120 odpowiedzi w tym temacie

[budo_wozny]

moja kumpela dala sie raz namowic na trening i mowi ze nie wyobraza sobie zycia bez KB nawet imprezy potrafi opuscic zeby tylko przyjsc na trening naprawde maniaczka az milo popatrzec

[budo_maja]

to niezle rozumiem Twoja kumpele bo aj tez mam treningi od pn do pt i koncze wieczorami i kiedy wszyscy na baletach to ja na treningu ale lubie to odbjam sobie za to w soboty

[budo_wozny]

ona tez w soboty wylazi.. fakt ze czasami kiecki nie zalozy bo nogi w kolorkach slicznych :wink: :wink: a Ty od dawna cwiczysz??

[budo_maja]

ponad pol roku piekne sine nogi od kolana w dol mam juz w sumie za soba ale siniaki tez sie zdarzaja wiec kiece odpadaja :wink:

[budo_wozny]

ale w spodniach pewnie jest calkiem calkiem :wink: :wink:
a gdzie cwiczysz??

[budo_maja]

tak spodnie gora cwicze w Bełchatowie

[budo_malkavian]

ja ćwicze dla rozładowania energii. Potzrebowałem agresywnego stylu więc chodze na vale tudo i szczerze mowiąc nie narzekam

[budo_jola]

Potzrebowałem agresywnego stylu więc chodze na vale tudo

vale tudo to nie styl tylko formuła rywalizacji

[budo_malkavian]

jolu Vale tudo jest stylem(a wlaściwie multistylem gdyz tak naprawdę powinnismy nazywać go MMA czyli powiedzmy sobie ze kazdy urzytkownik vortalu zna rozszerzenie tego skrotu ) a co do twojej uwagi to faktycznie jest pewną formą rywalizacji. jednak tak naprawdę Vale tudo (nauczane w szkołach) jest stylem łączącym najsilniejsze i najskuteczniejsze techniki stosowane w innych stylahc 9kickboxing,bjj,zapasy,box,muay thai......)

[budo_maja]

masz racje ja tez cwicze vale tudo i bjj noi muay tahi rzecz jasna i jest on stylem i jest on agresywny bo uderzenia sa dozwolone praktyvznie wszedzie bo np w bjj nie mzona prac sie poglowie
Ja tez mimo agresorki lubie vale pozdro!! :wink:

[budo_malkavian]

thx

[budo_kamikaze_wawa]

[mod on/

tekst wpisany przez autora postu znajduje się w temacie:
http://www.forum-kul...dpost&p=1081405

Nie zgadzam się na zaśmiecanie wszystkich możliwych tematów swoim prywatnym ogłoszeniem!

/mod off]

[budo_joviszek]

ja zaczęłam trenować dla podrobienia kondycji fizycznej. początkowo nie bardzo fascynowało mnie to, co zaczęłam robić, ale stopniowo tak mnie to pochłonęło, że aktualnie pomimo nawału zajęć i braku wolnego czasu, nie mogę się doczekac kolejnych treningów. myślę, że sztuki walki są jaknajbardziej wskazane dla wszystkich pań i każda z nas może wybrac cos dla siebie

[budo_arkadia]

Ja zaczelam trenowac, po tym jak zetknelam sie ze sztukami walki na wfiei bardzo mi sie to spodobalo. Nie kierowala mna chec znalezienia chlopaka, czy utrzymanie formy, bo przy moim trybie zycia obyloby sie bez tego. Zczelam trenowac bo mnie to kreci.

[budo_nomercy]

Zawsze byłam inna niż większość dziewczyn. Wiedziałam to już jak byłam mała. Miałam/mam typowo męskie zainteresowania. Ale do rzeczy Ja na treningi chodzę dlatego że sprawiają mi przyjemność, dają poczucie że jednak ''coś robię'', lubię sie ''napieprzać'', walka sprawia mi frajdę nawet jak nieraz mocno dostaje. Owszem dla kondycji również ćwiczę ale to nie jest moim głównym motywem. Dzięki treningom czuję się pewniejsza na ulicy, na imprezie czy gdziekolwiek jestem, nie boję się jak idę sama wieczorem ulicą, ale też jestem bardziej spokojna bo agresje wyzwalam na treningach, nie szukam zaczepek (co kiedyś robiłam) nie zaczynam pierwsza. Mieszkam w takim mieście co niestety pełno jest ''damskich bokserów'' i sądzę że nie miałabym oporów żeby uderzyć któregoś gdyby była taka konieczność.

[budo_alexia]

Zaczęłam trenować MT z kilku powodów. Raz, jako skuteczny sposób odstresowania się, wyładowania agresji po stresującym dniu. Wystarczy, że poćwiczę na treningu i czuję, jak opada ze mnie cała nagromadzona negatywna energia. Kolejny powód to walka sama w sobie - nigdy nie miałam oporów, żeby komuś "przyładować" i teraz mogę to robić przynajmniej 2 - 3 razy w tygodniu;). Poza tym, będąc kobietą, doceniam też walor obronny sztuk walki.
A MT wybrałam dlatego, że jest skuteczne, użyteczne, a treningi dają szybkie efekty:)

[budo_kubuś puchatek]

Podziwiam Wasza wiare, ze sie... jakby cos... to macie reku jak 100 proc."walor obronny". Proponowalbym Wam wiecej refleksji na ten temat. w 2009.
Pozdrawiam
K_P

[budo_akahige]

Proponowalbym Wam wiecej refleksji na ten temat. w 2009.

Ejże Kubusiu, czyżby kolejna wypowiedź z rodzaju "facet i tak wie lepiej"? :wink:
Więcej refleksji "na ten temat" życzyłbym także facetom wypowiadającym się w niektórych tematach tego forum.
A i jeszcze...oczywiście, że się... jakby coś...Polecam nową książkę dr Sylwestra Kowalskiego pt. "Elementarz kobiety bezpiecznej" ( sąsiedni temat), z której wynika, że kobiety też dają radę.

[budo_hellfire]

Podziwiam Wasza wiare, ze sie... jakby cos... to macie reku jak 100 proc."walor obronny".

Nikt nie napisał, że ten walor jest 100%, tylko że jest dodatkowym czynnikiem, który może pomóc w samoobronie. I z tym się zgadzam.

A wszystkim czytającym łącznie z sobą życzę w 2009 roku refleksji nad tematem "czym naprawdę jest zagadnienie samoobrony kobiet" :wink:

[budo_pijava]

A ja zaczełam trenować głównie przez przypadek no i może trochę dla tradycji rodznnych (ojciec trenował Judo) no i ten przypadek trwa juz 17 lat. Nigdy nie myślałam o kondcji , zdrowiu, może więcej o poczuciu bezpieczeństwa, pewności siebie. Teraz gdy się nie ruszam nie trenuję lub nie uprawiam innego sportu dostaje szału rozpiera mnie energia - uwaga sztuki walki uzależniają