20 odpowiedzi w tym temacie

[budo_dieselp]

....hhhmmmm....
no wlasnie.... kolega mowil mi, ze gdy bakuje sie z kreatyna (albo czyms podobnym) to miesnie rosna szybciej, bo wypelniaja sie jakims plynem... - wtedy nie mozna pic alkoholi bo ta "woda" "schodzi" (i co za tym idzie pakowanie jest o dupe rozczasc).... ale powiedzil mi tez, ze gdy pozniej pakujesz przez pewien czas bez dodatkow to te miesnie wypelniaja sie tkanka (miesien wlasciwy? tkanka laczna?) i to juz nie "schodzi"...
ktos moze to potwierdzic, opisac dokladnie?
Jak moc balowac z kolesiami i byc szerokim?

[budo_roslon]

Piwo bezpośrednio po treningu mimo, ze super smakuje jest podstawowym błedem dietetycznym.

Piwo zawiera kwas moczowy i przez to dodatkowo zakwasza organizm...


R.

[budo_lord von banan]

Kiedys wziałem na siłownie piwo, wypiłem 1/2, położyłem się pod normalnym dla mnie ciężarem i mnie sztanga przygniotła. Po prostu mięśnie się rozluźniają. Ale jak na trening karate przyszedłem po dwóch, to trener nie mógł sie na mnie napatrzeć, takie miałem luźne i szybkie techniki, oraz sateczne pozycje. Ja na co dzień jaskółki nie zrobię (jakies problemy z błędnikiem) ale po 3 piwach to mogę i godzinę stać .

[budo_max]

Jak narazie wszyscy sa zgodni!!!! tak dalej! jestesmy sportowcami nie alkoholikami... 8)

[budo_rabi]

Ja jestem pewien ze przynajmniej mi:
- piwo nie szkodzi mi na sile ani na mase miesniowa, ale za to rosnie mi przez to bebech jak nie wiem co.
- inne aolkochole, sprawiaja ze 1 trening po popijawie jest straszny, mecze sie i poce na nim jak swiniak na uboju, ale potem wszystko wraca do normy. Moim zdaniem jak czasem na jakiejs imprezce dam czadu, to nic. Przeciez powinno sie kozystac z zycia, bo dobra forma to nie wszystko. Oczywiscie bez przesady, zeby np raz na tydzien albo czesciej. Ale zdaza mi sie taka 1 imprezka w miesiacu lub zadziej i wtedy nie zaluje sobie. Ale to tylko moj punkt widzenia.

[budo_saku]

jasne... :drinking:

[budo_santiago]

- piwo nie szkodzi mi na sile ani na mase miesniowa, ale za to rosnie mi przez to bebech jak nie wiem co.

To tez jest miesien tzw. Miesien Piwny

[budo_mkimura]

W latach 70' modne było trenowanie ( sporty siłowe ) metodą "na ćwiartkę". Dwaj kolesie strzelali przed treningiem ćwiartkę gorzały i dalej mocować się z ciężarami. Alkohol pobudza i uśmierza ból. Ale była to domorosła metoda i bardzo, bardzo głupia. Przede wszystkim alkohol wypity przed wysiłkiem dodatkowo podnosi ciśnienie krwi a poza tym powoduje niedotlenienie serca . A widział ktoś kiedyś wysportowanego pijusa? :drinking:

[budo_dieselp]

nie chodzi mi o to zeby popijac przed treningami jak jakis alkoholik.... czy urzadzac jakies ostre libacje

ale czy ciezko odrobic straty w miesniach, np. po kilku browarach w sobotni wieczor

[budo_pasjonat]

To tez jest miesien tzw. Miesien Piwny [/quote]

Koledzy z Bawarii mówią, że prawdziwy mężczyzna powinien mierzyć jakieś 120cm.... ale w pozycji leżącej

Ale tak poważnie, to ja też już nie piję piwa ani przed ani bezpośrednio po wysiłku. Pocę się wtedy niemiłosiernie i moc ze mnie uchodzi. Alkohol przed wysiłkiem podnosi ciśnienie krwi i działą kiepsko na serce.

[budo_rabi]

Zakladajac taka sytuacje ze wypijesz sobie w sobote pare :wink: browrow i w niedziele nie idziesz na silownie, to pewnie, moim zdaniem nie ma zadnych przeciwwskazan. Ale wiem sam po sobie ze ten brzuch jak sie pije piwo a brzuch jak sie w ogole go nie pije to inny brzuch.

[budo_the_d]

Mi sie wydaje ze wszystko w rozsadnyh ilosciach jest dla ludzi. Ale raczej bym unikal picia alkocholu na silowni(bo po alkocholu ludzie czesto staja sie zbyt ambitni a na silowni to troche niebezpieczne moze byc ) albo tez tuz po no chyba ze czlowiek chce zaoszczedzic a szybko sie zmasakrowac bo ja po ciezkim treningu to 2-3 browarki i jestem juz gotowy

Choc pamietam ze jak sie zdarzylo raz isc na zawody w siate po wodce(ale nie wielkiej ilosci - ach ta mlodosc ) to gralo sie nam zajebiscie jak malo kiedy. Nie bylo stresu ze ktos cos zepsul, atmosfera na bojsku byla poprostu swietna i zesmy rozwalili przeciwnika bez problemu ze az sami bylismy zdziwieni. To taka anegdotka, wyjatek potwierdzajacy regule

[budo_słoniak]

Piwo nie ma jakiegoś wyjątkowo destrukcyjnego działania na mięśnie. Jest jednak błędem dietetycznym, którego powinno się unikać (jak pizzy na przykład), ale na który normalny człowiek może sobie od czasu do czasu pozwolić. Wiem co mówię, bo sam piwa i pacierza nie odmawiam
Każda trucizna może być lekarstwem, każde lekarstwo trucizną, wszystko zależy od ilości i okoliczności.

[budo_lordprzemo]

A widział ktoś kiedyś wysportowanego pijusa? :drinking:

W historii polski bylo takich wielu Wilimowski, Pol, Deyna...

btw: "piwo" bezalkoholowe jest niezle dla sportowcow glownie dlatego ze jest izotoniczne, hipotoniczne, dodatkowo zawiera komplet skladnikow odzywczych nie mowiac juz o tym ze ma niezly stosunek magnezu do sodu, a alkohol w malych ilosciach moze zdzialac cuda.

[budo_miszczu]

Po kilku piwach sie fajnie biega, nie czuć prawie zmęczenia.

(sprawdzone w biegach knajpa-autobus)

[budo_nukibo]

...izotoniczne, hipotoniczne...

Przykro mi, ale na coś musisz się zdecydować, jedno albo drugie :?

[budo_śledzik]

sory ale sportowcy którzy mieli problem z alkoholem jak Best czy Deyna to chyba najpierw odnosili sukcesy w sporcie a puźniej staczali się na dno przez alkohol więc chyba wyciągasz złe wnioski lordprzemo czy jak Ci tam.

pozdro

[budo_ewka16]

Po kilku piwach sie fajnie biega, nie czuć prawie zmęczenia.

(sprawdzone w biegach knajpa-autobus)

zgadzam sie!hehehe

[budo_lordprzemo]

sory ale sportowcy którzy mieli problem z alkoholem jak Best czy Deyna to chyba najpierw odnosili sukcesy w sporcie a puźniej staczali się na dno przez alkohol więc chyba wyciągasz złe wnioski lordprzemo czy jak Ci tam.

pozdro

ok moze deyna tak, ale Pol czy Wilimowski w wielu meczach nei mogli wystapic przez swoje pijanstwo (np Wilimowski nei zostal zabrany na olimpiade w Berlinie a Pol nie strzelil swojego 40 gola w kadrze). Wiec nie wyciagam zlych wnioskow sledziu czy jak Ci tam...


Nukibo - hmm. Opieralem sie glownie na atykule w MH jakims archiwalnym. Myslalem ze pisza prawde ;P

[budo_nukibo]

Spoko. Izotoniczny - o stężeniu soli mineralnych takim jak w organizmie, hipotoniczny - o niższym stężeniu (i powoduje to tzw. "wypłukiwanie").