"króciutko" opisze moją sytuację żeby było Wam łatwiej o cenne uwagi (a o to mi chodzi).
Ćwiczę ok. pół roku, kiedy uderzył we mnie "efekt jojo" i po schudnięciu przy pomocy delikatnie mówiąc "głupiej diety" z 90 kg do 74 kg, waga odbiła mi do 83. Dodam że mam 176 cm wzrostu Stwierdziłem, że nie tędy droga i trzeba zmienić styl odżywania i życia

Czy jest sens brać te dwa białka, jeśli tak to kiedy Sytcha-6, rano czy wieczorem, zastępowałaby mi śniadanie lub kolację, a może warto ją wypić przed treningiem?
Podsumowanie:
Wiek: 27 lat
Wzrost: 176 cm
Waga 71 kg
Zawartość tkanki tłuszczowej 15-16% (sylwetka w kształcie gruszki)
Cele:
- dołożyć kilka cm w klatce
- dołożyć trochę więcej na rączki (biceps, triceps, przedramię)
- zgubić fat w talii (od strony brzucha jest w miarę ok. gorzej po bokach i z tyłu)