Plusy i minusy Krav Magi
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a wady? coz, niektore techniki (wyciecia, szybkie skracanie dystansu) po prostu mi nie wychodzily. wydaje mi sie ze nie wszystko jest sprawdzone. ale i tak na pewno duzo wiecej niz w np. karate.
Napisano Ponad rok temu
Te techniki nie są aż tak nielogiczne, tylko że nie trenujesz (i rzadkość to ogromna w dzisiejszych czasach) rąk do takich technik.same techniki bywaly czesto nielogiczne (reka szpon, reka golab, reka ryba itp. )
np. Ucisk punktów witalnych, oprócz ich znalezienia :roll: wymaga odpowiednich łap. Poznałem dwóch ludzi, którzy mogliby to robić. Mój ojciec, mechanik samochodowy, większość śrub bez klucza odkręcał i koleś z treningów, wyrabiał ciasto w cukierni.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Trenuje obrony przed roznymi atakami, takimi jakie pamietam z podworka, ze kazdemu przychodzily one do glowy.
Ucze sie atakowac tak zeby szybko zakonczyc walke.
No dlugo by pisac, lepiej to wychodzi w formie "mowionej".
Klada mi do glowy, ze zawsze mozna dostac w ryj, przez przypadek. Ale z drugiej strony ucza jak te szanse zminimalizowac.
Sensownie podpierajac to argumentami.
A minusy? Szczerze mowiac nie wiem. Nie mowie ze nie ma, ale chyba mam za maly staz, zeby juz moc konstruktywnie krytykowac.
Napisano Ponad rok temu
Z drugiej jednak strony pamietam ze starych czasow w ktorych nie ukrywajmy ze nie unikalem okazji do mordobicia ze najgrozniejszymi przeciwnikami dla byli nie superwytrenowani fajterzy lecz niewiele umiejacy, ale za to zdeterminowani goscie ktorzy ogolnie jedna reka lapali za wsiarz a druga po prostu napieprzali ile dala fabryka...
Kravmaga naprawde dziala. I potega jej nie polega wcale na wsadzaniu palcow w oczy, czy kopaniu po jadrach, ale na wyrobieniu odruchu skupiania sie nie na pojedynczych strzalach lecz na wyprowadzaniu serii knockoutujacych petard z ktorych przynajmniej co n-ta dojdzie do celu.
Poza tym psychologia tlumu i oczywiscie wiedza medyczna z konca dwudziestego wieku tez robia swoje. Warto wiedziec gdzie puknac zeby sie zlamalo, gdzie nacisnac zeby klient pusci, jak prawidlowo dzwigniowac i jak dzwigniowania unikac... Jak rozmawiac z banda opryszkow i jak najagresywniejszego z nich skatowac w 5 sekund i to tak zeby pozostali pofajdali sie w gacie...
Walka z kilkoma przeciwnikami.
Walka w parterze.
Postrzeganie zagrozenia i kontrolowanie przestrzeni dookola siebie to tez bardzo mile bonusy. Pare razy zdarzylo mi sie dostac w morde zanim zdarzylem wyjac rece z kieszeni.
Dzis juz potrafie naprawde nienerowo uniknac starcia na ulicy.
Dlatego ze przed kazda taka sytuacja czuje maxymalny komfort psychiczny majac jednoczesnie swiadomosc jak takie uczucie moze byc mylace...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jakby ktoś coś miał jeszcze niech wrzuca.
Napisano Ponad rok temu
Dzięki bardzo fajne posty:)
Jakby ktoś coś miał jeszcze niech wrzuca.
Spokojnie, jak gelo wyczai ten post to wrzuci tone minusow ;-)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A szczerze mówiąc to właśnie chcę żeby sie wypowiedział. Byle nie bo nie. Ale jak to uzasadni to będzie miło. Każdy może mieć inne zdanie i warto je czasm znać.
Ja pisalem na WWW cos takiego
"W treningu krav-magi występują też dziwne i w sumie niepotrzebne elementy takie jak:
- obrona przed duszeniem z przodu i z tyłu oraz z boku. Tego typu atak (tj. duszenie samymi dłońmi, a nie zakładanie duszenia całą ręką, czy też dwoma rękoma) jest w ogóle bezsensowny. Czemu bezsensowny? Bo nieskuteczny i prosty do obrony. "
Wiecej [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Nawet najlepsza broń (tutaj-Krav Maga) jest bezużyteczna w rękach tchórza (tutaj-zastraszonego).
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
A mnie brakuje, oprócz kilku spraw techn. czegoś takiego, jak szkolenie psychologiczne. Wszystko co ćwiczymy, dzieje się od "godziny 0.00",nawet jeżeli to my inicjujemy wyprzedzający atak. Nikt nie omawia tego, co dzieje się przed zadymą: jakich tricków może używać napastnik żeby nas zmylić przed atakiem, jak funkcjonuje paraliżujący mechanizm strachu i jak go pokonać, wpływ adrenaliny itp. Powinno się szkolić, jak nie dać się zastraszyć, a samemu obniżyć czujność przeciwnika i zaatakować z zaskoczenia, jako pierwszy.
).
Dokladnie
Wiele osób, którym wszystko fajnie wychodzi na sali, a które nie biły się nigdy na ulicy, może się bardzo rozczarować swoją reakcją, gdy ktoś nieznajomy zapyta ich "co się,kurwa, gapisz!? Chcesz wpierdol!?". A wtedy nóżka zaczyna drżeć i nie wiadomo, co robić i mówić 8O . Z ludzmi o dobrych warunkach fiz. i umiejętnościach wygrywa ich własny strach, którego nie rozumieją. Jeden trening poświęcony na taką lekcję teoretyczną mógłby dać więcej niż obrona przed pseudonożownikiem.
Nawet najlepsza broń (tutaj-Krav Maga) jest bezużyteczna w rękach tchórza (tutaj-zastraszonego).
Tak. Ja klade też nacisk na to, zeby PRZED treningami krav-magi potrenowac przez 3-4 lata inne sztuki walki/systemy (np. TKD ITF, kick-box, thai itp.) zeby jak cos nie wyjdzie na ulicy - umiec walczyc. Smiesza mnie goscie co chodza tylko na krav-maga i sadza ze juz wszystko umieja. [podobnie smieszą mnie ci którzy mówią, że TKD nie trzeba niczym uzupełniać - "a walka nożem, kijem itp. " ?]
A na krav-madze raczej nie naucza tak kopac i uderzac, trzymac garde itp. jak w innych MA. (chyba ze w bardzo dlugim okresie czasu!)
Oczywiscie oficjalne stanowisko IKMP jest inne )
"Sama krav-maga wystarczy" itp. itd.
Inna kwestia jest to, ze moze 10 - 15 % cwiczacych krav-maga zostanie fachowcami - reszty nie da sie dobrze wyszkolic
Z "dupy wołowej" nie zrobi się killera )
Napisano Ponad rok temu
[...] prawdopodobienstwo, ze sie spotka wykwalifikowanego killera jest bliskie zeru. To raczej rozuchwaleni gowniarze, ktorzy wymuszali drobne pieniadze na dzieciach i wyrywali torebki starszym paniom, a teraz poszerzyli swoje spectrum. Na nich z reguly wystarcza lewy prosty i prawy poprzeczny i jest juz po walce.
Zgadzam sie 8) Najlepsze sa "stada" (skojarzenia z bydlem sa wlasciwe :wink: ) takich mlodych buraczków które tylko w grupie są odważne - skosisz jednego - reszta ucieka
Napisano Ponad rok temu
Podobno po pewnym czasie w krawce też zaczniesz dobrze walić i uderzać. Wkoncu są treningi na tarczach i workach. Zapytałem o to instruktora. I powiedział, że jeżeli ćwiczysz boks to masz o wiele większe postępy po pewnym okresie cwiczeń niż w krawce. Ponieważ tylko walczysz rękami. Po krótkim okresie krawciarz ani nie walnie, ani nie kopnie, polegnie w parterze. Jednak patrząc długo okresowo opanuje w końcu materiał na dobrym poziomie w każdej dziedzinie. A walce liczy sie wszechstronnosć. Na efekty czekasz o dłużej niz w innych dyscyplinach walki.Tak. Ja klade też nacisk na to, zeby PRZED treningami krav-magi potrenowac przez 3-4 lata inne sztuki walki/systemy (np. TKD ITF, kick-box, thai itp.) zeby jak cos nie wyjdzie na ulicy - umiec walczyc. Smiesza mnie goscie co chodza tylko na krav-maga i sadza ze juz wszystko umieja. [podobnie smieszą mnie ci którzy mówią, że TKD nie trzeba niczym uzupełniać - "a walka nożem, kijem itp. " ?]
A na krav-madze raczej nie naucza tak kopac i uderzac, trzymac garde itp. jak w innych MA. (chyba ze w bardzo dlugim okresie czasu!)
A co innego ze nie nauczysz człowieka walczyć, który nie jest wstanie zrobic 40 brzuszków I jest to jego wieczorna rozrywka miedzy pracą a piwkiem. Z dupa wojownika nie zrobisz, a część ludzi to ćwiczących jest bardzo przecietna.
Pozdrawiam
ps. Ja ćwiczyłem wcześniej karate 3 latai czasem mała elastyczność mi sie czkawką odbija.
Napisano Ponad rok temu
Ja pisalem na WWW cos takiego
"W treningu krav-magi występują też dziwne i w sumie niepotrzebne elementy takie jak:
- obrona przed duszeniem z przodu i z tyłu oraz z boku. Tego typu atak (tj. duszenie samymi dłońmi, a nie zakładanie duszenia całą ręką, czy też dwoma rękoma) jest w ogóle bezsensowny. Czemu bezsensowny? Bo nieskuteczny i prosty do obrony. "
Zanim zaczalem cokolwiek trenowac, pod nocnym koles zastosowal na mnie duszenie z przodu.
Nasza instruktorke probowali zaciagnac w brame duszeniem z tylu.
Te duszenia sa dosyc naturalne dla kogos kto nic nie trenuje, tak samo jak obchwyt glowy reka, nic nie trenowalismy w podstawowce, a kazdy z nas go znal.
A juz po paru treningach mialem pojecie jak z czyms takim walczyc.
Napisano Ponad rok temu
A mnie brakuje, oprócz kilku spraw techn. czegoś takiego, jak szkolenie psychologiczne. (...) Nikt nie omawia tego, co dzieje się przed zadymą: jakich tricków może używać napastnik żeby nas zmylić przed atakiem, jak funkcjonuje paraliżujący mechanizm strachu i jak go pokonać, wpływ adrenaliny itp. Powinno się szkolić, jak nie dać się zastraszyć, a samemu obniżyć czujność przeciwnika i zaatakować z zaskoczenia, jako pierwszy.
).
Dokladnie
Tez mi tego brakuje, czasem zastanawiam sie czy by mnie nie "zatkalo" na ulicy. Tomek Adamczyk jak czasem do nas zajrzy to mowi na ten temat.
Tak. Ja klade też nacisk na to, zeby PRZED treningami krav-magi potrenowac przez 3-4 lata inne sztuki walki/systemy (np. TKD ITF, kick-box, thai itp.) zeby jak cos nie wyjdzie na ulicy - umiec walczyc. (...) A na krav-madze raczej nie naucza tak kopac i uderzac, trzymac garde itp. jak w innych MA. (chyba ze w bardzo dlugim okresie czasu!)
To mnie zawsze powala. Ze na KM nie uczy sie jak walczyc tylko... hmm... wlasciwie to nie wiem czego.
Ciekawe czy kiedys w koncu ktos zauwazy, ze na KM trenuje sie cala game uderzen, kopniec, unikow i innych "narzedzi".
Nie rozumiem na jakiej zasadzie ma mnie uratowac TKD w sytuacji gdy "cos nie wyjdzie na ulicy".
Rozumiem za to, ze powinienem czuc sie jakbym trenowal tylko siadanie na sankach, a zjezdzanie to bylo juz zawarte w zupelnie innym stylu.
Napisano Ponad rok temu
To mnie zawsze powala. Ze na KM nie uczy sie jak walczyc tylko... hmm... wlasciwie to nie wiem czego.
Ciekawe czy kiedys w koncu ktos zauwazy, ze na KM trenuje sie cala game uderzen, kopniec, unikow i innych "narzedzi".
Nie rozumiem na jakiej zasadzie ma mnie uratowac TKD w sytuacji gdy "cos nie wyjdzie na ulicy".
TKD Cie uratuje - zapewniam Cie - po TKD masz doskonałe, silne kopnięcia, zwrotnosc, manewrowosc itp. (mowimy o dobrych sekcjach of coz 8)
Na KM i owszem trenuje sie cala game uderzen, kopniec, unikow - ale nie tak duzo i nie tak dobrej jakosci jak np. w TKD.
Kravaciarz nastawia się na szybki kop w jaja, pare uderzeń czy parter - a jak nie wyjdzie - to traci rezon
A trzeba umiec takze trzymac garde, robic wlasciwe odejscia, trzymac dystans czy skosic przeciwnika kilkoma szybkimi kopnieciami.
Na KM nie ma za duzo sparingow (pewnie znow zalezy od sekcji) na TKD np. sa caly czas (2-3 razy w tygodniu).
Gdyby KM dawala wytrenowanie wszystkich elementow to sam IMI nie trenowal by tylu MA i tak samo Tomasz Adamczyk
Napisano Ponad rok temu
Zanim zaczalem cokolwiek trenowac, pod nocnym koles zastosowal na mnie duszenie z przodu.
Nasza instruktorke probowali zaciagnac w brame duszeniem z tylu.
Te duszenia sa dosyc naturalne dla kogos kto nic nie trenuje, tak samo jak obchwyt glowy reka, nic nie trenowalismy w podstawowce, a kazdy z nas go znal.
A juz po paru treningach mialem pojecie jak z czyms takim walczyc.
Hmm - zdarzaja sie sytuacje rożne - ale gdyby umiec obronic się przed "anakondą" z tyłu
to rownie latwo broni się przed "zwyklym" duszeniem tj. samymi dlonmi. A co do podstawowki - to przed zwyklym" duszeniem samymi dlonmi też można się obronić nic nie trenując - odruchowo [/img]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kluby
- Ponad rok temu
-
o co chodzi...?
- Ponad rok temu
-
Szmaty Combat
- Ponad rok temu
-
krav maga
- Ponad rok temu
-
Znowu pyatanie o Bryla
- Ponad rok temu
-
combat w Poznaniu
- Ponad rok temu
-
bryl, a combat kalaki
- Ponad rok temu
-
Czy ma ktoś scany ksiązki o KravMaga?
- Ponad rok temu
-
Uprawnienia ochroniazy?
- Ponad rok temu
-
Niezla stronka z linkami- combatives
- Ponad rok temu