Zdrowa sylwetka.
Napisano Ponad rok temu
Zaczniesz jeść jak człowiek to pojawi się energia. Do tego możesz na początek wracać na piechotę z pracy. Poczujesz się lepiej, zaczniesz zdrowo żyć i sylwetka się poprawi. Ważne żeby zacząć. Z czasem znajdziesz jakąś pasującą Ci formę aktywności.
Poza tym możesz odstawić kompa, internet, TV, alkohol, a zadowolenie z życia się poprawi.
Napisano Ponad rok temu
po pierwsze - ile zarabiasz?
A jak dla mnie to "po pierwsze" -> czy naprawdę chcesz zmienić swoją obecną sytuację?
Chcesz czuć się i wyglądać na zdrowy, energiczny facet to zrób coś z tym.
Do chęci zmiany tego nie trzeba kasy?
Do kalisteniki nie trzeba kasy?
Na suplementy trzeba kasę. Ale po co wydawać na suple w jego przypadku.
No to jeszcze jeden link: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Czy mógłbyś dokładnie wyjaśnić mi jak działa to zjawisko i jak sobie z nim poradzić? Bo jestem na 100% pewien, że to właśnie jest mój problem. I jeszcze jedno pytanie, dlaczego tak dużo pić wody?
Ponieważ nie mam czasu się rozpisuwać wkleję wyniki z google'a
Źródło: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Należy sobie zdawać sprawę, że dobrze nawodniony organizm odpowiednio funkcjonuje.
Pijąc odpowiednią ilość płynów sprawiamy, że nasza skóra jest bardziej nawodniona i spowalniamy jej starzenie, organizm szybciej radzi sobie z wydalaniem toksyn. Woda reguluje również perystaltykę jelit, co dobrze wpływa na zaparcia.
Kto się odchudza, musi pić.
Kto nie pije odpowiedniej ilości wody, zwalnia przemianę materii o 2 do 3 %. Organizm magazynuje więcej tłuszczu, o kilogram rocznie.
Gdy organizm jest zakwaszony
Jeśli ktoś się odchudza i nie pije dostatecznej ilości płynów, zakwasza swój organizm. Również niewłaściwe odżywianie, brak ruchu, palenie, stres zakłócają równowagę kwasowo-zasadową organizmu. Organizm zakwasza się i zatruwa. Kwasy odkładają się w stawach i tkankach w postaci soli, niszcząc strukturę komórek. Inne trucizny, takie jak metale ciężkie, organizm magazynuje, ponieważ nie nadąża z ich rozkładem i usuwaniem.
Zostaje zaburzone trawienie i przemiana tłuszczowa. Czujemy się zmęczeni, ukrwienie jest nieprawidłowe. Odporność nasza jest znacznie osłabiona, a naczynia krwionośne ulegają zwapnieniu.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pełni w organizmie szereg ważnych funkcji:
• wspomaga proces wchłaniania substancji znajdujących się w pokarmach
• transportuje składniki odżywcze do komórek
• rozpuszcza i usuwa zbędne produkty przemiany materii
• reguluje poziom protonów i elektronów
• odgrywa ważną rolę w utrzymaniu stałej temperatury ciała (parowanie, pocenie)
• amortyzuje stawy
• tworzy elastyczny płaszcz ochronny dookoła ważnych narządów
Z tych też powodów zarówno jakość, jak i ilość wody jest bardzo istotna. Powinniśmy pić przynajmniej 2,5 litra wody dziennie, gdyż w wyniku pocenia się tracimy jej ok. 0,5 litra dziennie (kiedy uprawiamy sporty lub w przypadku ciepłej pogody utrata wody może się wielokrotnie zwiększyć!), z moczem wydalamy ok. 1,5 litra, z prawidłowym stolcem ok. 150 ml (w przypadku biegunki ilość ta zwiększa się znacząco!). Wydychana para wodna to kolejne 350 ml wody. W sumie wydalamy 2,5 litra, dlatego też w celu utrzymania równowagi naszego organizmu, powinniśmy cały czas uzupełniać jej niedobory. Nie wspomnieliśmy jeszcze o wodzie służącej do oczyszczania organizmu, co „pochłania” kolejny litr wody. Jeśli więc nie pijesz wystarczających ilości wody, eliminacja toksyn będzie niekompletna.
Kiepskie źródlo, ale obrazowo opisane
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Do nadmiernego przyrostu tkanki tłuszczowej prowadzą nieregularne posiłki i zapominanie o jedzeniu w ciągu dnia. Jeśli na śniadanie funduje my sobie kawę, na obiad batonika, a na kolację makaron z sosem mięsnym posypany dużą ilością żółtego sera, nasz organizm zrobi wszystko, żeby z każdego posiłku zachować jak najwięcej energii na zapas. Innymi słowy - magazynuje ją w komórkach tłuszczowych, a nie zużywa na bieżące potrzeby. Równie szkodliwe jak opuszczanie posiłków jest podjadanie wysokokalorycznych przekąsek między posiłkami. Torba chipsów zjedzona w czasie filmu dostarcza tyle kalorii, co porządny obiad, a mimo to nie mamy poczucia, że się najedliśmy.
A to z kolei dla kobiet, ale dokładniej
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Zresztą, wczesnym rankiem słabo dopisuje apetyt, więc o posiłku nie ma mowy. Myśli o jedzeniu pojawiają się najczęściej wtedy, gdy koleżanka w pracy wyciągnie bułkę z pasztetem, kiszonego ogórka i soczek. Nic dziwnego, że na widok takich „rarytasów” żołądek nieubłaganie zaczyna się kurczyć i doskwiera przerażający głód. W perspektywie pozostaje więc najbliższy sklep spożywczy, względnie cukiernia. Na spóźnione śniadanie jest więc „gorący kubek”, rogalik z serkiem topionym lub drożdżówka. Potem w pracy mnóstwo obowiązków, pośpiech, stres, nie ma więc już czasu by pomyśleć o jedzeniu.
Apetyt powraca dopiero wieczorem, kiedy przychodzi całkowite rozluźnienie i odprężenie. Uczucie łaknienia jest wówczas tak silne, że trudno zapanować nad ilością zjadanego pokarmu. W mózgu rozpoczyna się prawdziwy „koncert” neuroprzekaźników sterujących zmysłami smaku i zapachu. Wtedy też nasila się apetyt po pokarmy z dużą zawartością tłuszczu i cukru, czyli te najbardziej kaloryczne. Przyjmowanie posiłku po wielogodzinnej przerwie powoduje, że w jelicie cienkim dochodzi do wzmożonego wchłaniania glukozy i tłuszczów oraz nasilenia reakcji metabolicznych, sprzyjających procesowi tycia. Wynikające z tego konsekwencje, to nie tylko przybieranie na wadze, ale także zwiększone ryzyko wystąpienia nadciśnienia, cukrzycy i miażdżycy. W celu utrzymania prawidłowej masy i składu ciała należy spożywać min. 4-5 posiłków w ciągu dnia w odstępach nie dłuższych niż 3 godz. i co najważniejsze o jednakowych porach.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Pić, pić, pić(nie wódkę, a wodę - butelkę niegazowanej mineralki dziennie ;-) )
2. Jeść, jeść, jeść(o ustalonych porach 5 razy dziennie, unikać uczucia głodu)
3. Biegać
Za jakiś czas odezwę się jak mi idzie. W chwili obecnej ważę 76 kg. Cel 71 kg.
PS. Fat burner - czy to mi pomoże?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie spodziewaj się spektakularnych efektów od razu. Daj sobie czas, na początek np.: 90 dni jak w programach typu P90... W miarę trwałe (!!!) efekty zobaczysz właśnie po około 16 tygodniach. Tylko wytrwaj. Udowodnij sam sobie, że "masz jaja" i jesteś gotowy walczyć z samym sobą. Jeśli jeszcze teraz uważasz, że potrzebujesz "sierżanta" jak z programu "Ekstremalny kurs piękna" to już na początku przegrałeś. Jeśli nie zmotywujesz się sam do trwałych zmian to
nie próbuj nawet nic zmieniać, bo to nie ma sensu. Chwilowy zryw aktywności nie jest rozwiązaniem.
Nie rzucaj się na bieganie, bo jeśli tego nigdy nie robiłeś, albo miałeś baaardzo długa przerwę możesz sam sobie narobić problemów.
Napisano Ponad rok temu
usunalem posty nie na temat
Napisano Ponad rok temu
Nie zmniejszaj swojej wagi, bo w sumie nie masz z czego. Przebuduj ta masę, którą masz na mięśnie. Żadnych supli. Zacznij od wzmacniać stawy i ścięgna. Ten model przedstawiony w "Zaprawie więziennej" Paul'a Wade's może być naprawdę skuteczny.
Nie spodziewaj się spektakularnych efektów od razu. Daj sobie czas, na początek np.: 90 dni jak w programach typu P90... W miarę trwałe (!!!) efekty zobaczysz właśnie po około 16 tygodniach. Tylko wytrwaj. Udowodnij sam sobie, że "masz jaja" i jesteś gotowy walczyć z samym sobą. Jeśli jeszcze teraz uważasz, że potrzebujesz "sierżanta" jak z programu "Ekstremalny kurs piękna" to już na początku przegrałeś. Jeśli nie zmotywujesz się sam do trwałych zmian to
nie próbuj nawet nic zmieniać, bo to nie ma sensu. Chwilowy zryw aktywności nie jest rozwiązaniem.
Nie rzucaj się na bieganie, bo jeśli tego nigdy nie robiłeś, albo miałeś baaardzo długa przerwę możesz sam sobie narobić problemów.
nie ma czegoś takiego jak zamiana masy=tłuszczu na mięśnie;
bez koxu nie ma możliwości redukowania tłuszczu i nabierania mięśnia;
redukcja jest tylko przy aktywności połączonej z ujemnym bilansem kalorycznym;
nabieranie masy mięśniowej jest tylko przy treningu połączonym z dodatnim bilansem kalorycznym;
jeżeli jest zdrowy bieganie na pewno mu nie zaszkodzi ale jeżeli zrobi to z głową, marsze, marszobiegi stopniowo a nie od razu 10km
Napisano Ponad rok temu
Pleciesz głupoty. Oczywiście że można jednocześnie głubić tłuszcz i budować masę, szczególnie na początku i pod warunkiem że ma się odpowiednia genetykę. Masa rośnie od dodatniego bilansu kalorycznego-fakt. Ale nie mięśniowa, tylko ogólna masa ciała, jeśli się człowiek nie rusza to taka składająca się głównie z tłuszczu. Nie widziałem żadnych badań, które by jasno potwierdzały tezę że się nie da jednocześnie budować masy mięśniowej i spalać bf. Sam niejednokrotnie utrzymując bilans kaloryczny w okolicach 0 albo na lekkim plusie budowałem masę mięśniową, jednocześnie obniżając % BF. Widziałem dziesiątki ludzi, którzy tak robią, znajomi, klienci... I tu nie chodzi o żadną magiczną przemianę jednej tkanki w drugą. Poprostu jak ktoś nie ma większych problemów z budowaniem masy mięśniowej, organizm jest jeszcze wrażliwy na bodźce oporowe, nie oczekuje gigantycznych przyrostów to jest w stanie zbudować mięśnie, bez nadmiaru kalorii. dzięki czemu nie musi na 1kg masy mięśniowej przybierać ani grama tkanki tłuszczowej, może nawet spalać tkankę tłuszczową i pozostawać wagowo na 0 tylko zmieniać skład ciała albo nawet go obniżyć szybciej tracąc tłuszcz niż nabierając beztłuszczowej masy.
Napisano Ponad rok temu
Hellfire, powiedz, ze z tymi cytatami to sobie zartujesz..? interia, zdrowa dieta, dobry dietetyk? jak napisane w internecie, to musi byc prawda? :roll:
Misiu, napisałem przecież że na szybko z google ładuję wyniki, bo w pracy jestem. Źródła nienaukowe, ale pomogą chyba koledze... Jasne, że pewnie parę błędów czy uproszczeń jest...
Napisano Ponad rok temu
nie ma czegoś takiego jak zamiana masy=tłuszczu na mięśnie;
No pewnie nie za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Ale nie wiem jak nazwać u mnie zgubienie przeze mnie mniej więcej 10 cm z obwodu w pasie i jednoczesny wzrost wagi z 92-93 kg to 95-97 kg.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ehh marzy mi się taka motywacja normalnie ...
O, świetne. "Jak fajnie by było gdyby mi się chciało"
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
zgaduje, ze piszesz zeby rozreklamowac swoj sklep?
Podobne tematy
Temat | Forum | Autor | Podsumowanie | Ostatni post | |
---|---|---|---|---|---|
Bieganie + odpowiednia dieta = wymarzona sylwetka! |
Bieganie |
|
|
||
Pomysł na kolację? Wybierz zdrową kolację! Przepis na serowe pulpety |
Diety |
|
|
||
Testosteron i Kortyzol a Twoja sylwetka |
Filmy |
|
|
||
Sylwetka ktorej szukam |
Dzienniki treningowe |
|
|
||
Zdrowa pizza |
Inne sporty |
|
|
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
od chudzielca do miesniaka w 2 miesiace- porady :)
- Ponad rok temu
-
wyposażenie małej siłowni-sprzet
- Ponad rok temu
-
ach ta kur** tiechnika - zarzut i podrzut
- Ponad rok temu
-
Szukamy trenera cross trening i aeroboxing - kraków
- Ponad rok temu
-
Trening po naderwaniu więzadeł
- Ponad rok temu
-
Szkolenia CrossFit Mjollnir z kettlebells i gimnastyki
- Ponad rok temu
-
trening novo 3.0
- Ponad rok temu
-
kettlebell squat
- Ponad rok temu
-
Domowa siłownia/miejsce do ćwiczeń
- Ponad rok temu
-
nasza sylwetka - fotki
- Ponad rok temu