To jest mój STARY trening. Wyglądało to mniej więcej tak:
Poniedziałek:
Wyciskanie na ławeczce płaskie 12-10-8-6
Rozpiętki płask 3x12
Wyciskanie na ławeczce dodatniej 3x max
Wyciskanie francuskie w siadzie 3x 12
Prostowanie ramienia ze sztangielką w opadzie tułowia 3x 12
Pompki w podporze tyłem 2-3x max
Środa:
Podciąganie na drążku nachwytem 3x max
Podciąganie sztangi w opadzie 3x 12
Wiosłowanie sztangielka w opadzie tułowia 3x 12
Martwy ciąg 3x 20 + 1 seria na maxa
Uginanie ramion uchwyt młotkowy 3x 12
Uginanie ramion w siadzie, podporze o kolano 3x 12
Uginanie ramion w siadzie na ławeczce skośnej 3x max
Piątek:
Wyciskanie sztangi zza głowy 12-10-8-6
Arnoldki 3x12
Podciąganie sztangi wzdłuż tułowia 3x 12
Unoszenie sztangielek w opadzie tułowia 3x12
Wiem, wiem daleki on od prawidłowego, ale z różnych czasem niewytłumaczalnych powodów (niech wystarczy np. moje lenistwo + czysta głupota) tak właśnie wyglądał od jakiś 3 lat. Oczywiście nie ćwiczyłem nim cały czas, lecz jakieś ok. 2-3 miesiące a potem zawsze coś mi strzelało do łba i przestawałem na kolejne 4 miechy. Tym razem mam nadzieje, że będzie inaczej gdyż już nie będę sam ćwiczył w domu tylko idę do ludzi Ale do rzeczy. Chciałbym was prosić o jego zmodyfikowanie tak aby nadawał się do jakiegoś urzynku + jeśli jest to możliwe zawierał zamienne ćwiczenia bo gdzieś czytałem, że należy urozmaicać trening w miarę możliwości, gdyż boje się że może mnie dopaść monotonnia...
Moje pozostałe dane to: 21 lat, wzrost 184 , ok. 96kg
, klatka 115, biceps 37 lewy, 38 prawy, pas- bałem się sprawdzać , kark 43cm, cel ogólno-rozwojowy. Dzięki z góry!
Ponad rok temu
FaceBook
