Wiktymologia
Napisano Ponad rok temu
Parę lat temu wracałem po ciemku do domu.Byłem elegancko ubrany, na nogach miałem fajne kowbojki.Ładnie wyglądały i znakomicie się na nich ślizgałem.Tania, gładka podeszwa.
W oddali zobaczyłem 3 gości. Zacząłem przeczuwać, że coś się święci.Mogłem jeszcze dać dyla. Z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu nie dałem.
Wyprostowałem się i z duszą na ramieniu skierowałem swoje kroki wręcz prosto na nich. Chłopaki chyba lekko się skonfudowali, coś poszeptali między sobą i skręcili w bok!
Napisano Ponad rok temu
Wiktymolodzy radzą w takiej sytuacji aby isc pewnym krokiem, czuc sie pewnie i być zdecydowanym - owszem,
jednak nie patrzeć wyzywająco w oczy kozakom, bo to moze być bodźcem do tego aby cie jednak zaatakowali
nie patrz nigdy wzrokiem "zagubionym", patrz przed siebie na cos w oddali jednak w twoim wzroku musi być informacja "wiem że tu jesteście",
Nie udawaj ze ich nie widzisz, jak to się czesto robi.
Pozdrawiam Cię 8O
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
a co w takiej sytuacji?
- Ponad rok temu
-
Wyglad czy zachowanie????
- Ponad rok temu
-
Firmowa technika
- Ponad rok temu
-
technika
- Ponad rok temu
-
krew z nosa
- Ponad rok temu
-
Pomóc czy nie???
- Ponad rok temu
-
Narkomani
- Ponad rok temu
-
Co z tą ulicą?
- Ponad rok temu
-
bezprawie w Polsce ?
- Ponad rok temu
-
Ja i 6 dresów
- Ponad rok temu