys robilem duzo. Miesnie mam mocne, bez grama tluszczu ( qrna na brzuchu pozostala mi tylko skora po spadku wagi).
A tak wogole jak czytam
to czuje sie jak anorektyk bo sam przy ok 189cm waze 74-78 kg ... hehehe...Teraz jestem szczuplutki, względnie wytrzymały i szybki. Waże 92 kg przy wzroście 170 cm
Mam pytanie - czy robie zle ?
Czy przez to bede mniej skutecznym zawodnikiem potem ?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Tsunami Karate
- Ponad rok temu
-
Shorin-Ryu - co sądzicie
- Ponad rok temu
-
Niebezpieczna madytacja???
- Ponad rok temu
-
thai kick boxing w shidokan
- Ponad rok temu
-
O forum
- Ponad rok temu
-
Sosnowiec 12.X.2002r ... wiecie co...
- Ponad rok temu
-
Do userow shadowman ,Narushima ,Sayuri
- Ponad rok temu
-
Opinie innych o karate
- Ponad rok temu
-
Karate Hoenkai
- Ponad rok temu
-
Kontuzja przy rozciaganiu
- Ponad rok temu