No i "skroili" mnie, k...a!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zycze obys jeszcze kiedys trafil na tych gnoi
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ktoś ma jakąś receptę na takie sytuacje? Pozdrawiam.
Dobrze zrobiłeś (sam mam dwójkę), choć duma boli. A tych gnojków to fajnie byłoby dopaść. Swołocz co napada na rodzinkę z dzieckiem to się sama wyjmuje spod wszelkich praw ludzkich i boskich.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zdrowie i bezpieczenstwo bliskich przede wszystkim. Zwykle tak jest ze czlowiek gdy jest sam lub ze sprawdzonymi znajomymi nie zawachalby co zrobic.
Byc moze dobrym pomyslem byloby powiedzenie dziecku zeby uciekalo a samemu zajecie sie panami. Oczywiscie to wyjscie ma jedna zasadnicza luke. Gdyby Tobie przypadkiem sie cos stalo i bazarowy motylek okazalby sie skuteczny to ranny nie pomozesz dziecku.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
trzeba przewidywac takie sytuacje . dobrze postapiłeś . ale ja bym noza nie oddał. mogłiby wtedy bezkarnie pociac mnie i dzieciaka. ten cie uderzył a inny tnie cie po twarzy na "dowidzenia".
to było w biały dzień? w poblizu twojego miejsca zamieszkania?
pewnie "poluja" na tym terenie. pochodz troche po okolicy . jak nie sa przyjezdni to na pewno ich spotkasz pod jakas pijalką a wtedy 997 i sledzenie.
Napisano Ponad rok temu
Jak tak mozna, to sie w pale nie miesci :roll:
Dokaldnie, teraz wypadalo by wziasc odwet, zajechac w poblize samochodem i dalej jak kolega mowi...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jedyna rada to z dzieckiem na spacerki jezdzic do lasu kawalek za miasto bo co bys nie zrobil to dzieciak ucierpi. W tej sytuacji dobrze zrobiles.
Napisano Ponad rok temu
Nie kupuj nowego noża, ale tani scyzoryk ( :wink: ) i dobry gaz.Ktoś ma jakąś receptę na takie sytuacje?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Dobrze postąpiłeś, w takich sytuacjach trzeba schować dumę do kieszeni, powiedz synkowi że zrobisz to później.Jak mu wytłumaczyć, że tata nie jest tchórzem, tylko bał się o niego? Modlę się tylko, abym ich spotkał kiedyś jeszcze, gdy sam będę... Ktoś ma jakąś receptę na takie sytuacje? Pozdrawiam.
Bierz ekipę i ściagaj, nie ma znaczenia że nie znajdziecie, duma odżyje.
Napisano Ponad rok temu
ps. spok jak twoje dziecko podrośnie miejmy nadzieję że będzie lepiej. (oby)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
I z całego serca życzę spotkania tych gównożerców w jakiejś dogodniejszej sytuacji...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
DuSzEniE!!!???
- Ponad rok temu
-
Male starcie miedzy kobietami....
- Ponad rok temu
-
Do dziewcząt
- Ponad rok temu
-
Szkolenie WSDP we Wroclawiu
- Ponad rok temu
-
Śmieszna bójka uliczna (video)
- Ponad rok temu
-
Strach, znieczulica czy glupota...
- Ponad rok temu
-
Maszynka
- Ponad rok temu
-
chwytacze na ulicy
- Ponad rok temu
-
Co można zrobić?
- Ponad rok temu
-
Kimbo
- Ponad rok temu