Skocz do zawartości


Zdjęcie

Poskromienie koksa


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

budo_robs
  • Użytkownik
  • Pip
  • 27 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Natomiast zalecalbym wiecej szacunku nawet dla przegranego "koksa". W koncu to byl Twoj przeciwnik (...)


A dla mnie naszpikowane sterydami bydle handlujące narkotykami i zarabiające na sutenerstwie, kradzieżach i rozbojach, bijący i poniżający spokojnych ludzi "ot tak, dla zabawy" nie jest godne krzty szacunku.
Zwykle jestem za pokojowym rozstrzygnięciem sporów, ale w tym przypadku popieram Kadeta i jego brata.
Pozdrawiam
  • 0

budo_tomasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2420 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Pekin

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Natomiast zalecalbym wiecej szacunku nawet dla przegranego "koksa". W koncu to byl Twoj przeciwnik (...)


A dla mnie naszpikowane sterydami bydle handlujące narkotykami i zarabiające na sutenerstwie, kradzieżach i rozbojach, bijący i poniżający spokojnych ludzi "ot tak, dla zabawy" nie jest godne krzty szacunku.
Zwykle jestem za pokojowym rozstrzygnięciem sporów, ale w tym przypadku popieram Kadeta i jego brata.
Pozdrawiam


wiesz ja dla nich szacunku rowniez nie mam ale to nie byla sytuacja zagrozenia zycia (no chyba ze dla koksa bo mogl sie naprawde nie pdonies patrzac z opisu) wiec mwoimy tu nie od tym czy dobrze ze mu dokopali czy szanowli czy nie, wazne jets to co moglo im sie stac za dokonanie tego czynu, bo zadnemu z nas sie nie spieszy za glupote do pierdla wiec ja sie dziwie Fiodorowi ze tak ich wychwala bo to raczej nie bylo roztropne...

Aha Kadet mowisz ze nie bylo dwoch na jednego ale z tego co pamietam to w tej sytuacji was bylo dwoch a on jeden wiec prokurator by to spokojnie podciagnal i wtedy to juz by byl ROZBOJ
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

szkole ludzi tak aby mogli się obronić, jeśli ktoś chce uprawiać pertraktacje to odsylam do szkoły wyższej, kotntaky z klientem te sprawy...

Moim skromnym zdaniem powinieneś pouczyć trochę tych pertraktacji, bo się to kiedyś źle skończyć dla twoich uczniów.

Może jeszcze Fiodor powinien iść na psychologię, kursy negocjacji itp.? Taisho, nie przesadzaj - sztuki walki nie służą do prowadzenia pertraktacji, od tego są inne dziedziny.
  • 0

budo_sysyphus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
no wlasnie... idzcie i go przeproscie.
  • 0

budo_fajter
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 118 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
Kurwa ale jazda :!: jak w sadzie w usa, jeszcze koks powinien odszodowanie dostac, czy wam sie cos nie pojebalo?
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
Smiac mi sie chce jak czytam co poniektore posty pisane przez cioty najgorszego pokroju.Co tam kurwa byc?Co ten chlopak mial robic-wziac koksa do gardy i neutralizowac jego ruchy tak by nie skrzywdzic biednego steryda?A ty chlopie co wypisujesz bzdury o 74 smiertelnych pchnieciach to co?wolalbys sam zginac jakby poszlo na kosy,byle nie drasnac biednego koksika?Moze dzieki tej bojce brat kadeta uratowal kilkanascie nastepnych osob od zlaman,wybitych zebow i wstrzasow mozgu o ktore moglby przyprawic koks swoje nastepne ofiary.No bo jak koles z Bjj mu rady nie dal to kto mu da?Logiczne,ze nikt-to i kazdego mozna w leb bezkarnie walic.A tak to sie moze zastanowi chuj glupi zanim postanowi kogos obrazic i sprobuje krzywde zrobic.
Sprawa numer dwa-niby jak w sadzie dowiada,ze chlopak cwiczy Bjj?! :)
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
do tomasza - ROZBÓJ !?!?!?
człowieku znasz się na prawie jak ślepy na kolorach

rozbój jest formą kradzieży przy użyciu przemocy

do pobicia i bójki trzeba co najmniej trzech uczestników

jeśli kadet tamtego nie dotknął to jego brat może odpowiadać najwyżej za uszkodzenie ciała skutkujące rozstrojem zdrowia powyżej 7 dni - art. art. 156 i 157 kk

kadet może ( teoretycznie )odpowiadać za podżeganie ( art 18 & 2 kk )ale łatwo by się wykręcił udowadniając że odciągał brata :idea:
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Smiac mi sie chce jak czytam co poniektore posty pisane przez cioty najgorszego pokroju.Co tam kurwa byc?Co ten chlopak mial robic-wziac koksa do gardy i neutralizowac jego ruchy tak by nie skrzywdzic biednego steryda?A ty chlopie co wypisujesz bzdury o 74 smiertelnych pchnieciach to co?wolalbys sam zginac jakby poszlo na kosy,byle nie drasnac biednego koksika?Moze dzieki tej bojce brat kadeta uratowal kilkanascie nastepnych osob od zlaman,wybitych zebow i wstrzasow mozgu o ktore moglby przyprawic koks swoje nastepne ofiary.No bo jak koles z Bjj mu rady nie dal to kto mu da?Logiczne,ze nikt-to i kazdego mozna w leb bezkarnie walic.A tak to sie moze zastanowi chuj glupi zanim postanowi kogos obrazic i sprobuje krzywde zrobic.
Sprawa numer dwa-niby jak w sadzie dowiada,ze chlopak cwiczy Bjj?! :)

Widzę że gadka jest na wysokim poziomie.

Ja nie powiedziałem że mu się nie należało, tylko że są pewne granice.
A co do pertraktacji, to mój sensei mnie tego uczy i dzięki temu wybrnołem z paru sytuacji, z których bym nie wyszedł cało.
Aspekty psychologiczne w sztukach walki to świetna sprawa i polecam to każdemu.
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
i jeszcze jedno
w tej sytuacji obaj( brat kadeta i koks) są równi wobec prawa i nie można tej kwestii doprowadzać do absurdu - nikt nie czepia się koksa że sprowokował zajście że chciał sie bić, tylko brata kadeta bo stuknął tamtego - najwidoczniej ( kierując się zdrowym rozsądkiem) innego wyjścia nie było - z tej dwójki ktoś musiał wygrac a ktoś przegrać;

chyba nie myślicie że koks by odklepał i powiedział "tak przegrałem, jesteś lepszy, przepraszam już więcej nie będę, od dziś staję się nowym człowiekiem, będę przeprowadzał staruszków po pasach, dzięki za lekcję pokory"?

gdyby przegrał brat kadeta to powiedzielibyśmy że nam przykro i że pewnie bjj jest do dupy

fakt że nie ma co robić bożych sądów i starać się unikać takich honorowych pojedynków - ja mam osobiście w dupie co o mnie myśli taki koks ale czasem nie można odpuścić bo taki luj wejdzie ci na gowę.

a teksty w stylu KP są wysoce szkodliwe - zaczepiony nie może czuć się winny że wygrał z człowiekiem który sprowokował - to koks ponosi w sensie etycznym winę za swoją arogancję

inna sprawa, że z opisu kadeta wynika, że można było wcześniej skończyć go bić - był już zdominowany i przerażony i to przed sądem mogłaby być okoliczność obciążająca. Państwo nie może pozwolić na takie pojedynki nawet jeśli są społecznie akceptowane.

następnym razem kadet zaproście takiego koksa na trening a tam po podpisaniu przez niego odpowiedniego oświadczenia możecie "urwać mu łeb" tylko zgodnie z zasadami sportu - ryzyko sportowe

a szacunek jest ostatnią rzeczą na jaką koks zasłużył
  • 0

budo_slaszysz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3313 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

A co do pertraktacji, to mój sensei mnie tego uczy i dzięki temu wybrnołem z paru sytuacji, z których bym nie wyszedł cało.
Aspekty psychologiczne w sztukach walki to świetna sprawa i polecam to każdemu.

No świetnie, że cię uczy, ale robi to tylko na podstawie swoich doświadczeń, czy też ma jakieś fachowe przygotowanie w tej dziedzinie?
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
Taisho!
Naisales:"Moim skromnym zdaniem powinieneś pouczyć trochę tych pertraktacji, bo się to kiedyś źle skończyć dla twoich uczniów. "
Czlowieku!TY nic nie wiesz o walce realnej i o realiach ulicy.Nic!Zero!Twoj poziom w przeciwienstwie do mojego oscyluje w granicach naiwnego dziesieciolatka skladajacego przysiege w dojo,ze nie bedzie wynosil technik na ulice itam ich stosowal.Ale wiesz co ja cie rozumiem tak w zasadzie.Sam kiedys wierzylem,ze mozna inaczej.Pewnego razu polamalem chlopakowi w uczciwej solowie zebra(to on sprowokowal solo).Potem pomyslalem,ze mozna inaczej.Zaczalem okres pertraktacji.Z tego okresu mam wybite zeby,szyty leb,policzek i jezyk i dlugo by jeszce wymieniac.
Ludzie-jak na ulicy macie do czynienia z cykorami co jak maja was np. zdziesionowac to daja sie zastraszyc psychicznie,albo wdaja sie w pertraktacje to wy nic nie wiecie o ulicznych starciach.Jak kiedys podczas proby pertraktacji wypoierdoli wam jakis klakier z partyzanta to na pobudce w szpitalu zdacie sobie sprawe,ze chamow to trzeba lac a nie z nimi dyskutowac.A jak lac to tak zeby pamietali.
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
"A co do pertraktacji, to mój sensei mnie tego uczy i dzięki temu wybrnołem z paru sytuacji, z których bym nie wyszedł cało. "-Ratunku!!!
I to polecaja ludziom jako skuteczna sztuke walki,gdzie na treningach ucza sie pertraktowac zamiast walczyc.O zgrozo!!!Jak mozna nazwac aerobik z elementami nauki pertraktacji Sztuka walki?!Swiat staje na glowie... :evil:
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Taisho!
Naisales:"Moim skromnym zdaniem powinieneś pouczyć trochę tych pertraktacji, bo się to kiedyś źle skończyć dla twoich uczniów. "
Czlowieku!TY nic nie wiesz o walce realnej i o realiach ulicy.Nic!Zero!Twoj poziom w przeciwienstwie do mojego oscyluje w granicach naiwnego dziesieciolatka...


Strasznie nerwowy chłopak jesteś.

A i w psychologie musisz sie też bawić skoro po kilku moich zdaniach wyciągasz wnioski czy wiem coś o walce, czy nie.
Aj ty mały psychologu, musisz sie jeszcze troche pouczyć.

"A co do pertraktacji, to mój sensei mnie tego uczy i dzięki temu wybrnołem z paru sytuacji, z których bym nie wyszedł cało. "-Ratunku!!!
I to polecaja ludziom jako skuteczna sztuke walki,gdzie na treningach ucza sie pertraktowac zamiast walczyc.O zgrozo!!!Jak mozna nazwac aerobik z elementami nauki pertraktacji Sztuka walki?!Swiat staje na glowie...


A co powiesz na bandę kiboli z kosami na wierzchu, którzy mają pianę w gębie i chcą ci wpieprzyć tak żebyś się znalazł w szpitalu?
Za plecami masz płot, więc rzucasz się na nich do bicia, czy starasz się z tego wybrnąć?
Tej historyjki sobie nie zmyśliłem, tylko doświadczyłem, wychodząc z tego bez draśnięcia, bez utraty godności i bez strat materialnych.
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
Aha nie chce mi sie już z tobą gadać. Troszkę cię emocje ponoszą a ja jestem jakiś taki staroświecki i lubię z kulturką rozmawiać.
Wiesz Ą Ę.
Tylko się nie obrażaj :agrue: :lol:
  • 0

budo_saku
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5219 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Rozwalić gębę komuś tak, żeby do końca życia se panienki nie mógł znaleźć.


opuchlizna zeszła

Bardzo mądre zachowanie na ulicy , w kronice kryminalnej byłoby to, że dwóch braci, trenuijących MA napadło i pobiło pana.....


Skąd Ci to przyszło do głowy? Nawet nie tknąłem tego człowieka.

Kadet przeczytaj sobie sam na spokojnie to co napisales...., jak dla to jak wspomnienia dresa na balandze dla kolegow....


Bardzo mi przykro. Następnym razem spróbuje coś takiego opisać wierszem.

Aha Kadet mowisz ze nie bylo dwoch na jednego ale z tego co pamietam to w tej sytuacji was bylo dwoch a on jeden wiec prokurator by to spokojnie podciagnal i wtedy to juz by byl ROZBOJ


Oż ty w życiu! Przejebane...

Nie było Cie tam , nic nie widziałeś więc nie wyciągaj takich pochopnych i do tego bezsensownych wniosków.
  • 0

budo_czempion
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 88 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Lublin

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
"Aj ty mały psychologu, musisz sie jeszcze troche pouczyć. "nie spoufalaj sie zanadto dzieciaku.Zal ci dupsko sciska,ze ktos prawde pisze?
Co do liter ą i ę to jesli je wlasnie pani z wami przed wakacjami prerabiala to nie musisz mi tego sugerowac.
Co do kiboli,ktorzy zachwile mieli ci niejedna kose wsadzic to nie pisz mi bajek.Co powstrzymales ich wykrzykujac swoje argumenty,a moze zawolales swojego senseja zeby ci pomogl krzyczec.Stary jakby cie mieli ozenic to zrobiliby to zanim bys pisnal nie mowiac o przedstawianiu argumentow.
Nie spodziewaj sie,ze ktos cie oceni inaczej niz ja jesli troche w zyciu przeszedl a na forum czyta o pertraktacjach(przyznaje,ze w skrajnych wypadkach mozna podyskutowac i probowac uzyc swojej charyzmy,ale nie w przypadku podobnym do kadetowego!A od tego sie zaczelo i wokol tego sie kreci rozmowa).
  • 0

budo_saszak
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

A co powiesz na bandę kiboli z kosami na wierzchu, którzy mają pianę w gębie i chcą ci wpieprzyć tak żebyś się znalazł w szpitalu?
Za plecami masz płot, więc rzucasz się na nich do bicia, czy starasz się z tego wybrnąć?
Tej historyjki sobie nie zmyśliłem, tylko doświadczyłem, wychodząc z tego bez draśnięcia, bez utraty godności i bez strat materialnych.


To co powiem to nie jest zlosliwosc:
Chetnie uslyszalbym jak ci sie to udalo, mozesz opisac?
  • 0

budo_sysyphus
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 132 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa


A co powiesz na bandę kiboli z kosami na wierzchu, którzy mają pianę w gębie i chcą ci wpieprzyć tak żebyś się znalazł w szpitalu?
Za plecami masz płot, więc rzucasz się na nich do bicia, czy starasz się z tego wybrnąć?
Tej historyjki sobie nie zmyśliłem, tylko doświadczyłem, wychodząc z tego bez draśnięcia, bez utraty godności i bez strat materialnych.


To co powiem to nie jest zlosliwosc:
Chetnie uslyszalbym jak ci sie to udalo, mozesz opisac?


pewnie udajac martwego.
  • 0

budo_taisho
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa

Chetnie uslyszalbym jak ci sie to udalo, mozesz opisac?


A pewnie że mogę.

Staliśmy z garstką kumpli na meczu, który ochranialiśmy.
Czekaliśmy na Policje i dostaliśmy przez radio wiadomość że musimy jeszcze poczekać.
Ogólnie rozmowa z kibolami polegała na ogromnej ściemie i przedłużaniu tej gadki do maksimum.
Sytuacja była napięta jak baranie jaja a każdy z nas miał pełno w gaciach.
Nigdy nie ucieszyłem się tak bardzo na widok Policji z pieskami i gładkimi lufami jak wtedy.
Towarzystwo zostało rozgonione a ochrona poszła się upić.
było to na meczu Cracovii, pare lat wstecz (2 lub 3). Zaczęło się od tego że jeden z ochroniarzy zabrał kibicowi kominiarkę. Może ktoś z was był wtedy po drugiej stronie?
  • 0

budo_lord von banan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2917 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Poskromienie koksa
Panowie, właśnie nie sztuka jest komuś skuć mordę. Sztuką jest przekonać gościa do swego bez użycia siły. Ale nie potępiam Kadeta i jego brata. Życie, koleś dostał to, czego chciał, czyli solówkę. Dobrze że chłopka mu nic nie połamał, tylko dał po ryju solidnie.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024