Kilka słów wstępu
„Wino jest najszlachetniejsze wśród napojów, najsmaczniejsze wśród lekarstw i najprzyjemniejsze wśród pokarmów” – tak właśnie wyraził się o tym alkoholu słynny grecki myśliciel, Plutarchos. Miał on rację – wino jest napojem, który kryje w sobie nie tylko walory smakowe, ale także właściwości zdrowotne. Zostało to udowodnione naukowo. Dlaczego wino jest takie wyjątkowe? Zawdzięcza to swojemu składowi i substancjom, które wytwarzają się w trakcie jego produkcji. Najwartościowsze jest wino z małych winnic, wytwarzane tradycyjnymi metodami. Czerwone wino składa się z około 10-14% alkoholu. Jest on potrzebny, by zachować właściwe dla tego trunku smak i aromat. Tak naprawdę jednak, to wcale nie jemu zawdzięczamy tak korzystne właściwości wina. Sekret tkwi w związkach niealkoholowych.
Co zawiera czerwone wino?
W czerwonym winie jest dziesięć razy więcej antyoksydantów niż w białym. Związki te zwalczają wolne rodniki odpowiedzialne za starzenie się komórek. Cenne polifenole znajdują się głównie w pestkach, skórce i szypułkach winogron. A wina czerwone wyrabia się z całych gron owoców wraz ze skórką, pestkami i łodyżkami. Wina białe powstają z samego soku, a skórka i pestki zostają usunięte z owoców na początku procesu. Zawartość polifenoli zależy od szczepu winogron, regionu uprawy i technik stosowanych przy wyrobie wina. Pod tym względem bezkonkurencyjne są wina francuskie z Burgundii (patrz ramka).
Wino obfituje też w potas, magnez i wapń. Niektóre gatunki (np. Medoc) dostarczają dobrze przyswajane żelazo, kwasy organiczne (jabłkowy, winowy i acetylosalicylowy), aminokwasy oraz rozpuszczalny błonnik.
Czerwone wino dobroczynne dla serca i żołądka
Zawarte w czerwonym winie flawonoidy chronią przed miażdżycą i zakrzepami. Przeciwdziałają bowiem utlenianiu się złego cholesterolu LDL, dbając też o to, żeby płytki krwi nie zlepiały się ze sobą, zapobiegają tworzeniu się zakrzepów i udarowi mózgu. Silne przeciwutleniacze (resweratrol i kwercetyna) chronią DNA i niszczą wolne rodniki odpowiedzialne za chorobę wieńcową. Resweratrol występuje też w soku wyciśniętym z czerwonych winogron, ale jest go tam trzy razy mniej niż w winie. Zawarty w winie kwas acetylosalicylowy (aspiryna) rozrzedza krew. Nie traktujmy jednak wina jako sposobu na uniknięcie miażdżycy. Nie zastąpi ono zdrowej diety! Pamiętajmy, by jadać dużo surowych warzyw, owoców i ryb morskich, mniej mięsa i jego przetworów, a tłuszcze zwierzęce zastępować roślinnymi. Polifenole obniżają ciśnienie tętnicze, zapobiegając zawałowi serca.
Czerwone wino jest też naszym sprzymierzeńcem w leczeniu nadciśnienia tętniczego ze względu na dużą zawartość potasu, który reguluje ciśnienie. Wino, jak każdy alkohol, rozszerza naczynia: zwiększa średnicę tętnic wieńcowych, wpływając na lepsze odżywienie serca i zmniejszając ryzyko niedokrwienia organu. Alkohol przeciwdziała zwężaniu się naczyń, zapobiegając palpitacjom serca, które często występują na skutek stresu.
Dzięki zawartości garbników wino sprzyja prawidłowej pracy układu pokarmowego. Pite podczas posiłków, zwiększa wydzielanie śliny i produkcję enzymów trawiennych oraz poprawia ukrwienie układu. Dzięki temu składniki odżywcze szybciej trafiają do krwi. Niektóre substancje zawarte w winie (np. kwas cynamonowy) sprzyjają wydzielaniu żółci, co przyśpiesza trawienie tłuszczów. Delikatne drażnienie ściany żołądka niewielkimi dawkami alkoholu zwiększa odporność na działanie kwasów trawiennych. Wino zmniejsza też ryzyko powstania kamicy żółciowej.
Wino w rozsądnych ilościach
Mimo tych wszystkich leczniczych i prozdrowotnych właściwości, nie zapomnijmy, że czerwone wino jest też alkoholem, do picia którego znajdziemy wiele przeciwwskazań. Czy jest jednak jakaś dopuszczalna ilość tego trunku, na którą możemy sobie pozwolić? Najczęściej zalecaną ilością czerwonego wina – jaką się również poleca w przypadku chorób serca – jest szklanka, w celu pobudzenia trawienia i lepszego krążenia. Zawiera ona około 30 mg czystego alkoholu. Taka dawka jest uznawana za formalnie bezpieczną. Lampka wina do obiadu to nie tylko miły zwyczaj, ale również działanie na korzyść swojego organizmu.
Opracował: Olosek