330 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dime]

z karate i jj wybrałbym Muay Thai albo BJJ

[budo_tynks]

O kurwa ile postow wiesz dime nie kazdemu zalezy zeby byc super skutecznym :wink:

[budo_dime]

czy ja mówię coś o skuteczności?

[budo_piotrekde1]

nie, ale przy zestawieniu bjj i mt to samo nasuwa sie na mysl

[budo_dime]

trudno

[budo_tynks]

Dobra EOT chlopaki :wink:

[budo_guo-fa]

Moja przygoda ze sztukami walk zaczęła się od Yun Jung Do (teraz In Jung Do), ponieważ była to jedyna możliwość treningu bo nie było nic gdzieindziej, i wyraźnie było zaznaczone, ze to sztuka samoobrony. Zalapałem trochę podstaw, trenerzy byli raczej marni, jedna wielka dzieciarnia, za mało technik, ŻADNYCH sparingów(czy jak to sie pisze..., nie zwracałem uwagi) no i po jakimś czasie uznałem, że się więcej nauczę z filmów, filmików i opisów oraz walk na niby z kolegami. Mam nadzieję ze od września będę ćwiczył Kyokushinkai.
PS. to głupota że z patrzenia sie nie można nauczyć, bo przecież ktoś kiedyś wymyślił jakąś sztukę walki i nikt go nie uczył, no w sumie trwało to wiele pokoleń..... ale podstawy wystarczają by zakapować o co chodzi, ale to już inny tamat więc juz koniec

[budo_laetus]

No to ja mogę być przykładem porzucenie bjj (tak w sumie to nawet nie jestem całkowicie pewien czy to było bjj czy zwykłe). Teraz ciągnie mnie do aikido, ten styl bardziej mi się podoba, więcej dźwigni, które bardzo lubię, bo nie trzeba nikomu nic robić, żeby wygrać... Z jednym napastnikiem ale zawsze... BJJ uczyłem się dwa lata i najbardziej spodobało mi się kotogari (chyba, taka dźwignia na nadgarstku, nigdy nie skumałem do końca tych wszystkich nazw ) i uwielbiana przeze mnie ukiwaza Ale dla rzucanego jest to jak na ulicę trochę zbyt niebezpieczne, chyba że gościa się jakoś dobrze rzuci, żeby nie leciał całkowicie "przepisowo") Na razie aikido nie ćwiczę, ale jak się zacznie rok szkolny to myślę, że sie zapiszę :-) I szczerze mówiąc mam lekko w nosie rozprawki na temat jego nieskuteczności (bez urazy oczywiście), uważam, że jak się umie, można zastosować wszystko.

[budo_shabu]

Jak można nie wiedzieć, co się trenuje? 8O Swoim postem dajesz tylko świadectwo temu, że tak naprawdę nic nie wiesz. Tradycyjne jujutsu zaś ma niewiele wspólnego z bjj.

[budo_singlaub]

BJJ uczyłem się dwa lata i najbardziej spodobało mi się kotogari (chyba, taka dźwignia na nadgarstku, nigdy nie skumałem do końca tych wszystkich nazw ) i uwielbiana przeze mnie ukiwaza Ale dla rzucanego jest to jak na ulicę trochę zbyt niebezpieczne, chyba że gościa się jakoś dobrze rzuci, żeby nie leciał całkowicie "przepisowo")

No to rzeczywiście uczyłeś się BJJ. :roll:

[budo_laetus]

Ja tam ćwiczyłem jakiś czas ze świadomością, że ćwiczę Ju-jitsu, nie wiedziałem nic o żadnym brazylijskim aż w końcu ktoś mi powiedział chyba... Ale wolałem napisać oba na wszelki wypadek Do tej pory mówię ju-jitsu dla wygody, nie chce mi się brazylijskiego wpychać i może też stąd mi się wzięło, że w końcu ostatecznie nie wiedziałem
Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

[budo_piotr z.]

"Pod koniec wojny w Dreźnie zorientowałem się, że jestem w Waffen SS" (G. Grass)




To ty Laetus uważaj, bo niby pójdziesz na to aikido, a jak się zacznie następny rok szkolny, to z grozą odkryjesz, że jesteś na kursie tarota

[budo_chrystianek]

albo Tsunami :twisted:
no a to juz nie sa zarty

[budo_roboy]

odczepcie sie od chlopaka. nie kazdy musi byc obsranym ekspertem vb. najwazniejsze ze cwiczyl a nie siedzial przed kompem. :twisted: :twisted: :twisted:

[budo_singlaub]

Ja tam ćwiczyłem jakiś czas ze świadomością, że ćwiczę Ju-jitsu, nie wiedziałem nic o żadnym brazylijskim aż w końcu ktoś mi powiedział chyba... Ale wolałem napisać oba na wszelki wypadek Do tej pory mówię ju-jitsu dla wygody, nie chce mi się brazylijskiego wpychać i może też stąd mi się wzięło, że w końcu ostatecznie nie wiedziałem
Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa.

Spoko w bjj nie uzywa się nazw japońskich, chyba że w kontekście "a judoka wtedy by zrobił coś takiego, oni to nazywają tak ...".
Z tego wnioskuję że uczyłeś się jj. No ale jak to ktoś napisał, ważne że coś ćwiczyłeś.

[budo_laetus]

"Pod koniec wojny w Dreźnie zorientowałem się, że jestem w Waffen SS" (G. Grass)




To ty Laetus uważaj, bo niby pójdziesz na to aikido, a jak się zacznie następny rok szkolny, to z grozą odkryjesz, że jesteś na kursie tarota

Hehehe, kto wie Potem bym gadał o "brunetach wieczorową porą"

A wogóle, to już słyszałem dwa odrębne zdania tutaj na temat tego coćiwczyłem No ale cóż, pozwólcie, że to tak skwituję: "Ale to już było... Znikło gdzieś za nami" :wink:

[budo_martinooo16912]

czytając zastanawiam się tylko czemu wszyscy zmieniają karate np. shotokan na bjj lub jj,
lub proponują taką zmianę. Myśle że dobry karateka nie chciałby już zamieniać na nic

[budo_khunag]

"Ale to już było... Znikło gdzieś za nami"

A właśnie, nie powinno być "zniknęło"? :?

[budo_poncho]

Licentia poetica.

[budo_shiro]

Ja zmienilem Karate Kyokushin na Karate Shorin-ryu. KK mialem jako zajecia obowiazkowe w czasie szkoly i jakos mnie za bardzo niewciagnely :roll: .Dopiero gdy troszke doroslem przeszedlem sie do sekcji Okinawa Karate i wreszcie znalazlem cos dla siebie pozdrawiam