Kolana, temat rzeka
Napisano Ponad rok temu
Tyle lat miałem problem z głowy, ale zaatakowały znowu....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pogadaj z Poulem, wyślij mu 10 funtów i niech Ci przyśle COD LIVIER OIL (do kupienia w Bootsie). Bierz przez 6 tygodni, miesiąc przerwy i znowu 6 tygodni. Efekty są zadziwiające. Używałem tego do rozciągania a potem poleciłem ludziom mającym kłopoty ze stawami (kolanowy i biodrowy), jestem sam zdziwiony efektami...
A przypadkiem nie wiesz czy w Polsce jest dostępny.
Napisano Ponad rok temu
W internecie jest coś ale nie wiem jak działa i jestem ogólnie zrażony do podróbek krajowych.
W Niemczech też nie ma.
Używam wersji z opakowaniem Bootsa (najtańszej) lub firmy SEVEN SEAS (rekomendowanej swego czasu przez karate WKF)
sorki za błąd-COD LIVER OIL
Napisano Ponad rok temu
Cod to nie wieloryb a liver to konkretnie wątroba.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Itosu
Napisano Ponad rok temu
kiedyś glukozamina na długo pomogła, teraz to plus rybi olej i zobaczymy
Jeszcze raz dzięki!
Jersey za poradę
Poul za chęci
Wyborowa za konsultacje na fejsie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Współczuję Ci szczerze, głeboko i dosłownie ale weź mnie nie przyłamuj. Jeśli waliłeś glukozaminę to zgaduję (po uprzednim wglądzie w jelita kozła), że przyparcie rzepki. Zresztą: pójdziesz do lekarza i w ciemno strzeli to samo, że to przyparcie, a jeszcze szybciej Chondromalacia patellae bo to najczęstsza diagnoza. Jeśli wyjaśnisz mi w jaki sposób glukozamina zapobiega żłobieniu kością w chrząstce to ja to rozpowszechnię na cały świat i ludzie będą chochlami do bigosu wciągać (zresztą i tak to robią). Nie dość, że dostaniesz Nobla to jeszcze mega nagrodę od koncernów farmaceutycznych. Jeśli to nie to, to na daremno ładujesz glukozaminę (chociaż moim zdaniem to i tak na daremno).
Do tego czasu ja mam o wiele lepsze zastosowanie dla Twoich instruktorskich kompetencji. Na początek wymień mnie tutaj wszystkie prostowniki biorące udział w potrójnym wyproście (biodra, kolana, stawy skokowe). Następnie wszelkie zginacze. Następnie: a to jest już challenge - połącz wybrane mięśnie z wybranymi częściami stawu kolanowego (szczególnie interesujące są troczki i więzadła). Dokonawszy i tego zastanów się gdzie odczuwasz ból, a jeszcze pewniej schwyć za RTG i USG, jeśli potrafisz to czytać. Określ ewentualny przechył rzepki i zastanów się, które mięśnie mogą być odpowiedzialne. Zastanów się np. w przypadku siedzenia całymi dniami + selektywnego rozciągania (a jaką masz rutynę rozciągającą?) i nierównomiernego rozwoju (a jakie ćwiczenia wykonujesz?). Zastanów się jak często, w jakich proporcjach i za pomocą jakich ćwiczeń powinieneś je stymulować i rozciągać. To jest poważna propozycja. To jest nawet prośba. Z takiej analizy rzetelnie przeprowadzonej i zweryfikowanej może wyniknąć coś fajnego, jakieś wnioski dotyczące znaczenia równowagi mięśniowej w treningu karate. Bo temat leży i kwiczy i kolejne pokolenia ludzi są w czarnej... gdzie słońce nie dochodzi.
Jak nie ogarniasz powyższego (ja nie ogarniam tylko się domyślam, bom inteligentny) to idź do lekarza albo fizjola. Jeśli powie Ci default "osłabiona głowa przyśrodkowa mięsnia czworogłowego uda" będąc głuchym na Twój score w martwym i przysiadach ze sztangą, to daj mu ode mnie w ryja.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na odzew.
Napisano Ponad rok temu
Lejzer,
Współczuję Ci szczerze, głeboko i dosłownie ale weź mnie nie przyłamuj. Jeśli waliłeś glukozaminę to zgaduję (po uprzednim wglądzie w jelita kozła), że przyparcie rzepki. Zresztą: pójdziesz do lekarza i w ciemno strzeli to samo, że to przyparcie, a jeszcze szybciej Chondromalacia patellae bo to najczęstsza diagnoza. Jeśli wyjaśnisz mi w jaki sposób glukozamina zapobiega żłobieniu kością w chrząstce to ja to rozpowszechnię na cały świat i ludzie będą chochlami do bigosu wciągać (zresztą i tak to robią). Nie dość, że dostaniesz Nobla to jeszcze mega nagrodę od koncernów farmaceutycznych. Jeśli to nie to, to na daremno ładujesz glukozaminę (chociaż moim zdaniem to i tak na daremno).
Do tego czasu ja mam o wiele lepsze zastosowanie dla Twoich instruktorskich kompetencji. Na początek wymień mnie tutaj wszystkie prostowniki biorące udział w potrójnym wyproście (biodra, kolana, stawy skokowe). Następnie wszelkie zginacze. Następnie: a to jest już challenge - połącz wybrane mięśnie z wybranymi częściami stawu kolanowego (szczególnie interesujące są troczki i więzadła). Dokonawszy i tego zastanów się gdzie odczuwasz ból, a jeszcze pewniej schwyć za RTG i USG, jeśli potrafisz to czytać. Określ ewentualny przechył rzepki i zastanów się, które mięśnie mogą być odpowiedzialne. Zastanów się np. w przypadku siedzenia całymi dniami + selektywnego rozciągania (a jaką masz rutynę rozciągającą?) i nierównomiernego rozwoju (a jakie ćwiczenia wykonujesz?). Zastanów się jak często, w jakich proporcjach i za pomocą jakich ćwiczeń powinieneś je stymulować i rozciągać. To jest poważna propozycja. To jest nawet prośba. Z takiej analizy rzetelnie przeprowadzonej i zweryfikowanej może wyniknąć coś fajnego, jakieś wnioski dotyczące znaczenia równowagi mięśniowej w treningu karate. Bo temat leży i kwiczy i kolejne pokolenia ludzi są w czarnej... gdzie słońce nie dochodzi.
Jak nie ogarniasz powyższego (ja nie ogarniam tylko się domyślam, bom inteligentny) to idź do lekarza albo fizjola. Jeśli powie Ci default "osłabiona głowa przyśrodkowa mięsnia czworogłowego uda" będąc głuchym na Twój score w martwym i przysiadach ze sztangą, to daj mu ode mnie w ryja.
Pozdrawiam serdecznie i liczę na odzew.
Zdarza sie, ze boli kolano, ale problem jest kreowany poza nim. Staw kolanowy to najbardziej skomplikowany ruchomy mechanizm w ludzkim ciele i stawianie diagnozy przez internet jest szamanstwem. Bez rezonansu magnetycznego, albo otwarcia kolana lepiej nic nie mowic.
Masci roznego typu oczywiscie zlagodza dolegliwosci bolowe, ale nie zmienia tego co sie dzieje w stawie mechanicznie.
Napisano Ponad rok temu
Z lekarzami mam złe doświadczenia, mój brat miał podobnie, otwierali, rezonans robili, usg, rtg i nic, ni ch nie wiedzą co mu jest, i dlaczego mu wyskakuje staw
Glukozaminę wypróbowałem i pomogła, nie wiem jak, nie pytaj. Po miesiącu brania przeszło na bardzo długo.
Napisano Ponad rok temu
Wszyscy mają z lekarzami złe doświadczenia. Jak powiedział wyborowa: staw kolanowy jest bardzo skomplikowany, a problem może być generowany poza nim. Potrzebna jest szczegółowa analiza i to nie tylko badania takie jak usg, rtg ale i obserwacja nawyków ruchowych. Konserwatywne leczenie sprawy nie załatwia bo 10 dni z fizjolem nie odwróci x lat treningu, ani nie zmieni Twojego trybu życia. Operacja też nie - jakoś do tej sytuacji doszło, więc jak się zagoi, skończysz rehab i wrócisz do dawnego trybu życia to problemy wrócą.Kogan, rozwaliłeś mnie
Z lekarzami mam złe doświadczenia, mój brat miał podobnie, otwierali, rezonans robili, usg, rtg i nic, ni ch nie wiedzą co mu jest, i dlaczego mu wyskakuje staw
Ja znałem ludzi, którzy mieli operacje kolan i większość z nich problemy się odnawiały i odnawiały i odnawiały... Były kolejne operacje i kolejne i kolejne.... Jak czytałem kilka lat temu to w USA już nie są tacy hop siup do operowania. Bo masz pacjenta z lekkim przyparciem, osłabiasz mu troczki i wraca z wywichniętą rzepką na przykład.
Co do brata to pytanie czy mu wyskakuje rzepka czy staw. Jak rzepka to ja wiem co mu jest, tylko nie wiem dokładnie dlaczego. Co do stawu jak np. niestabilność kolana, to się tak nie interesowałem bo mi życia nie starcza.
A Ty ze swojej strony (bo od Ciebie wiem, że można wymagać więcej) weź nie pitol mi tu kitu. "Bez otwarcia kolana to normalnie nie można treningu prowadzić, bo jak tutaj dobierać obciążenia nie wiedząc jak to tam w środku wygląda?" Najlepiej to żadnych ćwiczeń nie wykonywać, na pewno kolana od tego będą zdrowe, zwłaszcza jak koleś będzie ćwiczył siedzenie przed kompem 8h dziennie i nosił na nich brzuch wielkości Mount Everest. Dobre.Zdarza sie, ze boli kolano, ale problem jest kreowany poza nim. Staw kolanowy to najbardziej skomplikowany ruchomy mechanizm w ludzkim ciele i stawianie diagnozy przez internet jest szamanstwem. Bez rezonansu magnetycznego, albo otwarcia kolana lepiej nic nie mowic.
Ostatnio taki temat wynikł na forum:
http://budo.net.pl/v...er=asc&start=15
Niejeden budoruchacz odkrył ze zdziwieniem, że do przysiadów ze sztangą trzeba jakieś ćwiczenia komplementarne robić, mimo że score nie będzie imponujący a trzycyfrowy.
Napisano Ponad rok temu
Co do brata to pytanie czy mu wyskakuje rzepka czy staw. Jak rzepka to ja wiem co mu jest
Toś mocarz, bo kilkunastu ortopedów w trzech szpitalach nie wie
Napisano Ponad rok temu
A więc po pierwsze z tej populacji ortopedów jaką odwiedziłeś część może rzeczywiście nie wiedzieć, bo ortopedów szkoli się głównie pod kątem leczenia złamań oraz chorób zwyrodnieniowych wieku starczego. W takim przypadku to najlepsze co możesz zrobić to wziąć rozmach i zerwać więzadła, bo dopiero taka trauma wchodzi gdzieś w orbitę ich kompetencji i zainteresowań naukowych.
Jeśli chodzi o tych co kumają medycynę sportu i typowe dla sportowców urazy, to przy poziomie i dofinansowaniu Polskiej Parodii Służby Zdrowia to oni nie są w stanie określić dokładnej przyczyny Twojego problemu. Musiałbyś wyjechać do kliniki, zrobić kupę badań i analizę ruchu, a potem rehabilitację i znowu badania i analizy i tak przez kilka miechów i wypisany do domu z zaleceniami. Są takie miejsca w Polsce gdzie wezmą 5-8 tys. i jeszcze Cię będą przez cały rok pod zawody przygotowywać. Popytaj w pracy i w domu, czy Cię na rok z obowiązków zwolnią.
Do brzegu. Ja jako szarlatan, niedouk, ignorant, dyletant, bez-doświadczenia-instruktorskiego bla bla bla i tak dalej powiem tak:
- otworzysz sobie książkę Pana Szeligowskiego na stronie 234 i zobaczysz jak pani o zgrabnej pupce wykonuje ćwiczenie zginaczy stawu kolanowego przy obciążeniu 25kg (3 serie, przerwa wypoczynkowa 3 minuty). Otóż ja na karate widziałem wiele sposobów na masakrowanie prostowników, ale Pan Szeligowski był pierwszym jakiego spotkałem, który wpadł na ten pomysł, że jak się robi np. suwnicę 115kg to trzeba też robić zginacze. Stąd między innymi moja wdzięczność ścigać go będzie aż po grób. Obawiam się.
- możesz wziąć się za bosu albo (wersja biedoty) równoważnię. Ćwiczeń jest na masę, większość jest głupia, a co najmniej połowa zaszkodzi zamiast pomóc. Niemniej spotykałem się z (niezweryfikowanymi, szarlatańskimi i szatańskimi) raportami, że jeśli sobie wstępujesz na taką równoważnię codziennie przez 4 tygodnie np. 5 ataków po 10 sek. spięcia na jedną nogę, 3 serie to chociaż potem się nie zalejesz i w gacie nie zesrasz z wysiłku, to pewną ulgę w boleściach poczujesz. A może nie.
- jest takie ćwiczenie, które niektórzy robią, polega na tym, że kładziesz się na plecach, przekładasz taśmę gumową przez stopę i robisz maksymalny wyprost nogi i ściągasz ręce do ciała, żeby maksymalnie naciągnąć gumę. Nie chodzi tutaj jednak o to by gumę naciągać, tylko o to, że od maksymalnego naciągnięcia powoli ją stopniowo, stopniowo odpuszczać zginając nogę. Takie ćwiczenie też niektórym pomaga albo i tak twierdzą.
Wszystko rosyjska ruletka. Ja tylko daję przykłady, które mogą być kompletnie nieadekwatne i nieobecne w podręcznikach medycyny, a nawet fałszywe.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Seminarium -trening atletyczny w sportach walki - 26.05.2012
- Ponad rok temu
-
Shido Liga XVII Edycja Łódź 12 maja
- Ponad rok temu
-
Karate w Polsce
- Ponad rok temu
-
Ryute - dla chcących rozpocząć współpracę
- Ponad rok temu
-
Warsaw Sabaki Challenge 2012
- Ponad rok temu
-
PRO KARATE
- Ponad rok temu
-
Karate Goju Ryu Tarnowskie Góry
- Ponad rok temu
-
Puchar Europy w Karate Tradycyjnym Płock
- Ponad rok temu
-
ubezpieczenia
- Ponad rok temu
-
karate film instruktażowy samoobrony dla kobiet
- Ponad rok temu