Skocz do zawartości


Zdjęcie

Kolana, temat rzeka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
30 odpowiedzi w tym temacie

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Sięgnąłem do tej książki aby to ujrzeć. Dziękuję ci o oświecony!!
  • 0

budo_mort
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1215 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
to jeszcze ja dorzucę swoje trzy grosze

u mnie kolana zaczęły strzelać jednoczęsnie z rwą ramienną i diagnozą spłyconego wygięcia odcinka szyjnego. był moment, że wejście do autobusu oznaczało rąbnięcie bólu w kolanie

więc to może być też kręgosłup
inne typy poza kolanami
- biodra
-przeszłe zwichnięcia stawu skokowego

od tego czasu kombinowałem rózne rzeczy, ale polecić mogę:
- hulajnoga jest na samym szczycie,

- rozciąganie pasma biodrowo piszczelowego- to nawet dorażnie zmniejszało ból w czasie kilku dni łażenia po Wiedniu
-skłony dzien dobry na przemian z przysiadami z zachowaniem niemal pionowych piszczeli

-schudnięcie 10 kg
- wszelki ćwiczenia stabilizujące zamiast dynamicznych- także tułów- piłka gimnastyczna

jest dużo lepiej-

za dwa dni zaczynam ostrożne podejście do kettli-chodzi mi o wzmocnienie bioder i dołu pleców a sztangą się brzydzę ;P

przy okazji dzis pierwszy raz w tym roku pojechałem na trening rowerem i nawet z niego wróciłem- i zdałem sobie sprawę jak koszmarnie dotąd obciążałem kolana nawet na rowerze jeżdząć na cieżkich przełożeniach zamiast na lekkich gdzie potrzeba więcej ruchu- to obciążenie jest niewspólmiernie więskze niz przy chodzeniu, czy nawet biegu

tak wiec nawet takie duperele mogą w summie przez lata dać zwyrodnienie
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka

Do brzegu. Ja jako szarlatan, niedouk, ignorant, dyletant, bez-doświadczenia-instruktorskiego bla bla bla i tak dalej powiem tak:
- otworzysz sobie książkę Pana Szeligowskiego na stronie 234 i zobaczysz jak pani o zgrabnej pupce wykonuje ćwiczenie zginaczy stawu kolanowego przy obciążeniu 25kg (3 serie, przerwa wypoczynkowa 3 minuty). Otóż ja na karate widziałem wiele sposobów na masakrowanie prostowników, ale Pan Szeligowski był pierwszym jakiego spotkałem, który wpadł na ten pomysł, że jak się robi np. suwnicę 115kg to trzeba też robić zginacze. Stąd między innymi moja wdzięczność ścigać go będzie aż po grób. Obawiam się.
- możesz wziąć się za bosu albo (wersja biedoty) równoważnię. Ćwiczeń jest na masę, większość jest głupia, a co najmniej połowa zaszkodzi zamiast pomóc. Niemniej spotykałem się z (niezweryfikowanymi, szarlatańskimi i szatańskimi) raportami, że jeśli sobie wstępujesz na taką równoważnię codziennie przez 4 tygodnie np. 5 ataków po 10 sek. spięcia na jedną nogę, 3 serie to chociaż potem się nie zalejesz i w gacie nie zesrasz z wysiłku, to pewną ulgę w boleściach poczujesz. A może nie.
- jest takie ćwiczenie, które niektórzy robią, polega na tym, że kładziesz się na plecach, przekładasz taśmę gumową przez stopę i robisz maksymalny wyprost nogi i ściągasz ręce do ciała, żeby maksymalnie naciągnąć gumę. Nie chodzi tutaj jednak o to by gumę naciągać, tylko o to, że od maksymalnego naciągnięcia powoli ją stopniowo, stopniowo odpuszczać zginając nogę. Takie ćwiczenie też niektórym pomaga albo i tak twierdzą.

Wszystko rosyjska ruletka. Ja tylko daję przykłady, które mogą być kompletnie nieadekwatne i nieobecne w podręcznikach medycyny, a nawet fałszywe.


Bardzo czesta kontuzja u sprinterow, wymagajaca leczenia operacyjnego sa zerwania, naderwania miesni - polsciegnistego, popbloniastego, dwuglowego uda. Powod - brak zbalansowanego treningu - laduja siady w setkach kilo, budujac sile czworoglowego, ktory pracujac (kurczac sie) rozciaga intensywnie wszystkie zginacze kolana. A ktory miesien pojdzie? najslabszy w ogniwie....
Dopiero po takich przypadkach klinicznych oswiecilo lekarzy, terapeutow i trenerow, zeby robic jakis zbalansowany trening, zeby nie tylko zrobic lepszy wynik, ale zeby zoptymalizowac zdrowotne aspekty treningu. Co z tego, ze facet jest silny i szybki, zrobi mocniejszy trening i go bedzie cos uwierac z tylu nogi i zamiast startow i efektywnego treningu bedzie terapia?

W karate malo kto ma swiadomosc jaka role przy uderzeniach i kopnieciach pelni tulow. I jak to cwiczyc oprocz prostych miesni brzucha i po co? Jak niestabilny, slaby, nie wycwiczony tulow z miesniami brzucha cwiczonymi w setkach powtorzen i przy tym zerowe cwiczenie miesni plecow wplywa na mechanike innych czesci ciala?
Nie ucza tego na kursach instruktorskich (za malo czasu i za duzy stopien ogolnosci). Nie ucza tego mistrzowie na seminariach i obozach (bo technika, taktyka, kata i walka) i generalnie przygotowanie atletyczne lezy.

Znowu wroce do hokeja - w NHL jest cala masa facetow po czterdziestce ktora gra na poziomie ludzi dwadziescia lat mlodszych - ze wymienie w tej chwili aktywnych Teemu Selanne; Niklasa Lidstroema czy Jaro Jagra. Goscie dalej dominuja w najlepszej lidze swiata. To jest mozliwe tylko przy dobrze ustawionym fizycznym treningu, odzywianiu, odnowie biologicznej.

Jak do tego zestawi sie mistrza Swiata Tsukamoto z 13 godzinnym treningiem, dzien w dzien, wycienczeniem ogolnym i anemia, z ktorej lata wychodzil i to ze to jest "czolowy instruktor Shinkyokushinu" to problem z kolanem wydaje sie igraszka, a topowe wyniki po czterdziestce malo mozliwe. Ja wystartowalem w swoich ostatnich zawodach w 2008 roku, zajmujac trzecie miejsce w Mistrzostwach Szwajcarii, w wieku 43 lat. Timeline od mojego pierwszego seniorskiego startu do ostatniego wyniku - 25 lat. Dalej jestem w niezlej formie, chociaz juz nie w takiej jak 15 lat temu. Naturalnych biologicznych procesow nie da sie powstrzymac. Przez ignorancki trening mozna sie szybciej wyeksplowatowac. W karate to wydaje sie byc norma i jak sie wezmie pod uwage ze nie robi sie treningu sportowego, tylko stosuje prymitywne, nie sprawdzone specyficzne metody karate to nie dziwi juz nic.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Nie tylko karate.

Jak w stanach kazali Adamkowi pływać to u nas szpece się za głowy łapali, według nich powinien przez 13h dziennie walić lewy prosty....
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka

Nie ucza tego mistrzowie na seminariach i obozach (bo technika, taktyka, kata i walka) i generalnie przygotowanie atletyczne lezy.


Wiesz, nic dziwnego, oni przyjeżdżają robić karate a nie atletykę. Od tego powinny być dodatkowe rzeczy. Idealnie wstrzeliłeś się w rynek.

Zapotrzebowanie jest ogromne.
To że tych rzeczy nigdzie nie uczą to fakt, niestety. Cała moja wiedza w tej materii jest ze specjalistycznej prasy, książek itd. Jest masa osób które tylko jumping, pompki i jedziemy...
  • 0

budo_death-wish
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2867 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:UK
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Dołóż jeszcze statyczne rozciąganie i mamy zawodników kaleków.
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Dołączona grafika
  • 0

budo_wyborowa
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2263 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Kyokushin

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]


Taaa...
Reszta z tylu siedzi ergonomicznej pozycji po to zeby ambitnie dobic do pierwszego szeregu.
Juz to mowilem, slowo karate tlumaczy wiele roznych dziwnych rzeczy...
  • 0

budo_laser
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3643 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
No, fascynuje mnie sens takiego ćwiczenia, tu oczywiście o co innego chodziło, cel zapewne wzniosły, ale idealnie pasowało jako ilustracja do twojego posta
  • 0

budo_łyba
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1075 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kambodża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Jersey pisałeś, że używałeś tego dorszowego tranu do rozciągania możesz napisać coś więcej? Ja mimo dość młodego wieku mawashi jodan wciąż kopnę tylko okazyjnie w chwilach sporadycznego rozluźnienia.
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: Kolana, temat rzeka
Jak pisałem na informacje o tym specyfiku trafiłem w czasopiśmie BLACK BELT (reklama ze znaczkiem WKF). Bardzo sceptycznie podchodzę do wszelkiej farmakologii bez receptowej, więc na zasadzie żartu zacząłem to stosować. Dołączyłem do tego ogólne rozciąganie statyczne (ale bardzo lekkie, bez dociskania i szukania oporu) co drugi dzień. W pozostałe dni kopanie worka i tarcz ale tylko technicznie, na luzie bez bujania workiem. Tak było przez 3 miechy, zrobiłem przerwe w "zażywaniu" i trafiłem na karateke będącego jednocześnie instruktorem pilates i antystresowych bzdur (dla menagerów). Przez 2 miesiące 2 razy w tygodniu byłem tak "dziwacznie dociskany" (wywoływało to strasznie fajny efekt odprężenia całego ciała). W tym czasie znowy zażywałem COD i na luzie rozciąganie (systematycznie ale bez max. naprężeń). Cały czas nie było progresji a minęło już ponad 6 mieś, znowu zrobiłem przerwę i efekty przeszły moje wszelkie oczekiwania (zostałem o nich uświadomiony właściwie przez osoby postronne). Jodan na luzie mawacha i urka bez nikakich, przytrzymanie yoko-kekomi po kopnięciu w twarz itd. Niestety zaniedbałem to i...żałuję trochę. Teraz to aplikuje ludziom starszym, którzy mają kłopoty np.z wchodzeniem po schodach (już po ok.3 miesiącach wchodzą dziarskim krokiem).
Pisałem kiedyś o tym w innym dziale i nazwali to tabletką na szpagat :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024