Jak uczyć się realnej walki na ulicy?
Napisano Ponad rok temu
ale kurna, gdzie to mozna dostac???!!! Oto jest pytanie...
Kto cos wie... dajcie znac!
Moze ktos ma wiecej, chce odsprzedac... (tylko nie za 100$). 8)
pozdro papieros
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
pozdrowionka
Napisano Ponad rok temu
Na ulicy przestraszony często nie wiadomo, co robić, gdy wychodzi np. grupa skinów. Jak ćwiczyć, aby przygotować się do starcia z ulicą. Czy ćwiczyć sie jakoś psychicznie, fizycznie, czy zawsze tylko uciekać?
-Moze Cie rozczaruje mojom odpowiedziom.
Ale taki np: jack_master jest zmuszany do bicia sie na ulicy.
Zgadza sie.
Ale taki np: Skin zmusza innych (i najczesciej bije ich do nieprzytomnosci) do bicia na ulicy.
Zgadza sie?
I tu masz Twojom odpowiedz na Twoje pytanie.
Musisz jak najczesciej bic sie na ulicy i prowadzic dzienniczek szkoleniowy gdzie bendziesz mogl swoje doswiadczenia zapisywac i potem analizowac.
Wybieraj na poczontek slabszych - tak na oko slabszych - ale z wyglondu zlych, chuliganow, punkow, skinow - ale najlepiej zacznij od hipisow.
Potem musisz przeciwnikow coraz silniejszych i potezniejszych - dla Twojego dobra , zebys mogl podwyzszac swoje umiejetnosci - obojetnie czy na trenigu sportowym, czy na ulicy - najwieksze postepy mozesz zrobic tylko konfrontujonc sie z silniejszymi - to co prawda bolesne jest ale zeby nauczyc sie plywac musisz sie najpierw nalykac wody, przezwyciezyc strach przed utonienciem itd.
To samo w walce ulicznej.
Zesrany ze strachu Julineczek
Napisano Ponad rok temu
Clans
Napisano Ponad rok temu
ta myśl pojawiła się u mnie po przeczytaniu tego co ma do powiedzenia julineczek
Napisano Ponad rok temu
ja mam tylko nadzieje ... niesmiala nadzieje , ze tylko zartowal...
Napisano Ponad rok temu
Ty sie tak uczyles walczyc??? i chyba trafiles na zlego chuligana, ktory ci kaste niezle obil.... to co juz w mozgu straciles to "se newrati"!!!!
pozdrawiam... papieros
tauro: badac, badac, badac... albo od razu leczyc, bo choroba juz wykryta :grin:
Napisano Ponad rok temu
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Napisano Ponad rok temu
ale spokojnych ludzi nalezy zostawic w spokoju... bo zdziwil bys sie jak ten spokojny czlowiek wyciagnal by z plecka np. nunchaku...
A panow dresiarzy lac, lac i jeszcze raz lac!!!
Napisano Ponad rok temu
-Nie narzekam najczesciej jestem w dobrej formie psychofizycznej.
Sugerujesz zeby wyjsc na ulice, zaczepiac po kolei ludzi
-Ablsolutnie nie ja twierdze a nie sugeruje i to nie jest nic nowego np: w karate wezmy takiego Motobu Choki jako trzeci syn Motobu Udun nie mial prawa (wg. starej tradycji ) uczyc sie rodzinnego stylu karate to mogl robic talko pierworodny - Motobu Choyu.
Ale chlopak chcial tak bardzo cwiczyc wienc sie sam uczyl i zeby testowac swoje umiejetnosci spacerowal po podejrzanych dzielnicach w Tsuji i prowokowal bojki - ktore zawsze wygrywal.
Na okinawie jest legendarnom postaciom i czesto nazywany jest tez Saru z Motobu - malpa z Motobu
No tak ale nikt zaden mistrz nie chcial go nauczac wiec zachlal pale z Tokumine Peichin`zu ktory byl znanym mistrzem na okinawie ale tez chuliganil i pijakiem byl (tak tak historyja karate nie jest taka slodka i piekna ) no i po wielu wypitych flaszkach wina marki Awamori zaakceptowal go Takumine jaku ucznia.
Ale Choki mial pecha bo wkrutce Takumine za kare za swoje niezliczone bujki zostal wyslany na banicje na wyspe Yaekama.
No ale w koncu Matsuora Kosaku (znane Ci na pewno imie ) wzial go za ucznia.
Ach Choki nienawidzil japonczykow - za okupacje okinawy i ich okrucienstwa w stosunku do ludnosci - mimo ze wladal japonskim zawsze uzywal tlumacza.
Jego powiedzenie bylo "z japonczykami trzeba rozmawiac tylko przy pomocy piesci - innej mowy nie rozumiejom".
Wyzywal do walki licznych japoncow i nigdy nie przegral.
A Funakoschiemu zarzucal ze wchodzi japonczykom w dupe i sprzedaje sie sam i okinawskie karate i nie byl sam tego zdania .
Ach jeszcze o Kyan Chotoku (jeden z moich ulubiencow) to ze sam byl maly to cale zycie pracowal nad konzepcjom walki maly kurdupel przeciw wielkiem kafarowi .
I on tez umial docenic piekne strony zycia systematycznie bywal gosciem w budelowej dzielnicy i jak mu kasa sie konczyla to on i jego uczniowie (Aragaki Ankichi i Shimabukuro Tam) dawali publiczne pokazy i toczyli walki na pieniondze z chetnym - zeby moc dalej chulac.
Wystarczy
i trzaskac sie z nimi?
-Ja nie mowie o trzaskaniu ja mowie walce i zwyciestwie nad sobom i przeciwnikiem - czytaj prosze uwazniej.
To jest chore podejscie.
-Chore jest jak ktos widzi jak ktos inny jest bity i udaje ze nie widzi,
Chore jest siedziec w domu przed komputerem i teoretyzowanie o walce ulicznej.
Majoncy w dupie dobre obyczaje gdy chodzi o dobre samopoczucie Julineczek
Napisano Ponad rok temu
wiec co mozesz wiedzec o moich i innych wyczynach ulicznych a ze czasami opisuje na forum to co sie dzeje w moim zyciu , a po za tym mosisz wiedzec ze swiat jest brutalny i nikt ci nie pomoze ale po czesci cie popieram powinno sie pomagac takim ludziom a zwlaszcza pokrzywdzonym przez los i slabszym
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Napisano Ponad rok temu
pokazal bym ci zwodnikow niskich i szczuplych ktorzy by zabili wiekszych od siebie
po co zaczepiac kogo
tu sie trzeba nauczyc samoobrony
przez myslenie takich jak ty
kozaki zaczepiaja ludzi na ulicach
pozatym pobijesz takiego typa
a pozniej cie dorwa
w najmniej oczekwianym momencie
gdzies w konie z dziewczyna
i co wtedy?
Napisano Ponad rok temu
Vanderlei - nie tlumacz mu...
po poziomie jego wypowiiedzi widac kto zacz on ...
coz... nie wiem czy debil to nie zbyt efemistyczne okreslenie na te persone... to co piszesz julineczek jest chore . oszczedz nam swoich wypowiedzi.
Napisano Ponad rok temu
gosciu puknij soe w czerep
-Drogi Vanderlei ja zycze sobie zebys mnie nazywal tak jak sie podpisuje,
nie inaczej.
Dla Ciebie nie jestem zadnym "gosciu" tylko po prostu Julineczek, jezeli chcesz inaczej to powiedzmy bende Cie nazywal "pizdeczka " powiedzmy.
Jak wolsz normalnie czy od tylca ?
Kultura albo Twoje zdrowie - wybor nalezy do Ciebie.
pokazal bym ci zwodnikow niskich i szczuplych ktorzy by zabili wiekszych od siebie
-Ja tez ale my nie o tym samym mowimy - ty mowisz o takiej formie Tanga czy Cha cha a ja o walce.
po co zaczepiac kogo
-Zeby potrenowac - dobry czlowiek nie da sie sprowokowac.
tu sie trzeba nauczyc samoobrony
-Jak ?
Ach wiem juz o co prawdopodobnie Tobie chodzi to taka nauka samoobrony dla dorastajoncych chlopcow.
Zeby sie nauczyc bzykac to zacznij od masturbacji - taka nauke samoobrony masz na mysli ?
przez myslenie takich jak ty
kozaki zaczepiaja ludzi na ulicach
-A co masz przykre doswiadczenia, chcesz sie nimi podzielic na forom.
Tylko sie nie wstydz cos moze da sie Tobie poradzic.
pozatym pobijesz takiego typa
a pozniej cie dorwa
w najmniej oczekwianym momencie
gdzies w konie z dziewczyna
i co wtedy?[/quote]
-Tak tu masz racje.
Naprawde.
Z powazaniem Julineczek
Napisano Ponad rok temu
-Czy my sie juz nie spotykamy na innym forum tylko Ty uzywasz innego Nika ?
To tak z pustoglownej ciekawosci.
zycze ci, zebys chodzac po ulicy trafil tak "na oko" na leszcza, ale moze sie okazac ze to dobry zawodnik... Jestem ciekaw jak potem bedziesz pisal...
-Dyktowal?
Duzym palcem u stopy lewej kiwal?
Hm ... ryzyko kto nie ryzykuje nie dosiondzie krolowej balu.
a tak poza tym, to co masz do tych wszystkich skinow, punkow i przede wszystkim do hipisow????????
-Przeciez to proste : chipisi som najslabsi, skini chodzom grupie i jak wiadomo w tlumie najlatwiej sie zgubic a punki .... sam nie wiem chyba tak z rozpendu a wiem juz to za tom "malom lady Punk ktura idzie raz va bank "
Ty sie tak uczyles walczyc???
-Jak zaczynalem to bylo tak dawno ze prawie nie moge se przypomniec.
i chyba trafiles na zlego chuligana, ktory ci kaste niezle obil.... to co juz w mozgu straciles to "se newrati"!!!!
-Chcialbys zeby wszystkim mondrzejszym i silniejszym od Ciebie jakis zly chuligan kaste obil ?
pozdrawiam... papieros
tauro: badac, badac, badac... albo od razu leczyc, bo choroba juz wykryta :grin: [/quote]
hm... wyrazy wspolczucia - Julineczek
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Vanderlei - nie tlumacz mu...
-Tak, tak sluchaj zawsze starszych i mondrzejszych to nie bendziesz mial problemow - nawet z robieniem dzieci - zrobiom to za Ciebie starsi i mondzrzejsi ... Ty za to bendziesz mogl je wychowac na swoj obraz i podobienstwo - w nagrode oczywiscie za sluchanie starszych i mondrzejszych.
po poziomie jego wypowiiedzi widac kto zacz on ...
-Jakies argumenty co do moich wypowiedzi?
Co draznie Ciebie w moich postach?
I kto zacz on?
coz... nie wiem czy debil to nie zbyt efemistyczne okreslenie na te persone...
-Debil ?
To dlaczego sie wtrancasz do rozmowy i to tylko posrednio - dlaczego nie zwrucisz sie bezposrednio do mnie jak ja taki "debil"?
to co piszesz julineczek jest chore . oszczedz nam swoich wypowiedzi.
-Nam oszczedz ? Ojej ciongle ten sam problem prawie we wszystkich forach zawsze sie znajdze ktos kto chce mowic za wszystkich.
Moze zaczniemy od tego ze Ty zaczniesz sam za siebie mowic - co ?
Zaciekawiony Julienczek
PS.
Masz sklonnosci homoseksualne ?
Napisano Ponad rok temu
(ulica jest mym domem streetfighting jest mym zyciem)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych