krav maga
Napisano Ponad rok temu
I zdecyduj się, czy piszesz o samoobronie dla "ludu", czy technikach służb?
Ps. Na pełna płytę "strzał i zwiał" nie działa, wiec tak, zaczynam naukę od obaleń.
Napisano Ponad rok temu
po brenece zadziała...Ps. Na pełna płytę "strzał i zwiał" nie działa, wiec tak, zaczynam naukę od obaleń.
Napisano Ponad rok temu
Jakie są zagrożenia czyhające na przeciętnego przechodnia? Bo jest chyba różnica miedzy nim, a pracownikami służb ?
Napisano Ponad rok temu
Pośmialiśmy się, było fajnie. ;-) Wróćmy do tematu.
Jakie są zagrożenia czyhające na przeciętnego przechodnia? Bo jest chyba różnica miedzy nim, a pracownikami służb ?
Juz kiedyś o tym pisałem:
Znalazłem u Rory Millera ciekawy podział „ulicznej” przemocy. Miller odróżnia jej dwa rodzaje: przemoc społeczną i aspołeczną.
W przypadku przemocy społecznej chodzi o podkreślenie swego statusu społecznego, określenie miejsca w hierarchii, okazanie swojej przewagi lub dominacji, wymuszenie szacunku przy pomocy siły, obronę swojego terytorium, ochronę grupy lub wymuszenie zasad w niej obowiązujących. Rodzaje przemocy społecznej to:
- Małpi Taniec (Monkey Dance) to typowy rytuał walki o status społeczny, zazwyczaj między młodymi mężczyznami. Zaczyna się przeważnie od walki na spojrzenia (sprawdzanie kto pierwszy spuści wzrok), potem następuje rzucenie słownego wyzwania („na co się kurwa gapisz?”), skrócenie dystansu podczas którego przeciwnicy zazwyczaj próbują wyglądać na większych i groźniejszych (wypchnięta do przodu klatka piersiowa, szeroko rozłożone ręce, wysunięta szczęka itp.), popchnięcie połączone z groźbami i wyzwiskami, druga osoba również popycha i zaczyna się okładanie pięściami.
Podczas Małpiego Tańca chodzi nie tyle o zrobienie krzywdy przeciwnikowi, co o dominację, o pokazanie że jest się od niego wyżej w hierarchii społecznej. Rzadko kiedy dochodzi do śmierci, jeśli już, to zazwyczaj wynika ona z przypadku (np. uderzony uczestnik bójki padając rozbija sobie głowę o krawężnik). Przypomina to walkę baranów o dominację w stadzie, podczas której trykają się rogami by pokazać który silniejszy (gdyby któryś uderzył w bok drugiego zamiast w rogi, to by go zabił- ale tego nie robią). Podobnie grzechotniki walcząc między sobą oplatają się, nie używając zębów jadowych. A jako ludzie jesteśmy udomowionymi małpami i uczestniczymy w rytuałach walki o dominację przy użyciu siły. Idealnym rozwiązaniem dla uczestników Małpiego Tańca jest rozdzielenie walczących przez przyjaciół- wtedy każdy z nich pokaże że ma jaja, a nikomu nie stanie się krzywda. Przykład Małpiego Tańca jest pokazany tu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Można łatwo uniknąć uczestnictwa w Małpim Tańcu de-eskalując sytuację, taktycznie uznając wyższość przeciwnika- niestety często własne ego nie pozwala na skorzystanie z tego rozwiązania. Innym rozwiązaniem jest pokazanie swojej przewagi poprzez zachowanie a’la Clint Eastwood- totalny cool . Jeszcze innym jest przeskoczenie kilku etapów Małpiego Tańca i niespodziewany atak z intencją zrobienia krzywdy gdy przeciwnik jest jeszcze w fazie grożenia.
- Grupowy Małpi Taniec następuje, gdy cała grupa zwraca się przeciwko osobie lub osobom spoza grupy. Jest to znowu rytuał, przy pomocy którego członkowie grupy demonstrują swoją lojalność wobec grupy, oraz walczą o miejsce w jej wewnętrznej hierarchii rywalizując w zawodach „kto będzie bardziej agresywny i okrutny wobec obcego”. Ofiara GMT mogła zrobić coś co grupa postrzega jako obraźliwe lub naruszające jej normy, albo po prostu mogła znaleźć się w niewłaściwym miejscu i niewłaściwym czasie. Gdy GMT się zacznie, ofiara w zasadzie nie może zrobić nic by go powstrzymać. Każde jej działanie- proszenie, walka czy pasywność- jest interpretowane przez grupę jako dowód jej „obcości” i jeszcze bardziej eskaluje przemoc. Czasem odnosi skutek udawanie wariata (Miller opisuje sytuacje w której powstrzymał GMT rozmawiając jednocześnie z Elvisem i Jezusem). Najlepiej jest uciekać jeśli się da, jeśli się nie da można użyć siły o natężeniu które przerazi grupę, choć jest to bardzo ryzykowna taktyka. GMT jest bardzo niebezpieczny dla ofiary, czasem nawet jej śmierć nie zatrzymuje agresji grupy. Członkowie grupy „nakręcają się” wzajemnie, następuje też rozmycie odpowiedzialności, przez co grupa dopuszcza się przemocy o czasem szokujących rozmiarach.
- Łomot Korektywny (Educational Beat Down) występuje gdy członkowi grupy przy użyciu siły przypomina się o jej zasadach lub pokazuje kto tu rządzi. Zakres tej formy przemocy rozciąga się od klepnięcia dłonią w tył głowy („jak się zachowujesz”), poprzez różne formy przemocy domowej, aż po rozwalenie czaszek kijem baseballowym jak to uczynił Al Capone ze swoimi nielojalnymi podwładnymi.
- Show Szukania Statusu (Status Seeking Show) zachodzi, gdy ktoś chce uzyskać w swoim środowisku reputację „twardziela” lub „człowieka niebezpiecznego”. Polega na publicznym pokazie ekstremalnej przemocy. Można w tym celu zastrzelić przypadkowego przechodnia, wywołać bójkę i sprać przeciwnika na miazgę ignorując reguły Małpiego Tańca, użyć broni podczas Małpiego Tańca itp.
O ile w przemocy społecznej chodzi o relacje międzyludzkie (chociaż mocno pokręcone i patologiczne), to w przemocy aspołecznej ofiara w ogóle nie jest postrzegana jako człowiek. To już nie jest siłowanie się dwóch grzechotników w walce o dominację, to jest grzechotnik wbijający zęby jadowe w zaskoczoną mysz. Przemoc aspołeczna nie jest walką, tylko polowaniem drapieżnika na ofiarę.
Ludzkie drapieżniki stosują dwie strategie polowania: nagły, niespodziewany atak („blitz”) albo uśpienie czujności ofiary poprzez osobisty urok i wprowadzanie w błąd, po którym często następuje blitz lub zastraszenie. W umyśle drapieżnika ofiara nie jest człowiekiem, więc nie ma żadnych wewnętrznych oporów przed zrobieniem jej krzywdy. Sam atak jest zaplanowany i często poprzedzony chłodną kalkulacją zysku i potencjalnego ryzyka. Miejsce, czas , rodzaj i ofiara ataku zostają tak wybrane, by nie dać ofierze szans na obronę. Drapieżnik chce czegoś od ofiary, a przemoc lub jej groźba są tylko środkiem przy pomocy którego to uzyskuje. Istnieją dwa rodzaje drapieżników stosujących te metody: drapieżnicy chcący zdobyć środki materialne- pieniądze, samochód, komórkę itp. (resource predators), oraz drapieżnicy lubiący sam proces przemocy (process predators)- seryjni zabójcy, gwałciciele, sadyści, ludzie którzy się uzależnili od Showu Szukania Statusu.
Typowy atak drapieżnika na ofiarę jest pokazany tu: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Rosyjski narkoman uzależniony od cracku wytypował ofiarę. Zaatakował wytypowaną dziewczynę przewracając ją i wielokrotnie kopiąc. Zaczął jej przeszukiwać kieszenie, ale ponieważ krzyczała, kopał dalej. Dziewczyna zmarła w wyniku obrażeń, jego złapano i skazano. A najgorsze jest to, ze nie jest to nic nadzwyczajnego, a jedynie typowy sposób postępowania tych, dla których nie jesteśmy ludźmi.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
Sytuacji w której "dwa ciała" przypadkowo wpadają na siebie, i w jakimś "szoku urazowym" przeskakują wszystkie etapy małpiego tańca i od razu przechodzą do wymiany ciosów. Dość typowa sytuacja "barowa". I najbardziej mnie interesująca.
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie to podchodzi pod "Show Szukania Statusu" ze strony osoby, która zaczyna tutaj walkę. Chce utrzymać status największego twardziela w barze, "wpadłeś na mnie, to za karę dostaniesz w papę, albowiem na mnie się nie wpada".Sytuacji w której "dwa ciała" przypadkowo wpadają na siebie, i w jakimś "szoku urazowym" przeskakują wszystkie etapy małpiego tańca i od razu przechodzą do wymiany ciosów. Dość typowa sytuacja "barowa". I najbardziej mnie interesująca.
Napisano Ponad rok temu
Polecam do przeczytania Niebezpieczna służba policjanta w faktach – dostępne w necie.
Napisano Ponad rok temu
A ja bym wrócił do tematu zawartego w pytaniu Warhead'a o pierwotną kravkę.nigdy nie uczestniczyłem w treningu kravki. czy są jakieś treningi w Warszawie gdzie można poćwiczyć kravkę "pierwotną "? bez udziwniania pseudo bokserskiego, pseudo graplerskiego i nie prowadzone z ławki ?
Jakiś czas temu znalazłem w sieci nieśmiałą hipotezę, że Imi Lichtenfeld służąc pod Anglikami w Palestynie i tworząc żydowskie oddziały dywersyjne, musiał się zetknąć z systemem Fairbairna. Ponieważ była to taka sobie sugestia nie poparta bardziej konkretnymi dowodami, zepchnąłem ją w głąb mózgu i tam zostawiłem.
Niedawno jednak obejrzałem przypadkiem filmik o historii krav maga, na którym Lichtenfeld robi jakieś pokazy dla wojska. To, co tam zobaczyłem nałożyło mi się na film z Fairbairnem pt. "Gutter Fighting" z 1944 roku i doznałem olśnienia. Wyszło mi, że obaj panowie robią to samo. Takie same, naturalne kopy w jajka, takie same śmieszne ciosy z karata w kark, zero boksu, itp. Zacząłem więc szukać w necie i znalazłem takie coś:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dodam jeszcze, że na tej samej stronie jest jeszcze bardziej szokująca opinia o...europejskim pochodzeniu japońskiego jujutsu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teoria jest szokująca z tego powodu, że nie potrafię jej obalić jakimiś rzeczowymi argumentami.
Co wy na to?
P.S. To jest ten archiwalny fragment z I. Lichtenfeldem, na którym robi wg mnie "Fairbairna":
Napisano Ponad rok temu
Mam nawet cos co może w jakims stopniu potwierdzić teorię. Pod koniec XVI wieku piechota portugalska była szkolona w jakiejś formie walki wręcz, jedyna technika do której mam pewność to uderzenie kolbą muszkietu w głowe z boku. Jesli w ten sposób szkolono piechotę to znaczy że rózne formy walki wrecz musiały byc bardzo popularne w tamtym czasie.
Swoja droga japończycy nigdy oficjalnie by nie przyznali, że nauczyli sie walki bez broni od dzikusów z Europy.
Jesli chodzi o samego Fiore dei Liberi. Mamy potwierdzenia egzystowania jego uczniów we Włoszech i we Francji, niestety nic nie wiadomo o Portugalii.
Napisano Ponad rok temu
Sztuki walki zawsze sie mieszaly i byly zapozyczenia. Kazdy bedzie swoj ogonek chwalil
Ktos sie wybija i powstaje jego system (ktory i tak ciagle ewoluuje) prosciej by bylo mowic o ludziach niz o ich systemach ... ich uczniowie rzadko nauczaja tego co oni albo nauczaja a nie rozumieja tego co robia tak jak ich nauczyciele.
Techniki wschodnich sztuk walk byly juz znane u nas za czasow rycerstwa jak mozna zobaczyc na wielu drzeworytach ... mimo ze zadnej stycznosci nie mieli.
Roznica jet tak a ze na wshodzie do tego bylo inne podejscie i kultywowanie pewnych rzeczy dzieki temu przetrwaly a u nas nie bo cywilizacja inaczej sie rozwijala.
Dopoki czlowiek ma dwie rece i nogi nic nowego nie zostanie wymyslone. Jedynie moze zmienic sie metoda treningowa pojsc na kilkadziesiat lat w zapomnienie zeby z czasem powrocic.
Napisano Ponad rok temu
Rok 41 Rommel puka do drzwi Aleksandrii, armia brytyjska w opałach i może stracić Aleksandrie – główną bazę morską. Anglicy potrzebowali wszystkiego – ludzi, sprzętu by pogonić szkopów. Wykorzystując antagonizm żydowsko – arabski w maju 41 roku zorganizowali pierwsze jednostki bojowe złożone z Żydów. Arabowie w tym czasie przychylniejsi byli Niemcom wiec działanie Anglików cechuje typowa dla nich pragmatyczność . W 42 w szeregi palmach wstępuje niejaki Imi Sde Or. Zostaje przeszkolony przez angoli i szkoli Żydowskich bojowników (angole w ten sposób kręcą bat na własną d… ale jeszcze o tym nie wiedzą). Zgadnijcie w jakim systemie walki wręcz i użycia broni mógł być szkolony??? Fairbairn/Sykes combatives i Point Shooting – co nawet widać na niektórych zdjęciach z tamtego okresu choćby po sposobie w jaki Lichtenfeld trzyma broń. Gdy zaczynałem ćwiczyć KM w 2000 roku to chin jab była to technika ze złotej serii, sukcesywnie zastępowana przez uderzenia pięścią. W okolicach 2005 roku w ogóle nie widziałem aby ktoś nauczał takiego sposobu uderzania, młoty z kolei pojawiały się coraz rzadziej a podczas sparingów w ogóle no może w ramach przygotowania do egzaminu.
Napisano Ponad rok temu
Podobnie przy grożeniu pistoletem z tyłu są znaczące różnice. W kravce pierwszy ruch polega na skręceniu tułowia z jednoczesnym zbiciem ręką ręki z pistoletem (zasada obrony 200%- ruch ciała plus ruch ręki). Dopiero potem następuje przechwycenie od dołu ręki trzymającej broń. W defendu ręka broniącego idzie nad ręką trzymającą broń i obejmuje ją od góry, nie ma też elementu zbicia ręki trzymającej broń własną ręką.
Pozdrawiam, Thufir
Napisano Ponad rok temu
tak... ale podobnej techniki uczy sie w KM gdy ktoś przyłozy ci broń z przodu pod żebraW defendu łapie się za rękę, nie za broń, a potem drugą ręką skręca się lufę. Zupełnie inna technika.
0.20, 0.40 - podobne techniki, podobny ruch jest nauczany w USMC z tym ze odebranie broni wykonywane jest poprzez chwyt za rekę i chwyt nachwytem za zamek pistoletu.
z filmu o KM 1.43 - i tu jest wada i to poważna tej techniki w tym wykonaniu - światło lufy może przechodzić przez dłoń/ręke które ma wykonać nachwyt - koncepcje Fairbairna uważam za bardziej udaną.
W przypadku zagrożenia z tyłu Thufir zapewne masz na myśli ta technikę:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tyle tylko ze jek masz rece uniesione do góry to jest to bardzo trudne do zrobienia tj zrobisz, to tylko raz w życiu - pierwszy i ostatni. Zbyt daleka droga miedzy np naszą lewa ręka i prawa (uzbrojona ręka przeciwnika) - zdąży strzelić. polecam sprawdzić na FX lub ASG. Z reszta na jednym z seminariów chyba nawet z Whitmanem - zajęcia w tym zakresie prowadził Richard G specjalista w tym zakresie i pokazywano obie techniki - także Fairbairna w sytuacji gdy przeciwnik każe wysoko unieść ręce do góry. Nie chce się rozdrabniać w niuanse techniczne ale koncepcja ta jest zgodna z założeniami i zasadami technicznymi KM w takich sytuacjach zagrożenia.
ODP Z ZAGADKI
Martwemu :twisted: tak to wygląda w wojsku (z wyjątkiem amerykańskich instrukcji gdzie głaszczą sie po głowach).
Napisano Ponad rok temu
Pisałem kiedyś o Metodzie Feldenkraisa, gdzieś w zaraniach portali tego typu jak tutejszy, może jeszcze na Gorinkanie albo Czarnym Pasie, ale nie wykluczone, że było to tutaj, w początkach Budo. Nie mogę tego tekstu teraz znaleźć, może ktoś poszuka i będzie miał szczęście.
Wszystkiego już nie pamiętam, ale w skrócie (pomijając sama Metodę Feldenkraisa a odnosząc sie tylko do judo):
- Feldenkrais był 6 lat starszy od Lichtenfelda i był jednym z pierwszych czarnych pasów judo w Europie, w Paryżu spotkał Jigoro Kano i uczył się potem od jego bezpośrednich uczniów, oraz był współ-założycielem pierwszego dużego klubu jujitsu i judo we Francji i Europie,
- napisał kilka książek i artykułów o judo, w tym jedną książkę, co ciekawe, w całości o parterze w judo,
- pierwszy przeprowadzał realistyczne symulacje zastosowania judo w samoobronie a na ich podstawie dostosowywał technikę judo do samoobrony,
- polegało to na tym, że jego uczniowie wytrenowani w judo, byli podczas sesji atakowani niespodziewanie, gwałtownie i realistycznie i mieli się bronic jak potrafią, wszystko filmowano, potem analizowano filmy i dostosowywano techniki judo do instynktownych reakcji poszczególnych ludzi.
Wiadomo, że Lichtenfeld bardzo interesował się tymi eksperymentami i ich rezultatami.
Prawdopodobnie przedtem, cała pierwotna krav-maga Lichtenfelda wyglądała jak prawie wszystkie dawne i współczesne głupawki kombatowe: na dany atak, dana obrona. I nic tam nie było o instynktownych reakcjach.
Tak więc proszę się zastanowić nad prawdziwą historią krav-magi.
Napisano Ponad rok temu
No dobra, zaczynamy dochodzic do punktu gdzie porównujemy samochód terenowy (WWII Combatives) z samochodem osobowym (techniki tzw "cywilnej" Krav Maga) o których piszesz Thufir ale tez coś ponizej dodam. Najbardziej namacalnym przykładem będzie tzw IV zakres wyszkolenia w walce w bezpośrednim kontakcie WP przeznaczony dla jednostek pierwszorzutowych. drodzy państwo otóż techniki wojskowe ukierunkowane sa na destrukcje przeciwnika która jest droga do przejecie (ewentualnego) jego broni dlaczego tak? Większość żołnierzy w tym potencjalnych przeciwników korzysta z pasów nośnych (broń długa) oraz lonży (broń krótka) a to oznacza ze wiele technik "cywilnych" służących odebraniu broni przeciwnika można włożyć miedzy bajki w starciu dwóch uzbrojonych i wyposażonych podobnie przeciwników. To bardzo istotne ponieważ właśnie to wyposażenie dość znacząco wpływa na techniczne aspekty starcia w walce wręcz. W takim razie zadacie pytanie i wyciągniecie wnioski "Cywilna KM jest do D...!!!" otóż nie, bo rzadko sie zdarza by w ulicznych realiach napastnik korzystał z trój lub cztero punktowego pasa nośnego broni AKMS. podobnie z krótka bronia - rzadko sie zdarza by przeciętny bandzior korzystał z lonży w sytuacji gdy rzadko sie zdarza by w ogóle korzystał z kabury. Podobnie jest w Krav Maga nieco innych rzeczy sie uczy cywila a nieco inne żołnierza. O ile pierwsze fazy wykonania technik będą podobne o tyle wykończenie technik wojskowych i cywilnych będą sie znacząco różniły, wyposażenie stwarza pewne możliwości i ograniczenia za razem np wykorzystanie pasa nośnego broni do podduszania czy duszenia ale raczej trudno bedzie "wyrwać" broń przeciwnikowi. Mówiąc krótko zagadka :twisted: jakiemu przeciwnikowi najłatwiej odebrać broń? odp na końcu... :twisted:
O k...a, dopiero to przeczytałem....
ESDS Tactical, żyjesz w wyimaginowanym świecie kombatu. To są bzdury. Nie ma żadnych tego typu skutecznych technik, rozumiesz?
Ty się biłeś w ogóle kiedyś na ulicy? Odpowiedz.
Nie mam na myśli sprzedania liścia z partyzanta 12-latkowi?
Biłeś się kiedyś 1:2 albo 1:3 z poważnymi przeciwnikami na serio?
Bo ja tak.
Przetrwałeś albo zwyciężyłeś? Bo ja tak.
Czy znasz zapach i smak krwi? Swojej i przeciwników? Bo ja tak.
Powiedz mi jak pachnie i smakuje świeża krew własna i przeciwnika? Nie wiesz? Ja wiem. W akcji nie pachnie, pod adrenaliną masz wyłączony zmysł zapachu. Dopiero potem możesz sobie powąchać zakrwawione ubrania. Zapach nie jest przyjemny.
Byłeś kiedyś w walce parterowej, kiedy zraniony przez ciebie napastnik ma cię w dosiadzie i leje krwią z 15-centymetrowej rany na głowie prosto na twoją twarz?
Dostałeś kiedyś gazrurkami z całej siły po głowie i plecach od dwóch przeciwników i nie tylko przeżyłeś ale ich jeszcze zraniłeś tak samo mocno albo mocniej?
Odpowiedź brzmi: nie.
Co więcej, atakował cię rozwścieczony wieśniak w pełnej szarży z widłami albo siekierą?
Odpowiedź brzmi: nie.
To się nie wypowiadaj, bo wtedy najlepiej wyszkolony antyterrorysta polski robi w gacie na miękko i strzela na oślep zabijając psy, kury i owce.
Tak samo jak prawie wszyscy twórcy kombatów. Owszem, niektórzy z nich brali udział w wojnie, ale mało kto z nich tak naprawdę walczył w okopach czy w tzw. CQB. Wszyscy teoretycy.
PS
Powinieneś być na tyle oblatany, żeby wiedzieć czy chodzi o pistolet niezaładowany, wymagający przeładowania, czy załadowany i zabezpieczony, wymagający odpezpieczenia, czy załadaowany i nie wymagający odbezpieczenia, jaka jest kabura itp.itd.itp.
Powinieneś znać stare filmiki kalifornijskiej policji, gdzie wykazuje się, że napastnik z nożem - z 7 metrów - szybciej dobiegnie do policjanta dobywającego broni i go zaciuka.
Itp.itd.itp.itd
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisałem już, można kogoś załatwić zanim dobędzie i wyceluje broń.
Natomiast jak broń jest dobyta i wycelowana, nie ma prawie żadnych szans poza przypadkiem i jak ktoś naucza technik odbierania broni, jest niebezpiecznym psychopatą narażającym życie innych ludzi.
Napisano Ponad rok temu
Dodam jeszcze, że na tej samej stronie jest jeszcze bardziej szokująca opinia o...europejskim pochodzeniu japońskiego jujutsu:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Teoria jest szokująca z tego powodu, że nie potrafię jej obalić jakimiś rzeczowymi argumentami.
Co wy na to?
Chyba Japończycy mają jednak za dobrze udokumentowaną genealogię swoich różnych stylów jujitsu. Nie mniej jednak jakieś wpływy mogły być.
Przypominam, że wiele lat temu wskazałem tutaj pochodzenie capoeiry oraz moringue z wyspy Reunion od savate (a właściwie marsylijskiego pierwowzoru savate o nazwie której teraz nie pamiętam) uprawianego przez francuskich żeglarzy.
2.
Wracając do kombatów. Nie wiem czy już tu kiedyś to kolegom napisałem, jak nie to teraz napiszę.
Wszystkie kombaty i w ogóle wszystkie style działające na zasadzie "na dany atak dana obrona" to ściema.
Dodatkowo każda metoda samoobrony czy styl walki wykorzystujący jakieś nadmiernie skomplikowane ruchy a nie budujący poruszania się i mechaniki ciała, to też ściema.
Dlatego boks, kickboxing, boks tajski i savate oraz zapasy, judo + ewentualnie BJJ pozostają podstawą.
Napisano Ponad rok temu
A o szantażu czy wymuszaniu posłuszeństwa za pomocą broni słyszałeś? Np próba uprowadzenia, czy wywiezienia do lasu po to żeby kogoś rozwalić? Nikt nie każe ci łapać pocisku w zęby.Mam się merytorycznie odnosić do chorego bełkotu o odbieraniu komuś dobytej broni? Ty się dobrze czujesz człowieku?
Napisano Ponad rok temu
A o szantażu czy wymuszaniu posłuszeństwa za pomocą broni słyszałeś? Np próba uprowadzenia, czy wywiezienia do lasu po to żeby kogoś rozwalić? Nikt nie każe ci łapać pocisku w zęby.Mam się merytorycznie odnosić do chorego bełkotu o odbieraniu komuś dobytej broni? Ty się dobrze czujesz człowieku?
Słyszałem. I co z tego?
Dlaczego na wszystkich kombatowych pokazówkach napastnik ma wyciągniętą na maksa rękę z bronią (nóż/pistolet) w kierunku ofiary i nie reaguje na ruch obronny ofiary?
A co jak rękę z bronią będzie trzymał przy ciele a drugą, wyciągniętą ręką będzie starał się kontrolować ofiarę?
Oczywiście mógłbyś napisać, że napastnicy to w większości też złamasy i nie potrafią prawidłowo zastraszać bronią. I miałbyś tu trochę racji. Ale zdarzy się napastnik co będzie umiał. I co wtedy?
Weź sfinansuj i zorganizuj taką próbę: największy na świecie mistrz od odbierania broni palnej, w goglach ochronnych na oczach i suspensorium na jajach vs ja, wyposażony w pistolet albo rewolwer załadowany amunicją non-lethal, z jakimiś tam gumowymi pociskami.
Wiesz jaki będzie rezultat?
Twój mistrzu postrzelony na maksa i jeszcze skopany skończy na glebie jęcząc, płacząc i smarkając jak dziecko.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Szkolenie Defendu - PMC poligon
- Ponad rok temu
-
Początki i rozwój sztuk walki w Wielkiej Brytanii
- Ponad rok temu
-
Indywidualne szkolenia instruktorskie Krav Maga
- Ponad rok temu
-
Staż Defendu 29.05.2013 Poznań
- Ponad rok temu
-
Taktyka walki w terenie zurbanizowanym - podręcznik
- Ponad rok temu
-
Walka wręcz LWP Bibliografia
- Ponad rok temu
-
Kolejne szkolenie snajperskie - Defendu
- Ponad rok temu
-
V obóz military i sportowy Polskiej Federacji Triarii
- Ponad rok temu
-
Rosyjskie systemy combat
- Ponad rok temu
-
Spotkanie w Poznaiu z Brandonem Weeb
- Ponad rok temu