Witajcie, jestem nowy na forum jak i laikiem co do wiedzy o kulturystyce czy jak to się tam nazywa. Posłuchajcie ostatnio postanowiłem, że zacznę ćwiczyć na siłowni u kolegi. Kolega ten napisał mi plan treningowy na 3 dni w tygodniu. Odrazu założyłem, że nie chcę treningu na mase, moim zadaniem jest wzmocnienie wszystkich mieśni i wydolnosci organizmu, kosztem jak najmniejszego przybytku masy miesniowej. I tu mam takie pytanie, czy zeby wzmocnić miesnie musze cwiczyc maksymalnymi cięzarami jakimi mogę zrobic daną liczbe powtorzen ? Np. wczoraj byłem na siłowni i robiłem nogi... kolega cos tam robił, ja na suwnice załozyłem sobie 60kg na sztange i robiłem wznosy na łydkach. Nogi mam dosyć silne tak mi się przynajmniej wydaję, bo gram dosyć długo w koszykówkę, ale reszta mieśni nie jest tak rozwinięta jak moje nogi. Wracając do moich wczorajszych podbojów kolega powiedział mi, że mam bardzo duże i dobrze wyrzeźbione łydki, nałożył mi 100kg ciężaru, na początku go wyśmiałem, bo to mnie troszeczke przeraziło. Jednak namówił mnie i przystapiłem do proby, miał racje... ze zrobieniem 3seri po 15powtorzen nie miałem najmniejszego problemu z tym cwiczeniem co do nóg, ale juz np moje plecy na ktorych musialem trzymac ten cięzar byly bardzo obciazone
![:)](http://www.fabrykasily.pl/public/style_emoticons/default/smile.png)
ja to poprostu czyłem i nie chciałbym więcej tego robic.
Czy jeżeli nie będę ćwiczył maksymalnymi cięzarami, to nie będzie efektu?? proszę pomóżcie:)
Z góry dziękuję, jeżeli napisalem coś głupiego, lub w miejscu w którym dany temat nie powinien zaistniec, bardzo proszę o wyrozumiałośc i w miarę możliwosci przeniesienie tematu w odpowiednie miejsce na forum.
Czy np. Jeżeli wyciskam na płasko i założe sobie 50kg i mam zrobic 12powtorzen, to jak mogę kilka więcej to zrobic po to zeby miesnie mnie troszke popaliły, czy jednak lepiej wycisnac 12razy, ale idelnie wymierzony cięzar podemnie??