Klub...masówka czy selekcja ?
Napisano Ponad rok temu
Jako patriota chcący jak najlepiej dla kraju sam przyznam że jest źle. Że za dużo idiotów na ulicach i złodziei w rządzie. To trzeba zmienić a nie krzyczeć że jest super. Patriota powinien coś chcieć z tym stanem rzeczy zrobić a nie udawać że jest OK kiedy nie jest.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie te czasy chyba, przynajmniej w karate.
OK, w mniejszych miejscowościach bez konkurencji może, ale dziś nei te czasy, żeby było z kogo selekcjonować, jeśli sekcja ma działać, nie mówiąc w ogóle o zarobku.
Napisano Ponad rok temu
Po prostu autor wątku wyniósł tok myślenia z polskiego systemu edukacji.
Takowy polega na selekcjonowaniu a nie uczeniu czegokolwiek.
Akurat selekcja jest wszedzie, na calym swiecie i w kazdej instytucji. Bo ziarno trzeba oddzielac od plew! Istnieje rowniez cos takiego jak selekcja naturalna, czyli kto nie daje rady ten odpada. Inaczej zaniza sie poziom i patalachy zostaja liderami... Zanizanie poziomu to najwiekszy obecnie problem w polskiej edukacji.
Najlatwiej jest kogos zniszczyc zawyzajac mu stopnie i opuszczajac poprzeczke! Nie chce tu wnikac czy to dzialanie celowe czy nie.
W kazdym razie klub potrzebuje ludzi i to jak najwiecej, i to wlasnie z tych ludzi wylawia sie jednostki o wiekszym potencjale. Kto powiedzial panowie ze czarny pas jest dla kazdego? Nie jest! Nie kazdy tez zostanie mistrzem swiata albo trenerem.
Kazdy natomiast moze cwiczyc wedlug wlasnych mozliwosci a rola klubu jest chronic takich ludzi przed fighterami (bo ich zabija...) i motywowac do dalszej pracy, np poprzez pokazywanie przykladu fighterow... Tak to przeciez zawsze dzialalo. O czym w ogole ta dyskusja ;-)
Napisano Ponad rok temu
PS. Ja do dziś ubieram się w biały pas ...
Napisano Ponad rok temu
Jan, a nie uwazasz ze lepszym podejsciem od selekcji i "wylawiania fighterow" jest po prostu stawianie wszystkim bardzo wysoko poprzeczki, w ten sposob nawet lamaga ale posiadajaca ambicje, charakter i pasje moze rozwinac sie do poziomu wymiatacza a osoby z "pierwotnym potencjalem" moga czesto rezygnowac z lenistwa lub roznorakich innych przyczyn? Wydaje mi sie ze wlasnie to jest podstawa sztuk walki. Oczywiscie moge sie mylic.Najlatwiej jest kogos zniszczyc zawyzajac mu stopnie i opuszczajac poprzeczke! Nie chce tu wnikac czy to dzialanie celowe czy nie.
W kazdym razie klub potrzebuje ludzi i to jak najwiecej, i to wlasnie z tych ludzi wylawia sie jednostki o wiekszym potencjale. Kto powiedzial panowie ze czarny pas jest dla kazdego? Nie jest! Nie kazdy tez zostanie mistrzem swiata albo trenerem.
Kazdy natomiast moze cwiczyc wedlug wlasnych mozliwosci a rola klubu jest chronic takich ludzi przed fighterami (bo ich zabija...) i motywowac do dalszej pracy, np poprzez pokazywanie przykladu fighterow... Tak to przeciez zawsze dzialalo. O czym w ogole ta dyskusja ;-)
Napisano Ponad rok temu
Niestety czy nam się podoba czy nie selekcja jest elementem szkolenia sportowego, jeśli myślisz o grupie zawodniczej.
Co do zagadnienia masówka czy małą grupa. Oba, tylko , że masówka dla zaczynających mała grupa trenująca pod zawody. Mam na myśli ok 10 osób przy większej grupie ułożenie programu indywidualnego urasta do rangi problemu.
Napisano Ponad rok temu
Jan, a nie uwazasz ze lepszym podejsciem od selekcji i "wylawiania fighterow" jest po prostu stawianie wszystkim bardzo wysoko poprzeczki, w ten sposob nawet lamaga ale posiadajaca ambicje, charakter i pasje moze rozwinac sie do poziomu wymiatacza a osoby z "pierwotnym potencjalem" moga czesto rezygnowac z lenistwa lub roznorakich innych przyczyn? Wydaje mi sie ze wlasnie to jest podstawa sztuk walki. Oczywiscie moge sie mylic.
Alez oczywiscie ze tak! Sa ludzie ktorzy dopiero po czasie nabieraja wiary w siebie ( bo problem tkwi zwykle w glowie) i zaczynaja ostrzej cwiczyc/ wyzej stawiac sobie poprzeczke, (jak zwal tak zwal) Selekcja w moim rozumieniu nie jest przeciez czyms ostatecznym, kazdy moze dolaczyc.
Ja np w ogole nie dziele na grupe poczatkujaca/rekreacyjna i zawodnicza (oprocz dzieci) Wszyscy cwicza to samo ale natezenie treningu fighterow (mam np dwoch mistrzow Europy w Iska/oriental rules czyli k1) jest zupelnie inne niz poczatkujacych czy "rekreacjonistow"
Od wszystkich wymagam natomiast koncentracji, i natezenia sil. Zawsze tez kontroluje kto z kim dobral sie w pare i czesto modyfikuje cwiczenia pod katem tego czy innego cwiczacego. Grupa zawodnicza u mnie miewa dodatkowe treningi.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kurs Instruktora Przygotowania Kondycyjnego
- Ponad rok temu
-
Sportverein Spartakus Berlin
- Ponad rok temu
-
Kyokushin World Union
- Ponad rok temu
-
Makiwara
- Ponad rok temu
-
Ogólnopolskie Seminarium Karate GojuRyu w Tarnowskich Górach
- Ponad rok temu
-
Rozciaganie
- Ponad rok temu
-
Shido Liga XVIII Edycja Łódź
- Ponad rok temu
-
Co to jest: "STYL"?
- Ponad rok temu
-
Karate w wieku 32 lat
- Ponad rok temu
-
Nowa książka - "Trening siły eksplozywnej..."
- Ponad rok temu