6 odpowiedzi w tym temacie

[komarrek]

Mam 180cm wzrostu a ważę 90kg. Nadwaga niby jest ale nie widać tego po mnie (ale kaloryfera nie mam). Opornie to idzie na początku. Ćwiczę tak

 

- podchwyt 3 serie po 3 powtórzenia (tak wiem że ciężko to nazwać serią)

- nachwyt 3 serie po 2 powtórzenia

- dipsy 3 serie po 5 powtórzeń

 

No i powoli coś się dzieje, mięśnie twardnieją itp. ale jedno nad czym się zastanawiam to jak zwiększać obciążenia i kiedy. To są dość ciężkie ćwiczenia i mocno obciążają stawy. Nie chciałbym żeby mój entuzjazm początkującego zabiła jakaś paskudna kontuzja nadgarstka czy łokcia. Mój entuzjazm biegacza pogrzebała kontuzja achillesów.

 

Ćwiczę może od dwóch miesięcy ale zaczynam od zera absolutnego tzn nie podciągałem się nigdy.

Nie potrzebne mi są żadne flagi czy inne ewolucje, ćwiczę na rzeźbę i chciałbym schudnąć 5kg.

Użytkownik komarrek edytował ten post Ponad rok temu

[wojcio5373]

Według mnie powinieneś dołożyć klasyczne pompki. Przy podciaganiach możesz dodac negatywy(opuszczanie) jest łatwiejsze i możesz wukonac więcej powtórzeń. To samo przy dipach łatwiejsza wersja to pompki odwrócone. Dodaj jeszcze coś na nogi.

[Maksym Riznyk]

Witam

 

Nie no jakie obciążenia na samych początkach ?

Przede wszystkim nachwyt daj jako pierwsze ćwiczenie, zwiększ ilość serii do 5. 

 

Jeżeli będziesz w stanie wykonuj izometrię i negatywy (jak kolega wyżej pisał)

 

Dodaj tzn pompki francuskie (dłonie z aplecami wąsko na rurce) lub bench dip(podobna pozycja tylko ręce

 

szeroko).

 

Oczywiście dodajemy pompki klasyczne (wąskie, szerokość barków, szerokie)

 

p[ozdrawiam. 

[komarrek]

Bardzo dziękuję za rady choć w pytaniu bardziej chodziło mi o porady jak nie przesadzić by uniknąć kontuzji. Ale pewnie sam muszę to wyczuć (wczoraj próbowałem dip na jednej rurce i najwyraźniej robiłem to źle bo bark się odezwał, dziś wróciłem do 2 rurek i wszystko jest ok). O nogach nie wspominałem bo bardziej chodziło mi o obciążenia rąk. Robię 3 serie po 10 przysiadów.

 

Nachwyt razy pięć to za dużo dla mnie jak na tą chwilę (dobrze że nie jesteś moim trenerem personalnym bo byś mnie chyba zamordował ). Nie wspomniałem o wieku w pierwszym poście. W tym roku kończę 35 lat.

 

Co do pompek to koniecznie muszę je dodać, myślę o 3 seriach po 10 jak tylko bark się w pełni wykuruje (sądzę że jutro będzie już ok).

 

Nie bardzo rozumiem jak wyglądają te negatywy. Musze się wspiąć na górę i jakoś opuszczać?

Jak ćwiczę to opuszczam się stosunkowo powoli żeby mięśnie pracowały także w drodze na dół. Wolę mniej powtórzeń ale za to bez szarpania żeby to było prawdziwe ćwiczenie a nie jakaś padaka.

Użytkownik komarrek edytował ten post Ponad rok temu

[Maksym Riznyk]

To w takim razie dodaj pompki jak tylko bark wykuruje się. 

 

Negatywy, chodzi o to, że w chodzimy do pozycji podciągnięcia(broda nad drążkiem) z pomocą wybicia/wyskoku z skrzyni czy normalnie z podłogi a następnie wracamy do pozycji wyjściowej (zwis) jak najwolniej. 

[komarrek]

Dziś było kilka powtórzeń więcej i ledwo żyje. Ale przynajmniej wiem że nie straciłem tego czasu. Bardzo dziękuję za informacje

[Maksym Riznyk]

Własnie zapomniałem wcześniej o aspekcie psychicznym !!

 

BARDZO WAŻNE aby przetrwać pierwsze domsy a potem tylko do przodu. 

 

Ciesze się, że bylem pomocny. 

 

Pozdrawiam.