62 odpowiedzi w tym temacie

[budo_esds tactical]

Szkolenie podstawowe, czyli boot camp nie powinno być traktowane jako szkolenie zołnierza per se. Po MCRD Parris Island/San Diego śmiga sie do Camp Geiger - School of Infantry gdzie opierdalasz kolejne miesiace szkolenia w MOS. Potem kolejne i kolejne.

Co do strat, iraku, falluży - nie byłbym taki zgodny w opinii. Ale nie wiem, nie było mnie tam. Statystyk pod ręką też nie mam.

Kapralu - do Iraku na początku - na wojne w 2003 niejednokrotnie kierowano żołnierzy jedynie po podstawówce - tak ogromne było zapotrzebowanie dlatego niektóre plutony w Faludży zostały wyciete niemal do nogi

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
FIlm instruktarzowy - jak nie zdobywać pomieszczeń bez granatów, bez współpracy, drą ryje zero pracy nawet podstaw taktyki czarnej.


Strzelać bo strzelać...

[budo_fakirsan]

Co do RMC
Legia ma na tyle własnych doświadczeń ze nie potrzebuje przenosić cudzych doświadczeń.

Czy w takim razie LE ma jakiś własny system szkolenia walki w ręcz? Klika lat temu czytałem wywiad z byłym legionistą który stwierdził że szkolenie walki wręcz praktycznie nie ma miejsca - zminimalizowali na maxa,by nie tracić czasu na coś czego później nie ma okazji wykorzystać.

[budo_esds tactical]

Co do LE - wszystko zależy od regimentu, przełożonych itp. Sa jednostki np pancerne (np 1 rec)które rzeczywiście nie bardzo potrzebują walki wręcz i jej nie praktykują (bo niby po co) ale sa tez regimenty pierwszorzutowe np 2 REP które w pierwszej kolejności gaszą pożary i tam już wygląda nieco inaczej. Ja z kolei znam z pierwszej reki relacje człowieka który odbębnił swoje w REP i mówił ze dość często w jego kompani ćwiczyli walkę wręcz bo ich dowódca lubił sie lać a jak ktos nie lubił to szybko polubił, nawet ćwiczyli z garrotami - dusili sie sznurami albo pasami nośnymi broni, ćwiczyli z bagnetami itp i ... nieraz się mordobicie przydawało gdy trzeba było skarcić regularnych, lac z żandarmeria (gdzie same duze osiłki), miejscowa bandytką, USMC (twardzieli którzy na zaproszenie legii nie byli w stanie pokonać osławionego toru przeszkód w Gujanie Francuskiej - historia która obrosła legendą), natomiast podczas misji jak mówił czasem trzeba było kogoś poskromić kolba famasa albo dobrym kopnięciem nie koniecznie kierowanym na d... a nie koniecznie od razu strzelać (zwłaszcza podczas misji stabilizacyjnych). Wtedy dobrze wiedzieć jak to zrobić a nie zastanawiać chuj wie nad czym tyle tylko żeby zrobić to trzeba poćwiczyć.
Z kolei zdarza się ze na zaproszenie rożnych jednostek przyjeżdżają smutni panowie i co nieco pokazują szkoląc instruktorów albo poszczególne pododdziały. Wiele technik których sie uczy w LE to taka mieszanina savate, ju jitsu i troche z II wojny fairbairna, teraz agresywnie próbuje wbić sie Krav maga - jak bedzie czas pokaze ale proszę mi wierzyć ze wielu instruktorów corps a corpse nie da sobie kitu wcisnąć bo zbyt dużo przeżyli i widzieli by łykać jak pelikan. mi z kolei spodobał się ich dośc oryginalny sposób blokowania uderzeń.

[budo_whitebelt]

ESDS, a możesz coś więcej napisać o tym blokowaniu? Brzmi ciekawie.

Gdzieś już to było może wspomniane wcześniej, ale co tam napiszę, może się przyda - słyszałem/czytałem (niestety nie pamiętam gdzie, może nawet na Vortalu w innym wątku ;-) ), że program walki wręcz w USMC ma bardziej budować ducha bojowego niż tak naprawdę dać umiejętność walki wręcz. Jak ktoś może potweirdzić albo sprostować to poprosze.
Z tego co pisze ESDS to LE robi tzw real deal

I jeszcze jedno tak z ciekawości - jaka KM próbuje się wbić do Legii? Ta francuska, tj. p. RD czy jakaś inna?

pozdr

[budo_death-wish]

whitebelt
Trąbią niemal w każdym filmiku propagandowym o MCMAP na YTB.

[budo_whitebelt]

Death-Wish. Dzięki za odp., ale w jakim sensie trąbią? Chyba nie zrozumiałem (ale to raczej moja wina, zmęczony i niewyspany coś jestem ;-) ).
pozdr

[budo_death-wish]

Propaganda. Niektórzy mogą to nazwać kryptoreklama, jak zwał tak zwał.

[budo_esds tactical]

Więc tak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Armia i twórca Matt Larsen mówi o tym WPROST o czym wspomina Whitebelt, ale USMC zbudowało wyswiechtana legendę podpierając się (sic) doswiadczeniami marines z Shanghaju i chin, pracą Applegate i pózniejszymi doświadczeniami tymczasem prawda jest okrutna ale prosta jak drut. jak nie wiadomo o co chodzi to... chodzi wiadomo o co. Po pierwsze z dnia na dzień wywalono Rona Donvito i jego LINE w kosmos zamian wprowadzono nowy system zwany najpierw "close combat" a póżniej MC martial art az w końcu MC map. Instruktorzy Don Vito z dnia na dzień stracili prawo do prowadzenia zajęć walki wręcz a system LINE uznano za...!!! ZBYT BRUTALNY! - kolejny przykład na to że tam gdzie zaczyna wojsko kończy rozum. No dobra wracam do meritum - USMC teraz twierdzi że ich system walki jest zajebiście utylitarny, poza parterem jest cała reszta i nóż i pałka i karabin i w ogóle cacy bo "one mind any weapon" prawda jest taka ze uczą technik MMA - o czym mówią wprost ale odrzucaja metodyke sportowa zastępując ja pseudowłasna metodyka, legenda i jakimiś tam wymysłami. Tymczasem jestem przekonany że przeciętny chłopak trenujacy MMA wpierdoliłby takiemu Marine jak psu za obierki i to bez większego problemu - tym bardziej ze dobrze wiemy ze parter wymaga techniki - zwłaszcza przy podobnych gabarytach walczących - tymczasem debile i pseudoeksperci z USMC twierdzą że Marine uczy sie 80 % agresji i 20 % techniki i z tego nadaja sobie pasy i urządzaja mistrzostwa które wygrywają... zawodnicy MMA a nie agresywni marine. Myla chuja z palcem, i nie rozróżniają podstawowych pojęć metodyki i dydaktyki - natomiast rodzaje technik sa tak odmienne że nia ma tam "one mind in any weapon" TO JEDNA WIELKA BZDURA - PUSTY SLOGAN.
Ach jak nie wiadomo o co chodzi - w USMC jest blisko 10000 instruktorów - całe to towarzystwo trzeba wyposażyć w sprzet szkoleniowy ochraniacze, rekawice i inne gadżety...

[budo_mksuhy]

Co do Legii:
W latach 90 szlolenie podstawowe trwało 6 miesięcy i miało opinię bardzo podstawowego.
Na naukę walki wręcz przewidziano kilka godzin i ćwiczono to, co akurat kapral prowadzący szkolenie umiał.
Żadnego programu nie było. Gdzieś czytałem, że na unitarce uczyli się Aikido.
Szkolenie obejmowało w dużej mierze sprzątanie rejonów i bieganie.
To jest system szkolenia w wojsku. Każdym wojsku.

[budo_wodnik szuwarek]

natomiast rodzaje technik sa tak odmienne że nia ma tam "one mind in any weapon" TO JEDNA WIELKA BZDURA - PUSTY SLOGAN.

powiem tak...rzeczywiście po obejrzeniu troszkę materiałów w sieci i ...hmhmh podreczników pdf....
to po tej idei " ONE MIND ANY WEAPON" pozostało tylko fajne logo...i tyle.... kwestia pasków (stopni wtajemniczenia)
to brednia...ale może ma służyć hmhm motywacji do rozwoju??!! nie wiem...zwody w sportwoe w tym systemie, które są tak naprawdę zawodami MMA jest moim zdaniem bez sensu....bo chyba nie te,u służą systemy typu combat...

[budo_death-wish]

wodnik szuwarek
Ale oni nawet tego nie próbują nazywać combat. Sztuka Walki Marines...

[budo_wodnik szuwarek]

widze Kolego..widze....
miałem na myśli, że założenia i cele ich treningu są inne niż sportowe....
to mają być umiejętności utylitarne przede wszystkim....
można by to porównać do sytuacji, w której żołnierze trenujący krav magę / combat 56/ lub nowo powstały
system na bazie KM urządzają zawody judo/sumbission fighting nazywając to w/w... to lipa i żenada....
sport to sport.... inna metodyka inne cele...a combat to...coś innego....
zawody sportowe w MMA w wojsku, gdyby się o tak nazywało miałoby to sens ( bo tym o jest)...
i mysle, ze przyczyniłoby się do większej popularyzacji sporów walki i zwiększenia ilości trenujących żołnierzy...
same zyski.. a tak oszukiwanie samych siebie i robienie lipy..ot tyle..

[budo_whitebelt]

Reklama dźwignią handlu, czy jakoś tak. Wydaje mi się, że w systemie, w którym nie ma poboru a kilka różnych rodzajów wojska walczy o dolary podatników i ochotników (a pewnie ilośc $ zależy od ilości tych ochotników) marketing musi odgrywać dużą rolę. I pewnie to może być jakąś tam przyczyną. Robi się fajny system walki wręcz, zawody, pasy itepe - i to ma przyciągnąć potencjalnych rekrutów ("mamy lepszy system ww niż inni").
Hasło "wstąp do Marines, poznaj wielu ciekawych ludzi, a potem... " już nie wystarcza ;-)

[budo_death-wish]

LINE Donvito

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

No cóż ot komercja... Wystarczy popatrzeć na Wyspach i ich sztandarowe hasło: " Z nami zwiedzisz cały świat"

[budo_esds tactical]

to nie komercja - chwyt adresowany do młodych chłopaków pochodzących z biednych rodzin, bez kasy, bez perspektyw. Dzięki nam zobaczycie świat, wiele miejsc, ale nikt nie mówi że zamiast topless lasek będzie ciapaty z gunem.

[budo_death-wish]

To oczywiste.

[budo_esds tactical]

To jest komercja...
jak sprzedać MMA w wojsku

ubrać fighterów w moro!

MMA to cały przemysł więc nie ma się co dziwić - wojsko to potężny rynek zbytu obecnie wielu wojowników MMA zakłada moro i juz wszystko wie o specyfice walki dla wojska. Gorzej jak przeciwnik nie zna tych wszystkich pozycji parterowych i po prostu chce biednemu żołnierzowi rozjebać czaszkę kamieniem.
Mnie rozwaliły te pasy

[budo_thufir hawat]

Podoba mi się komentarz: "While other armies learn disarming, killing and, strategy. You guys learn to rape each other. "


Pozdrawiam, Thufir

[budo_esds tactical]

Dobre!!! Super powiedziane! Kwintesencja problemu.

[budo_esds tactical]

No chyba że zmienia się doktryna armii i teraz będzie nadstawiać zad...