Mam 30 lat, trafiłem tutaj z YT RiznykTEAM i z FB. W moim życiu zawsze towarzyszył mi sport. Amatorskie kopanie piłki, bieganie przez judo, bjj oraz siłownię. Dużo czasu poświęcałem na aktywność fizyczną aż do momentu zmiany stanowiska w pracy. Postanowiłem, że skupię się na treningu w domu. Drążek, pompki, dipy i przysiady. Z lenistwa sprzęt zaczął się kurzyć, przyplątała się kontuzja barku, przewlekłe ich bóle, po każdym treningu pozostawał tylko on - ból. Po drodze operacja, ponad 3 miesiące bezwzględnego zakazy ćwiczeń siłowych! I tak z 83kg zrobiło się 97-98 kg przy wzroście 176 cm

Na własną prośbę się zapuściłem!
Głupio już było mi przy mojej żonie, że wyglądam jak wpieprz

Ruszyłem dupsko, sprzęt odkurzyłem i zabrałem się za siebie. Po miesiącu waga ruszyła w dół. Jest lepiej 93-94 kg bez diety.
Dzięki Maksymowi złapałem zajawkę na Street Workout i zacząłem czerpać radość z treningów

Progresja jest!
Pozdrawiam