116 odpowiedzi w tym temacie

[budo_kooniu]

jak zaczelismy mówic o pochwach to nie majac dojscia do nowoczesnych technologii a chcąc miec zabezpieczone ostrze powiem jak robie swoje. otusz robię je z ... papieru. Na ostrze naklejam paski papieru, warstwa po warstwie tak żeby gróbosc scianki miała jakies 4-5 mm po wyschnięciu lakieruję albo obszywam skórą. Po wyschnięciu żeby nóz nie wypadał wsuwam między warstwy papieru i jednoczesnie do wnętra pochwy dwa paski cienkiej stalowej blaszki jako dławiki tak jak w pochwach stalowych.nóz nie wypada a pochwa jest lekka, sztywna i ma wiele mozliwosci mocowania (nooo i tania!!)

kooniu

[budo_mr jones]

wydobycie noza ze stała klingą ze skurzanej pochwy typu finka (wystaje z niej jedynie głowica rękojeści) jest trudniejsze niz wydobycie z kieszeni kurtki folera i otwarcie go nie mówiąc o pochwach na foldery na pasek które same go otwierają-wyciagasz otwarty nóż.
kooniu

OK. Tyle ze moze dla wiekszego obiektywizmu nalezaloby dac rowne szanse obydwu typom? Dlaczego porownujesz jakiegos przypadkowego fixed`a w jeszcze bardziej przypadkowej pochwie z folderem, ktory umieszczony bedzie w idealnym miejscu, a na dodatek w specjalnie przystosowanej pochwie?
To zdaje sie wypacza nieco porownanie. Ja moglbym w ten sam sposob porownac Stridera trzymanego w odpietej pochwie jakms grubym Victorinoxem wcisnietym do tylnej kieszeni. Wynik chyba oczywisty.

[budo_adamd]

No cóż. Z folderkiem jest o tyle sympatycznie, że można go nosić właściwie w ręku - szczególnie jak jest chłodniej, i można nosić kurtkę. Coś się dzieje niedobrego, zamykasz rękę na nożu, kciuk opierasz o kołek, otwór, dysk ... whatever - i w przypadku problemów masz nóż gotowy do użycia w sekundę. I nie ma co opowiadać o "równym starcie" - "Stridera w otwartej pochwie" i to najlepiej na wierzchu, żeby przypadkiem nie zaplątał się w kurtkę nikt normalny raczej nosić nie będzie, a folder w dłoni ukrytej w kieszeni kurtki niczym niezwykłym raczej nie jest.

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_piterm]

Coś się dzieje niedobrego, zamykasz rękę na nożu, kciuk opierasz o kołek, otwór, dysk ... whatever - i w przypadku problemów masz nóż gotowy do użycia w sekundę.

Adaś, nie zawsze... czasem masz nóż w garści z kciukiem na takim małym guziczku... i schodzisz do 1/10 sekundy

[budo_adamd]

I robisz sobie w kieszeni dziurę?? 8) Liczyłem łączny czas wydobycia z kieszeni i otwarcia, i myślę że oszczędność czasu przy automacie i owszem istnieje, ale nie jest specjalnie istotna <-> część czasu wynikająca z wyciągania ręki pozostaje niezmienna

W każdym razie powiedzieć chciałem, że jeśli chodzi o konkurencję szybkości przy założeniu cywilizowanego noszenia noża (czytaj: w ukryciu) folder wcale nie musi przegrywać z fixed, a wręcz może być szybszy (nawet sporo szybszy).

Pozdrawiam,
AdamD

[budo_lo-han]

I robisz sobie w kieszeni dziurę?? 8) Liczyłem łączny czas wydobycia z kieszeni i otwarcia, i myślę że oszczędność czasu przy automacie i owszem istnieje, ale nie jest specjalnie istotna <-> część czasu wynikająca z wyciągania ręki pozostaje niezmienna

Robi sie bardzo istotna jak masz rekawiczki, adrenalina pompuje itd.
W sumie nie oszczednosc czasu jako taka, ale latwosc otworzenia..

[budo_adamd]

Jak by tego nie powiedzieć - wychodzi że folder będzie szybszy niż fixed.
Chyba że komuś się fixed mieści w kieszeni

Pozdrówka,
AdamD

[budo_piterm]

Panowie... jak idę ciemną uliczką w nocy, to nie trzymam go w kieszeni tylko w łapie... i nic nie widać... do chwili "aktywacji" 8O

[budo_tatoine]

Tatoine, to ponoć człek jest uparty, a więc...
Jeśli ktoś poszukuje noża tylko do walki to IMO najlepszym wyborem jest nóż z ostrzem stałym. Niestety wadą takiego rozwiązania w stosunku do folderów jest mniejsza wygoda przy użyciu do innych zastosowań jak i przy codziennym noszeniu.
- czy tak może brzmieć konkluzja?
(pewnie nie, ale co tam)
Tatoine

[budo_piterm]

Jasne, że jest to jasna konkluzja... ale z drugiej strony są tacy, co uważają za najlepszy nóż do walki to ten, który akurat masz w zasięgu ręki...

[budo_seiken]

Mars , a czy ja pisalem cos o tym ze folder wyciage sie szybciej ???.
Nie pisalem ze folser mozna rownie latwo ( jezeli nie latwiej) otworzyc z zaskoczenia.
Co od szybkosci wydobywania to oczywiscie latwien wyciagnac fixed , ale...czy w realu roniec czy bedziesz nosci noz na rigu na zewnatrz kurtki , alo jakakolwiek pochwe z fixed na wierzchu ???
Nie mysle i dlatego w szarej codzienosci latwiejszy chyba jest jednak dostep do foldera.Pozatym nie badzcie smieszni ( juz kiedys o tym pisalm) czy ma jakiekolwiek znaczenie czy wyciagniesz noz w 1/10 sec czy 1/20 sec.

Co do finalnej konkluzji to dwie ostatnie sentencje sa podsmowaniem tej dyskusji , staczajacej sie zreszte od poczatkowego tematu coraz dalej

[budo_tatoine]

lub też ołówek albo szczoteczkę do zębów :wink:
Tatoine

[budo_swingline]

Trzy grosze.
Czy folder jest dobrym nozem do walki? Jezeli mamy na mysli samoobrone to wg mnie jest w miare ok, glownie dlatego ze zawsze jest ze mna, a fixed nie nosze zawsze tylko czasami. Folderem mozna zadac jakie takie ciecia i plytkie pchniecia co jest wg mnie w porzadku do samoobrony. W razie sprawy za przekroczenie granic obrony tez bedzie lepiej wygladac ze obronilismy sie folderem (Nosze go zawsze do otwierania kopert i obierania jablek:) a nie MOD Mark VI.
Co do szybkosci to nie ma duzych roznic w wydobyciu a nawet jak sa to sa nie istotne jak pisal Seiken. Element zaskoczenia tez jest ten sam - folder otwiera sie w momencie wyciagania z kieszeni. Roznica jest taka ze fixed jest bardziej niezawodny (generalizuje of course) oraz latwiejszy w obsludze w sytuacji stresowej. Rekawiczki tez oczywiscie zmieniaja sprawe.
Pozdrowienia,
Swingline

[budo_xaos]

Sorry za wyciaganie tak tematu (z 41 strony, heh).
Jeśli mówimy o codziennym noszeniu noża do samoobrony, to czy karambit nie jest lepszy od foldera?
W kieszeni kurtki można mieć już w ręce gotowy do użytku nóż, nie trzeba go otwierać po wyciągnięciu, no i nie ma obawy, że w walce ktoś ci go wytrąci.
Zaś latem, w T-shircie i spodenkach, nie bardzo się schowa RECAT Sifu, a Emerson La Griffe można ukryć pod T-shirtem, i szybko go wyciągnąć, sięgając pod koszulkę.
Zaś w przypadku nieuzbrojonego przeciwnika (a to chyba najczęstsza sytuacja, kilku pijanych / nafrytanych dresów), oba ostrza się sprawdzą, zresztą, jeśli dobry nożownik z karambitem da sobie radę z przeciwnikiem uzbrojonym w bejsbola (ktoś wyżej tak napisał), to większe ostrze chyba jednak nie jest aż tak ważne...
(Nie znam się na nożach, wymienione noże widziałem tylko na zdjęciach, zaś pytam dlatego, że naprawdę nie wiem, co mogłoby być lepsze w praktyce).

[budo_uwak]

z posiadanych przezemnie - to SARK jest straszny

[budo_kubuś puchatek]

Przeczytalem caly topic... Az sie wzruszylem... Bo niektorych z nas, ktorzy uczestniczyli w tej rozmowie nie ma tutaj, a jeszcze niektorych na tym... swiecie...

Od tego czasu mialem juz wiele z tych nozy, ktore planowalem miec. Na temat ktorych spekulowalme.
Np. MOD Razorback. Bardzo lubilem ten noz, ale nawet tak maly przeszkadzal mi w codziennym noszeniu. Np. w pracy bylem zmuszony wyjmowac go z pochwy i chowac do teczki (bo przerazla przy przypadkowych ujwanieniach).
Nawet tak szybki noz jak MOD przy moim stylu ubierania, nie byl zbyt szybki - nosilem go na pasie w poziomie, pod polarem ze sciagaczem. Pointa -musialem uzywac dwoch rak do wyjecia. (Lata znowu bylo go wyraznie widac pod t-shirtem i na dodatek nie dal sie troczyc do szortow).

Najlepszy dla mnie i najszybszy okazal sie jednka z perspektywy czasu - Emerson Commander wyjmowany z kieszeni spodni - i pewnie jesli kupie nastepny noz z tej rodziny to bedzie np. Specwar, bo ma takie same cechy jak EC, a na dodatek jeszcze dobre wlasnosci penetrujace. (Choc jakosc Emersona jest raczej mizerna).

Ktos tam mowil, ze folder jest delikatniejszy i zrobi mniejsze obrazenia co do pchniecia, czy ciecia niz fixed. Tak tez i ja sadzilem. Ale od czasu jak mam Extrema Ratio Nemesis juz nie jestem taki przekonany - bo to lom prawdziwy (szczerze powiedziawszy to nawet zbyt duzy, jak na moje dlonie, i troche do innych niz ulica zastosowan, Piter to wdziecznie ujal - "polowych").

Kiedys bronilem LaGriffe, dzis uwazam podobnie jak Wojtek, ze LaGriffe to raczej bron dla kogos, np. kobiet, kiedy je atakuje KTOS NIEUZBROJONY.

Wymyslilem tez fajny patent dla uzycia balka w samobronie i codziennym noszeniu, ale o tym innym razem. Zreszta wymyslono to przede mna pewnie ze sto razy juz.

Jestem na tropie noza zycia do walki, czy ulicznego starcia. Moze za jakies pol roku cos z tego bedzie. (Nie znaczy, ze go uzyje, badz chce uzyc). Ten proces musi bowiem potrwac.

Pozdrawiam
K_P

[budo_melonmelon]

najtańszy kuchenniak za 10 zotych na bazarze (wybtrac popularny model coby dużo sprzedawców było, by trudno namierzyć cię było), rączka z tworzywa sztucznego, nie używać nigdy do niczego poza tym 1 razem
wrzucić do ognia jak juz jest spalony (się to nieładnie nazywa zacieranie śladów), ostrze samo kombinerkami do śmietnika w 2 mieście

pozdro

[budo_blacha]

melonmelon
często nosisz przy sobie kuchenniak ??
w kydexie na pasku ??
w skórzanej pochwie na szelkach ??
czy może zawinięty w gazete w kieszeni ??

[budo_rejs]

Racja Blacha,

Nalezy rozgraniczyc posiadanie noza z załozeniem zrobienia komus krzywdy a posiadanie noza dla swojej satysfakcji zakładajac ze kiedys mozemy go wykorzystac do swojej obrony. To sa dwa cholernie rozne podejscia.

[budo_mich123]

a z tym kuchenniakiem to coś mi świta, że ktoś tu już pisał o tym. I o tym, że każdym nożem można zrobić krzywdę. I zdaje się takie stwierzdenie pada co jakiś czas na tym forum. A i owszem, można zrobić krzywdę, ale chyba nie każdy nóż się nadaje do walki.
Załóżmy, że mówimy o sytuajci obrony życia, załóżmy że przeciwników jest kilku i mają jakieś sprzęty typu kije i cholera wie co jeszcze i że nie można uciekać. Szanse marne, ale co zrobić? położyć się i czekać na śmierć?
Co np. w sytuacji gdy taki kuchenniak natrafi przez przypadek np. w kij, ewentualnie np. przy zadaniu pchnięcia trafi w klamrę, albo zdarzy się jeszcze coś innego co spowoduje złamanie noża???? I co wtedy??? Nie jestem ekspertem, jestem ledwo początkującym jeśli chodzi o temat noża, ale wydaje mi się, że nóż do walki musi być jakiś, o jakiś określonych cechach. To nie może być każdy nóż. No i co z tego, że ten nóż będzie użyty raz, a potem trzeba go wyrzucić???? Jeśli urotował życie to czy nie było warto wydać na niego trochę więcej pieniędzy niż na kuchenniaka????

pozdrawiam