40 odpowiedzi w tym temacie

[budo_fajter]

Dziwne pytanie Jak kobieta radzi sobie z okresem podczas treningu? Czy jest bardziej waleczna? ostra? itp.

[budo_aga]

Dziwne pytanie Jak kobieta radzi sobie z okresem podczas treningu? Czy jest bardziej waleczna? ostra? itp.

Wiec.... w lekkiej atletyce kobieta w drugim dniu okresu ma najlepsze wyniki i bije rekordy zyciowe
i wyglada na to ze podczas okresu, kobieta tez moze byc ostra i waleczna, a napwno ma lepsza wydolnosc, ale to ponoc nie zdrowe.... :?

[budo_slaszysz]

Kiedyś czytałem o tym, że podobno trenerzy w NRD skłaniali zawodniczki, aby zachodziły w ciążę i przed samymi zawodami usuwano im ciążę. Podobno miało to poprawić im wydolność organizmu (hormony, te sprawy). Tyle, że nie wiadomo, jak faktycznie im to pomogło. Z artykułu wynikało, że wpływ był na tyle nieduży, że nie mógł przesądzić o wyniku zawodów.

[budo_fiodor]

Kiedyś czytałem o tym, że podobno trenerzy w NRD skłaniali zawodniczki, aby zachodziły w ciążę i przed samymi zawodami usuwano im ciążę.

Rany boskie, pfe. Gdzieś to przeczytał?

[budo_slaszysz]

Był taki artykuł o dopingu w "Wiedzy i Życiu". Jak znajdę (mam gdzieś archiwum na CD), to podam szczegóły.

[budo_lord von banan]

Wpływ daje to bardzo duży, bo organizm jest odżywiony i ukrwiony jak dla dwóch a nie dla jednej osoby.

[budo_marta]

Prawda jest ze kobieta wpierwszym trymestrze ciazy dostaje takiego kopa nergetycznego, ze hoho.

[budo_fajter]

Ok. będę się pytał na treningu czy ma okres :wink:

[budo_mangha]

Dziwne pytanie Jak kobieta radzi sobie z okresem podczas treningu? Czy jest bardziej waleczna? ostra? itp.

Pytanie rzeczywiście z gatunku dziwnych :wink: Można by zaapytać: jak kobieta w ogóle radzi sobie z okresem? Tymczasem jest na to prosta rada. Chwała zdobyczom cywilizacji!
Jeśli interesuje Cię ten temat, polecam uważne oglądanie reklam telewizyjnych.

[budo_mangha]

Ok. będę się pytał na treningu czy ma okres :wink:

Cóż... taki początek rozmowy raczej nie wróży udanego flirtu...
Wracając do samego tematu wątku, to ja nazwałabym go raczej: "męskie dylematy".

[budo_perun]

Wracając do samego tematu wątku, to ja nazwałabym go raczej: "męskie dylematy".

Oj... trochę wyrozumiałości.. chłopcy interesują się dziewczynkami... zaczyna się od tego, że zauważamy, że my mamy trąbki, a one nie... a powyższy temat jest jakby kontynuacją tych dylematów... niektórzy chłopcy chcą wiedzieć wszystko :wink:

PERUN

[budo_mangha]

Oj... trochę wyrozumiałości.. chłopcy interesują się dziewczynkami... zaczyna się od tego, że zauważamy, że my mamy trąbki, a one nie... a powyższy temat jest jakby kontynuacją tych dylematów... niektórzy chłopcy chcą wiedzieć wszystko

OK No ale kobiety raczej nie mają takich dylematów (ja się nie spotkałam).

[budo_spider]

Odnosnie tych kobiet w NRD to mowila nam o tym nawet nauczycilka na lekcjach biologii. Wstretne....

[budo_lara van der croft]

Nie jestem pewna czy to tak na pewno jest z tą wydolnością, j ale na pewno podczas okresu kobieta może byc ostra i waleczna. Czasem nawet bardziej niż normalnie
Z drugiej strony są takie dziewczyny, które w ogóle nie pzrychodzą wtedy na treningi bo po prostu czuja sie tak fatalnie że nie są w stanie.
Więc to nie do końca tak.

[budo_aga]

Kiedyś czytałem o tym, że podobno trenerzy w NRD skłaniali zawodniczki, aby zachodziły w ciążę i przed samymi zawodami usuwano im ciążę. Podobno miało to poprawić im wydolność organizmu (hormony, te sprawy). Tyle, że nie wiadomo, jak faktycznie im to pomogło. Z artykułu wynikało, że wpływ był na tyle nieduży, że nie mógł przesądzić o wyniku zawodów.

A najgorsze ze to prawda byla!!!

Aga

[budo_aga]

Nie jestem pewna czy to tak na pewno jest z tą wydolnością, j ale na pewno podczas okresu kobieta może byc ostra i waleczna. Czasem nawet bardziej niż normalnie
Z drugiej strony są takie dziewczyny, które w ogóle nie pzrychodzą wtedy na treningi bo po prostu czuja sie tak fatalnie że nie są w stanie.
Więc to nie do końca tak.

A zdarza sie ze kobieta przed okresem jest ostrzejsza niz podczas ,
poprostu hormowy
A z przychodzeniem na treningi to chyba az tak wielkiego znaczenia nie ma, ja fatalnie sie czulam, ale na aikido biegalam, i nawet po treningu sie czulam lepiej

Aga

[budo_lara van der croft]

Moja kumpela na treningi nie przychodzi,zazwyczaj siedzi w domu i cierpi.
Ja ze złamanym palcem (o czym tak na prawde nawet nie wiedziałam )
u nogi chodziłam,ale to jush chyba objaw kota, o którego posądzają mnie znajomi

[budo_natalia]

Ja wtedy przychodze na treningi. Tylko że kiepsko sie czuje, trochę słabiej niż normalnie(przez ubytek żelaza). Mam fatalny humor wtedy i ogolnie jest ze mną kiepsko.

[budo_anouka]

Ja też raczej należe do tych co wtedy nie za dobrze się czują.
Staram się nie tracić treningów... no ale jak mam ćwiczyć w takim dniu parter...

[budo_mistake]

w te dni wszystko mnie wkurza, więc jak ktoś się nawinie to jestem po prostu bojowo nastawiona do życia :twisted: i na treningu nie odpuszcze tak łatwo :twisted: