Skocz do zawartości


Zdjęcie

SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
78 odpowiedzi w tym temacie

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

tak tylko powiem, że pisałem biegnąc do autobusu na telefonie, i ponieważ nie miałem jak sprawdzić pisowni nicka to wolałem napisać tak jak napisałem ;)


Nikt nie jest Alfa i Omega. I nie ma tutaj wyjatkow.
Ale jak ktos chce byc instruktorem, trenerem, managerem, jakimkolwiek fachowcem to musi sie szkolic. Nabywac teoretycznej wiedzy, popartej wlasna praktyka i wdrazac ja w codziennym zyciu.
Jak ktos mysli, ze wystarczy wygooglowac jakies haselko i na tej podstawie budowac swoja ekspertyze to skonczy prawdopodobnie jak ta panienka z wpisem o plaszczyznach ruchu.
Internet to w duzej mierze jest smietnik i chaos. Jak ktos nie ma organicznej wiedzy to bedzie tem mul zasysal jako objawiona wiedze, nie majac swiadomosci ile to jest na prawde warte.
Jak sie polaczy kilka rzeczy - cwiczenia hybrydowe, zasady treningu funkcjonalnego, trening obwodowy (ktory pozornie jest prosta i ogolnie znana sprawa), periodyzacje treningu to kilka treningowych segmentow mozna sensownie ustawic i na dodatek miec ciekawy i wszechstronny trening.
Ale jak te rzeczy polaczyc? W jaki sposob? I gdzie to znalezc w internecie?
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
Polscy piłkarze nie wiedzą, to pewne :D
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Polscy piłkarze nie wiedzą, to pewne :D


Ta Trojka z Bundesligi wie o co chodzi. Jesli chodzi o reszte, a zwlaszcza o kadre trenerska, to jest juz roznie. Jak Smuda byl trenerem Lecha kilka lat temu to widzialem reportaz jak prowadzil trening na sali. No comments.
Dla mnie bedzie zawsze zastanawiajace jak facet ze srednim wyksztalceniem (czyli bez klasy trenerskiej) zostaje trenerm kadry? Ale to sa juz odrebne rozwazania.
W innych dyscyplinach wcale nie jest lepiej.

Nie da rady znac sie na wszystkim. Zwlaszcza w sportach zespolowych.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Tymczasem - wracajac do laseczki komentujacej artykul - ona nie zrozumiala kompletnie nic. Nie ma pojecia o podstawach. Sugeruje ze istnieja wiecej niz przy plaszczyzny ruchu. To jest herezja. Tacy ludzie ubrani w uniform instruktora, w opinii laika, ktory o zadnych plaszczyznach nie slyszal, beda uchodzili za ekspertow. Tacy ignoranci wypowiadajac sie w internecie jak ta panienka robia totalna dezinformacje. Ona powinna za takie zdanie oddac swoje papiery instruktorskie i swiadectwo szkoly podstawowej. Ta laska to jest imbecyl. Juz lepiej byc jamochlonem i nie kumac zupelnie nic niz walic taka pseudowiedze.

O plaszczyznach ruchu (zaledwie trzech) bedzie w mojej ksiazce, razem z rysunkami. Zaraz na poczatku.

jesli chodzi o wiedze - to post tej laseczki jest patologiczny jeszcze z innego wzgledu. Laseczka sugeruje, ze wszystko co nowe, swieze to jest technologicznie lepsze, od tego co bylo 10-20 lat wczesniej. Cichutko podpowiada, ze nie ma sie co zajmowac jakimis 10 letnimi "starociami". I przywala takiego fleka, ze teraz jest "wiecej plaszczyzn"...

Takie posty swoja ignorancja calkowicie przykrywaja to, ze wiedza rozwija sie "w glab", ze te trzy plaszczyzny to sa jak trzy debowe filary stolu, ktory zawsze bedzie stal stabilnie, jesli sie zrozumie te podstawowe zasady. I ze dopiero to jest punkt wyjscia do jakis dalszych, poglebionych rozwazan.


No i tu się chyba zapędziłeś w kozi róg. Trzy płaszczyzny, które sugerujesz, w których odbywać się może ruch wyznaczają trzy osie kartezjańskiego układu współrzędnych. Natomiast każde trzy punkty w przestrzeni wyznaczają płaszczyznę (Twój przykład ze stołem), więc płaszczyzn w układzie współrzędnych po których może odbywać się ruch może być nieskończenie wiele. Postaw swój stół na jakimś pochyleniu, a później na innym. Szklanki na tym nie postawisz ale wyznaczysz różne płaszczyzny. Część stawów w naszym szkielecie ma ograniczony zakres ruchu przez swoją budowę ale to nie oznacza że inne płaszczyzny po których odbywa się ruch nie istnieją. Mówię to z punktu widzenia inżyniera mechanika, który postrzega organizm jak uproszczony układ kinematyczny. I to nie jest flek... Ja rozumiem podstawy z punktu widzenia matematyki (a ściślej geometrii), kinematyki, teorii mechanizmów i maszyn. Jeżeli w swoje książce sugerujesz tylko trzy płaszczyzny ruchu to z punktu widzenia geometrii przestrzennej popełniasz podstawowy błąd.
Z chęcią przeczytam jak z tego wybrniesz ...
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Tymczasem - wracajac do laseczki komentujacej artykul - ona nie zrozumiala kompletnie nic. Nie ma pojecia o podstawach. Sugeruje ze istnieja wiecej niz przy plaszczyzny ruchu. To jest herezja. Tacy ludzie ubrani w uniform instruktora, w opinii laika, ktory o zadnych plaszczyznach nie slyszal, beda uchodzili za ekspertow. Tacy ignoranci wypowiadajac sie w internecie jak ta panienka robia totalna dezinformacje. Ona powinna za takie zdanie oddac swoje papiery instruktorskie i swiadectwo szkoly podstawowej. Ta laska to jest imbecyl. Juz lepiej byc jamochlonem i nie kumac zupelnie nic niz walic taka pseudowiedze.

O plaszczyznach ruchu (zaledwie trzech) bedzie w mojej ksiazce, razem z rysunkami. Zaraz na poczatku.

jesli chodzi o wiedze - to post tej laseczki jest patologiczny jeszcze z innego wzgledu. Laseczka sugeruje, ze wszystko co nowe, swieze to jest technologicznie lepsze, od tego co bylo 10-20 lat wczesniej. Cichutko podpowiada, ze nie ma sie co zajmowac jakimis 10 letnimi "starociami". I przywala takiego fleka, ze teraz jest "wiecej plaszczyzn"...

Takie posty swoja ignorancja calkowicie przykrywaja to, ze wiedza rozwija sie "w glab", ze te trzy plaszczyzny to sa jak trzy debowe filary stolu, ktory zawsze bedzie stal stabilnie, jesli sie zrozumie te podstawowe zasady. I ze dopiero to jest punkt wyjscia do jakis dalszych, poglebionych rozwazan.


No i tu się chyba zapędziłeś w kozi róg. Trzy płaszczyzny, które sugerujesz, w których odbywać się może ruch wyznaczają trzy osie kartezjańskiego układu współrzędnych. Natomiast każde trzy punkty w przestrzeni wyznaczają płaszczyznę (Twój przykład ze stołem), więc płaszczyzn w układzie współrzędnych po których może odbywać się ruch może być nieskończenie wiele. Postaw swój stół na jakimś pochyleniu, a później na innym. Szklanki na tym nie postawisz ale wyznaczysz różne płaszczyzny. Część stawów w naszym szkielecie ma ograniczony zakres ruchu przez swoją budowę ale to nie oznacza że inne płaszczyzny po których odbywa się ruch nie istnieją. Mówię to z punktu widzenia inżyniera mechanika, który postrzega organizm jak uproszczony układ kinematyczny. I to nie jest flek... Ja rozumiem podstawy z punktu widzenia matematyki (a ściślej geometrii), kinematyki, teorii mechanizmów i maszyn. Jeżeli w swoje książce sugerujesz tylko trzy płaszczyzny ruchu to z punktu widzenia geometrii przestrzennej popełniasz podstawowy błąd.
Z chęcią przeczytam jak z tego wybrniesz ...


Nigdzie sie nie zapedzilem.
Sam siebie zacytuje - te trzy plaszczyzny to sa jak trzy debowe filary stolu, ktory zawsze bedzie stal stabilnie, jesli sie zrozumie te podstawowe zasady. I ze dopiero to jest punkt wyjscia do jakis dalszych, poglebionych rozwazan
Nie bede polemizowac z Kartezjuszem. Zostawiam to pani Agnieszce.
Nie mam tez zamiaru prowadzic jakis jalowych sporow i zostawac nowozytnym Zenonem z Elei.
Dla celow dydaktycznych trzeba przyjac takie zalozenia, inaczej nie mozna tych zlozen - zlozonosci wyjasnic. Nie bede zadnej wiedzy "przemycal".
Wodniesieniu do ludzkiego ciala, anatomii, treningu, fizjoterapii, etc. Podstawa rozwazan jest to:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Pani Agnieszka ktorej sie ode mnie slusznie dostalo za multiplikowanie rzeczywistosci wirtualnej i za to ze "przemyca" wiedze o plaszczyznach do zajec.
Ad rem, Mosci Panowie.
Uklad wsporzednych wyznacza polozenie punktu w przestrzeni.
Trening funkcjonalny czy funkcjonalna anatomia odnosi sie do RUCHOW ciala (konczyn, Tulowia) wykonywanych w przestrzeni wiec tu bardziej adekwatne beda rozwazania o osiach obrotu, ktore przebiegaja prostopadle do plaszczyzn. Dla kazdej z trzech plaszczyzn w ktorej wykonywany jest ruch przypada OS OBROTU. Teraz, ZLOZENIE ruchow JEDNOCZESNIE wykonywanych we wszystkich trzech plaszczyznach multiplikuje ilosc plaszczyzn w ktorych wykonywany jest ruch. W tym senise mozna mowic o nieskonczonej ilosci plaszczyzn, w ktorych wykonywane sa ruchy.
Modelowo - trzy anatomiczne plaszczyzny (strzalkowa, czolowa i poprzeczna) pozostaja do siebie stosunku prostopadlym. Zeby zrozumiec sprawe w kontekscie anatomicznym mowienie o trzech plaszczyznach ma jedyny sens. Zwlaszcza jesli chodzi o fundalmentalna sprawe ruchomosci stawow, co okresla sie mianem "stopni swobody". Sa stawy ktore maja jeden stopien swobody, dwa stopnie swobody (tak jak staw kolanowy czy lokciowy) lub trzy stopnie swobody - tak jak staw barkowy czy biodrowy) Ruchy wykonywane w we wszystkich trzech plaszczyznach wlasnie tej problematyki dotycza.
Dalsze drazenie tego tamatu to bicie piany, ktore niczemu praktycznemu juz nie sluzy i nic nie wyjasnia.
  • 0

budo_romanowicz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1485 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Radom
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
To dodam jeszcze tylko jedno. Ciało ludzkie to z punktu widzenia teorii mechaniki i kinematyki to układ przegubów i prętów. Ciało teoretycznie swobodnie zawieszone w przestrzeni posiada 6 stopni swobody. Przeguby determinują ilość stopni swobody ciała w przestrzeni.
Anatomia, biomechanika też funkcjonują w tym układzie. Niezależnie czy nazwiemy płaszczyzny/kierunki ruchu wg nomenklatury matematycznej czy anatomicznej funkcjonujemy ciągle w modelowym układzie kartezjańskim.

Koniec bicia piany.
  • 0

budo_risk
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 979 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

To dodam jeszcze tylko jedno. [...] Koniec bicia piany.

Warto jednak dodać, że jeśli ruch odbywa się równocześnie np. wzdłuż kierunku wyznaczonego przez oś x oraz przez oś y to ruch wypadkowy z całą pewnością nie odbywa się po żadnej z płaszczyzn: intuicyjnie rozumianych jako wyznaczone przez oś x i oś y. Dlatego posługiwanie się pojęciem kierunku wydaje się poprawniejsze.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
blebleblebleble ;)
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

To dodam jeszcze tylko jedno. [...] Koniec bicia piany.

Warto jednak dodać, że jeśli ruch odbywa się równocześnie np. wzdłuż kierunku wyznaczonego przez oś x oraz przez oś y to ruch wypadkowy z całą pewnością nie odbywa się po żadnej z płaszczyzn: intuicyjnie rozumianych jako wyznaczone przez oś x i oś y. Dlatego posługiwanie się pojęciem kierunku wydaje się poprawniejsze.


terminologia dla anatomii, fizjoterapii i treningu jest ustalona. Nie ma sensu tego zmieniac i ulepszac bo to dziala w miedzynarodowym systemie. Trzeba to tylko poznac i zaczac aplikowac.
Wchodzac na grunt biomechaniki (fizjo, treningu atletycznego) jak trafnie Romanowicz zauwazyl - ludzkie cialo z punktu widzenia mechaniki to system przegubow (stawow) i pretow (kosci), ktore sa sterowane przez miesnie - I tu zabawa sie konczy a przychodzi wiedza - jakie stawy, jakie ruchy wykonuja i w jakich plaszczyznach, oraz jakie miesnie wprawiaja stawy w ruch.
Ile jest miesni i kosci w ciele czlowieka to sobie zawsze mozna sprawdzic. Jak sa polaczone i jak dzialaja.
Ta wiedze trzeba teraz zestawic ze sportowa dzialanoscia i np. zorientowac sie jakie miesnie w danym ruchu pracuja. Do tego dobrac lub wymyslic cwiczenia wzmacniajace, koordynacyjne, szybkosciowe, etc i robi sie nam wiedza treningowa. Jeszcze nie trenerska - tylko treningowa. Masa technicznych aspektow sie tu pojawia. Te aspekty w kontekscie treningu obwodowego moga byc realizowane na wiele sposobow.
Wiele z tych sposobow jest w polskiej mysli szkoleniowej nieobecna. Dotyczy to metodologii sportowej, braku okreslonego sprzetu sportowego oraz wiedzy jak i po co z tych rzeczy korzystac.
Najgorzej z tymi sprawami jest w karate, ze wzgledu na tradycyjny, skostnialy, odporny na nowoczesne rozwiazania zespol przesadow treningowych.
Najbardziej popularny i szkodliwy przesad w karate to rozciaganie na poczatku treningu na nieprzygotowanych i nierozgrzanych miesniach. Oczywiscie w Chinach czy w Japonii, gdzie latem temperatura jest powyzej 30 stopni i wilgotnosc jak w humidorze z cygarami, to mozna sie tak rozgrzewac. Bo stojac i nic nie robiac jest sie goracym i spoconym. To samo cwiczenie w Polsce, zima w niedogrzanej sali jest czysta pomylka. Itd, itp.
Sednem sprawy jest edukacja. Trener i zawodnik musi wiedziec.
  • 0

budo_chemik
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 863 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Najbardziej popularny i szkodliwy przesad w karate to rozciaganie na poczatku treningu na nieprzygotowanych i nierozgrzanych miesniach.


No co Ty, przecież tak jest bardziej po japońsku. :) Jeszcze bardziej po japońsku to rozgrzewać się w trakcie treningu zaraz po ceremoniale od razu młócąc na pełnej szybkości powietrze. Słyszalne na sali jęki świadczą zapewne o mechanicznym odseparowaniu azotu od tlenu.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI



Najbardziej popularny i szkodliwy przesad w karate to rozciaganie na poczatku treningu na nieprzygotowanych i nierozgrzanych miesniach.


No co Ty, przecież tak jest bardziej po japońsku. :) Jeszcze bardziej po japońsku to rozgrzewać się w trakcie treningu zaraz po ceremoniale od razu młócąc na pełnej szybkości powietrze. Słyszalne na sali jęki świadczą zapewne o mechanicznym odseparowaniu azotu od tlenu.


Wyzsza szkola jazdy. To znaczy jazda przechodzi od razu w galop.
Z krancowo innej beczki - Treningi sprinterow trwaja przecietnie ok.3 godzin lub dluzej, z czego ok. 2 godziny 58 minut to sa przerwy wypoczynkowe.
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
@ Wyborowa

Na 1 stronie tematu napisales o "treningu Spartacusa", mozesz rozwinac temat? Mam na mysli 4 tygodniowy program Funka Robertsa oraz inne wynalazki tego trenera, ktore sa oparte na podobnej zasadzie. Przebrnalem przez ten program 2 razy i regularnie testuje nowe, mam swoje przemyslenia i chetnie spojrze na nowy punkt widzenia.

Natomiast co do watku treningu cross fit - uwazasz, ze sama idea takiego treningu jest zla czy po prostu odrzucasz to w opakowaniu reeboka?
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

@ Wyborowa

Na 1 stronie tematu napisales o "treningu Spartacusa", mozesz rozwinac temat? Mam na mysli 4 tygodniowy program Funka Robertsa oraz inne wynalazki tego trenera, ktore sa oparte na podobnej zasadzie. Przebrnalem przez ten program 2 razy i regularnie testuje nowe, mam swoje przemyslenia i chetnie spojrze na nowy punkt widzenia.

Natomiast co do watku treningu cross fit - uwazasz, ze sama idea takiego treningu jest zla czy po prostu odrzucasz to w opakowaniu reeboka?


Witaj CarpeDiem.
Spartakus trening, podobnie jak crossfit ignoruja zupelnie cos co w sportowym treningu nazywa sie periodyzacja. Polega to na tym, ze narzuca sie z gory czas trwania cwiczen (czemu 1 min, a nie 45 sek), dlugosc "mikrocyklu" (czemu 4 tygodnie, a nie na przyklad 6). Odpowiedz jest oczywiscie "teoretycznie" uzasadniona, ale mimo to pomija calkowicie indywidualne parametry zawodnika - wiek, plec, waga, staz treningowy, stopien wytrenowania, aktualna faze przygotwan treningowych czy wreszcie przydatnosc cwiczen pod katem dyscypliny.
Nie twierdze, ze idea treningu spartakusa jest zla, to samo dotyczy crossfit. Nie twierdze, ze ten trening nie dziala - bo dziala. Twierdze natomiast, ze obydwie strategie sa maloprzydatne jako fizyczne przygotowanie do sportow walki. Obydwie strategie (Spartakus i crossfit) sa formami treningu silowego, wiele cwiczen promowanych jest dobrych i bardzo dobrych. Natomiast forma w jakiej sa sprzedawane jest calkowicie dla sportow walki bezuzyteczna a w wielu wypadkach wrecz szkodliwa.
Przyklad - wykonywanie laczonych cwiczen - martwy ciag (zadana kazdemu ilosc powtorzen i obciazenia) i burpees ("padnij powstan"), zadana ilosc serii i wszystko robione jest na czas, ktory sie mierzy i kazdy ma swoj "indywidualny" wynik. Cel jest niby jasny - "bycie lepszym", ale powiedz ciezarowcowi, ze bedzie robil martwe ciagi na czas na treningu. Kompletna bzdura. Pomijam kolekny aspekt, bardzo wazny - robienie martwego ciagu szybko i na czas, w narastajacym zmeczeniu, na zadana ilosc. Ten trening staje sie po prostu nie tylko nie przydatny ale tez niebezpieczny.

Nie ma idywidualizacji treningu jak sie z gory ustala ilosc powtorzen, a nie ustala ilosc dla konkretnego cwiczacego. I i na koncu - jak sie robi 5 czy 10 serii cwiczen z obciazeniem, to "high intesity" jest tylko marketigowym haslem. Klient rusza sie jak mucha w smole, wszystko wykonuje niedbale, burpees wyglada ja czolganie sie - wyskok w gore (oderwanie stop od ziemi) jest juz tylko umowny, a klasniecie rekami gestem pijanego kibica. High intensity??? Jednym slowem doprowadzenie goscia do agonii ma byc ta "high intensity". Jak sie jest na trzesacych nogach i ledwo co konczy caly set cwiczen, to sie cwiczy agonie i trzesace nogi, a nie wysoka intensywnosc. Wysoka intensywnosc to jes submaksymalny i maksymalny wysilek. Jak choc troche ta intensywnosc spada to trzeba konczyc cwiczenie, a nie konczyc zadana serie. 3?? 5?? Max 10 sekund - to jest high intensity, w niektorych przypadkach 30 - 45 sekund, jesli trenujemy zdolnosci anaerobowe. Ale to sa cwiczenia dobrane ze wzgledu na zupelnie inne cele treningowe.
Daj jakis znak czy to co napisalem jest przystepnie zrozumiale.

Podkresle jedno. Nie jestem przeciwnikiem treningu spartakusa, czy crossfit. Super ze tysiace ludzi cwicza. Mieszanie jednak tych treningow ze sportami walki to szkoleniowy blad.
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
Pewnie, ze ma sens i sa to logiczne argumenty. Nie ze wszystkim sie w calosci zgadam, rozwine temat wieczorem jak bede miec wolne po pracy i po treningu ;-)
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Spartakus trening, podobnie jak crossfit ignoruja zupelnie cos co w sportowym treningu nazywa sie periodyzacja. Polega to na tym, ze narzuca sie z gory czas trwania cwiczen (czemu 1 min, a nie 45 sek), dlugosc "mikrocyklu" (czemu 4 tygodnie, a nie na przyklad 6). Odpowiedz jest oczywiscie "teoretycznie" uzasadniona, ale mimo to pomija calkowicie indywidualne parametry zawodnika - wiek, plec, waga, staz treningowy, stopien wytrenowania, aktualna faze przygotwan treningowych czy wreszcie przydatnosc cwiczen pod katem dyscypliny.


Biorac pod lupe przygotowania zawodnika do startu w zawodach jest w tym duzo racji. Periodyzacja procesu treningowego w takim przypadku sklada sie z ustalonych okresow czasu, w ktorych kolejno ksztaltuje sie dana ceche motoryczna. Jednak program Spartacus nie jest przeznaczony do tego celu i dla tych ludzi. Posiada zalozenia zbiezne z cross fitem - przekrojowosc (wszechstronnosc) cwiczen, ktore zwieksza sile i wytrzymalosc. Prowadzac zawodnika nie posluzylbym sie tym programem w okresie przedstartowym, ale sam korzystalem ze Spartacusa kiedy chcialem odnowic forme po dluzszym zastoju. Druga sprawa: duzo osob korzysta tylko z video-instruktarzowek Funka Robertsa, nie czyta poradnikow i nie slucha mowy wstepnej przed prezentacja cwiczen (a mowi praktycznie o dwoch rzeczach na kazdym klipie: o rzezbie miesni i o dokladnym wykonywaniu cwiczen). W poradniku sa zawarte wskazowki do zindywidualizowania programu: dobor ciezaru, czas cwiczen, plec itd. Niestety wiele osob ogranicza sie jedynie do ogladania cwiczen i kopiowania na swoim treningu bez bazy teoretycznej. Mam na mysli oczywiscie caly czas 4 tygodniowy program.

Nie twierdze, ze idea treningu spartakusa jest zla, to samo dotyczy crossfit. Nie twierdze, ze ten trening nie dziala - bo dziala. Twierdze natomiast, ze obydwie strategie sa maloprzydatne jako fizyczne przygotowanie do sportow walki. Obydwie strategie (Spartakus i crossfit) sa formami treningu silowego, wiele cwiczen promowanych jest dobrych i bardzo dobrych. Natomiast forma w jakiej sa sprzedawane jest calkowicie dla sportow walki bezuzyteczna a w wielu wypadkach wrecz szkodliwa.
Przyklad - wykonywanie laczonych cwiczen - martwy ciag (zadana kazdemu ilosc powtorzen i obciazenia) i burpees ("padnij powstan"), zadana ilosc serii i wszystko robione jest na czas, ktory sie mierzy i kazdy ma swoj "indywidualny" wynik. Cel jest niby jasny - "bycie lepszym", ale powiedz ciezarowcowi, ze bedzie robil martwe ciagi na czas na treningu. Kompletna bzdura. Pomijam kolekny aspekt, bardzo wazny - robienie martwego ciagu szybko i na czas, w narastajacym zmeczeniu, na zadana ilosc. Ten trening staje sie po prostu nie tylko nie przydatny ale tez niebezpieczny.


Potwierdzam - ten trening działa. Tylko jak zawsze diabel tkwi w szczegolach. Dziala na co? Dziala na zwiekszenie mocy (sily eksplozywnej) i wytrzymalosci. A podstawowa kwestia jest czy zwiekszenie tych cech jest priorytetem. Potwierdzam rowniez, ze promowane cwiczenia naleza do grupy dobrych i bardzo dobrych. Akurat nie pamietam, odwolujac sie do twojego przykladu, zeby wystapilo cwiczenie martwego ciagu w spartacusie, ale rozumiem o co tobie chodzi. Mi sie osobiscie nie podoba stacyjny trening, w ktorym wielokrotnie przeplata sie cwiczenia plyometryczne z typowymi zażynaczami (brzuszki, pompki, przysiady itd) oraz cwiczeniami na czucie wewnetrzne (core muscles). Same cwiczenia sa dobre, ale ich uklad jest zwiazany z ryzykiem kontuzji. Przyklad - w 3 tygodniu jako 10te cwiczenie sa lyzworolki (odbicia na boki jednonoz z przenoszeniem nogi zakrocznej na zewnatrz bez kontaktu z podlozem). Pozniej caly 2gi i 3ci obwod, konczac lyzworolkami. Takich baboli jest calkiem sporo. Sam Spartacus moze byc przydatny do sportow walki, gdy glownym problemem jest szybkie odciecie tlenu przy sparingach czy ogolnie brakach kondycyjnych. Pod warunkiem, ze ktos potrafi go (podobnie jak inne treningi cross fit) dostosowac do swoich parametrow.



Nie ma idywidualizacji treningu jak sie z gory ustala ilosc powtorzen, a nie ustala ilosc dla konkretnego cwiczacego. I i na koncu - jak sie robi 5 czy 10 serii cwiczen z obciazeniem, to "high intesity" jest tylko marketigowym haslem. Klient rusza sie jak mucha w smole, wszystko wykonuje niedbale, burpees wyglada ja czolganie sie - wyskok w gore (oderwanie stop od ziemi) jest juz tylko umowny, a klasniecie rekami gestem pijanego kibica. High intensity??? Jednym slowem doprowadzenie goscia do agonii ma byc ta "high intensity". Jak sie jest na trzesacych nogach i ledwo co konczy caly set cwiczen, to sie cwiczy agonie i trzesace nogi, a nie wysoka intensywnosc. Wysoka intensywnosc to jes submaksymalny i maksymalny wysilek. Jak choc troche ta intensywnosc spada to trzeba konczyc cwiczenie, a nie konczyc zadana serie. 3?? 5?? Max 10 sekund - to jest high intensity, w niektorych przypadkach 30 - 45 sekund, jesli trenujemy zdolnosci anaerobowe. Ale to sa cwiczenia dobrane ze wzgledu na zupelnie inne cele treningowe.
.


Sama prawda, ale tutaj obwinialbym instruktora, ktory tak prowadzi trening z klientem.



Podkresle jedno. Nie jestem przeciwnikiem treningu spartakusa, czy crossfit. Super ze tysiace ludzi cwicza. Mieszanie jednak tych treningow ze sportami walki to szkoleniowy blad.


Cross fit w tak opisanej przez Ciebie formie daje niepelny obraz. Aktualnie cross fit ustawilbym jako nazwe odmiany treningu, w ktorej krzyzuje sie rozne cwiczenia dla lepszego pobudzenia miesni. IMHO najwazniejszy jest dobor tych cwiczen, bo wielu zawodowych sportowcow wykonuje cross fity jako uzupelnienie swojego treningu (przykladowo BJ Penn wspomina w swojej ksiazce przyklady obwodowego treningu na polepszenie sily i wytrzymalosci, to nic innego jak cross fit).
Wlasciwie to samo pojecie cross fitu jest zbyt ogolne dla potrzeb tej dyskusji, trzeba dyskutowac na przykladach zeby to uproscic. Ze swojej strony polecam grappling circuit Randy'ego Coutura (->youtube )

Pozdr
  • 0

budo_freed
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 187 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki Zachód

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
Nie to na CF robi się to co robił Penn. CF jest wtórny to co oferuje to mieszanka metod co najmniej z przed 40 lat. Ładnie opakowana i podana gawiedzi jak coś odkrywczego. Zawodowcy różne metody łączą od lat. Rożnica polega na tym że wiedzą jak albo ten co ich prowadzi wie jak. Pan z CF musi to sprzedać przeciętnemu BigMacowi więc wywala całą teorie.

Cieszy mnie to że Spartakus na ciebie podziałał ale pomyśl jakie miał byś efekty gdyby był to trening specjalistyczny skrojony na miarę. Spartakus by się schował po tygodniu.
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
Ustalmy moze co to jest CROSSsfit...

To amerykanska firma powstala w 2000 roku, ktora licencjonuje silownie na terenie Stanow i certyfikuje instruktorow. Kurs sie robi w weekend. Komentarz do tego jest zbyteczny.
Firma udostepnia darmowy content z cwiczeniami - daje gotowce z cwiczeniami.
Dookola tego zbudowana zostala duza spolecznosc internetowa, ktora jest aktywizowana "nowymi" programami treningowymi, zawierajacymi elementy rywalizacji miedzy cwiczacymi i mobilizujace to osiagniecia "personal best" - spory faktor motywacyjny.
Do tego organizowane sa crossfit games, ktore marketingowo wspiera Reebok, produkujac do tego sprzet. Spolecznosc jest duza, a chcac robic programy crossfit, trzeba miec jakies minimum sprzetowe, ktore obstawia Reebok - ostatecznie majac duzy i pewny rynek zbytu, ktorego nie mial jeszcze kilka lat temu.
Proponowane zestawy cwiczen robione zupelnie przypadkowo, a cel tego treningu jest taki jak opisalem.
Ponizej filmik, ktory ten caly geszeft obrazuje - robione na czas martwy ciag - piec razy, i "padnij - powstan" razy 10 w pieciu setach. Technika jednego i drugiego cwiczenia - katastrofa - bo wiadoma sprawa robi sie na czas wiec sztuka sie liczy. O ile burpees daja w tylek to martwy ciag robiony w ten sposob daje w plecy. Przeciazenia i kontuzje tylko czekaja. Przerw wypoczynkowych w tym zestawie brak, presja czasu wymusza kontynuacje wysilku. Albo przerwa jest wymuszona odmowa organizmu do kontynuowania wysilku.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Cwiczenia robione sa "w trupa", wiec to nie jest zaden "high intesity training" tylko zajezdnia, ktora najlepiej widac na koncu tego filmiku.

wlasciwie od drugiej serii wyskok w gore z klasnieciem nad glowa jest juz rzecza calkiem umowna, a tempo cwiczenia wyglada na rehabilitacje.

Popularnosc crossfit wynika z tego, ze dostaje sie gotowce i nie trzeba wlaczac myslenia, a spolecznosciowy charakter tej strategii zwieksza grono zwolennikow. Przydatnosc tego treningu jako support do sportow walki jest wynikien kampanii marketingowej, a nie wynikow. Szybkosc, sila eksplozywna, koordynacja sa w tym treningu bezwzglednie zarzynane. Po kilku sezonach takiego cwiczenia, mozliwosc wykonania cwiczenia na wysokiej intensywnosci jest juz niemozliwa. Dziala to na podobnej zasadzie, jak ciezarowiec nie jest w stanie przebiec jednego odcinka 400m na biezni. Ma taka kape jakby przebiegl maraton.

Spartakus workout - to podobna strategia jak crossfit, tutaj zamiast zaciecia militarnego jest lajtowy sznyt podparty mitem przygotowujacego sie do walki gladiatora. W Szwajcarii to poszlo w kierunku zumby - produkuja specjalne ekologiczne, drewniane sztangi. Spartakus jes popularny wsrod kobiet i gejow (prosze mnie o nic nie posadzac - to jest tylko socjologiczna obserwacja szwajcarskiego rynku).
oto link
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podobnie jak crossfit - sa treningowe gotowce, community i Spartakus Ultimate Challange.
Nie mozna tego powaznie traktowac.

Zeby wejsc w trening to naprawde wystarczy sensownie ulozony trening obwodowy plus bieganie i cudow nie ma co wymyslac. Jak sie juz cwiczy regulanie min.2-3 sezony po 2-3 razy w tygodniu to pora pomyslec o sensownie zorganizowanym treningu, gdzyz wtedy oszczedza sie czas i w mozna oczekiwac rezultatow w okreslonym czasie.
Ale do tego potrzebna jest wiedza i umiejetnosci, ktore nie beda serwowac gotowych rozwiazan, tylko budowac programy dostosowane do indywidualnych potrzeb i oczekiwan cwiczacego, w kontekscie sportow walki. Ani Spartakus ani crossfit nie jest w stanie tego zapewnic.

Ja mowie o powaznym, zorganizowanym, dostosowanym do inywidualnych potrzeb i mozliwosci treningu atletycznym, ktory wspomaga sporty walki. A na poziomie mistrzowskim, kiedy ma sie juz ustabilizowana technike w walce, jest praktycznie jedyny trening jakiemu sie maxymalnie poswieca budujac forme.
Droga do tego momentu tez prowadzi przez wlasnie tak pojety trening.
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Nie to na CF robi się to co robił Penn. CF jest wtórny to co oferuje to mieszanka metod co najmniej z przed 40 lat. Ładnie opakowana i podana gawiedzi jak coś odkrywczego. Zawodowcy różne metody łączą od lat. Rożnica polega na tym że wiedzą jak albo ten co ich prowadzi wie jak. Pan z CF musi to sprzedać przeciętnemu BigMacowi więc wywala całą teorie.


vide Kettlebells i prawda objawiona przez Pavela. Z drugiej strony spojrz na kraj BigMacow i powiedz czy jest to dla Ciebie dziwne (mam na mysli strone marketingowa)? Wlasciwie niefortunnie wrzucilem trening Penna do wora z CF. Raczej obwodowy i CF to takie same ziemniaki w jednym worku. Mam nadzieje, ze rozumiecie o co mi chodzi ;-)

Cieszy mnie to że Spartakus na ciebie podziałał ale pomyśl jakie miał byś efekty gdyby był to trening specjalistyczny skrojony na miarę. Spartakus by się schował po tygodniu.


Na sama mysl zacieralbym rece, ale trening specjalistyczny jest:
- trudniej dostepny
- drozszy
- wymaga instruktora specjalisty

Duzym plusem Spartacusa jest darmowy i latwy dostep. Kazdy trenujacy ze srednim stazem z ciezarami, nie powinien miec problemow z poprawnym wykonaniem wiekszosci cwiczen. Trzeba tylko samemu dostosowac obciazenie. Dla kogos, kto trenuje dla siebie bez marzen o zawodowstwie, jest calkiem dobra opcja. Lubie testowac rozne programy treningowe i sprawia mi to frajde. A profesjonalni sportowcy maja inne cele i fundusze na specjalistow.
  • 0

budo_carpediem
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 349 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Biała Podlaska

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI

Ustalmy moze co to jest CROSSsfit...

To amerykanska firma powstala w 2000 roku, ktora licencjonuje silownie na terenie Stanow i certyfikuje instruktorow. Kurs sie robi w weekend. Komentarz do tego jest zbyteczny.
Firma udostepnia darmowy content z cwiczeniami - daje gotowce z cwiczeniami.
Dookola tego zbudowana zostala duza spolecznosc internetowa, ktora jest aktywizowana "nowymi" programami treningowymi, zawierajacymi elementy rywalizacji miedzy cwiczacymi i mobilizujace to osiagniecia "personal best" - spory faktor motywacyjny.


ok, moj blad z tym co nazywamy cross fitem

Do tego organizowane sa crossfit games, ktore marketingowo wspiera Reebok, produkujac do tego sprzet. Spolecznosc jest duza, a chcac robic programy crossfit, trzeba miec jakies minimum sprzetowe, ktore obstawia Reebok - ostatecznie majac duzy i pewny rynek zbytu, ktorego nie mial jeszcze kilka lat temu.
Proponowane zestawy cwiczen robione zupelnie przypadkowo, a cel tego treningu jest taki jak opisalem.
Ponizej filmik, ktory ten caly geszeft obrazuje - robione na czas martwy ciag - piec razy, i "padnij - powstan" razy 10 w pieciu setach. Technika jednego i drugiego cwiczenia - katastrofa - bo wiadoma sprawa robi sie na czas wiec sztuka sie liczy. O ile burpees daja w tylek to martwy ciag robiony w ten sposob daje w plecy. Przeciazenia i kontuzje tylko czekaja. Przerw wypoczynkowych w tym zestawie brak, presja czasu wymusza kontynuacje wysilku. Albo przerwa jest wymuszona odmowa organizmu do kontynuowania wysilku.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Cwiczenia robione sa "w trupa", wiec to nie jest zaden "high intesity training" tylko zajezdnia, ktora najlepiej widac na koncu tego filmiku.

wlasciwie od drugiej serii wyskok w gore z klasnieciem nad glowa jest juz rzecza calkiem umowna, a tempo cwiczenia wyglada na rehabilitacje.


Niektorym wlasnie chodzi tylko o zajezdzalnie. Zweryfikuja swoje poglady jak zaczna sie pietrzyc kontuzje. Burpees z MC ciekawe jakiemu celowi ma sluzyc oprocz rozwalania plecow.

Popularnosc crossfit wynika z tego, ze dostaje sie gotowce i nie trzeba wlaczac myslenia, a spolecznosciowy charakter tej strategii zwieksza grono zwolennikow. Przydatnosc tego treningu jako support do sportow walki jest wynikien kampanii marketingowej, a nie wynikow. Szybkosc, sila eksplozywna, koordynacja sa w tym treningu bezwzglednie zarzynane. Po kilku sezonach takiego cwiczenia, mozliwosc wykonania cwiczenia na wysokiej intensywnosci jest juz niemozliwa. Dziala to na podobnej zasadzie, jak ciezarowiec nie jest w stanie przebiec jednego odcinka 400m na biezni. Ma taka kape jakby przebiegl maraton.

Cwiczac w taki sposob jak podales w linkach powyzej to rowniez nie wroze rozowej przyszlosci. Pod katem sportow walki tez nieprzydatne. Ale na szczescie nie wszystkie programy CF sa takie i mozna wybrac cos sensownego jako uzupelnienie treningu. Jak ktos bierze wszystko jak leci bez myslenia, to juz problem tej osoby.

Spartakus workout - to podobna strategia jak crossfit, tutaj zamiast zaciecia militarnego jest lajtowy sznyt podparty mitem przygotowujacego sie do walki gladiatora. W Szwajcarii to poszlo w kierunku zumby - produkuja specjalne ekologiczne, drewniane sztangi. Spartakus jes popularny wsrod kobiet i gejow (prosze mnie o nic nie posadzac - to jest tylko socjologiczna obserwacja szwajcarskiego rynku).
oto link
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Podobnie jak crossfit - sa treningowe gotowce, community i Spartakus Ultimate Challange.
Nie mozna tego powaznie traktowac.

Zbyt surowa ocena. Oddzielajac opakowanie marketingowe od tresci, po drobnych modyfikacjach uwazam, ze jednak moze byc przydatny dla adepta sportow walki. Jak wczesniej wspomnialem - zalezy od oczekiwanego celu i umiejscowieniu w okresie treningu. Fakt, ciagle jest to bardziej fitnes niz specjalistyczny trening, ale czego oczekujecie za darmo? Nie bede trzymac sie betonowo wersji, ze Spartacus jest najlepszy, jednak trzeba przyznac Funkowi, ze ma sporo ciekawych pomyslow i wybiera ogolnie dobre cwiczenia.

Zeby wejsc w trening to naprawde wystarczy sensownie ulozony trening obwodowy plus bieganie i cudow nie ma co wymyslac. Jak sie juz cwiczy regulanie min.2-3 sezony po 2-3 razy w tygodniu to pora pomyslec o sensownie zorganizowanym treningu, gdzyz wtedy oszczedza sie czas i w mozna oczekiwac rezultatow w okreslonym czasie.
Ale do tego potrzebna jest wiedza i umiejetnosci, ktore nie beda serwowac gotowych rozwiazan, tylko budowac programy dostosowane do indywidualnych potrzeb i oczekiwan cwiczacego, w kontekscie sportow walki. Ani Spartakus ani crossfit nie jest w stanie tego zapewnic.

To jest prawda.

Ja mowie o powaznym, zorganizowanym, dostosowanym do inywidualnych potrzeb i mozliwosci treningu atletycznym, ktory wspomaga sporty walki. A na poziomie mistrzowskim, kiedy ma sie juz ustabilizowana technike w walce, jest praktycznie jedyny trening jakiemu sie maxymalnie poswieca budujac forme.
Droga do tego momentu tez prowadzi przez wlasnie tak pojety trening.


Rozumiem, chcialem poznac Twoje zdanie o tych dwoch (CF i Spartacus) w kontekscie trenujacych SW. Patrze na to z innej strony, bo jednak wiekszosc trenujacych sporty walki nie mysli o poziomie mistrzowskim i trenuje te 2-3 razy w tygodniu bez oddzielnych jednostek treningowych na budowanie formy w taki sposob. Jakas czesc osob wspomaga ogolnie pojeta silownia, ale wiekszosc nawet nie zwraca uwagi na wspomniana przez Ciebie periodyzacje procesu treningowego. Trening jak trening, spocic sie i zmeczyc, zeby w domu nie siedziec - i raczej taki jest wyjsciowe zalozenie wiekszego % trenujacych niz powazne podejscie z zaangazowaniem do pracy nad swoim cialem. Ile znasz osob w wiekszej ilosci - takich, ktorzy latami nie odpuszczaja czy takich, ktorzy po tych paru miesiacach/latach rezygnuja tak na prawde bez wyraznego powodu (na zasadzie znudzilo mi sie)?

Pozdrawiam
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: SEMINARIUM - ZINTEGROWANY TRENING OBWODOWY W SPORTACH WALKI
@CarpeDiem...

z tego co piszesz wnioskuje, ze poszukujesz i miksujesz rozne rzeczy, ktore uwazasz za przydatne w treningu. To jest generalnie dobry kierunek i chyba to miales na mysli piszac CROSS... trening... ale trening przekrojowy to cos innego niz crossfit.

Oprocz tego, co o crossfit napisalem wczesniej, obseruje druga strone medalu... ludzie, ktorzy to odbieraja, ktorzy te programy realizuja... w treningu jest jeszcze jedna wazna rzecz, ktora crossfit nie wystepuje.... KONCENTRACJA. W to miejsce wrzucone jest tempo i adrenalina. Zadnej dbalosci o technike cwiczen w crossfit (o ktorym pisalem i obrazowalem) sie nie znajdzie. Laczenie crossfit z karate, to ciekawe zjawisko, zwlaszcza jesli sie to zestawia ze szczegolowymi instrukcjami np. w kata karate, gdzie katy, pozycje, ruchy, plaszczyzny sa w maniakalny sposob odwzorowywane.
Moze dziala to na zasadzie "laczenia przeciwienstw", bo na pewno nie na zasadzie kontrapunktu. Harmonii w tym nie ma. Mysle, ze za tym stoi skrywane lenistwo i zwykla ignorancja.

Caly trick z crossfit polega na tym, ze ludzie "dostaja cos za darmo". A tymczasem sa czescia wielkiego, dobrze krecacego sie biznesu, tylko, ze tego zupelnie nie widza. To najbardziej wyrafinowana i skutecznya taktyka sprzedazy.

Piszac o treningu atletycznym nie ma sensu sie wzorowac na gosciach, ktorzy funkcjonuja na zasadzie internetowego guru - tak jak Ross (rosstraining.com) czy wspomniany przez Ciebie BJ Penn (tego goscia masz na mysli) - chociaz obydwoje reprezentuja cos innego.
Moj kierunek dzialania, promowania wiedzy i umiejetnosci treningowych, dotyczacy ogolnie pojetego treningu kondycyjnego to system, ktory funkcjonuje w profesjonalnym hokeju, futbolu, tenisie, boskie, koszykowce, siatkowce, etc.
To nazwiska takie jak Jeremy Frisch, Mike Kadar, Peter Twist, czy Brad Stoffers, z ktorym utrzymuje regularny kontakt.
Na gotowcach niczego czlowiek sie nie nauczy, obojetnie czyto bedzie Ross, Penn, crossfit, Spartakus. To sa "rozkazy kaprala", a cwiczacemu pozostaje jedynie "wykonac". Oprocz koncentracji, wylacza sie wiec jeszcze myslenie.
Gdzie z tym mozna dojechac to ja nie bede zgadywac. Mam wrazenie, ze wiekszosc ludzi tak cwiczy, a po zakonczeniu kariery pytaja sami siebie, czemu im sie nie udalo, skoro "tak ciezko cwiczyli"? - no wlasnie dlatego... moze "za ciezko" i "na autopilocie"???

Edukacja, jesli sprzedaje gotowce, to nie spelnia swojej podstawowej roli. Edukacja, jesli uruchamia myslenie, zeby zrobic cos unikalnego - bo tylko to prowadzi na szczyt (Kazdy ma swoj wlasny PEAK wiec nie nalezy tego mylic z mistrzostwem Swiata), spelnia swoja podstawowa role. Mysle, ze to jedyny sensowny kierunek. Ale... i to jest kolejne istotne zalozenie... zakladam, ze moge sie mylic, wiec sprawdzam, dyskutuje, konfrontuje, rekapituluje i poprawiam swoj proces.

Zacytuje na koniec zdanie z ksiazki Petera Twista, o treningu szybkosci, ale mysle, ze to w ogolnosci calego treningu dotyczy. Liczy sie jakosc.
"Training should emphasize quality over quantity. Don't confuse the most physically exhausting workout with the best workout".
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych


    Bing (1)

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024