a ja mysle ze warto kupowac ale trzeba wykazywac umiarkowane zaufanie do tego.
wydaje mi sie ze cos w tych roznych formach kreatyny musi byc ale z drugiej strony to nie jest tak jak pisza producenci, ze to super forma krety jest, ze rosnie sie po tym w oczach itd.
uwazam tez satre poczciwe mono tez jest dobre - dlatego podobaja mi sie staki ktore maja tez mono w skladzie tak jak storm - dlatego go kupilem i wlasnie zaczalem cykl, zobacze co z tego bedzie
najlepsze co bralem jak dotad bylo nb2, naprawde czulem roznice ze cos biore i mialem po tym najwiekszy przyrost. ale wlasnie - pod koniec cyklu bralem potrójne dawki co tez jest nie halo, bo albo te polecane dawki krety w ciagu doby za zanizane - bo tak naprawde mozna i trzeba brac o wiele wiecej zeby czuc efekt, albo zawartosc poszczegolnych skladnikow jest duzo mniejsza niz na etykiecie. Ktos jest to w stanie sprawdzic ? nie wydaje mi sie. Inna rzecz. Nie raz sie nad tym zastanawialem. Taki stack to mix proszkow: kilku rodzai krety, zwiazkow argininy, tauryny nie raz tez hmb i innych. Ale zastanawiam sie jak oni to mieszaja ? chodzi mi o to ze proszek kazdej z tych substancji ma inny stopien rozdrobnienia, inna mase, lepkosc itd. bo wiadomo ze koncowy proszek stacku to nie jest zwiazek kreatyno - arginino - tauryny, tylko mix tych wszystkich proszkow o roznych wlasciwosciach. I teraz do czego zmierzam. wyobrazmy sobie ze wezme do sloika wsypie korale i np. troche piasku. Piasek opadnie na dno. Wiec skadwiem ze biorac miarke takiego stacku mam w nim wszystkie skladniki ? moze mam tam tylko tauryne i przez kilkanascie dni bede wsuwal sama tauryne a pod koniec cyklu sama krete z dna. To wlasnie mnei zastanawia - jak oni to mieszaja, albo inaczej jaki maja patent na to zeby w kazdym gramie proszku byl ten sam sklad.
Koncowa uwaga, jak ktos ma kase to mzoe sie w to wszystko bawic, byle zeby sie nie napalc za bardzo. Ale prawda jest taka ze tak naprawde to wszystko jest zbedne, bo jesli ktos ma diete i dobry trening to i tak i tak bedzie rosnał. Jedynym suplementem ktore warto kupowac i ktory napewno dziala na 100 % to bialko no i wegle. Tego mozna byc pewnym.
Gdy cwiczylem jeszcze na studiach nie bralem nic. Kompletnie. Wogole sie nei znalem na tym. Cwiczylem 2 razy w tygodniu a moje treningi byly kompletnie nie przemyslane i chaotyczne. Jedyne co robilem i wiedzialem ze tak sie robi to cwiczenia w seriach. Teraz mnie pewnei wysmiejecie ale przed silka wpieprzalem banany, w czasie silki jakis napoj izotoniczny a po silce pilem litry mleka. To byly moje jedyne suple

i wiecie co ? ja wtedy mialem najwieksze przyrosty. Po pol roku cwiczen kumpel - trojboista silowy - powiedzial mi : lapa ci sie cos powiekszyla, widze ze rosniesz, beda z ciebie ludzie. Wtedy wydawalo mi sie skoro teraz rosne w oczach to co bedzie jak bym zaczal jakies suple brac ? pewnie bylbym jak pudzian - a to wielkie g.o.w.n.o....