5 odpowiedzi w tym temacie

[Senseik]

Mam pytanie do wszystkich osób na forum, szczególnie jednak mam nadzieję na odpowiedź ze strony tych, którzy udzielają się najwięcej i pomagają innym swoją ekspercką wiedzą. Liczyłem na to, żeby otrzymać taką właśnie, ekspercką pomoc. Jak widać w nazwie tematu moje pytanie dotyczy suplementu Berrator. Sam nie wiem co o nim sądzić.

 

Jestem sceptycznie nastawiony do wszystkich spalaczy tłuszczu. Przyjmowałem już kilka różnych takich suplementów i efekty były, w najlepszym przypadku, mierne. Z miejsca uprzedzę też, że zawsze trzymałem dietę, liczyłem makro i nie miałem większych odjazdów w bok. Szczerze to nie wiem jak obecne spalacze mogłyby pomóc w istotnej zmianie sylwetki, stąd moje wątpliwości co do skuteczności Berratora.

 

Co innego suplementy z czasów złotej ery kulturystyki, lat 90-tych i początku XXI wieku. Wtedy byłem jeszcze za młody, żeby trenować, ale na siłowni słyszałem historie o suplementach z tych czasów. Nie było wtedy tyle kontroli i w suplementach były składniki, które w naprawdę silny sposób wpływały na organizm. Przy obecnych ograniczeniach nakładanych na producentów, nie wiem czy jakikolwiek spalacz mógłby dorównać czempionom sprzed lat.

[oMARCINo]

Jeśli chcesz wypowiedzi eksperta to poczekaj na Abetalipoproteinemia - jest chyba najdłużej na tym forum, a już na pewno jeśli chodzi o dział odżywek i suplementów.

 

Moje zdanie jest takie i najlepiej wyrazi je sentencja opisująca ewolucję - "Natura zawsze znajdzie sposób." Kiedyś było mniej spalaczy tłuszczu, miały mniej składników, ale stosowane substancje uderzały znacznie mocniej. Tak mocno, że w odpowiedzi organizacje rządowe zmuszone były wprowadzić pewne ograniczenia. W końcu zdrowie powinno być priorytetem.

 

Rynek jednak nie został obojętny i ciągle ewoluuje. Pewne rozwiązania są zabronione, jednak wciąż można tworzyć bardzo skuteczne rozwiązania. Ot mamy właśnie nakreśloną proces ewolucji produkcji spalaczy tłuszczu, a jego najnowszym rezultatem jest właśnie suplement taki jak Berrator. Też przyspiesza metabolizm, jednak robi to w sposób bezpieczny. Dodatkowo nie ogranicza się do 3-4 składników, posiada znacznie bardziej rozszerzoną listę składników, która wspomaga spalanie tłuszczu także na inne sposoby. Ostateczne efekty przyjmowania Berratora powinny być zadowalające i nie ustępować miejsca suplementom stosowanym kilka czy kilkanaście lat temu. Technologia poszła jednak do przodu.

[Anngela]

dla mnie to ściema. Odradzam przyjmowania spalaczy tłuszczu. Dla mnie utrata kilogramów jest bardzo trudna i żaden spalacz tłuszczu mi nie pomaga. Zanim ludzie zaczną się odchudzać powinni się kontaktować z lekarzem. U mnie waga ruszyła dopiero jak dostałam hormony tarczycy i to po kilku konsultacja z lekarzem. Żaden spalacz nie przyniósł efektów.

[togis]

Tak, z zaburzeniami hormonów tarczycy sugeruję jednak pomoc profesjonalistów. Jednak nie ma co obwiniać spalaczy tłuszczu że nie działały w takim przypadku. Zaburzenia hormonalne to po prostu problem który rozwiązuje się z profesjonalistą, spalacze można brać kiedy wszystko jest ok z naszym zdrowiem. 

 

Czy Berrator to ściema? Ciężko powiedzieć, zależy jakie kto ma kryteria. Berrator wywiera ewidentny wpływ na metabolizm tkanki tłuszczowej, usuwanie zgromadzonej wody podskórnej oraz przyspieszenie metabolizmu. Działa więc wieloetapowo, co widać po użytkownikach, ponieważ utrata wagi następuje już kilka dni po rozpoczęciu suplementacji dzięki utracie wody. W miarę upływu czasu spalany jest tłuszcz, co generuje dalsze spadki na wadze.

 

Jeśli ktoś aktywnie trenuje i dodatkowo dba o odpowiednią dietę to Berrator będzie bardzo dobrym uzupełnieniem, które przyspieszy odchudzanie.

[baradziej65]

Kiedyś stosowano efedrynę i niektórzy ludzie też byli niezadowoleni. Do tego grona należały przeważnie osoby które chciały widzieć efekty tu i teraz. Mentalność ludzi się bardzo nie zmieniła, dlatego teraz też znajdziesz osoby niezadowolone i narzekające że produkt X nie działa itd. Od 2004 roku zastosowanie efedryny jest zakazane, a jednak, spalacze tłuszczu są skuteczniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. 

 

Przykładem jest właśnie Berrator. Posiada bardziej zaawansowany skład, jest uzupełniony o witaminy i składniki mineralne. Jest po prostu inny niż rozwiązania sprzed lat. Berrator wspomaga diurezę, działa termogenicznie i lipolitycznie. Żaden składnik w izolacji nie może spełniać tak wielu funkcji, do tego potrzeba przynajmniej kilku substancji. Dlatego coraz rzadziej stosowane są suplementy takie jak karnityna, CLA i inne. W pojedynkę nie mogą rywalizować z produktami pokroju Berratora.

[Abetalipoproteinemia]

 

Mam pytanie do wszystkich osób na forum, szczególnie jednak mam nadzieję na odpowiedź ze strony tych, którzy udzielają się najwięcej i pomagają innym swoją ekspercką wiedzą. Liczyłem na to, żeby otrzymać taką właśnie, ekspercką pomoc. Jak widać w nazwie tematu moje pytanie dotyczy suplementu Berrator. Sam nie wiem co o nim sądzić.

 

Jestem sceptycznie nastawiony do wszystkich spalaczy tłuszczu. Przyjmowałem już kilka różnych takich suplementów i efekty były, w najlepszym przypadku, mierne. Z miejsca uprzedzę też, że zawsze trzymałem dietę, liczyłem makro i nie miałem większych odjazdów w bok. Szczerze to nie wiem jak obecne spalacze mogłyby pomóc w istotnej zmianie sylwetki, stąd moje wątpliwości co do skuteczności Berratora.

 

Co innego suplementy z czasów złotej ery kulturystyki, lat 90-tych i początku XXI wieku. Wtedy byłem jeszcze za młody, żeby trenować, ale na siłowni słyszałem historie o suplementach z tych czasów. Nie było wtedy tyle kontroli i w suplementach były składniki, które w naprawdę silny sposób wpływały na organizm. Przy obecnych ograniczeniach nakładanych na producentów, nie wiem czy jakikolwiek spalacz mógłby dorównać czempionom sprzed lat.

 

 

Ile osób tyle opinii, moim zdaniem nie ma sensu skreślać jakikolwiek produkt na starcie jeżeli nie pojawiła się szansa na sprawdzenie jego możliwości. Sam nie testowałem Berratora, ale patrząc na skład nie odstaje od większości prezentowanych na naszym rynku suplementów. Zresztą przecież wiadomo, że główne skrzypce gra tutaj dieta i właściwie dostosowany plan treningowy.

 

Co do suplementów z lat 90', agmatyna, DMAA czy efedryna nie bez powodu zostały wycofane i ograniczone w sprzedaży europejskiej. Ludzie zamiast wykorzystywać fakt ich skuteczności, jak zawsze zaczęli stosować po bandzie co przełożyło się na zgłoszenia oraz donosy. Zresztą historia lubi zatoczyć koło, myślę że to kwestia czasu jak w ich miejsce pojawi się coś nowego...tym bardziej iż technologia i wiedza w tym zakresie poszła znacząco do przodu.