Aleś ty ślepy LuMa
[quote name="budo_LuMa"]a ja zawsze myslalem ze
tegatana to 'reka jak miecz' czy tam w ksztalcie miecza itp. a tu czytam jakies rzeczy o
[quote]w wypadku przytaczanej tegatany oczywiscie chodzi o okrężny ruch nadgarstka[/quote]
???
[/quote]
te - ręka, dłoń
gatana - chyba wisz jak nie to zmien g na k
tegatana lezy mniej wiecej pomiędzy nikyo i kotegaeshi
podejzewam ze nadal nie rozumiesz to obróc prawą rękę wokół własnej osi tak jakby ktoś na tobie robił nikyo, masz?
No to teraz w drugą, mocniej do końca. I co ci wyszło? kotegaeshi?
No prosze.
To teraz po drodze spróbuj znaleść tegatane (dlatego bylem sklony przedstwac tegatane jako cos niezwiazanego z meguri ale Marylin Wam namieszal
Pozatym czytaj uwaznie, pisałem że meguri istnieje w niewielu szkolach. Jak widac w twojej nie.
[quote]
poza tym po co komu religia to praktyki Aiki?
[/quote]
Własnie o tym rozmawiamy, więc poco powtarzasz pytanie?
[quote]
Garry: rozbawilo mnie Twoje
[quote]ulozenie rąk do medytacji. (...). Ich ułożenie jest identyczne jak przy absorbcji partnera[/quote]
[/quote]
Miałęn na mysli katate-dori (to podstawa) potem ten ruch sie przeklada również na inne ataki, przytaczany przez ciebie yokomen równiez
[quote]
hehe, to wy tam niele sztuki magiczne cwiczycie - uke Cie bach yokomen a ty go ziuum absorbujesz haha - istny Matrix 8O
[/quote]
Aikido którego sięucze opiera się na relacjach pomiedzy moim centrum a centrum partnera. Masz racje ze jest to cholernie trudna praca. Ale nie ma nic wspolnego z magią
JAk widze tego tez nie rozumiesz (rzemieslniku
absorbcja jest tylko pewnym elementem (jednym z wielu) nie techniką. Jej zadaniem jest zmienic atak partnera. Przy yokomenie jest to trudniejsze ale tez mozliwe.
[/quote]
dobre, czasami dajecie (z rozpedu chyba) niezlego czadu na vortalu, nie bardzo wierze w "rzeke plynaca przez reke" - mnie jeszcze nic nigdy nie plynelo - chyba ze pot po rece na treningu,
[/quote]
My tez nize cwiczymy sztuczek w postci niezginalnych rąk
[quote]
jak wolicie uzywac Ki do rzucenia uke to uzywajcie, powodzenia, ja mysle ze nie shintoizm, Ki czy costam dal Dziadkowi taka swobode w walce, ale ciezka praca na macie, olbrzymi talent (i serce) w budo, ale... co kto lubi
mysle ze zeby robic Aiki tak jak Dziadek nie wystarczy zaczac tam gdzie on skonczyl, niestety, trzeba harowac na macie kropka.[/quote]
Jesli nie urzywasz Ki do rzucania partnera, to w takim razie do czego uzywasz Ki?
a) do (KI)szenia ogórków
do robienia galaret(KI)
c) Do robienia ai(KI)do?
Pozatym z Twojej wypowiedzi mozna wywnioskowac ze tylko u Was tak naprawde ciezko sie pracuje. Wg. mnie to zbyt pochopny wniosek.
Skoro Wam pasuje wczesne aikido z okresu miedzy wojennego, wporzo Wasza sprawa.
Jednak totalną bzdurą jest dla mnie "zaczac tam gdzie on skonczyl dziadek".
ze tak zabluzgam
Pojebało was czy co?
Ś.P. Kobayashi Hirokazu Soshu, uczuł się u Ś.P. Ueshiba Morihei O'Sensei az do jego śmierci, czyli mógł się uczyć ostatecznego dorobku O'Sensei.
W tym przytaczane na początku meguri.
Meguri to nie moj wymysł, ani moich bezpośrednich nauczycieli, to nawet nie wymysł Kobayashi sensei, tylko włąsnie dziadka.
To ze Shioda sensei (bo jego przekazu sie uczysz prawda?) pobierał nauke znacznie wczesniej i ta przyjemnosc go ominała. Jest wyłacznie waszym problemem. I nie jest to kwestia jakiegos new age, a raczej waszego zubozenia technik.
Przytaczana przez Ciebie ciezka praca to inny temat, chociaz tu nie ma co dyskutowac. JAk sie opierdalasz, gówno sie nauczysz. Ta zasada dotyczy nie tylko aikido.