Jestem już w tym wieku, że sportowe przepychanki typu MMA lub ringowe rundy w rękawicach wiszą mi...
-nie, nie zauważę tego. Trenuje już tylko dla samoobrony i tylko taki aspekt mnie interesuje. Nikogo nie chcę trenować i jest to strata czasu dla mnie. To nie jest naturalne, świat idzie do przodu i stare zawodnicze "wiedze" nie mają z metodyką czasami nic wspólnego. Po 40 tce też trzeba czasami walczyć bez wielkich "zdolności motorycznych" i dla takich ludzi jest wado-ryu. Dla przeciętnego człowieka, z przeciętnymi (lub nawet słabymi ) osiągami motorycznymi.Pocieszę Cię - jak już dojdziesz do tej 40 tki, to zaobserwujesz znaczny spadek zdolności motorycznych, wpływających na wynik walki. Być może wtedy zauważysz, że bycie trenerem to naturalna kolej rzeczy i wymaga olbrzymiej wiedzy, jakże innej od tej zawodniczej
Opowieści, że kiedyś trenowałem sensowniejsze bunkai itd to bajka. Chyba, że w dzieciństwie mieszkałeś we Francji lub na samej Okinawie?
Szanuje Cię jako sportowca i wiele mógłbym się od Ciebie nauczyć o sportach walki, ale o karate jako metodzie samoobrony domniemam, że wiesz niewiele (nie z własnej winy ).