W obliczu realnego zagrożenia
Napisano Ponad rok temu
Uprawianie sztuki walki nawet przez wiele lat może nie przynieść sukcesu w obliczu realnego zagrożenia, na przykład napaści chuligana, jeżeli wraz z czysto manualną sprawnością nie ćwiczyliśmy swej psychiki. Aby znaleść się w stanie gotowości w obliczu napadu, musimy przezwyciężyć moment zaskoczenia i szok związany z zagrożeniem. Przezwycięzanie strachu umożliwi nam błyskawiczną ocenę sytuacji i podjęcie odpowiednej akcji. Rutyna wielomisięcznych treningów może bardzo pomóc, ale przecież na treningu rzadko mamy do czynienia z momentami zaskoczenia i strachu. Wieloletnia praca nad sobą, znajomość samego siebie, kątrola własnych emocji, natychmiastowa regulacja oddechu prowadząca do wyeliminowania negatywnych objawów strachu (na korzyść tych pozytywnych - mobilizacji całego organizmu pod wpływem zwiększonego wydzielania adrenaliny). Przy ocenie zagrożenia nie można być ani optymistą, ani defetystą. Niestety, stopiń zagrożenia jest rzadko oceniany właściwie przez osobę zagrożoną, która nie posiada doświadczenia w dziedzinie samoobrony. Utrzymanie właściwego, długiego dystansu daje nam czas na podjęcie wyprzedzających kontrakcji, odskok, ocenę sprawności napastnika.
Dążenie do konfliktu i konfrontacji świadczy o nidojrzałości psychicznej człówieka, jego chęć agresywnego "sprawdzenia się" wynika najczęściej z posiadanych kompleksów.
Agresja może mieć jednak socjologiczne, a nawet patologiczne podłoże i w niektórych sytuacjach musimy się jej przeciwstawić ze zdecydowaniem.
Przy konkretnym fizycznym zagrożeniu adept sztuki walki powinien skoncentrować się na swym oddechu i postawie ciała. Jeżeli ureguluje oddech, zniszczy tym samym strach. Ciało wtedy jest rozluźnione, jedynie nerwy spięte - gotowi jesteśmy do błyskawicznej akcji z użyciem siły całego ciała.
Tutaj już nie ma czasu na zasadę znaną z ju-jutsu i judo "ugiąć się, aby zwyciężyć". papieros
Napisano Ponad rok temu
8)
Uprawianie sztuki walki nawet przez wiele lat może nie przynieść sukcesu w obliczu realnego zagrożenia, na przykład napaści chuligana, jeżeli wraz z czysto manualną sprawnością nie ćwiczyliśmy swej psychiki.
Wszystko cacy, pikne i teoretyczne dlatego moze
a) dzial trening .... psychologia (gdzie bylo i jest o oddechu w walce) bo do ulicy to chyba srednio przystaje
"Taktyke chodnika" w Budokanie kolega czytal?
c) nie czepiam sie nowych, ale DieselP Cie wydal :wink: wiec powienienes sie lepiej orientowac w Vortalu
Napisano Ponad rok temu
Proszę, już więcej bez tych cytatów
Bez jakich cytatów
Adder
Napisano Ponad rok temu
troche namieszalem... z kontekstu mojej poprzedniej (o tym, ze Michael robi sobie jaja) wynikalo, ze to gosc, ktoremu sie nudzi i robi se jaja na roznych forach i chce byc zlosliwy TAK NIE JEST.... on tylko sobie zazartowal w tym jednym temacie (o chururgu ), ale cwiczy sw i naprawde jest w tym nowy.... w swoim imieniu prosze o wyrozumialosc dla niego :roll: :roll: :roll:c) nie czepiam sie nowych, ale DieselP Cie wydal :wink: wiec powienienes sie lepiej orientowac w Vortalu
Napisano Ponad rok temu
8)
Uprawianie sztuki walki nawet przez wiele lat może nie przynieść sukcesu w obliczu realnego zagrożenia, na przykład napaści chuligana, jeżeli wraz z czysto manualną sprawnością nie ćwiczyliśmy swej psychiki. Aby znaleść się w stanie gotowości w obliczu napadu, musimy przezwyciężyć moment zaskoczenia i szok związany z zagrożeniem. Przezwycięzanie strachu umożliwi nam błyskawiczną ocenę sytuacji i podjęcie odpowiednej akcji. Rutyna wielomisięcznych treningów może bardzo pomóc, ale przecież na treningu rzadko mamy do czynienia z momentami zaskoczenia i strachu. Wieloletnia praca nad sobą, znajomość samego siebie, kątrola własnych emocji, natychmiastowa regulacja oddechu prowadząca do wyeliminowania negatywnych objawów strachu (na korzyść tych pozytywnych - mobilizacji całego organizmu pod wpływem zwiększonego wydzielania adrenaliny). Przy ocenie zagrożenia nie można być ani optymistą, ani defetystą. Niestety, stopiń zagrożenia jest rzadko oceniany właściwie przez osobę zagrożoną, która nie posiada doświadczenia w dziedzinie samoobrony. Utrzymanie właściwego, długiego dystansu daje nam czas na podjęcie wyprzedzających kontrakcji, odskok, ocenę sprawności napastnika.
Dążenie do konfliktu i konfrontacji świadczy o nidojrzałości psychicznej człówieka, jego chęć agresywnego "sprawdzenia się" wynika najczęściej z posiadanych kompleksów.
Agresja może mieć jednak socjologiczne, a nawet patologiczne podłoże i w niektórych sytuacjach musimy się jej przeciwstawić ze zdecydowaniem.
Przy konkretnym fizycznym zagrożeniu adept sztuki walki powinien skoncentrować się na swym oddechu i postawie ciała. Jeżeli ureguluje oddech, zniszczy tym samym strach. Ciało wtedy jest rozluźnione, jedynie nerwy spięte - gotowi jesteśmy do błyskawicznej akcji z użyciem siły całego ciała.
Tutaj już nie ma czasu na zasadę znaną z ju-jutsu i judo "ugiąć się, aby zwyciężyć". papieros
Tak, kiedys znajomy opowiadal mi ze kiedy jako zolnierz byl w sarajewie gdzies tam wskoczyl na niego jakis wariat z nozem, powiedzial ze zapomnial wogole, ze cos trenuje, sparalizowal go strach i uciekl... :?
Napisano Ponad rok temu
Wcale tak nie sadzilem, ale zalozylem, ze skoro zna osobiscie kogos z Vortalu, to juz widzial/slyszal o pewnych tematach i moze pisac w naturalnym stylu, a nie wykladowym 8)troche namieszalem... z kontekstu mojej poprzedniej (o tym, ze Michael robi sobie jaja) wynikalo, ze to gosc, ktoremu sie nudzi i robi se jaja na roznych forach i chce byc zlosliwy TAK NIE JEST.... on tylko sobie zazartowal w tym jednym temacie
Napisano Ponad rok temu
nie nie mial wczesniej stycznosci z budo.... gosc jest na forum nowy i poprostu stara sie jakos zaczac tematWcale tak nie sadzilem, ale zalozylem, ze skoro zna osobiscie kogos z Vortalu, to juz widzial/slyszal o pewnych tematach i moze pisac w naturalnym stylu, a nie wykladowym 8)
Napisano Ponad rok temu
nie nie mial wczesniej stycznosci z budo.... gosc jest na forum nowy i poprostu stara sie jakos zaczac tematWcale tak nie sadzilem, ale zalozylem, ze skoro zna osobiscie kogos z Vortalu, to juz widzial/slyszal o pewnych tematach i moze pisac w naturalnym stylu, a nie wykladowym 8)
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Proszę, już więcej bez tych cytatów
Bez jakich cytatów
Adder
Post Michaela jest cytatem z "Karate nie tylko dla czarnych pasów" Piotrkowicza
Napisano Ponad rok temu
Proszę, już więcej bez tych cytatów
Bez jakich cytatów
Adder
Post Michaela jest cytatem z "Karate nie tylko dla czarnych pasów" Piotrkowicza
No proszę!!! Jak się chce to da się wytłumaczyć
Adder
Ps. Dobra już kończę z wygłupami [/b]
Napisano Ponad rok temu
Brawo widzę znajomość lektur.
Tylko tak dalej
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
8)
Brawo widzę znajomość lektur.
Tylko tak dalej
Lektury znam niektóre lepiej, inne gorzej. Książka wymieniona powyżej jak narazie nie wchodzi w krąg moich zainteresowań.
A co do cytatów to myślałem o tym, aby nie cytować innych użytkowników FORUM, gdyż potem trzeba dużo przewijać w przeglądarce :wink: :wink: Nie zrozumieliśmy sie zbyt dobrze, ale cóż nie da sie oddać dokładnie wszystkiego co czujesz przez i-net.
Niestety!!
ADDER śle pozdrowionka
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
refleksje podczas walki
- Ponad rok temu
-
kiedy brak ci tchu, czyli "przepona attack"
- Ponad rok temu
-
Krotki dystans
- Ponad rok temu
-
Agresor >:
- Ponad rok temu
-
Bjj a walka z kilkoma przeciwnikami
- Ponad rok temu
-
Prawo a realia
- Ponad rok temu
-
Ulica ?- Filmiki
- Ponad rok temu
-
Polskie dziewczyny w akcji
- Ponad rok temu
-
"Pierwsze pierdolni*cie"
- Ponad rok temu
-
Dzwignia na szyje
- Ponad rok temu