58 odpowiedzi w tym temacie

[twardy1418048759]

hachi, lej go w ryj

[hachi]

dobrze mowicie jak ktos wyskoczy to nie bede patrzec czy mniejszy czy wiekszy czy sam czy z kumplami
najwyzje dostane wpie*****l
ale beda wiedziec ze nie jestem frajerem i nie dam soba pomiatac to od fizycznej strony
a jak poradzic sobie z psychika
zeby nas nie zlamali psychicznie

[WBD]

Od psychiki - po prostu zależy w jakiej sytuacji - jak to jakiś frajer - to odrazu w ryj, jak ktoś nam bliski - to inaczej...
Trudno mi powiedzieć
Mnie siłownia buduje - znaczy moja psychike umacnia i pewność siebie

[Chousu]

Przede wszystkim sparingi, doświadczenie. I pamiętaj człowiek uczy się na własnych błędach. Raz zrobisz coś źle, następnym razem pomyślisz i zrobisz to lepiej.

[hachi]

mnie tez silownia buduje fizycznie
jak ktos podchodzi i mowi
wpie**** to ja mu mowie no chodz i gosciu nie idzie
wiec o fizyczne to nie ale mi najbardziej chodzi o psychiczne
zeby nie zalamywac sie na slowa
bo te czasmaii bardzije bola niz jakakolwiek przemoc fizyczna
a mowicie ze kwestia zeby sie nie poryczec po odtrzymania ciosu
jest przyzwyczajenie sie ?

[WIZARD1418048742]

a mowicie ze kwestia zeby sie nie poryczec po odtrzymania ciosu
jest przyzwyczajenie sie ?

ja tak nie uważam, jak trenowałem boks, czy MT to wiele razy dostawałem po mordzie, wiadomo nie płakałem, ale jak dostałem naprawde mocno w nos, to zawsze mi łzy leciały. Na to nie ma rady po prostu człowiek ma taki odruch bezwarunkowy, pewnie jak sie chrzątke wytnie to już tak nie ma:)

wiec o fizyczne to nie ale mi najbardziej chodzi o psychiczne
zeby nie zalamywac sie na slowa

tutaj wiadomo że siłka, SW wzmacia. ale i tak wiekszość zależy od charakteru. albo jesteś kozak albo nie, heh, nie mówie że ja jestem:)

[stefaN123]

albo jesteś kozak albo nie

troche źle to ująłes bo kozaki to cioty które się worzą na słabszych przeważnie, albo w grupkach. Albo wiesz na co Cię stać i nie dasz soba pomiatać albo nie - wszystko to twoja psychika.

[tigre0070]

jak dostałem naprawde mocno w nos, to zawsze mi łzy leciały

zawsze jak dostaniesz w nos to lecą łzy i czasem krew.
Dlatego cios w nos jest taki dobry na sam początek bo jak dobrze trafisz to kolo zalewa się krwią i oczy mu łzawią i prawie nic nie widzi a wtedy go okładasz jak zwykłą szmatę...niezależnie od tego jaki duży jest

hachi, staraj się odbiegać od tego myślami ,ewentualnie po prostu odpowiadaj
Czasem bardziej kolesia wkurza jak po prostu go olejesz

[WIZARD1418048742]

kozaki to cioty które się worzą na słabszych przeważnie,

tych akurat za kozaków nie uważam:) za kazaków natomiast uważam tych którzy samotnie atakują grupki:) nie no tak na poważnie to chodzi mi o to że i tak najważniejszy jest charakter uwarunkowany genetycznie, mianowicie trenowałem troszke różne sztuki walki i tam po prostu od razu widac kto jest jaki. W tym sensie że są osoby, które moga trenować kilka lat ale mają w sobie jakiś taki niski poziom agresji i ja wiem że z takimi osobami zawsze se poradze niezależnie ile będą to trenować. a z drugiej strony są typki którzy po kilku miesiącach sa po prostu extra w te klocki i wszystkich rozwalają i to są kozaki. Nim złamałem stope to u mnie w klubie na MT był koleś co ćwiczył to 3 miechy a niszczył typów z grupy zaawaansowanej ćwiczących 1,5-2 lata. O to mi chodzi:)

[hachi]

ale i tak wiekszość zależy od charakteru

no i tu wlasnie mi chodzi jak miec ten charakter taki mocny i zeby byle scierwo mnie nie ugielo

[stefaN123]

hachi - trzeba to poprostu miec w sobie, trzeba znać swoją wartość

[WIZARD1418048742]

no i nie można bać sie kogoś uderzyć w ryja, ani nie można bać sie tego że sie dostanie w ryja....

[dyndel]

widze ze temat sie dobry kreci :-) ja osobiscie powiem WIZARD, że innaczej postrzegam kozaków bo kozakiem jest nie wlasnie ten co ma zajebiscie wysoki poziom agresji tylko ten opanowany, który potrafi sie zachowac w kazdej sytuacji...czasami lepiej odpuscic ( dwa dni temu ich bylo z 20 nas 3 uznalem ze nie bede cfaniakowal i psul imprezy kolezance i odpuscilem :-) ) niz pchac sie na sile i prosic o skucie ryja...czasami to samobojstwo aczkolwiek czasami trzeba walczyc o swoje...wszystko jest zalezne od sytuacji w ktorej sie znalezlismy

[hachi]

no i nie można bać sie kogoś uderzyć w ryja

a jak koles sie okaze skur*** ;/
i z ojcem mi przyjedzie albo na psiarnie pojdzie ?
wiekszosc jest ok i nie robi tak
ale do szkoly chodzi taki synek cfaniaczy jak nie wiem
a jak mu ktos naj**** to odrazy placzm,i na nastepny dzien ze starym sie zjawia
ja jak mialem z nim zpror to wolalem mu odpusic niz miec pozniej przej***
moj kumpel mu zaje*** jednego liscia
goscoiw wyskoczyla sliwka pod okiem i poszedl na kapy i kumpel mial sprawe
i nagane od sadu dostal czy cos

[dyndel]

trzeba wtedy tepic gnoja innaczej...metoda coś ala sabotaż hehe :-)

[manieks]

Zrób tak zeby on Ciebie pierwszego udezyl i zebys mial na to swiadkow i wtedy mu wpierdolisz , w obronie własnej oczywiscie

[hachi]

dzieki ;] to jest dobry pomysl
ale jak on znajdzie swiadkow ze go zprowokowalem do tego zeby mi jeb***

[dyndel]

jak znajdzie swiadkow...stary daj spokoj gadacie i nagle on zaczyna Cie bic to go prostujesz a ludzie widza...wez swoich ziomkow i tez bedziesz mial swiadkow

[hachi]

hehe wlasnie skoczylem ogladac
" green street hooligans"
swietny film
a spodobal mi sie jeden cytat
"odtrzymasz 2 ciosy w twarz i poznasz ze ryj nie jest ze szkła"
czy jakos tak lecial ;]
chce goscia jednego na poniedzialek na solowe wziasc a jak bedzie ostro to nawet jutro ;]
zobaczymy co z tego bedzie
trzeba sie wkoncu przelamac ;]

[dyndel]

heh ten film mial pouczac i przestrzebac ale u mnie na osiedlu tez wzbudza agresje...a masz chociaz jakis powod ??