wejście w nogi na ulicy ??
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wejscie w nogi jesli juz co to wykonuje sie bardzeij jako uderzenie barkiem z przytrzymaniem nog - a nie jako wslizg na kolanach.
Ogolnie powiem z doswiaczenia na bramkach - nawet tam gdzie sa w poblizu kluby wolniakow to jak dochodzilo do rozruby to nikt nie bawil sie w wchodzenie w nogi a raczej szly piachy do roboty ewentualnie obsciskiwania w stojce. Nawet zapasnicy nie kulali sie bez potrzeby po podlodze.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie koniecznie, można wejść na zasadzie obchwytu kolan i uderzenia barkiem w brzuch. Obalenie z takiego obchwytu jest bardzo, bardzo niebezpieczne dla upadającego ( łeb mu się rozleci na kawałki na betonie ) oraz dla rzucającego ( kiedy niezbyt dynamicznie wejdziesz i koleś będzie miał czas by coś wykombinować ). Takie numery przeważnie kończą się tak, że wywracają się obaj, bo jak wiadomo ładna technika na ulicy prawie się nie zdaża. A jak już się wywracają, to dramat. Taczanki są fajne na macie lub na trawce, ale na betonie..... Na a jak twój przeciwnik ma w pobliżu koleżkę? To po tobie.Witam co sądzicie o wejściu w nogi na ulicy ?? przecież można rozwalić kolana !! macie jakiś sposób?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam co sądzicie o wejściu w nogi na ulicy ?? przecież można rozwalić kolana !! macie jakiś sposób?
Nie wiem, mnie uczono takiego wejscia, w ktorym nie wjezdza sie "na hokejowego" po podlodze kolesiowi w kolana, tylko obniza sie pozycje, wypychajac barkiem i niejako podcinajac rekami za kolana w strone 'moj tyl', ew. mozna tak mocno popchnac aby upasc z kolesiem, ale to chyba nie o to chodzi, jeno o to co by sie kolo zapoznal z asfaltem "od tylu" .
Na a jak twój przeciwnik ma w pobliżu koleżkę? To po tobie.
Tak, o ile nie udalo nam sie poprawnie rzucic eliminujac niejako rzucanego:). Ale to czysta teoria. Z reszta, ja bym tak nie rzucal taka ryzykowna technika gdybym wiedzial ze np. z oddali podbiega drugi koles. Wtedy to raczej nogi za pas i w las . Chyba, ze bym o tym kolesiu nie wiedzial . Ale to pierwsza technika jaka sie uczylem (ha!) wiec mysle ze bym chociaz ja wykonal instynktownie w razie potrzeby .
zgadzan się wpełni z tym co powiedział martius, w końcu kolana i głowa to takie części ciała które jak się uszkodzi to się to odczuwa przez całe życie.
Dobrze mowisz, sam mam problemy z kolanami (rzepki) i wiem co to znaczy
Napisano Ponad rok temu
nie podoba mi sie - trzeba opuscic garde.
dziekuje, dziekuje, dziekuje...
Napisano Ponad rok temu
Pierwsza rzecza jaka jest mowiona na ulicy to to aby w czasie walki nie stawiac kolana na ziemi. Dlaczego ? Bo to zly nawyk ktory moze niekorzystnie sie odbic na naszym zdrowiu na ulicy.
Druga to taka ze nie zawsze ten ktorego obalamy musi pociagnac nas za soba. Ale to juz szczegoly odnosnie samego wejscia wiec nie ma co sie rozpisywac bo ciut za dlugo by bylo :wink: .
Zreszta pod koniec akcji on lezy, my na ogul stoimy a nie zawsze tylko rzucany ma znajomych w poblizu :wink: .[/i]
Napisano Ponad rok temu
:-)
Mozna wejsc w nogi wysoko, chocby glowa w klatke piersiowa, mozna nizej nie schodzac na kolana, ale mozna i wslizgiem na jednym kolanie o ile to jest wlasnie wslizg, a nie tapniecie kolanem o beton. Moze na chodniku to nie najlepsze uczucie, bo i spodnie sie przedra i kolano tez sie rozharata, ale nie wyobrazam sobie zeby nie szkolony osobnik umial na to jakos sensownie zareagowac. Poza tym "ulica" to nie tylko chodnik. Moze byc trawa, plaza, snieg, dywan itp.
Co do wykladania sie na ulicy zgadzam sie w stu procentach, ale z czlowiekiem nie szkolonym przy wejsciu w nogi nawet bym sie nie bawil w zbieranie nog i przekrecanie w powietrzu zeby uniknac wciagniecia w garde, bo o jakiej gardzie moglaby tu byc mowa?
Masz po prostu jego nogi na boki a jaja w zasiegu swojego strzalu,
walisz raz i idziesz do domu.
Pawel Drozdziak
Szkola Walki Wrecz Hoenkai
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie ma wejścia kolanami po ziemi itp. Ale koledzy z bjj uważają że można w kontrze wejść na plecy lub założyc dźwignie na kręgosłup. Tu ten obalany tez dość długo sie trzymał na plecach
Ja nie urzywam tej techniki i mam pytanie jak wygląda kontra na nia (pomijając to co napisałem). Czy nie może byc kopniecia na twarz, uderzenia łokcim z góry? W końcu to o ulice chodzi.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Nie ma wejścia kolanami po ziemi itp. .
Tu akurat kolego nie masz racji. Jest cała grupa technik obalania z wejścia w nogi do klęku. A takie wejście to właśnie kolanami po ziemi. Jeśli chodzi o kontry, to trzeba założyć, że wejście w nogi zostało wykonane nieprawidłowo, tak jak na wymienionym przez ciebie filmiku. Ponieważ wykonywali go koledzy, uke na przykład nie włożył tori kciuków w oczy, nie założył dźwigni na kręgosłup poprzez oburęczny nacisk broda-potylica ze skręceniem bocznym, nie zastosował żadnego nacisku na bardzo bolesne punkty w okolicach szyjnych i wiele wiele innych. Kontrą oczywiście mogą być wszelkie uderzenia lub kopnięcia atakującego w trakcie wykonywania wejścia. Także reasumując, zawsze można coś wykombinować. Szczególnie kiedy mamy tyle czasu co koleś na filmiku, z niewiadomych przyczyn nazwanego morote2 ( nie morte2 ).
Napisano Ponad rok temu
Tutaj znalazłem tą technikę
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Nie ma wejścia kolanami po ziemi itp. Ale koledzy z bjj uważają że można w kontrze wejść na plecy lub założyc dźwignie na kręgosłup. Tu ten obalany tez dość długo sie trzymał na plecach
Ja nie urzywam tej techniki i mam pytanie jak wygląda kontra na nia (pomijając to co napisałem). Czy nie może byc kopniecia na twarz, uderzenia łokcim z góry? W końcu to o ulice chodzi.
Pozdrawiam.
Tak. Mozna w wyniku kontry na technike wejscia w nogi zajsc za plecy zawodnika. Podobnie jak mozna zalozyc dzwignie na odcinek szyjny kregoslupa czy zalozyc duszenie polaczone z dzwignia, tak zwane gilotynowe duszenie.
Co do kopniec, uderzen, lokci i palcow w oczy. To jest wszystko do zastosowania. Jednakze probujac kopac lub uderzyc w zblizajacego sie do nas przeciwnika wykonujacego wjazd mamy, przewaznie, 1 szanse aby zadac cios. Jezeli trafimy dosc silnie to jest KO i jest pieknie. Gorzej jak to nie zda egzaminu gdyz wtedy to czeka nas szarpanina z napastnikiem w parterze z dosc niekorzystnej pozycji.
Kontra zapasnicza nie daje nam co prawda zbytniej mozliwosci uderzenia przeciwnika zanim sie do nas zblizy lecz daje nam przewage jezeli chodzi o szamotanie sie z przeciwnikiem w zwarciu czy na ziemi.
Oczywiscie to wszystko teoria. Praktyka dosc czesto wykazuje ze ta 1 szansa na uderzenie zblizajacego sie starcza. W koncu uderzac w zblizajacego sie przeciwnika jest latwiej sie nauczyc niz nauczyc sie poprawnie techniczego wejscia w nogi.
Pz.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Miałem na mysli tylko ten film.
Nie ma wejścia kolanami po ziemi itp. .
Tu akurat kolego nie masz racji. Jest cała grupa technik obalania z wejścia w nogi do klęku. A takie wejście to właśnie kolanami po ziemi
I dziękuje za odpowiedz. Wywnioskowałem jeszcze z tego co mówicie że jeśli to da sie skontrować to zostało wykonane źle. Czym w takim razie charakteryzuje sie dobre wejście w nogi i jak powinno być wykonane?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
tam podales bledny link to jest prawidlowy
co do skutecznosci tego moze cos powiedziec Ko-Jot )
aha... to nie jest technika pokazowa - ten filmik jest z prawdziwej walki kttora zakonczyla sie w pierwszych sekundach jak widac
acha byla to walka sportowa bez udezen i tylko gora - ale wbrew pozorom nie jest tak latwo cos zrobic kiedy nam grozi uderzenie potylica w beton a kazde rozluznienie trzymania do uderzenia tym grozi
po tym jak upadniemy z glowa rozzbita dopiero kombinujemy ze znamy 1000 obron przzed ttym
bo jest ich tyle albo wiecej
druga sprawa wejsc jest rozznych bardzo duzo - z zejsciem na kolana, ze slizgiem bocznym na udzie, typowe wyrwanie jak to, uderzenie barkiem, wejscie w nogi z wycieciem na o-uchi-gari czy tez ko-uchi-gari i obron jest jeszcze wiecej kwestia tylko umiejetnosci zastosowania
Napisano Ponad rok temu
W tym wykonaniu jest po połączenie z ko-uchi-gari, prawie nie zauważalne, ale jednak. Po prostu Andrzej przytrzymał prawą nogę a moje wejście było wysokie i nieco siłowe (zmęczenie). Pozatym w tedy nie miałem brody - stary kawałek tu puszczacie. Co do skuteczności morote-gari jest w różnych wersjach niezwykle skuteczne jak wiele innych technik w sytuacji jak zaistnieje taka możliwość. Napewno w walce sportowej tak.
Pozdrawiam
Ko-jot
Napisano Ponad rok temu
Pozatym w tedy nie miałem brody
No tak.... tylko broda zapewnia odpowiedna technike 8)
- stary kawałek tu puszczacie
ktos wygrzebal ze strony
musze jakichs nowych filmikow narobic
Napisano Ponad rok temu
Generalnie dobre wejscie w nogi musi zapewniac odpowiednia
a. rownowage wchodzacego, zeby nie zostal
- nakryty ciezarem ciala broniacego sie i przybity do ziemi
- przewrocony na plecy wypchnieciem biodrami w przod
- rzucony przez broniacego sie uchwytem za pas, glowe itd.
b. ochrone szyi i glowy wchodzacego przed
- dzwigniami na kark
- duszeniami
c. ochrone przed kontra za pomoca uderzen
d. dobra kontrole ciala atakowanego, zeby po prostu nie uciekl
z techniki zostawiajac atakujacego w niewyjsciowej pozycji
Opisanie jak to zrobic jest niemozliwe przez internet, czyli
musisz po prostu zapisac sie gdzies gdzie takie rzeczy sa cwiczone
i sie nauczyc :-)
Pawel Drozdziak
Szkola Walki Wrecz Hoenkai
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Dzięki za odpowiedź
Napisano Ponad rok temu
poza tym technika wykonania tego wejscia pozostawia wiele do zyczenia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Chi Ryu Aiki Jujitsu
- Ponad rok temu
-
Guja Jiu jitsu
- Ponad rok temu
-
Goju-ryu-jitsu - co to takiego?
- Ponad rok temu
-
Nazwy
- Ponad rok temu
-
Przyszłość Ju-Jitsu
- Ponad rok temu
-
Nowy magazyn Nei Jia
- Ponad rok temu
-
"The ultimate Ju-Jitsu Seminar"
- Ponad rok temu
-
organizacje jiujitsu w polsce
- Ponad rok temu
-
PROGRAMY JJ
- Ponad rok temu
-
Krakow - szkola Takenouchiego kenjutsu
- Ponad rok temu