Napisano Ponad rok temu
Re: Kobieta, broń i samoobrona
Ja tu trzymam strone Szczepana ( jezeli chodzi o spray'e), dlaczego :
- sa spray's i spray's ( jak ktos zainteresowany , to moge rozwinac temat)
- moja zona nosi spray ( od momentu jak tylko mnie poznala , nie, nie dla obrony przede mna , mam nadzieje ) jednego razy wczesnym rankiem , pochmielony kozak z dyskoteki cos od niej chcial , po strzale z miotacza , nakryl sie nogami .
- jako zatwardzialy pasjonat survivalu , mialem kontakty z misiami i to nawet czesciej niz bym sobie zyczyl , 2 razy ( nie wiem co prawda jakie zamiary mial misu) , dzialanie bylo piorunujace ,obalilo "animala" na bok , a jak sie poniosl , nawet bez przeprosin odbiegl w podskokach.
Co prawda nie kupuje standartowych "gazow na misie" , tylko raczej tactical , ale na czlowieka wystarczy "misiowy" , a pozniej teleskopem.