KOBIETA- RODZYNEK W ŚWIECIE SZTUK WALKI
Napisano Ponad rok temu
nie spotakalem nigdy Andrzeja to jego ostatniego przyjazdu do Pekinu.
wymienilem z nim kiedys maile (kontakt wzielem z jego strony) przed wyjazdem do Chin proszac o jakies rady, nie spotkalem go nigdy osobiscie az do 19 Marca 2002
musze przyznac ze wczesniej patrzac na jego zdjecia mialem tez troche watpiace podejscie do jego potencjalnych umiejetnosci (przepraszam Andrzej ale chce byc szczery),
na temat
nawet cwiczac style wewnetrzne mozan zapomniec ze sila nie pochodzi z umiesnionego korpusu ale z nog i kua (boidra i dolna czesc talii) i czasami mozna spotkac otylych nauczycieli poruszajacych sie nieprawdobodobnie szybko
nie chcialem Cie Agis zniechecac do cwiczen ale prawda jest taka ze za kazde umiejetnosci placimy jakos cene, spojrz na przyklad na kajakarki :wink:
prawwidlowy trening (tradycyjnie nie uproszczony czy sportowy) prowadzi do rozwiniecia sily donej czesci ciala co rozna sie przyrostowi miesni w tym rejonie, moja byla kolezanka z treningi Francuska myslala ze ona sobie troche mnie postoi w pozycjach i to sie nie odbije... otoz myslala zle i teaz przestala juz cwiczyc i marudzila mi kilkakrotnie ze teraz nie moze mini zalozyc (Boze jak ja wygladam!!!!!!!!!!!!!)
a tak w ogole to aktualnie mam nadzieje ze jestesmy z Andrzejem kolegami :wink:
Napisano Ponad rok temu
Jak to mowia chinczycy "pieprzysz jak poparzony".
Nie tylko on Szary poczytaj swoje stare posty buchajace jadem (szczegolnie na temat RT).
Napisano Ponad rok temu
Ale to jeszcze nie powod, zeby nazywac mnie slepym kotkiem.
Czy poza dyskusja merytoryczna, mozna jeszcze slowko w kwestii formalnej, Mistrzu dacheng?
Napisales:
"Niech uzytkownicy forum, potrafiacy dokladnie czytac przekonaja sie osobiscie, kto tu ma problemy z ego i nadmiarem agresji."
Coz, mam klopoty z nadmiarem agresji, to fakt... Jednak tym razem czytalem dokladnie i wielokrotnie, przekonujac sie jedynie o tym kto ma problemy z pisaniem. Skoro nazywasz mnie nie umiejacym czytac kotkiem, pozwol, ze wytkne Ci iz w jezyku polskim funkcjonuje raczej forma WSZEDŁEŚ, nie zas jak raczyles napisac WESZŁEŚ. W razie czego służę słownikiem 8) .
A może znowu bez sensu sie CZEPŁEM..?
Napisano Ponad rok temu
Szary napisal:
Jak to mowia chinczycy "pieprzysz jak poparzony".
Nie tylko on Szary poczytaj swoje stare posty buchajace jadem (szczegolnie na temat RT).
Hmm.. Buchajace jadem.. :-? Moze.. Moj odbior jst subiektywny wiec nie mnie to oceniac 8) Ale wydaje mi sie ze zdecydowaniej przewazaly konkretne argumenty i fakty Czego nie mozna bylo powiedziec o osobach reprezentujacych druga strone. Przeciez majac argumenty latwo mozna bylo by obalic to co pisalem. Proponowalem tez wspolne Tournee po klubach. W celu porownania, i ew. utwierdzenia sie w zdaniu ze to ja nie mam racji. Jakos nikt sie nie kwapil. Ale jakos wszyscy zadzwiajaco duzo wiedzieli o klubach w ktorych ani razu nie byli..
Zreszta - zadziwiajace ze czesc osob z Budo mialo podobne obserwacje dotyczace RT Nie mam ochoty znow rozdlubywac tego tematu, i dublowac swoich poprzednich postow.
Napisano Ponad rok temu
Ja też nie na temat tematu, za co z góry przepraszam, ale tak czytam sobie posty nie na temat i ....
Ludzie dajcie spokój. Jeśli ktoś pisze o kimś, że jest kiepski bo jest tak a tak zbudowany - niech się wcześniej umówi i sobie to sprawdzi. Później bardzo proszę, jak będzie mu to potrzebne do życia niech to ogłosi światu.
Jak ktoś jest bezstronnym moderatorem, to choć rozumiem sytuację, iż jest obrażany, moim skromnym zdaniem nie powinien złośliwie przekręcać nick'a, czy pisać "po nazwisku". Jego merytoryczne riposty powinny wystarczyć i pokazać, że prywatne rozgrywki nie działają na jego obiektywizm z racji pełnionej na forum funkcji - choć podkreślam, że rozumiem tę niemiłą sytuację. Pewne osoby czepiają się poprawności gramatycznej, językowej czy ortografii. Ludzie - to jest vortal nie klasufka.
Każdemu się zdarza. To nie jest istotne dla wartości merytorycznej. Jaki mają charakter czyjeś wypowiedzi? Czy są agresywne? Jeśli są na temat i uzasadnione w logiczny sposób, nie są wulgarne - to jeśli uważacie, że nie są ok., zastosujcie te same zasady - niech powstanie dyskusja - jeśli będzie ostra ale rzeczowa to bardzo dobrze BO TO JEST FORUM DYSKUSYJNE. Jeśli ktoś się zapomni, co może się zdarzyć - moderator to naprawi.
Nie róbcie z tematu KUNG FU\WUSHU kopalni gówna - i tak się ludzie dobrze bawią patrząc na nasze środowisko. Czy tylko kilka osób potrafi nawiązać sensowną dyskusję - wierzę, że nie...
pozdrawiam piotr
Napisano Ponad rok temu
W kwestii formalnej: Ge Ande naprawde fajnie wyglada robiac Chuojiao
Sam styl jest bardzo fajny na oko, a czlowiek, ktory go uczy w Warszawie jest bardzo sympatyczny i rozsadny. No i grupa jest poki co ten, tego... elitarna
A co do ciagania kobiet na trening... czy w ogole ciagania kogokolwiek na trening. Ja NIGDY w zyciu nie namawialem nikogo do trenowania. Malo tego, wiekszosc moich znajomych spoza kregu trenujacych nie wie, ze ja w ogole cokolwiek trenuje (inna sprawa, ze 90 % moich przyjaciol, to ludzie trenujacy ). Po prostu uwazam, ze z trenowaniem to jest tak, ze tylko osoba, ktora chce trenowac czy cwiczyc sama z siebie bedzie to robic. Malo tego, jesli ktos chce zaczac i zasiega informacji, to mowie zawsze: idz w kurs po klubach, popatrz, poprobuj i zdecyduj, co jest najlepsze dla ciebie. Jasne, moge polecac szkoly, o ktorych wiem, ze jakis poziom prezentuja (bynajmniej nie namawiam nikogo na kf, raczej naklaniam do odwiedzenia roznych szkol MA).
Po prostu problem z czlowiekiem szukajacym czegos nowego polega na tym, ze prawie zawsze jest on niewolnikiem swoich wyobrazen na temat. A rzeczywistosc sie z tym wyobrazeniem czesto kloci. Stad byc moze wynika, ze np. na yiquan trafiaja w wiekszosci ludzie juz z jakims doswiadczeniem w MA. Po prostu to na MA nie wyglada na pierwszy rzut oka.
Natomiast dziewczyny zazwyczaj (znowu jakis stereotyp psiakrew :wink: ) szukaja w MA: skutecznej samoobrony (i te powinny isc do wynienianej juz wielokrotnie szkoly - cholera, chyba rzeczywiscie robimy tu Pawlowi reklame, ale co tam ), estetyki (stad tak wiele kobiet cwiczacych aikido czy sportowe Wushu) i wreszcie treningu ogolnorozwojowego.
Natomiast stosunkowo maly odsetek (mowie na podstawie wlasnych obserwacji, moge sie mylic :wink: ) chce sie rzeczywiscie uczyc walczyc. A tym bardziej poswiecic w tym celu (w jakims stopniu) urode.
K.
Napisano Ponad rok temu
duzo osob ma bledne wyobrazenia i uwaza, ze sobie nie poradzi.
wszystkie osoby ktore przekonalem chcialy cwiczyc, ale z jakiegos powodu tego nie robily.
a teraz sa mi bardzo wdzieczne
a co do walki to duzo osob na tym forum wyrazilo opinie, ze kf nie nadaje sie do walki :wink: jezeli juz to sanda
wiec....
Napisano Ponad rok temu
Cześć Panowie,
Zawsze wydawało mi się, że ludzie zajmujący się SW są ludźmi honoru.... itd
Pozdrawiam,
Aga
Czesc Aga! Nie czesto sie tu udzielam, ale ta dyskusja mnie troche rozbawila. Pytanie, ktore zapoczatkowalo temat zeszlo lekko na plan dalszy. Jezeli myslisz, ze ludzie MA to ludzie honoru to jest to moim zdaniem zbytnie uogolnienie a tych jak mi sie wydaje trzeba unikac jak ognia.
Jezeli zas chodzi o kobiety w MA to odpowiedz wydaje sie oczywista. Kobiety sa duzo slabsze od facetow i tyle.
Moze w cywilizowanym swiecie mezczyzni nieco zniewiesciali a kobiety zmaskulinizowaly. Dlatego mozemy mowic lub dyskutowac czy dobrze wyszkolona kobieta pokona faceta. W spolecznosciach tradycyjnych faceci sa najczesciej ta silniejsza czescia ludzkosci prowadza walke, bywaja bardzo niegrzeczni, agresywni itp. Roznice w budowie ciala i miesni sa widoczne na pierwszy rzut oka. W cywilizacji zachodniej troche te roznice zanikaja (przypatrzmy sie modzie uniseks). Nie mam nic przeciwko kobietom w MA, ale jezeli chca walczyc to musza poniesc tego konsekwencje takie jak kazdy facet, ktory staje do walki i naraza sie na atak, siniaki. Tylko bardzo zdeterminowane kobiety moga tego dokonac. Walka to walka, mordo albo jakies inne bicie, cwiczy sie po to zeby zniszczyc przeciwnika, niektorzy traktuja dodatkowo to jako sztuke czyli poprzez walke chca nabrac pewnej oglady :grin: Nie jest to rekreacja albo nie nazywa sie walka nie mowiac juz o sztuce. Dlatego moim zdaniem niewiele kobiet cwiczy prawdziwe sztuki walki. Pozdrawiam Pawel
Napisano Ponad rok temu
w chinach dawniej wszyscy ubierali sie tak samo i pozycje w domu i plec pozwalaly rozpoznac ustawienie w grupie i gesty.
a kf nie opiera sie przeciez tylko na sile!!!
sile i wytrzymalosc moga nadrabiac zwinnoscia i szybkoscia.
i zapewniam Cie, ze kobiety sa rownie agresywne i niegrzeczne :grin:
ale maja z regoly silniejsza psychike od facetow i lepiej nad tym panuja.
Napisano Ponad rok temu
"Nie zauważyłam także by byli nadto zbulwersowani, tak oni, jak nota bene i większośc naszych znajopmych z poza sali, gdy któraś z nas raz na jakiś czas pojawi sie z siniakiem na twarzy. "
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- najwięcej dziewczyn ćwiczy w sekcjach mniej nastawionych na walkę
- jezeli dochodzi do jakiegokolwiek starcia to przeciwnikiem faceta będzie drugi facet, ale przeciwnikiem dziewczyny też będzie facet
- w walce chodzi ostatecznie o udowodnienie swojej przewagi nad przeciwnikiem
- widzę możliwość, że jeden facet chce wykazać swoją przewagę w walce nad drugim facetem i jest to zakodowane w naszym prymitywnych mózgach , ale kobieta chcąc walczyć musiałaby także chcieć wykazać tę przewagę nad facetem, choć oczywiście jest trochę takich kobiet, to jednak sądzę, że większość po prostu nie czuję potrzeby rywalizacji w takich kategoriach. Tak jak ja nie czuję potrzeby rywalizacji w piękności moich paznokci czy butów (przepraszam za seksizm, ale on wychodzi zawsze w kwestiach MA, walka to po prostu męski świat)
Tak więc jedyną szansę dla zwiększenia procentu kobiet w MA widzę w promocji tych sfer sztuk walki, które nie są bespośrednio związane z walką (to co już ktoś pisał - piekno ruchu, kondycja, kontakty towarzyskie :grin: , kontakt z interesującą kulturą, itp.) Ale czy to wtedy ciągle będzie sztuka walki...?
Poza tym jest naprawdę duża różnica między kobietą a facetem, a nasze sekcje są nastawione na nauczanie facetów, Samoobrona Kobiet - świetne przedsięwzięcie - różni się znacznie. Problemy tkwią głęboko, by sekcje były pół/pół wymagało by to gruntownej zmiany od społecznego wychowania, przez świadomość każdego człowieka swego miejsca w świecie, skończywszy na języku.
Napisano Ponad rok temu
Paweq z jakiego buszu wyszedles ? :wink:
w chinach dawniej wszyscy ubierali sie tak samo i pozycje w domu i plec pozwalaly rozpoznac ustawienie w grupie i gesty...
Nie wydaje mi sie zeby w Chinach mezczyzni i kobiety ubierali sie tak samo. To raczej efekt rewolucji kulturalnej, ktora wlasnie chciala zrownac w prawach mezczyzn i kobiety (efektem sa m.in. takie same uniformy). Z drugiej jednak strony jesli chodzi o roznice w budowie muskulatury, mialem na mysli raczej europejczykow. Dla mnie nie jest wazne czy cwicze sztuke walki japonska, chinska lub jakas inna a jedynie jej wplyw na moje cechy fizyczne, wzrost sily, predkosci itd. itp.
Podkreslam, ze nie mam nic przeciwko cwiczacym dziewczynom. Tylko ich sprawnosc i sila sa duzo mniejsze i to jest faktem weryfikowanym przez historie. Oczywiscie jezeli jakas dziewczyna duzo cwiczy moze stac sie przeciwnikiem ale ja jeszcze takiej nie spotkalem. Jezeli zas chodzi o sprawnosc i szybkosc w walce. No coz jezeli walczysz z duzo silniejszym przeciwnikiem to szybkosc jest ci potrzebna, zeby na czas wziac nogi za pas :grin: . Jezeli przeciwnik jest troche silniejszy mozesz to nadrobic sprawnoscia, jezeli zas duzo silniejszy to juz niebardzo.
Pozdrawiam Pawel
Napisano Ponad rok temu
Co do teorii Holo:
Tak więc jedyną szansę dla zwiększenia procentu kobiet w MA widzę w promocji tych sfer sztuk walki, które nie są bespośrednio związane z walką (to co już ktoś pisał - piekno ruchu, kondycja, kontakty towarzyskie , kontakt z interesującą kulturą, itp.)
Czy ja wiem? Jakiś czas temu jak sobie (tylko na mnie nie plujcie ) instruktorowałem w RT trafiła mi się grupa o znacznym nasyceniu płcią piękną... I powiem szczerze że oczka tej mojej piękniejszej części grupy zaczynały mocno świecić dopiero na widok rękawic wariat Owszem, być może panny na trening sprowadziło pragnienie poznania interesującej kultury, ale trzymała je na nich chyba głównie rywalizacja i adrenalina
Pozdrowienia,
Adam
Napisano Ponad rok temu
to mile, ze Ci sie tak nie wydaje, ale tak bylo
kilkaset lat temu wiec raczej nie sciagneli tego od nas
a co do innych historycznych faktow to bodajze celtow do ok. 15 roku zycia szkolily w walce kobiety.
zycie Ci bardziej otwartego umyslu :wink:
i pozdrawiam wszystie walczace dziewczeta (ktore wciaz kocham )
Napisano Ponad rok temu
Pawequ:
to mile, ze Ci sie tak nie wydaje, ale tak bylo
Że niby mężczyźni i kobiety w Chinach kilkaset lat temu ubierali się tak samo??? Rozumiem, że w Polsce też?
Mam rozumieć, że np. w ostatnich kilku wiekach cesarstwa chińskiego kobiety, podobnie jak mężczyźni mieli wygolony przód głowy, a z tyłu warkocz? A mężczyźni skrępowane nóżki, jak raciczki?
A propos raciczek. Teraz już się tego praktycznie nie widuje, ale kilkanaście lat temu miałem okazję widzieć jeszcze sporo babć, którym w dzieciństwie krępowano stopy. Babcie, te ledwo (i z bólem) stojąc w autobusach były ignorowane przez młodych pionierów z czerwonymi chustami, którzy zajmowali miejsca dla swoich kolegów.
A może chodzi o epokę Ming? Są malunki przedstawiające kobiety i mężczyzn. A może wcześniej? Też wiadomo jak się ubierali mężczyźni i kobiety. No to kto to wymyślił, że wyglądali tak samo????
Napisano Ponad rok temu
informacje te mam od mojej nauczycielki chinskiego, ktora podala ja przy okazji omawiania gestow.
jak nie zapomne to sprobuje sie dowiedziec czegos konkretniejszego.
Napisano Ponad rok temu
Zakładam, że wszyscy uczestniczący w rozmowie panowie ćwiczą już jakiś dłuższy okres czasu i nie są obce im kobiety na treningu.
Jednak kiedy zaczynałam trenować KF i było polecenie dobrać się w pary niektórzy chłopcy - mam na myśli tych też początkujących- po uświadomieniu sobie faktu,że mają ze mną ćwiczyć robili dziwne grymasy twarzy oczywiście trwało to sekundę - ale wystarczyło.
Czy takie sytuacje zachęcają dziewczyny do uczęszczania na zajęcia?
Inaczej rzecz się miała po skończeniu form walki, bo robili wielkie oczy gdy się okazywało,że zrobiłam coś lepiej albo szybciej.
I nie ma chyba lepszego sposobu na przełamania pewnych stereotypów.
Chociażby tych odnośnie siły. Bo widzę jak szanowni koledzy sypią się podczas niektórych ćwiczeń a ja staram się wytrwać dlaczego ?- bo jestem kobietą i nie chcę wykorzystać swojej sytuacji . A poza tym trener nie pozwoli bym się opie.... a może poprostu wie, że można odemnie więcej wyciągnąć .
Podoba mi się Wasza próba zrozumienia motywów jakimi kierują się kobiety chcące trenować style walki. A już najbardziej to, że niektórzy nie boją się poruszać tematów choćby cyklów menstruacyjnych - bo w końcu chcecie rozmawiać o ćwiczących kobietach i ich problemach.
Na ten temat dodam tylko, że ćwicząc KF nie boję się tego,że zamiast 28 zrobi się 35 inną kwestią jest to czy w trakcie ćwiczeń siłowych na brzuch a będąc w trakcie okresu nie nastąpi mocniejsze krwawienie bądź nawet krwotok co - w takiej sytuacji jest możliwe.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podkreslam, ze nie mam nic przeciwko cwiczacym dziewczynom. Tylko ich sprawnosc i sila sa duzo mniejsze i to jest faktem weryfikowanym przez historie. Oczywiscie jezeli jakas dziewczyna duzo cwiczy moze stac sie przeciwnikiem ale ja jeszcze takiej nie spotkalem.
Poprostu nie spotkałeś kobiety, która ćwiczy Tai Chi zapewniam Cię,że nie musi ona mieć siły porównywalnej do przeciwnika
Jeszcze jedna myśl
Z waszych postów wynika jak ważną rzeczą jest to by kobieta ćwicząc "nie zniekształciła" swojego ciała poprzez zbyt dużą muskulaturę
Ja wiem, że niektórzy mężczyźni lubią wiotkie, chudziutkie dziewczyny i wtedy mówi kolega do kolegi "ale zarwał lachę" ale powiedzcie tak naprawdę czy jest to istotne ?
Przecież ważniejszą rzeczą jest samoakceptacja.
Może mieć fajną figurę ale nie akceptować siebie bo ma na przykład żadkie włosy, inna dziewczyna ta grubsza albo za "mięsista" zaakceptowała swoją figurę i jest o wiele szczęśliwsza
Myślę, że i partnerzy zarówno chwilowi jak i ci na całe życie z doświadczenia wiedzą, że lepiej jest z tymi które akceptują siebie i są poprostu szczęślwe
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Pozdrowienia z Pekinu od Tomka Twardowskiego
- Ponad rok temu
-
zwierzece style w wawie
- Ponad rok temu
-
Pozdrowienia z Pekinu od pulchnego teoretyka
- Ponad rok temu
-
Nowa fala - RT
Guest_budo_.: koCUr :._* - Ponad rok temu
-
Zawody
- Ponad rok temu
-
CHISAO? co to jest??
Guest_budo_Bodzio123_* - Ponad rok temu
-
Formy Jedwabnego Kokonu
- Ponad rok temu
-
Slaskie szkoly
- Ponad rok temu
-
Trening wolnej walki
- Ponad rok temu
-
Fajna strona "chinska"
- Ponad rok temu