Siema, mam pytanie czy jak przyrzadzam sobie jedzenie do szkoly wieczorem dzien przed to od razu wkladac je do pojemnika jak jest jeszcze gorace i pozniej od razu do lodowki czy najpierw poczekac az wystygnie calkiem a pozniej dopiero do pojemnika i do lodowki, dotychczas robie tak ze czekam az wystygnie, ale w sumie to nie wiem o co chodzi z tym zeby czekac az wystygnie bo gdzie w necie tak czytalem kiedys ale nie moge se przypomniec o co chodzi?
chodzi o to ze jak wlozymy gorace jedzenie do pojemnika to ono zacznie parowac i zwyczajnie bedzie mokrei?
PS nie wiem czy dobry dzial