25 odpowiedzi w tym temacie

[budo_mate]

beuhehue mina z jaką Aleksander obserwuje psychologiczne manerwy swojego przeciwnika to poprostu klasyk

[budo_dar75]

zawsze jak widzę tę walkę mam wrażenie, że Aleks myśli "Jeezu, ale bym sie w dupę podrapał" . Poza tym wydaje mi się, że Aleks po iluś tam latach spędzonych w rosyjskim więżieniu nie jest gościem, którego można przestraszyć groźną miną.
Ale walka jest świetna.

Drogi załozycielu tematu: przed walką przestraszyć można co najwyżej początkujacego i niepewnego swych umiejętnoścu cieniasa. Każdy choć trochę obity i doświadczony zawodnik wychodzi do walki mysląc o ułożeniu rąk i nóg przecinika, nie o jego minach i okrzykach.

[budo_mate]

Małe pieski sa zawsze najbardziej hałaśliwe a straszenie jest dobre dla pajacy. Porzadny fajter sie w takie rzeczy nie bawi tylko wchodzi przybija piatke, zapierdoli a potem dziekuje przeciwnikowi za walke i schodzi.

[budo_ktj]

dobra dzieki za wszystkie rady!! uwazam ten temat za zamkniety jeszcze raz wielki dzieki!!

[budo_filiplew]

Jesli dopusciłes sie obawy, ze mozesz przegrac -juz przegrałes, na podstawowym poziomie o wygranej decyduje psychika, jesli jestes w lekach i obawach dotyczących przeciwnika ( jest wielki, silny, szybki, przypakowany -jesli go w ten sposób ocenisz to osadzisz siebie wzgledem jego mozliwosci nigdy nie nalezy tego robic. Za nim co kolwiek uczynisz nalezy wiezyc ze juz wygrałesz, pozbyc sie wszystkich leków i obaw i nie oceniac przeciwnika, mozna cwiczyc wiele lat i psychika nie pozwoli na sprawdzenie tego co sie nauczyłes w sekcji pozdrawiam.

[budo_bachen]

Każdy choć trochę obity i doświadczony zawodnik wychodzi do walki mysląc o ułożeniu rąk i nóg przecinika, nie o jego minach i okrzykach.

Np. Silva poznaje to po oczach