![:)](http://forum-kulturystyka.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
Karate w ciągu swojej długiej historii cały czas zmieniało się. Przeszło drogę od systemu typowo utylitarnego, którego zadaniem było pokonanie agresora, poprzez system kształtujący "ciało i ducha" adeptów karate, do obecnie obserwowanego zwrotu ku praktycznemu zastosowaniu tej sztuki walki.
Jak zapewne wiele osób wie, za uproszczenie karate i zmianę jego kształtu
"odpowiadają" głównie dwie osoby:
- Yasutsune Itosu, który zaczął wprowadzać karate do szkół na Okinawie i przekształcił koncepcję treningu skupiając się na sprawności fizycznej oraz kształtowaniu charakteru ćwiczących, co miało służyć wychowaniu patriotów o silnych ciałach i niezłomnym duchu
- Gichin Funakoshi, który uprościł techniki karate i kata, usunął elementy niebezpieczne bądź niezrozumiałe.
Karate stało się przez to prostsze, sformalizowane i łatwiejsze w zbiorowym nauczaniu. Zatraciło jednak wiele ze swojego pierwotnego charakteru i zapomniano o jego uprzednim przeznaczeniu. Przede wszystkim jednak została usunięta z niego duża część technik przydatnych w walce np. dźwigni, technik w bliskim dystansie, które to elementy przestały być ćwiczone, podobnie jak duża część ćwiczeń z partnerem, których charakter uległ radykalnej przemianie.
I tu właśnie nasuwa się pytanie. W jaki sposób należy rozwijać karate?
Czy:
- zostawić karate w takim kształcie jak jest i dodatkowo ćwiczyć inny styl?
- adaptować techniki z innych styli integrując je z rzeczami ćwiczonymi dotychczas?
- sięgnąć wstecz i oprzeć się na karate okinawskim (które nie było poddane takim uproszczeniom jak karate japońskie) oraz nowoczesnych metodach treningowych (trening siłowy, wytrzymałościowy, odżywianie i sprzęt treningowy nieznany na Okinawie np. worek, tarcze, gruszka bokserska), a także adaptując techniki z innych styli?
- radykalnie zmienić sposób treningu wprowadzając np. uderzenia na sposób bokserski?