Pakua/Bagua
Napisano Ponad rok temu
Interesuje mnie wszystko, szczegolnie wartosci praktyczne tego stylu.
Przez "wartosci praktyczne" nie mam oczywiscie na mysli skutecznosci na ulicy, chociaz jesli sa i na ten temat jakies poglady to prosze o komentarze.
Przejedza tu taki znajomy znajomego, wiec moge wziasc udzial w seminariach za darmo. Z ciekawosci chcialbym, ale po co tracic czas jesli nie warto....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Na pewno nie dla kogos kto szuka ladnych ruchow. Prostota, bezposredniosc, brutalnosc. Skuteczne wymiatanie.
Napisano Ponad rok temu
Glownie o to mi tez chodzilo, ale przejde sie na to seminarium i tak.
Dziekuje!
Napisano Ponad rok temu
A ja mialem wrazenie ze w tym glownie chodzi o Qi, samouzdrawianie itd!
Jeżeli o to chodzi, to ściema.
Napisano Ponad rok temu
Przeciez Bagua to tzw styl wewnetrzny, a wiec wlasni Qi i takie tam.
Wszystko co znalazlem w ludzkich jezykach o Bagua Yin na Internecie koncentrowalo sie wlasnie na walorach zdrowotnych, kontrolowaniu energii wewnetrznej etc.
Przeciez normalnie nikt nie ukrywa praktycznej skutecznosci propagowanego przez siebie stylu, raczej przesadza sie w druga strone.
A wiec o co tu chodzi?
Napisano Ponad rok temu
Zaraz, zaraz. Nic teraz juz nie kumam a naprawde chcialbym.
Przeciez Bagua to tzw styl wewnetrzny, a wiec wlasni Qi i takie tam.
Qi to podstawowe pojecie klasycznej chinskiej nauki stosowane niezaleznie od tego, czy styl wewnetrzny, czy zewnetrzny (w shaolinie ciagle mowa o qi), czy tez mowa przypadkowo o poezji, albo meteorologii, tak ze qi to sobie zostawmy w spokoju.
O tym skad i jak wzielo sie pojecie neijia, czyli wewnetrzna rodzina pisalem juz na tym forum. A zaliczono do tej rodziny xingyiquan, baguazhang i taijiquan, bo przedstawiciele tych systemow znalezli w nich podobienstwa i sie umowili, ze beda sie trzymac razem.
A wiec system wewnetrzny xingyiquan - mocna, zdecydowana, chociaz sprezysta sila (jin), odwaga, wejscie do zwarcia, przejecie kontroli nad centrum przeciwnika, bańka, lokcie, kolana, bark, biodro, totalne zniszczenie. Z reguly poruszanie po prostej plus troche zejsc i zmian kata ataku.
Wewnetrzny system baguazhang - z grubsza to co w xingyi, chociaz sila eksplozywna moze nie tak potezna, ale za to wiecej roznorodnego poruszania, zmian katow, obchodzenia przeciwnika.
Wewnetrzny system taiiquan - generalnie zeszlo to na psy, chociaz kiedys byli niezli fajterzy - niezle połaczenie miękkości i twardości, duzy nacisk na miekka neutralizacje, "wciagniecie w pustke", i po tym "eksplozja sily". Niestety w wiekszosci szkol (i to mowie o tych najlepszych) zostala "miekkość tofu", tylko w Chenie, dzieki temu ze nie zgubili pao chui jest troche inaczej, innych wyjątków jest mało.
Wszystko co znalazlem w ludzkich jezykach o Bagua Yin na Internecie koncentrowalo sie wlasnie na walorach zdrowotnych, kontrolowaniu energii wewnetrznej etc.
Xie Peiqi coś tam w Yinie namieszał bez sensu w ostatnich latach. A że nawiedzona publika łaknie qi, to coraz więcej chętnych do sprzedawania, zwłaszcza że opowiadać o energiach, trygramach i cudach niewidach jest dużo łatwiej niż pokazać praktyczne umiejętności. Wystarczy robić uduchowione miny i pleść bajędy.
Przeciez normalnie nikt nie ukrywa praktycznej skutecznosci propagowanego przez siebie stylu, raczej przesadza sie w druga strone. A wiec o co tu chodzi?
Patrz wyżej. Uduchowiona minka, i już mamy kwalifikacje do sprzedaży odchodów w złotym papierku. Nawiedzonych hippie new-age'owców nie brakuje i interes się coraz bardziej rozkręca. Tak z taijiquan zrobiło się hipisowskie "taj czi".
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji: od dosc dawna szukam alternatywy do Wing Tsun. Meczy mnie intensywnosc treningu i jego monotonia. Poza tym instruktorzy w klubie nie maja mi juz raczej nic do zaoferowania. Tak ze teraz, po latach jestem wiecej niz gotow zaczac trenowac cos ciekawego i mniej intensywnego. Stad moje instynktowne zainteresowanie tzw wewnetrznymi stylami. Po tym co czytalem ciagnie mnie do Yiquan, ale tu nie ma nic takiego a na seminaria w Polsce jakos nie moge znalesc czasu. Tai Chi tez raczej odpada bo wszyscy zdaja sie je traktowac jak jakis taniec zdrowotny, poza tym TC jest z kolei jakby zbyt malo intensywne jak na moj gust.
Jesli wiec Dacheng masz jakies sugestie lub rzeczy o ktorych powienem wiedziec w poszukiwaniu czegos dla siebie to bede za nie bardzo wdzieczny. Chce robic cos ciekawego, dobrego dla goscia po 30-ce z paroma kontuzjami. Niekonieczne skutecznego w walce, ale jesli jest tez i cos takiego to bardzo chetnie. Sorry za przydlugi post ale mysle ze wiecej z uzytkownikow forum skozysta z Twojej odpowiedzi.
Napisano Ponad rok temu
Dacheng ma racje , olej Chi i wewnetrzny aspekt tej sztuki walki . Troche za wczesnie na to jeszcze .
Jesli chcialbys zobaczyc troszke Bagua to na stronie [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] wybierz opcje "kung fu" i chwile poczekaj .
Jesli chodzi o alternatywe Wing Chun'u , to jesli naprawde mieszkasz w Sztokholmie , to tam teraz szybko rozwija sie Hung Gar Gong Fu podlegajacy pod Canadyjska Oraganizacje Fu Hok . Linki do stron tych szkol znajdziesz na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pozdrowienia
Michal Maj :drinking:
Napisano Ponad rok temu
Jesli chodzi o alternatywe Wing Chun'u , to jesli naprawde mieszkasz w Sztokholmie , to tam teraz szybko rozwija sie Hung Gar Gong Fu podlegajacy pod Canadyjska Oraganizacje Fu Hok .
Ehhehe, dlaczego mialbym zmyslac????
Jesli chodzi o Hung Gar to kumpel trenuje. Ja tez sie otarlem o to jeszcze w latach 80-tych w Polsce i nie bardzo mi sie podobalo.
Poza tym zamiana WT na HG to cos jak zamiana cegly na pustaka
Chodzilo o cos lzejszego...
Napisano Ponad rok temu
Cos szybkiego , lekkiego , zabojczego i prostego .
:twisted: Hsing Yi Chuan :twisted:
Dacheng juz sie wypowiadal o tym stylu w wczesniejszych postach .
Napisano Ponad rok temu
Tyle tylko ze tu wystepuja jakies dziwne lecznicze warianty Hsing-I.
Pewnie kiedys wezme d**e w troki i sie wybiore na porzadne szkolenie do Dachenga. Tak zeby miec podstawy do samotnego treningu.
Napisano Ponad rok temu
Najlepiej byloby jechac chyba na jakis obozik letni i tam studiowac MA . Dwa tygodnie relaksu i ciezkiego treningu da solidne podstawy .
>> Dacheng :-) robisz jakis obozik letni ?
Michal Maj
Napisano Ponad rok temu
"Dyskutanci" tez sa okej....
Napisano Ponad rok temu
Aha i nie wierze w nabijanie post'ow , bo w sumie gadamy , jakbym pisal jakies bezsensowne bazgroly , to bym sie z toba zgodzil .
teraz ide bic brata , bo zabral mi pare fajek :twisted:
Michal Maj
Napisano Ponad rok temu
Przy okazji: od dosc dawna szukam alternatywy do Wing Tsun. Meczy mnie intensywnosc treningu i jego monotonia.
No tak, ale są tacy, którzy ćwiczą WC i nie uważają go za monotonny, wręcz przeciwnie. A yiquan wydaje im się nudny.
Poza tym instruktorzy w klubie nie maja mi juz raczej nic do zaoferowania. Tak ze teraz, po latach jestem wiecej niz gotow zaczac trenowac cos ciekawego i mniej intensywnego. Stad moje instynktowne zainteresowanie tzw wewnetrznymi stylami. Po tym co czytalem ciagnie mnie do Yiquan, ale tu nie ma nic takiego a na seminaria w Polsce jakos nie moge znalesc czasu. Tai Chi tez raczej odpada bo wszyscy zdaja sie je traktowac jak jakis taniec zdrowotny, poza tym TC jest z kolei jakby zbyt malo intensywne jak na moj gust.
Jesli wiec Dacheng masz jakies sugestie lub rzeczy o ktorych powienem wiedziec w poszukiwaniu czegos dla siebie to bede za nie bardzo wdzieczny. Chce robic cos ciekawego, dobrego dla goscia po 30-ce z paroma kontuzjami. Niekonieczne skutecznego w walce, ale jesli jest tez i cos takiego to bardzo chetnie.
Ale co ja mam radzić, skoro w Sztokholmie i tak nic z tego? Ja takie sprawy rozwiązuję prosto - nie mogę znaleźć w Polsce tego czego szukam, to poszukam w Chinach.
Poza tym, z tą mniejszą intensywnością, to jest tak, że trening systemów wewnętrznych nie jest z natury rzeczy mniej intensywny. Jest inny, nie tak nastawiony na typowy trening fizyczny, ale to nie jest takie proste, że skoro nie jest nastawiony na typowy (czyli taki jaki w większości sportów) trening fizyczny, to nie ma tam intensywnego treningu. Jest to instensywny trening fizyczny! Tylko inny.
Napisano Ponad rok temu
>> Dacheng :-) robisz jakis obozik letni ?
27 lipca - 10 sierpnia (opcja dla majacych mniej czasu - do 4 sierpnia), w Giżycku.
31 sierpnia - 14 września, w Ałuszcie na Krymie.
Napisano Ponad rok temu
Jest inny, nie tak nastawiony na typowy trening fizyczny, ale to nie jest takie proste, że skoro nie jest nastawiony na typowy (czyli taki jaki w większości sportów) trening fizyczny, to nie ma tam intensywnego treningu. Jest to instensywny trening fizyczny! Tylko inny.
Czyli dobrze mi sie wydawalo. O to wlasnie chodzi, bo kondycja itd jeszcze mi dopisuje. Chodzi o intensywny ruchowo raczej niz silowo.
No i coz, fakt z tym Sztokholmem. Po prostu sam musze cos wykombinowac. A do Chin nie musze jezdzic skoro w Polsce jest mistrz Yiquan'u :wink:
Napisano Ponad rok temu
Aha i nie wierze w nabijanie post'ow , bo w sumie gadamy , jakbym pisal jakies bezsensowne bazgroly , to bym sie z toba zgodzil .
Jasne. Tak sobie tylko pozwolilem na miligram uszczypliwosci 8)
Napisano Ponad rok temu
Dacheng , jak cos to bym chcial wpasc na dzien lub dwa do Gizycka ( jesli jest mozliwosc placeniia na dzien treningu ) . Chcialbym podniesc troszke swe umiejetnosci pchajacych dloni i zobaczyc z czym sie Yiquan je :-)
Michal Maj
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Katowice.........?
- Ponad rok temu
-
Ilustrowana relacja z Pekinu
- Ponad rok temu
-
Historycznie dziwne rzeczy.
- Ponad rok temu
-
San Shou
- Ponad rok temu
-
good Sifu's
- Ponad rok temu
-
Skutecznosc tradycyjnego treningu
- Ponad rok temu
-
Tai Chi Taoistyczne - ktoś już to widział?
- Ponad rok temu
-
Seminarka z Yiquan
- Ponad rok temu
-
Nowa szkoła - Nowe Mozliwosci!
- Ponad rok temu
-
No i po zawodach... :)
- Ponad rok temu