Charakterystyka noża do walki.
Napisano Ponad rok temu
Więc propozycja: niech jako odpowiedzi na ten post wypowiedzą się znawcy tematu walki nożem, którzy scharakteryzują, jakie cechy powinien taki nóż mieć. Chodzi mi o wszystkie cechy, począwszy od ogólnej budowy, rodzaju stali, szlifu, długości ostrza, rodzaju materiału okładzin rękojeści aż po sposób noszenia i rodzaj pochwy.
Taki post z pewnoścą rozwieje wiele wątpliwości związanych z tym tematem.
Napisano Ponad rok temu
Nie da sie jednoznacznie powiedziec jaki powinien byc ten idealny, fanatyk Bowie , powie ze musi miec 30 cm i szeroka glownie z solidna garda , fan Applegata , bedzie sie bil w piersi mowiac ze sztylet to potega ,filipinczyk pomacha z usmiechem balisongiem, pan z tanto -jitsu bedzie wierny swojemu wakizashi , hiszpan -navaji , gurkha - kukhuri...itd..itd...itd
Napisano Ponad rok temu
Wiec wg. mnie dobry noz to taki, ktory mozna - jak mawial moj swietej pamieci kolega, uczestnik paru "prawdziwych" walk na noze (dla zainteresowanych powalila go nagla choroba, a nie cudze ostrze. Zgodzilismy sie kiedys z nim, ze do noszenia codziennego najlepszy bedzie jednak skladany), ktory w najwiekszym stresie, czy bolu, ferworze walki, mozna otworzyc doslownie "jednym palcem", bez szczegolnej precyzji, czy maesteri technicznej. Od tamtej pory caly czas jestem na tropach takiego noza. Ostatni "slad" doprowadzil mnie do wave EC. Jednak nie jest to cudownie "chodzacy" w dloni (przynajmniej dla mnie) noz. Np. o wiele lepiej chodzi mi AFCK, czy Flex.
Wg mnie ten "najlepszy" powinienien miec system wave, ale powinien byc takze wiekszy minimum 12 cm ostrze (nie chodzi o glebokosc penetracji, ale o to, ze czasami, przy tej szybkosci, ledwie trafia sie przeciwnika ostatnim cm), w rekojesci powinien miec system otworow na palce, z ktorych mozemy, aczkolwiek nie MUSIMY!!! skorzystac (jak np. w LaGriffe, aczkolwiek nie koniecznie w tym samym miejscu, co w tym modelu, ale np. typu folder kerambit), zbyt wiele razy bowiem noz w czasie walki wylatuje z reki (przynajmniej mnie). W realu, kazda taka sytuacja zakonczylaby sie tragicznie.
Byc moze przerobie pod tym katem mojego EC, system petelek z rzemienia, czy nawet metalowe kolko "dowiazane" pod np. ktorys z palcow, nie zadowolil mnie.
Jak macie na oku jakis pomysl w tej materii, albo noz, ktory spelnia te warunki dajcie znac.
K_P
Napisano Ponad rok temu
1. Jeżeli miałbym wybierać idealny folder TYLKO DO WALKI (a nie tactical folder) to wybrałbym coś z ostrzem od 3,5 cala w górę (najlepiej 4 cale), obustronny, wklęsły szlif. Do tego ostry, dobrze penetrujący czubek i stal minimum 154CM. Automat mile widziany, chociaż może być też dobry manual. Moje typy to BM AFCK Axis, BM McHenry&Williams, MT SOCOM Elite oraz... Sebenza Classic 2000.
2. Stała klinga to wakizashi z klingą 45cm noszony na plecach rękojeścią do dołu... szybki i nie do pobicia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Uprzedzono mnie zebym nie gadal za duzo ze wzgledu na otwartosc tego forumu, wiec bede grzeczny Moim zdaniem wszystko zalezy ot styla walki, co uprawia konkretna osoba, a raczej nawet taktyki - jedna rzecz cios znenacka, druga - wymachiwanie i straszenie napastnika. Trzeba pamietac, ze dzieki trosce urzednikow panstwowych nie mamy dostepu do prawdziwej broni, ktora musi byc wystarczajaco dluga i szeroka (najlepszym przykladem moze byc wloski sztylet "wolowi jezyk", albo jak kto woli "piec palcow", bo wlasnie taka mial szerokosc klingi u rekojeci). Jeden cios taka zabawka zadaje na tyle szeroka rane, ze czlowiek umiera od krwawienia szybczej niz zrozumie ze jest trafiony Dla walki na noze bron musi byc przede wszystkim lekka i poreczna, zeby mozna bylo atakowac szybciej od przeciwnika, dla "jednego ciosu" dosc mocna, zeby wytrzymac cios z calej sily, przebic ubranie i t.d. Na ciecia moim zdaniem jest lepszy ksztalt klingi standartowy, na ciosy - tanto, a co do marki noza... Jak na mnie ta, ktora nie szkoda wyrzucic po zabawie
Napisano Ponad rok temu
najblizej jest REKAT Sifu.......do opisu przedstawionego przez Kubusia....
spuud
pozdrawia
Napisano Ponad rok temu
Trzeba pamietac, ze dzieki trosce urzednikow panstwowych nie mamy dostepu do prawdziwej broni, ktora musi byc wystarczajaco dluga i szeroka (najlepszym przykladem moze byc wloski sztylet "wolowi jezyk", albo jak kto woli "piec palcow", bo wlasnie taka mial szerokosc klingi u rekojeci).
Jak to nie ma dostępu? Nie ma problemu...
Czy mógłbyś zamieścić zdjęcie opisywanego noża?
Napisano Ponad rok temu
nareszecie dotarles na Budo , witam.
Czy ten wolowy jezyk to "Dagesse" , czyli dlugi sztylet w ksztalcie wydluzonego trojkata podobny do szkockiego dirka ?
Widze ze pytanie schodzi w strone dykusji co mnie sie podoba , czyli po prostu nie ma uniwersalnego noza dla wszystkich
Napisano Ponad rok temu
Widze ze pytanie schodzi w strone dykusji co mnie sie podoba , czyli po prostu nie ma uniwersalnego noza dla wszystkich
Bo w sumie to tak chyba wlasnie jest, Seiken. Najlepszy noz to ten ktory mi najbardziej pasuje, i ktorym najlepiej mi sie wlada :roll:
Wojtek
Napisano Ponad rok temu
Czy ten wolowy jezyk to "Dagesse" , czyli dlugi sztylet w ksztalcie wydluzonego trojkata podobny do szkockiego dirka ?
Wlasnie on - dosc brzydki jak na pierwszy rzut oka :-) Kiedy zobaczylem go na jakims obrazku zdiwilem sie, ze ktos uzywal cos takiego, ale jak przeczytalem, ze w Wenecji za taki sztylet odrazu pomieszczano w przytulna cele z olowiannym dachem... Szkoda ze nie mam zdjecia:-(
Napisano Ponad rok temu
Pod haslem Dagesse wygooglałem coś takiegoSzkoda ze nie mam zdjecia:-(
Overall length 33 1/4", Blade 26, 3 lbs blade width is 3"
Do kupienia za $155.00 na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Witam!
Czy ten wolowy jezyk to "Dagesse" , czyli dlugi sztylet w ksztalcie wydluzonego trojkata podobny do szkockiego dirka ?
Wlasnie on - dosc brzydki jak na pierwszy rzut oka :-) Kiedy zobaczylem go na jakims obrazku zdiwilem sie, ze ktos uzywal cos takiego, ale jak przeczytalem, ze w Wenecji za taki sztylet odrazu pomieszczano w przytulna cele z olowiannym dachem... Szkoda ze nie mam zdjecia:-(
Czesc,
to moze najlepsza by byla arabska jambija (najlepsze sa z Jemenu), rownie szeroka u nasady ostrza, obusieczna, z tym ze zakrzywiona.
A poza tym i tak najlepsze sa REKAT Hobbit Warrior, chilijskie corvo a z mniejszych rzeczy Western Boot Knives (lub Camillus) i najnowszy HRT Boot Knife Smith and Wessona. I niektore wyroby rosyjskich mistrzow kowalskich robiacych noze z bulatu (podobno twardosc ponad 60 HRC przy utrzymaniu elastycznosci).
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
Napisz cos o bulat , nie znam szczegolow , cos tam tylko a wiatrem przynioslo
Napisano Ponad rok temu
No Wosi udzerzyles mocno ,wa jego mac ,Rekat Warrior to byla piekna maszyna .
Napisz cos o bulat , nie znam szczegolow , cos tam tylko a wiatrem przynioslo
Czesc
bulat to po rosyjsku stal damascenska. Takze po staropolsku (gdzie oznaczal rowniez szeroka szable, taka jak w kung fu). Po prostu damast uzywajac innego tradycyjnego polskiego okreslenia. Z tym ze znany jest damast skuwany gdzie skuwa sie na przemian kilkaset warstw zelaza niskoweglowego z wysokoweglowym i damast wlasciwy ktory produkowano kiedys w Indiach jako stal zwana wutz i sprowadzano do Damaszku gdzie wykuwano z niego szable stad stal damascenska. Szable ze stali wutz byly tak elastyczne ze mozna je byl oplesc wokol pas i rozprostowac i nic im nie bylo a tak ostre ze przecinaly rzucona w powietrze muslinowa apaszke. I jak mowia relacje krzyzowcow przecinaly ich zbroje bez problemu a czlowieka bez zbroi na pol (cale szczescie ze byly stosunkowo rzadkie i tylko czesc Arabow je miala). Potem techniki odlewania damastu czyli bulatu odtworzono w Rosji i w niektorych odlewniach w Polsce bo sa relacje i z Rosji i z Polski o szablach ktore przyginano od konca sztychu do rekojesci i sie wyprostowywaly bez usterek. Nastepnie technika wytwarzania bulatu zaginela. Obecnie niektorzy metalurdzy z Rosji jak Alexey Baluyev z Nizhnego Novgorodu czy Sergiej Lounyov twierdza ze odkryli na powrot technologie produkcji bulatu. Oprocz tego niektorzy kowale wykonuja pseudobulat czyli damast skuwany np Igor Pampukha z Pavlova nad Oka k/ Nizhnego Novgorodu czy Valery koptev z Tuly i inni. Wszystko to w trzech centrach: Izhevsk, Tula, Nizhny Novgorod. Niektore noze sa calkiem zgrabnie zrobione. Ostrza Valerego Kopteva sa podobno zahartowane do ostatecznej twardosci 75 w skali Rockwella. Ja tam sie na tym nie znam ale Seiken chyba wiesz co to cholera znaczy. Jednym minusem bulatu jest to ze mniej czy bardziej rdzewieje. Nawiasem mowiac nowoczesna nierdzewna stal damascenska produkuje szwedzka firma Damasteel AB.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
PS. J. Szilaski posiada tytuł Master Smith, czyli najwyższy stopień wtajemniczenia w wykuwaniu noży jaki przyznawany jest na świecie. Typowy, niewyszukany nóż Bowie w jego wykonaniu kosztuje minimum $2500 i schodzą jak ciepłe bułeczki... ale wykuwana i hartowana przez niego stal może być gięta w imadle, tnie ja złoto, nie wyszczerbia się , nie kruszy. Mistrzostwo... Seiken, miałeś w ręku coś od niego?
Napisano Ponad rok temu
Wosiu: 2 pytanka...czy wiesz jak mozna zdobyc jakis nozyk produkowany przez jednego ze wschodnich mistrzow...nie jadac miesiac pociagiem?
......czy wiesz cos wiecej o tym szwedzkim damascenie?....jakosc?.......no i co z niego robia...chodzi mi produkt koncowy.......
spuud
pozdrawia
ps
zajebiscie ciekawy temat...!
Napisano Ponad rok temu
Wosiu: 2 pytanka...czy wiesz jak mozna zdobyc jakis nozyk produkowany przez jednego ze wschodnich mistrzow...nie jadac miesiac pociagiem?
......czy wiesz cos wiecej o tym szwedzkim damascenie?....jakosc?.......no i co z niego robia...chodzi mi produkt koncowy.......
No niestety zdobycie noza rosyjskich mistrzow kowalskich to problem. Jest to do nabycia tylko na miejscu wiec jedynie przez kontakty osobiste. Poza tym zdaje sie ze jest teraz jakies ograniczenie w Rosji co do dlugosci ostrza przenoszonych nozy wiec jest dodatkowe utrudnienie.
Co do Damasteel AB to produkuja nierdzewna stal damascenska w pretach i sprzedaja producentom finalnym a ci robia rozne rzeczy, eleganckie noze mysliwskie, eleganckie sztucce, stalowa bizuterie, koperty do zegarkow ...
A wiec glownie chodzi o efekt ozdobny wzorkow tej stali. Co do wlasnosci mechanicznych stali pod katem nozy bojowych to nie wiem dokladnie, chyba tak srednio choc lepiej od zwyklej stali nierdzewnej. Nie jest to prawdziwy damast. Ale bardzo ladnie wyglada.
Wosiu
Napisano Ponad rok temu
jaka konkluzja? katana z CM154
No na pewno nie ze współczesnej, skuwanej stali "damasceńskiej" a'la Devlin Thomas robionej głównie w celach zdobniczych...
Napisano Ponad rok temu
Mialem jednego "damaskusa" pana Siski ( wiec raczej z gornej polki ) , i co ,nic specjalego , tak jak pisze Piter , nie bylo konkurencji nawet do A34 Stridera.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
navaja gdzie dostac
- Ponad rok temu
-
pytac cygana
- Ponad rok temu
-
Plain czy serrated
- Ponad rok temu
-
NOZ , pytanko ???
- Ponad rok temu
-
Alternatywa dla La Griffe?
- Ponad rok temu
-
reakcja na atak nozem
- Ponad rok temu
-
Statystyka i noz
- Ponad rok temu
-
Benchmade
- Ponad rok temu
-
Płyniemy na fali zwanej WAVE...
- Ponad rok temu
-
Zweibruder
- Ponad rok temu