Jeśli zły dział to przepraszam. Sprawa wygląda tak, że jestem na redukcji gdzieś z 1,5 roku. Na początku takiej luźnej (po prostu zmieniłem nawyki żywieniowe). Gdzieś od pół roku zacząłem redukcję trochę bardziej na serio i waga bardzo ładnie schodzi do teraz. Łącznie poszło około 35kg. Aktualnie ważę 72kg przy wzroście około 180cm. Jem 2400 kalorii przy 3 treningach w tygodniu, B - ok. 120g, T- ok.75g W- ok. 280-300. No i tutaj dochodzimy do sedna sprawy, bo Ci którzy mnie widzą na co dzień mówią, że wpadam w anoreksje, że widać kości itp. Uważam, że to głupoty, ale jednak dało mi to do myślenia więc przyszedłem się spytać Was na forum - co o tym myślicie, co robić dalej, co poprawić? Jestem otwarty na wszelką krytykę i pomoc, z góry dzięki.
Zdjęcie: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]