Pozdrowienia z Pekinu od pulchnego teoretyka
Napisano Ponad rok temu
Pokazalem Tomkowi m.in. swiatynie lamaistyczna, swiatynie taoistyczna (niezle byly madrosci zyciowe jakie stary taoistyczny mnich udzielal mlodej dziewczynie), swiatynie konfucjanska (miejsce egzaminow panstwowych w czasach cesarstwa), swiatynie nieba I pare innych rzeczy.
Kazdy posilek spozywamy w innym miejscu I za kazdym razem probujemy czegos innego.
Cwiczymy dwa razy dziennie z Yao. Dla mnie to rzeczy oczywiste, lepiej chyba wiec bedzie gdy Tomek opowie po powrocie o tym co reprezentuje Yao.
Oczywiscie duzo czasu poswiecamy jak zwykle na podstawy: zhan zhuang. Tomek poznaje quanfa i wykorzystanie fa li w tui shou, takze reakcje obronne przed fa li w tui shou. W przyszlym tygodniu zacznie troche sobodnego tui shou.
Ja dopytuje sie Yao o rozne szczegoly, a koncentruje sie aktualnie na san tui shou, glownie na zasadach jakie beda obowiazywaly na turnieju w nastepna niedziele. Podczas kazdych zajec (grupowych, bo na przedpoludniowych lekcjach prywatnych robie bardziej tui shou na zasadzie "shi li z partnerem") robie normalnie 5 ostrych (chlopcy koniecznie chca mi "dokopac" ) rund 2 minutowych (na zawodach rundy sa tylko 70 sekundowe). Niezli sa niektorzy chlopcy. Oczywiscie asystent Yao - Xu Lu jest sporo powyzej reszty, swietny gosc: sprezysta sila, szybkosc, doskonale przemieszczanie sie w roznych kierunkach.
Do konca pobytu bede glownie sie zajmowal san tui shou, ale w przyszlym tygodniu troche czasu bede tez robil san shou.
Spotkalismy sie z Tomkiem Twardowskim, ktory siedzi w Pekinie I uczy sie stylu Yin baguazhang. Jeszcze jeden czlowiek, ktorego powinni spotkac ci, ktorzy maja dzikie wyobrazenie o tradycyjnym kung-fu (zreszta odsylalem juz na forum do jego artykulow). W poniedzialek wybieramy sie po kolezensku zobaczyc ich trening.
W nastepny weekend mamy konferencje i turniej. Ma byc sporo ludzi. Niektorzy zaczna sie zjezdzac pare dni wczesniej. Z Japonii ma przyjechac mistrz shoot-wrestlingu, ktory zaczal sie uczyc yiquanu od Yao.
W przyszlym tygodniu zaczniemy troche filmowac elementy treningu, ale przede wszystkim skoncentrujemy sie na filmowaniu turnieju tui shou. Miejmy nadzieje, ze niedlugo uda sie organizowac takze turnieje yiquan w san shou.
Do zobaczenia w Polsce w kwietniu.
Pozdrowienia dla wszystkich!
I usmieszek dla naiwnych kocurkow
Wasz pulchny "teoretyk" (a czy kocurki slyszaly np. o Wang Shujinie?)
Napisano Ponad rok temu
Czy kocurki slyszaly o Wang Shujinie? Napewno. Przy tym poziomie wiedzy..... O tempora..... o mores.... To mile ze ktos nie wychodzac za miedze wie co sie dzieje we wielkem swicie.. Mozna nawet trafic na experta.. Ja natomiast nieslyszalem o Wang Shujinie... I z checia cos uslysze...
Wlasnie spedzilem jeden ze swoich czterech wolnych w miesiacu dni, na noszeniu mebli. Noszenie ciezkiej jak cholera szafy w gradzie, po waskiej sciezce przez czyjsc ogrodek, przez murek, przy via wazkie przejscie przy szklarni, podczas gdy kulki gradowe powoduja ze nie widzisz na metra i calosc wyslizguje sie z rak... Coz.. znam perwersyjniejsze rzeczy, ale.. bardziej przyjemne.... Troche dziwnie sie po czyms takimm czyta o chinach.. Pewnie jest tam teraz troche cieplej... Slyszalem nawet cos o pozostalosciach burzy piaskowej..
Powiedz Dacheng, co to za madrosci zyciowe przekazywal wspomniany mniech dziewczynie?
Czego bedzie dotyczyc konferencja o ktorej pisales, kto wezmie w niej udzial? Co to bedzie za turniej? Tak pare pytanek zebys od kawiatury nie odwykl
Napisano Ponad rok temu
No to sobie z Tomkiem Bugajnym siedzimy w Pekinie ... i duzo jemy
Czuje jak przestaje Was lubic
Mozecie zjesc liangfena z kopa lajiao w mojej intencji? Dzieki.
Milego pobytu.
Guest_budo_.: koCUr :._*
Napisano Ponad rok temu
Szary - widze, ze nie obce ci sa wypowiedzi Cycerona, pozwol wiec ze odpowiem slowami Lotariusza: tempora mutantur et nos mutamur in illis. Ganisz mnie za to co napisalem, ignorujac zupelnie moja zmiane zdania w niektorych kwestiach, a przy tym sam szafujesz slowami - nic nie wiesz o mojej wiedzy ani tematach wokol ktorych sie ona porusza.
Moge z tym zyc
Napisano Ponad rok temu
Mam nadzieje, ze dalej bedzie wszystko ok, rowniez z pogoda
Powodzenia na zawodach wariat
K.
PS. Pozdrow Tomka - z faktu, ze jeszcze zyje wnioskuje, ze nie wyrazal w obecnosci mistrza watpliwosci na temat skutecznosci yiquanu :wink:
K.
Napisano Ponad rok temu
Ja natomiast nieslyszalem o Wang Shujinie... I z checia cos uslysze...
W skrocie, byl to gosc, ktory zajmowal sie stylami wewnetrznymi - baguazhang, taijiquan, xingyiquan, troche tez uczyl sie yiquan. Byl bardzo "puszysty", taka duza baryleczka tluszczu (ktos moglby pomyslec, ze przy tej posturze moglby "co najwyzej cwiczyc pozycje zdrowotne"). Uznawany byl za jednego z najlepszych, a przez wielu za najlepszego fajtera na Tajwanie. Byl czlowiekiem, ktoremu w zasadzie Japonczycy zawdzieczaja wprowadzenie systemow wewnetrznych u siebie. W Japonii tez sporo walczyl.
rzeczy, ale.. bardziej przyjemne.... Troche dziwnie sie po czyms takimm czyta o chinach.. Pewnie jest tam teraz troche cieplej... Slyszalem nawet cos o pozostalosciach burzy piaskowej..
Generalnie jak nie wieje, to jest cieplo. W dni wietrzne troche sie ochladza. Pyl jest caly czas, ale tylko jeden dzien mielismy z powazna burza piaskowa - zolte powietrze (poniewaz ten piasek, to wlasciwie pyl lessowy nanoszony z plaskowyzu lessowego). Tomek B. ciagle mowi o upiornym wrazeniu - jakby z jakiegos horroru, w ktorym za chwile stanie sie cos strasznego przestraszony
Powiedz Dacheng, co to za madrosci zyciowe przekazywal wspomniany mniech dziewczynie?
No wiec dziewucha dowiedziala sie, ze to jakis slynny mnich o niezwyklych umiejetnosciach, ktory odczytuje los z reki, czy cos w tym stylu. No i zaczela go nekac pytaniami, rece podsuwac itp. A mnich ja ignoruje. No to ona czeka pelna pokory, az zareaguje. A on sobie laska dziure w piasku wierci. No to ona go znow zagaduje. A on jej odpowiada: "jesc proste domowe potrawy". Ona: "to wszystko?". On: "Wszystko". Ona: "Co to znaczy?" On: "Jesc proste domowe potrawy". Ona "I..." On: "Nie jesc nic wyszukanego. Jesc proste domowe potrawy". Ona: "Czy to znaczy, ze mam jakies problemy ze zdrowiem?" On: "Nie". Ona: "to co to znaczy, ze mam jesc proste domowe potrawy" On: "Jesc proste domowe potrawy".
Nie ma to jak taoisci
Czego bedzie dotyczyc konferencja o ktorej pisales, kto wezmie w niej udzial? Co to bedzie za turniej? Tak pare pytanek zebys od kawiatury nie odwykl
Konferencje poswiecona jest glownie postaci Yao Zongxuna (1917-1985) i jego wkladowi w yiquan. Organizatorem jest najbardziej autorytatywna organizacja yiquan w Chinach - Pekinskie Towarzystwo Badawcze Yiquan. Wspolorganizatorem - Towarzystwo Yiquan z Hongkongu. Beda ludzie z calych Chin, z Hongkongiem, Japonczycy i my. Moze dotrze ktos z Malezji.
Mam wyglosic referat.
Drugim elementem konferencji beda dyskusje, pokazy, wymiana dotyczace tui shou w yiquan. Tui shou - pchajace rece, to cos z grubsza podobnego do tego co w poludniowych stylach znane jest jako lepkie rece.
W niedziele odbedzie sie turniej yiquan w tui shou, gdzie przetestowane zostanie regulamin ustalony kilka miesiecy temu.
Od kiedy, po zakonczeniu rewolucji kulturalnej, tradycyjne systemy moga dzialac, w srodowisku yiquan chciano organizowac zawody w tui shou (pchajace rece) i san shou (wolna walka), na zasadach odpowiadajacych zasadom systemu (np. lokcie i kolanka w san shou). Niestety dlugo nie bylo tu takiej mozliwosci. Niektorzy startowali w normalnym sanda/san shou i nawet wygrywali (Peng Zhendi byl mistrzem Chin w sanda). Ale generalnie yiquanowcy byli niechetni ograniczeniom sanda. A moj nauczyciel, o czy tu juz kiedys pisalem, zostal dozywotnio zdyskwalifikowany po pierwszych mistrzostwach w ktorych wzial udzial (w 1982 roku), chociaz nie zrobil niczego sprzecznego z regulaminem. Niestety sedziowie orzekli, ze jest zbyt niebezpieczny na zawody.
W 1998 roku odbyly sie zawody yiquan w san shou. Niestety, tuz przed zawodami okazalo sie, ze regulamin opracowany przez srodowisko yiquan zostal odrzucony, i pojawilo sie mnostwo ograniczen. Zawody odbyly sie wedlug tego ograniczajacego regulaminu, ale stwierdzono, ze nie ma to sensu. Dopoki wiec nie bedzie mozliwosci rozgrywania san shou na zasadach jakie ustali samo srodowisko yiquan, postanowiono na razie skoncentrowac sie na konkurencji tui shou. W 2000 roku odbyly sie pierwsze probne zawody. Jednak, jak sie okazalo, regulamin sprawil, ze zrobilo sie z tego silowe przepychanie, niewiele majace wspolnego z zasadami yiquan. Zmodyfikowano wiec regulamin, tak by bardziej promowac zwinnosc u umiejetnosc uzycia "sprezystej sily". Ten nowy regulamin bedzie wlasnie przetestowany na turnieju w niedziele.
Wiecej o pobycie w Pekinie, konferencji i turnieju napisze po powrocie.
Napisano Ponad rok temu
No to sobie z Tomkiem Bugajnym siedzimy w Pekinie ... i duzo jemy
Czuje jak przestaje Was lubic
Mozecie zjesc liangfena z kopa lajiao w mojej intencji? Dzieki.
Milego pobytu.
Tomek nie lubi lajiao wariat
Ale ja nadrabiam
Napisano Ponad rok temu
Czesc Andrzej, fajnie, ze sie odezwales :grin:
Mam nadzieje, ze dalej bedzie wszystko ok, rowniez z pogoda
Wiosna jest piekna (w Polsce). Tomek juz zapowiada, ze nastepnym razem Pekin to tylko jesienia
Powodzenia na zawodach wariat
Niestety Yao stwierdzil, ze moja "pozycja" jest zbyt wysoka, zebym startowal w turnieju. Pozwolil mi tylko przepychac sie z innymi mistrzami dla "wymiany doswiadczen". A do zawodow mam wystawiac mlodych zawodnikow (hej, mlodzi, gdzie jestescie?).
PS. Pozdrow Tomka - z faktu, ze jeszcze zyje wnioskuje, ze nie wyrazal w obecnosci mistrza watpliwosci na temat skutecznosci yiquanu :wink:
Na samym poczatku poczul przewage, wiec nie przyszlo mu do glowy powatpiewac :wink:
Napisano Ponad rok temu
Chcialbys
Wieje, deszczy, siezy i jest zimno jak s...syn.
Jak to sie utrzyma, to Tomek jeszcze zateskni za Pekinem
Trzymajcie sie obaj
K.
Napisano Ponad rok temu
A jak stamtad sieciujesz. Bo wedlug tego, co nam tu wmawia Gzaeta Wyborcza, to musiales napisac podanie w 3 egzemplarzach, miec poparcie komórki partyjnej, a za toba stoi dwóch smutnych panów (moderatorzy ?)No to sobie z Tomkiem Bugajnym siedzimy w Pekinie. Cwiczymy, zwiedzamy, kupujemy ksiazki i VCD. I duzo jemy
Wasz pulchny "teoretyk" (a czy kocurki slyszaly np. o Wang Shujinie?)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam. Bardzo wam zazdroszcze tej wizyty. Szczegolnie, ze mozecie przetestowac na wlasnej skorze co potrafia Chinczycy, chociaz pewnie bardziej Tomek. W telewizorni mowili o poteznych burzach piaskowych w Pekinie. Kto to wlasciwie Wang Shujin?
O Wang Shujinie pisalem troche wyzej. Cytuje:
"W skrocie, byl to gosc, ktory zajmowal sie stylami wewnetrznymi - baguazhang, taijiquan, xingyiquan, troche tez uczyl sie yiquan. Byl bardzo "puszysty", taka duza baryleczka tluszczu (ktos moglby pomyslec, ze przy tej posturze moglby "co najwyzej cwiczyc pozycje zdrowotne"). Uznawany byl za jednego z najlepszych, a przez wielu za najlepszego fajtera na Tajwanie. Byl czlowiekiem, ktoremu w zasadzie Japonczycy zawdzieczaja wprowadzenie systemow wewnetrznych u siebie. W Japonii tez sporo walczyl. "
Juz w zamierzchlych czasach pisali o nim Smith i Dreager (jesli dobrze pamietam spelling).
Na poczatku w Pekinie wialo, i byla burza piaskowa, a dokladniej lessowa - w powietrzu unosila sie zolta mgla. Pozniej pogoda poprawila sie. Zrobilo sie cieplo. W gazecie pisalo, ze 28-30 stopni.
Tomek na pewno będzie miał wiele do opowiedzenia. Powinien być w środę na zajęciach. Ja przyniosę w środę trochę zdjęć. Jak wrócę z Ukrainy zorganizujemy pokaz video (filmowałem fragmenty konferencji i zawodów).
Napisano Ponad rok temu
PS. Pozdrow Tomka - z faktu, ze jeszcze zyje wnioskuje, ze nie wyrazal w obecnosci mistrza watpliwosci na temat skutecznosci yiquanu :wink:
Czesc KrzysT!
Musze wyprostowac nieporozumienie jakie sie tu legnie. NIE WYRAZALEM WATPLIWOSCI NA TEMAT SKUTECZNOSCI YIQUANU. Watpliwosci budza przewaznie umiejetnosci ludzi. Uwazam, ze skutecznym w walce mozna byc niezaleznie od uprawianego stylu lub nawet bez znajomosci jakiegokowiek.
Celem poznania systemu na pewno warto go "poczuc/doswiadczyc" (a najlepiej to zrobic u zrodel) - czego Tobie i innym yiquan'owcom zycze.
Pozdrowienia i do zobaczenia na zajeciach.
Tomek
Napisano Ponad rok temu
Prawdziwe forum yiquanowcow tu sie robi
Tomku, ja przeciez tylko zartowalem z tymi watpliwosciami
Choc wszyscy po cichu liczylismy na jakis film z Toba w roli Batmana rozbijajacego sie o drzewo
A w ogole, to przy okazji zapraszam wszystkich kungfutekow czytajacych to forum do zabierania na nim glosu, bo mam takie ciche przeczucie, ze masa osob nas czyta, a malo kto sie chce wypowiadac :roll:
Ludzie, to nie boli!
Troche tego kf w Polsce jest, wiec... ZAPRASZAMY!
Pozdrawiam wszystkich
K.
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam wariat
Napisano Ponad rok temu
Choc wszyscy po cichu liczylismy na jakis film z Toba w roli Batmana rozbijajacego sie o drzewo
No coz... z tym Batmanem to jest tak:
mistrz Yao wykonuje nastepujace czynnosci:
1) stoi naprzeciw innej osoby (wzrost, waga, kolor skory dowolne),
2) niewinnie uderza w klatke piersiowa owa inna osobe (wykonujac fa li),
w nastepstwie tej czynnosci owa inna osoba:
1) rozpoczyna intensywna prace nog celem zachowania rownowagi,
2) wzbija sie w powietrze nieprzerywajac pracy nog,
3) przyjmuje pozycje niemal horyzontalna (praca nog czesto i tu nie ustaje),
4) szybuje po paraboli (juz nozki nie pracuja),
5) opada z trzaskiem/hukiem na glebe,
6) podnosi sie z niewyraznym wyrazem twarzy.
Jest co cwiczyc.
Buziaki.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nowa fala - RT
Guest_budo_.: koCUr :._* - Ponad rok temu
-
Zawody
- Ponad rok temu
-
CHISAO? co to jest??
Guest_budo_Bodzio123_* - Ponad rok temu
-
Formy Jedwabnego Kokonu
- Ponad rok temu
-
Slaskie szkoly
- Ponad rok temu
-
Trening wolnej walki
- Ponad rok temu
-
Fajna strona "chinska"
- Ponad rok temu
-
Erle Montaigue - warto poczytac (Daczeng?, KrzysT?)
- Ponad rok temu
-
Miecz w Chen
- Ponad rok temu
-
TKM
- Ponad rok temu