Chyba się już trochę zgubiłam, bo ja wcześniej zrozumiałam, że zaczynam zawsze od tego ustalonego na początku 50%max. Ale to chyba źle rozumiałam? Może więc na przykładzie. Ustaliłam, że na klatkę biorę 6 kg na każdą rękę przy 10 powtórzeniach. Więc z tego co tara zrozumiem mam dwie opcje:
OPCJA 1:
Trening 1 np:
1 seria - 3 kg
2 seria - 4 kg?
3 seria - 5 kg?
4 seria - 6 kg?
Trening 2 i każdy kolejny:
każda seria +5-10%
OPCJA 2
Trening 1 np:
1 seria - 3 kg
2 seria - 4 kg?
3 seria - 5 kg?
4 seria - 6 kg?
i pracuje z tym przez kilka tygodni aż zejdę do przerwy 10 sek między seriami i dopiero wchodzę na ciężar +5-10% do serii.
Mam nadzieję, że to dobrze rozpisałam. I teraz pytanie - która opcja jest lepsza, a także bezpieczniejsza dla osoby bez jakiegoś specjalnego stażu?