Szkoła muzyczna i MA
Napisano Ponad rok temu
W ogólnokształcącym liceum muzycznym w okresie poprzacającym egzaminy z instrumentów, czyli pod koniec każdego semestru, na WF pozwalali nam grać w siatkówkę tylko piłką plażową Kiedy muzyk upada na ziemię, chroni w pierwszej kolejności dłonie i nadgarstki, więc nie ląduje na nich - jesli nie może oslonić się przedarmionami, woli przygrzmocic tułowiem.
Jestem ciekaw czy znacie przypadki ludzi, którzy jednocześnie uczą się gry na instrumencie i uprawiają aikido (albo jakąś inną sztukę walki).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
To tak samo jak aikidoka. Zawsze wiedzialem ze ci muzycy normalni to oni nie sa....Kiedy muzyk upada na ziemię, chroni w pierwszej kolejności dłonie i nadgarstki, więc nie ląduje na nich - jesli nie może oslonić się przedarmionami, woli przygrzmocic tułowiem.
Napisano Ponad rok temu
To chyba w Kanadzie tak? Cwiczycie ze zwiazanymi ramionami...?To tak samo jak aikidoka. Zawsze wiedzialem ze ci muzycy normalni to oni nie sa....Kiedy muzyk upada na ziemię, chroni w pierwszej kolejności dłonie i nadgarstki, więc nie ląduje na nich - jesli nie może oslonić się przedarmionami, woli przygrzmocic tułowiem.
Napisano Ponad rok temu
Poruszyles tutaj bardzo wrazliwa kwestie, ktora od dluzszego czasu usiluje rozwiazac w, trwajacej juz wiele miesiecy, codziennej korespondencji z pewnym gosciem...Teraz sobie myślę że aikido tworzy podobny paradoks! Zawiera "śmiertelne techniki" ale nie uczy ich używać, a jesli ktoś już umie, to jego poziom etyczny zabrania mu je zastosować
Chyba to kiedys opublikuje, na pewno wywiaze sie burzliwa dyskusja.
Napisano Ponad rok temu
Chyba nie jest tak źle, Znam kilku profesjonalnych muzyków ćwiczacych aikido i jakos rozwiazuja ten paradoks. Nota bene El presidente MR. P to przeciez tez muzyk, a jaka ścieżką błyskawicznego wzrostu (duchowego of course) w aikido podąża...ale zdrugiej strony tworzy "ludzi ze szkla", dla ktorych stluczenie, skaleczenie, czy naciągnięcie którejkolwiek części którejkolwiek ręki to choroba obłożna - upośledzająca ich i wytrącająca z cyklu formy. To oznacza, że muzycy poważnie traktujący swój fach nie moga podejmować regularnych czynności niosących ryzyko kontuzji.
..
Ł (z muzyki preferujacy partie a capella przy piwie) 8)
Napisano Ponad rok temu
Szkoła muzyczna stwarza pewien paradoks - daje niespotykaną dyscyplinę i determinację w doskonaleniu się w umiejętności, wpaja metodykę i metodologię nauki skomplikowanych czynności manualnych, uczy świadomego rozluźnienia, a także w pewnym zakresie kierowania masą i energią przez niuanse ułożenia rąk i tułowia- daje więc rzeczy, zdaje mi się, bardzo cenne przy sztukach walki. Oferuje to wszystko, ale zdrugiej strony tworzy "ludzi ze szkla", dla ktorych stluczenie, skaleczenie, czy naciągnięcie którejkolwiek części którejkolwiek ręki to choroba obłożna - upośledzająca ich i wytrącająca z cyklu formy. To oznacza, że muzycy poważnie traktujący swój fach nie moga podejmować regularnych czynności niosących ryzyko kontuzji.
W ogólnokształcącym liceum muzycznym w okresie poprzacającym egzaminy z instrumentów, czyli pod koniec każdego semestru, na WF pozwalali nam grać w siatkówkę tylko piłką plażową Kiedy muzyk upada na ziemię, chroni w pierwszej kolejności dłonie i nadgarstki, więc nie ląduje na nich - jesli nie może oslonić się przedarmionami, woli przygrzmocic tułowiem.
Jestem ciekaw czy znacie przypadki ludzi, którzy jednocześnie uczą się gry na instrumencie i uprawiają aikido (albo jakąś inną sztukę walki).
Swoj post pisze wychodzac z zalozenia ze nie bawi Ciebie trenowanie Aikido w ktorym wykorzystuje sie tylko "ki" do aplikowania zabojczych technik.
Mam kolege ktory wymiata na giatarze i trenowal aikido, ale on z gry nie zyje.. Jezeli palce i w ogole stawy sa tak wazne dla Ciebie, ja na Twoim miejscu bym sie powaznie zastanowil nad Aikido. Co prawda mozna napisac ze polamac sobie palce lub nadgarstki mozna na prostej drodze lub wstajac z lozka, aczkolwiek nie mozna zapomninac ze na zajeciach prawdopodobienstwo wystapienia kontuzji jest o wiele wieksze. To co pisze moze zniechecac niestety, ale takie sa realia. Mniejsza szanse na uszkodzenie wyzej wspomnianych palcow lub nadgarstkow, masz wedlug mnie na bjj i jakiejkolwiek "uderzanej" MA (palce wybic mozna wszedzie). Jezeli po przeczytaniu tego postu dalej bedziesz obstawal przy Aikido, mam nadzieje ze kiedys bedziemy mieli przyjemnosc potrenowania razem.
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Co do bjj: wiem że to podłe uprzedzenie, ale przy aikido, bjj zdaje mi się wulgarne, zwierzęce, okrutnie niepiękne (bardzo trafia do mnie Wilde'owski przymiotnik) czy wręcz niegodne. Że to faktycznie wyrafinowana sztuka walki- wierzę na słowo mądrzejszym od siebie. Jeśli natomiast zabraknie mi w aikido parteru, rywalizacji, sparringu, siłówki, o wiele bardziej odpowiadałoby mi uzupełnienie tych elementów przez rozpoczęcie nauki judo z np. rocznym opóźnieniem w stosunku do aikido. A skoro już jestem przy swoich upodobaniach - nie przeczę że podoba mi się też ju jutsu, ale nie mam w tej kwestii żadnego dylematu czasowego ani finansowego - nie ma ani jednej sekcji w całym Trójmieście.
Co do Twojego kumpla "wymiatającego na gitarze". Pomijam już tu kwestie co rozumiemy przez "wymiatanie". Jesli jest to faktycznie człowiek poświęcający na ćwiczenie (nie mylić z graniem) powiedzmy 20-30h tygodniowo i aikido mu w tym nie przeszkadza - to jest właśnie takim przypadkiem o jaki pytałem.
Czekam na więcej podobnych "zgloszeń".
Napisano Ponad rok temu
Z tego, co czytam, aikido jest stworzone dla Ciebie - ono lubi rozgarnietych... 8) 8) 8)Póki co nie zmieniam zamiarów. Jak chyba wspomnialem, od roku znajduję się w okolicznościach pozwalających mi na kontuzje (poza okresem sesji oraz bezpośrednio ją poprzedzającym). A w tym roku będę mial też na to czas (na pierwszym roku kompozycji mialem 21 przedmiotów, z czego ponad połowa z zadaniami domowymi, i obowiązkowa frekwencja na wszystkim) i pieniądze. Po paru pierwszych treningach powinienem wiedzieć czy to dla mnie, póki co nastawiam się bardzo "na tak". Nie będę się rozpisywał czego oczekuję po aikido bo topic dotyczy czego innego...
Napisano Ponad rok temu
Co do bjj: wiem że to podłe uprzedzenie, ale przy aikido, bjj zdaje mi się wulgarne, zwierzęce, okrutnie niepiękne (bardzo trafia do mnie Wilde'owski przymiotnik) czy wręcz niegodne. Że to faktycznie wyrafinowana sztuka walki- wierzę na słowo mądrzejszym od siebie.
He.. mam kolege ktory uwaza ze Bjj to takie Aikido w parterze hehe...
Co do Twojego kumpla "wymiatającego na gitarze". Pomijam już tu kwestie co rozumiemy przez "wymiatanie". Jesli jest to faktycznie człowiek poświęcający na ćwiczenie (nie mylić z graniem) powiedzmy 20-30h tygodniowo i aikido mu w tym nie przeszkadza - to jest właśnie takim przypadkiem o jaki pytałem.
Czekam na więcej podobnych "zgloszeń".
"wymiata" czyt. jest dobry, przynajmniej w moim przekonaniu.
Lecz niestety nie jest chyba takim przypadkiem o jaki pytales, muzyce nie poswiecal az tyle czasu i niestety juz nie trenuje.
Napisano Ponad rok temu
Jesli jest to faktycznie człowiek poświęcający na ćwiczenie (nie mylić z graniem) powiedzmy 20-30h tygodniowo i aikido mu w tym nie przeszkadza - to jest właśnie takim przypadkiem o jaki pytałem.
Czekam na więcej podobnych "zgloszeń".
W Warszawie u Pajaczka, ćwiczy pare lat kolega, który gra zawodowo, zadaje mi się w Orkiestrze Kameralnej Filharmoni Narodowej. Jest faktem, że bardzo uwaza na swoje nadgarstki, ale jest to dokładnie taki przypadek, o który ci chodzi
Napisano Ponad rok temu
W Warszawie u Pajaczka, ćwiczy pare lat kolega, który gra zawodowo, zadaje mi się w Orkiestrze Kameralnej Filharmoni Narodowej. Jest faktem, że bardzo uwaza na swoje nadgarstki, ale jest to dokładnie taki przypadek, o który ci chodzi
Bingo!
Jest zatem nadzieja.
Napisano Ponad rok temu
Tylko nie wiadomo czy cie Pajak przyjmie do dojo, zwykle u niego trzeba pod drzwiami czekac 3 dni i noce zeby udwodnic swoje prawdziwe zaangazowanie w trening....Bingo!
Jest zatem nadzieja.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Tylko nie wiadomo czy cie Pajak przyjmie do dojo, zwykle u niego trzeba pod drzwiami czekac 3 dni i noce zeby udwodnic swoje prawdziwe zaangazowanie w trening....Bingo!
Jest zatem nadzieja.
Nadzieja - w sensie - nadzieja że da sie pogodzić uprawianie tych dwóch sztuk.
Mieszkam w Trójmieście (podczas roku akademickiego) i nie zapowiada się raczej żebym przenosil sie do stolicy, więc wspomniany sensei znajduje sie all in all poza moim zasiegiem.
Napisano Ponad rok temu
u mnie w dojo jest laseczka, ktora gra na flecie (jakims takim specjalnym drewnianym, nazwy nie pomne). robi to, powiedzmy, "zawodowo", bo wlasnie skonczyla jakis muzyczny college, a poza tym naucza muzyki i, o ile wiem, koncertuje. no i calkiem niezle sobie radzi, jedynie przed egazminami i koncertami prosi zeby jej rece delikatniej traktowac na treningach.
to podaj adres tego dojo.hehehehe.
Napisano Ponad rok temu
Laseczka gra na flecie...? Nieslychane...u mnie w dojo jest laseczka, ktora gra na flecie (jakims takim specjalnym drewnianym, nazwy nie pomne). robi to, powiedzmy, "zawodowo", bo wlasnie skonczyla jakis muzyczny college, a poza tym naucza muzyki i, o ile wiem, koncertuje. no i calkiem niezle sobie radzi, jedynie przed egazminami i koncertami prosi zeby jej rece delikatniej traktowac na treningach.
Mialem kiedys u siebie chirurga, on tez zawsze mowil, zeby uwazac na jego dlonie, bo on przeciez pracuje rekami... 8)
Napisano Ponad rok temu
Ale to nie jest wątek o laskach w dojo, ani o laskach w szkole muzycznej. Moznaby założyć wątek porównawczy, ale moim zdaniem tutaj stronnictwo aikido powinno spasować - zgodnie z ideą unikania konfrontacji - a de facto w obawie przed rezultatem :wink:
Nie żebym insynuował że w dojo jest mało fajnych lasek. Z tego co mi wiadomo, to generalnie w dojo jest mało lasek. A w szkołach muzycznych az nadto :twisted: Chyba nie muszę tłumaczyć imlikacji tych dwóch faktów...
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kierunkowość techniki
- Ponad rok temu
-
londyn
- Ponad rok temu
-
Techniki broni stylu H.Kobayashi sensei
- Ponad rok temu
-
Dynamika ruchu
- Ponad rok temu
-
Savoir vivre w aikido
- Ponad rok temu
-
[PAA] Letni Obóz - Ińsko 2006
- Ponad rok temu
-
Najskuteczniejszy styl
- Ponad rok temu
-
Kimono
- Ponad rok temu
-
Książki po polsku
- Ponad rok temu
-
Filmik do oceny
- Ponad rok temu