Nikt tu nie napisał, że cyt: "...podczas dwutygodniowego kursu można zdobyć wiedzę niezbędną do nauczania", więc zwyczajnie nie fanzol Kurs na prawo jazdy też nie nauczy Cię jeździć, a kurs dydaktyczny nie zrobi z Ciebie dobrego belfra. Kurs instruktorski, który ukończyłem pozwolił mi jednak pewne rzeczy usystematyzować, poukładać, zrozumieć. Przyzowicie poprowadzony kurs jest cenny, jeśli ktoś chce się czegoś dowiedzieć, nauczyć, zrozumieć. Płacisz - wymagasz. Jak ktoś robi kurs tylko dla papierka, to nawet najlepsi instruktorzy nic nie będą mieli wpływu na to jak będzie później prowadził zajęcia.Wasza wiara, że podczas dwutygodniowego kursu można zdobyć wiedzę niezbędną do nauczania, jest bardzo budująca. ;-)
Zmiana dostępu do zawodu instruktora
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Owszem zaciera.mowi sie w zawiasach nie nawiasach
Świadectwo o nie karalności jest wystarczającym dowodem. Zawiera ogolne stwierdzenie czy człek był karany za cokolwiek czy nie. Chociaż - Wyroki w zawieszeniu ulegają zatarciu pół roku po minięciu okresu próby.
Więc do końca też nie wiesz i prawdopodobnie się nigdy nie dowiesz
Pozostaje obserwacja, wywiad środowiskowy no i zaufanie
wyrok w zawiazach trwa tyle ile ma trwać może to być rok trzy lata itd nie zaciera się po pół roku
Skazanie ulega zatarciu z mocy prawa z upływem 6 miesięcy od zakończenia próby. Jeżeli wobec skazanego orzeczono grzywnę lub środek karny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania; nie dotyczy to środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody.
Nie zrozumiałeś tego co napisałem wcześniej
"Skazanie ulega zatarciu z mocy prawa w następującym czasie:
10 lat: dla kary pozbawienia wolności
5 lat: dla kary grzywny lub ograniczenia wolności
1 rok: w przypadku odstąpienia od wymierzenia kary.
"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
LOL - we dwoje.plOwszem zaciera.mowi sie w zawiasach nie nawiasach
Świadectwo o nie karalności jest wystarczającym dowodem. Zawiera ogolne stwierdzenie czy człek był karany za cokolwiek czy nie. Chociaż - Wyroki w zawieszeniu ulegają zatarciu pół roku po minięciu okresu próby.
Więc do końca też nie wiesz i prawdopodobnie się nigdy nie dowiesz
Pozostaje obserwacja, wywiad środowiskowy no i zaufanie
wyrok w zawiazach trwa tyle ile ma trwać może to być rok trzy lata itd nie zaciera się po pół roku
Skazanie ulega zatarciu z mocy prawa z upływem 6 miesięcy od zakończenia próby. Jeżeli wobec skazanego orzeczono grzywnę lub środek karny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed ich wykonaniem, darowaniem albo przedawnieniem ich wykonania; nie dotyczy to środka karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody.
Nie zrozumiałeś tego co napisałem wcześniej
"Skazanie ulega zatarciu z mocy prawa w następującym czasie:
10 lat: dla kary pozbawienia wolności
5 lat: dla kary grzywny lub ograniczenia wolności
1 rok: w przypadku odstąpienia od wymierzenia kary.
"
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
No wklej mi jeszcze pudelka
Mówimy o zawiasach a Ty z grubej rury. :nie:
No to może łopatologicznie, skoro nie rozumiecie.
Po czasie w ktorym kara w zawieszeniu dobiegła końca, mija pół roku - po tym czasie ślad jest zacierany.
cyt.
"W przypadku natomiast skazania sprawcy na karę w zawieszeniu, zatarcie skazania następuję z mocy prawa z upływem 6 miesięcy od zakończenia okresu próby, przy czym nie jest możliwe wcześniejsze zatarcie takiej kary. "
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tera paniali?
Napisano Ponad rok temu
Nie kaleczyć języka Tołstoja i Wysockiego! Tiepier paniali - Tеперь понялu?Tera paniali?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
a kto tu mowil ze pisze w ich języku? Od pierdyliona lat świetlnych znam ten tekst, za dziada pradziada ,to se uzyłemNie kaleczyć języka Tołstoja i Wysockiego! Tiepier paniali - Tеперь понялu?Tera paniali?
Napisano Ponad rok temu
Ninja, podalem informacje jako uzupelnienie.
Strasznie te aikidoki agresywne som
Napisano Ponad rok temu
ninja, moze rozwiniesz swoja oryginalna mysl- w jaki sposob posiadanie uprawnien pomoze ci w przypadku sprawy sadowej? zalozmy, ze chodzi o prowadzony przez ciebie trening dla dzieci, podczas ktorego jeden wybil drugiemu zeba, a tobie wytoczono sprawe (culpa in custodiendo).
Przecież nie mówię, że jest inaczej. Twój przykład z ubezpieczeniami potwierdza to, co napisałem wcześniej. Papiery instruktorskie nie są potrzebne do ochrony przed roszczeniami.A to że nie zdażył się żaden wypadek to tylko i wyłącznie zawdzięczasz opatrzności Bożej. Bo nigdy nie znasz dnia ani godziny kiedy sie cos może wydarzyc. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe. I nie mów mi ze jest inaczej.
Konkretnie - jakie przepisy naruszasz prowadząc zajęcia bez uprawnień i jakie są tego skutki prawne?Prowadzenie zajęć bez uprawnień niesie za sobą poważne skutki prawne złamania ustawy i rozporządzeń, narażeniem zdrowia i życia osób biorących udział w tych zajęciach (przepisy kodeksu cywilnego i karnego).
Według mnie ukończony kurs instruktorski jest potrzebny.
Prowadząc sekcję sztuk walki Ty jesteś przedsiębiorcą, trenujący u Ciebie konsumentem. Polskie prawo faworyzuje i szczególnie chroni konsumentów. W przypadku wypadku i wytoczenia Tobie powództwa sąd nie będzie przeprowadzał dowodu na okoliczność czy jesteś wykwalifikowanym instruktorem poprzez, zadaniówki, sparingi i konsultacje, tylko zapyta się Ciebie wprost "czy ma Pan uprawnienia do prowadzenia zajęć?", krótka piłka. Masz ukończony kurs w oczach sądu jesteś wykwalifikowany (nie zależnie od tego czy jesteś totalnym amatorem czy nie), nie masz (nawet będąc mistrzem świata we wszystkim) wprowadziłeś w błąd konsumenta, który ma prawo domniemywać profesjonalizmu świadczonej przez Ciebie usługi. Czyli już jesteś stawiany w gorszej sytuacji od osoby z uprawnieniami.
Obecnie z tego co sprawdzałem nie istnieje żadne rozporządzenie (te z 2002r z tego co czytałem zostało zderegulowane), ani ustawa regulująca naszą kwestię (osób trenujących SW). Chociaż śmiem domniemywać że w takim przypadku będą miały zastosowanie per analogiam przepisy regulujące kwestię innych sportów wyczynowych z zakresie odpowiedzialności cywilnej i karnej.
Oczywistym jest chyba że w przypadku wypadku na ściance alpinistycznej istotną rolę odegra kwestia uprawnień osoby prowadzącej zajęcia, a nasze SW ja bym kwalifikował do podobnej grupy ryzyka.
Możliwe że wyżej piszę totalne bzdury, ale obecnie nie mam czasu na popieranie mojego stanowiska, odpowiednimi przepisami i ustawami.
W lexie i legalisie starałem się znaleźć jakieś orzeczenie sądu, które by rozjaśniło ta sprawę, ale niestety się nie udało.
A Nakazumie chyba, pomyliło się pojęcie "zatarcia" z pozytywnym, bądź negatywnym odbyciem okresu próby.
Napisano Ponad rok temu
A wg. mnie zbędny. I co teraz? ;-)Według mnie ukończony kurs instruktorski jest potrzebny.
Napisano Ponad rok temu
Szanowni Państwo uczestnicy tej dyskusji:Witajcie,
w ramach otwierania dostępu do zawodów wymagających dotychczas licencji lub uprawnień, Ministerstwo Sportu Najjaśniejszej wymyśliło co następuje (to na razie projekt):
- wystarczy, że jesteś pełnoletni,
- masz co najmniej średnie wykształcenie,
- jesteś niekarany za przestępstwo umyślne związane ze współzawodnictwem organizowanym przez Polski Związek Sportowy oraz
- posiadasz wiedzę w zakresie działalności instruktorskiej. Wiedza ta nie będzie sprawdzana formalnie
- Co myślicie o tym pomyśle?.
- Jakie niebezpieczeństwa kryją się za tym posunięciem?
- Czy może ucierpieć jakość nauczania?
Ja wyobraziłem sobie, że jako rodzic nie mający pojęcia o sztukach i systemach walki posyłam dziecko na takie dajmy na to aikido.
Proszę przeczytać ze zrozumieniem projekt USTAWY o zmianie ustaw regulujących wykonywanie niektórych zawodów, który zamieszczony jest na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
drogi Smoku
Podane przez Ciebie zmiany w zakresie wymagań dotyczą instruktora sportu.
Jako, że aikido nie jest sportem, to projektowane zmiany wymagań nas nie dotyczą.
W zakresie prowadzenia zajęć aikido obowiązują uprawnienia instruktora rekreacji ruchowej o specjalności samoobrona. (pomijam fakt prowadzenia zajęć aikido przez instruktorów sportu o specjalnościach z innych sportów walki)
Być może zmiany tego typu dotkną nas w kolejnych etapach zmian ustaw w zakresie deregulacji zawodów...
Ale póki co... miękkich lądowań ;-)
Napisano Ponad rok temu
Jest. Oto definicja sportu z ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie:Jako, że aikido nie jest sportem,...
"Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne
lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej
i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na
wszelkich poziomach.
2. Sport wraz z wychowaniem fizycznym i rehabilitacją ruchową składają się na kulturę fizyczną."
P.S. Podkreśliłem to "lub" jakby kto myślał, że sport musi się wiązać z rywalizacją sportową, zawodami, it. Nie musi.
Napisano Ponad rok temu
A wg. mnie zbędny. I co teraz? ;-)Według mnie ukończony kurs instruktorski jest potrzebny.
Akahige pisałem Ci już że za kumaty jesteś żeby wycinać z kontektu poszczególne zdania wedle sswojego uznania.
całość brzmiała tak "Według mnie ukończony kurs instruktorski jest potrzebny.
Prowadząc sekcję sztuk walki Ty jesteś przedsiębiorcą, trenujący u Ciebie konsumentem. Polskie prawo faworyzuje i szczególnie chroni konsumentów. W przypadku wypadku i wytoczenia Tobie powództwa sąd nie będzie przeprowadzał dowodu na okoliczność czy jesteś wykwalifikowanym instruktorem poprzez, zadaniówki, sparingi i konsultacje, tylko zapyta się Ciebie wprost "czy ma Pan uprawnienia do prowadzenia zajęć?", krótka piłka. Masz ukończony kurs w oczach sądu jesteś wykwalifikowany (nie zależnie od tego czy jesteś totalnym amatorem czy nie), nie masz (nawet będąc mistrzem świata we wszystkim) wprowadziłeś w błąd konsumenta, który ma prawo domniemywać profesjonalizmu świadczonej przez Ciebie usługi. Czyli już jesteś stawiany w gorszej sytuacji od osoby z uprawnieniami.
Obecnie z tego co sprawdzałem nie istnieje żadne rozporządzenie (te z 2002r z tego co czytałem zostało zderegulowane), ani ustawa regulująca naszą kwestię (osób trenujących SW). Chociaż śmiem domniemywać że w takim przypadku będą miały zastosowanie per analogiam przepisy regulujące kwestię innych sportów wyczynowych z zakresie odpowiedzialności cywilnej i karnej.
Oczywistym jest chyba że w przypadku wypadku na ściance alpinistycznej istotną rolę odegra kwestia uprawnień osoby prowadzącej zajęcia, a nasze SW ja bym kwalifikował do podobnej grupy ryzyka.
Możliwe że wyżej piszę totalne bzdury, ale obecnie nie mam czasu na popieranie mojego stanowiska, odpowiednimi przepisami i ustawami.
W lexie i legalisie starałem się znaleźć jakieś orzeczenie sądu, które by rozjaśniło ta sprawę, ale niestety się nie udało. "
Pisałem wyłącznie przez pryzmat sytuacji prawnej w której może się znelźć osoba, nie posiadająca na dzień dzisiejszy legitymacji instruktora.
Ja też uważam że ten cały kurs to pic na wodę fotomontaż!
Posiadam uprawnienia instruktora sportu ze specjalnościa ju jutsu i prawda jest taka że owe uprawnienia może zrobić byle pierwsza lepsza osoba z ulicy.
Nie przeczę że wiele się nauczyłem technik na kursie, ale ze mną kończyła go osoba z białym pasem, która w ogóle nie miała pojęcia o rzutach, uderzaniu, dźwigniach. Był tez chłopak który zaliczył tylko jedne zajęcia praktyczne i potem przyszedł tylko na egzamin.
W wymaganiach coby podejść do kursu instruktora ju jutsu jest podany wymóg posiadania 2 kyu co najmniej (był kiedy ja robiłem kurs), ale przecież byle pajac po kilku latach treningu może stworzyć własną SW nadać sobie stopień jaki chce, a co najlepsze w świetle prawa ten stopień znaczy tyle co stopnie organizacji aikikaiowskiej i yoshinkanowskiej dajmy na to.
Ta zmiana najbardziej zaboli wszystkie osoby organizujące kursy instruktora sportu ze specjalnością karate, ju jutsu, i tych z rekreacji ruchowej, ze spcjalnościa samoobrony.
Ciekawy jestem kiedy i jak zaczną lobbować coby jednak nowelizacji w tym zakresie nie dokonywać...;]
Napisano Ponad rok temu
Jest. Oto definicja sportu z ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie:Jako, że aikido nie jest sportem,...
"Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne
lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej
i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na
wszelkich poziomach.
2. Sport wraz z wychowaniem fizycznym i rehabilitacją ruchową składają się na kulturę fizyczną."
P.S. Podkreśliłem to "lub" jakby kto myślał, że sport musi się wiązać z rywalizacją sportową, zawodami, it. Nie musi.
Dobrze prawi, polać mu!
Napisano Ponad rok temu
No toście panowie uradzili...Jest. Oto definicja sportu z ustawy z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie:Jako, że aikido nie jest sportem,...
"Sportem są wszelkie formy aktywności fizycznej, które przez uczestnictwo doraźne
lub zorganizowane wpływają na wypracowanie lub poprawienie kondycji fizycznej
i psychicznej, rozwój stosunków społecznych lub osiągnięcie wyników sportowych na
wszelkich poziomach.
2. Sport wraz z wychowaniem fizycznym i rehabilitacją ruchową składają się na kulturę fizyczną."
P.S. Podkreśliłem to "lub" jakby kto myślał, że sport musi się wiązać z rywalizacją sportową, zawodami, it. Nie musi.
Dobrze prawi, polać mu!
A spróbujcie proszę, drodzy aikidocy, przeczytaj coś więcej z tej ustawy niż pierwsze dwa artykuły, bo lądujecie właśnie na prawnych manowcach.
@Akahige
Nie ma znaczenia jak semantycznie zinterpretujesz tą definicję sportu.
Ważne jest jakie zakresy reguluje wspomniana ustawa, a mianowicie: formy prawne działania organizacji sportowych jako klubów sportowych, związków sportowych, nadzorem ministerialnym nad ich działalnością, zwalczaniem dopingu, itd.
w rozdziale 8 masz opisane kwalifikacje zawodowe w sporcie
"Art. 41.
1. Tytułami zawodowymi w sportach, w których działają polskie związki sportowe,
są tytuły trenera i instruktora sportu."
Czyli tytuł zawodowy instruktora sportu (o którym wspomina właśnie projekt ustawy deregulacyjnej zawodów) nadaje się w sportach, w których działają polskie związki sportowe, a nie zarejestrujesz polskiego związku sportowego w sporcie, w którym nie odbywają się zawody
(Art. 7.
1. W celu organizowania i prowadzenia współzawodnictwa w danym sporcie może być utworzony polski związek sportowy.).
Jak nie wierzysz spytaj w Ministerstwie Sportu. Możesz oczywiście organizować jakieś zawody w sporcie w którym nie funkcjonuje PZS, ale nie nie dostaniesz w takim sporcie tytułu instruktora czy trenera sportu z tej dyscypliny.
Reasumując - aktualnie nie ma przedstawionych projektów zmian w zakresie uprawnień instruktora rekreacji ruchowej, które są podstawą do prowadzenia zajęć aikido.
Z aikidockim pozdrowieniem
R.B.
Napisano Ponad rok temu
I dlaczego uważasz że podstawą prowadzenia zajęć aikido jest legitymacja instruktora rekreacji ruchowej, a nie np. instruktora sportu?
Skoro Chłopaki z Ju Jutsu będą mogli prowadzić zajęcia bez uprawnień, to dlaczego Aikidocy by nie mogli?
Napisano Ponad rok temu
wiecie co to jest?
do czego to zakwalifikujecie i na podstawie czego, do tego wlasnie?
slucham...
p.s. kto pamieta skad bylo kwa kfu :-)
Napisano Ponad rok temu
Roninie Panie Bracie, Akahige tylko zwrócił uwagę że Aikido z prawnego punktu widzenia może być traktowane jako sport. Są zresztą prowadzone czasami zajęcia Aikido pod UKSem ;-)
Drogi Kiodzie - nie mylmy pojęć
omawiamy tutaj kwestię uprawnień zawodowych nadawanych w oparciu o wspomnianą ustawę o sporcie i stosowne rozporządzenie wykonawcze "w sprawie szczególnych warunków uzyskiwania kwalifikacji zawodowych w sporcie".
Kwestia prowadzenia zajęć aikido pod UKS-ami czy AZS-ami nie ma tu nic do rzeczy. (tak samo z resztą jak interpretacja definicji sportu zaprezentowana przez Akahige)
Swego czasu w jednej z porzednich wersji ustawy o sporcie było odesłanie do rozporządzenia odnośnie kwalifikacji zawodowych w sporcie i rekreacji ruchowej - aikido było w nim wymienione z nazwy jako dyscyplina rekreacji ruchowej, w wyniku kolejnej nowelizacji usunięto z tej listy aikido a wprowadzono tylko samoobronę.I dlaczego uważasz że podstawą prowadzenia zajęć aikido jest legitymacja instruktora rekreacji ruchowej, a nie np. instruktora sportu?
Poza tym katalog dyscyplin sportowych w których nadaje się uprawnienia instruktora sportu jest katalogiem zamkniętym i nie ma w nim aikido.
Bo paradoksalnie takie mogą być wprowadzone przepisy...Skoro Chłopaki z Ju Jutsu będą mogli prowadzić zajęcia bez uprawnień, to dlaczego Aikidocy by nie mogli?
Napisano Ponad rok temu
Drogi Kiodzie - nie mylmy pojęć
omawiamy tutaj kwestię uprawnień zawodowych nadawanych w oparciu o wspomnianą ustawę o sporcie i stosowne rozporządzenie wykonawcze "w sprawie szczególnych warunków uzyskiwania kwalifikacji zawodowych w sporcie".
Kwestia prowadzenia zajęć aikido pod UKS-ami czy AZS-ami nie ma tu nic do rzeczy. (tak samo z resztą jak interpretacja definicji sportu zaprezentowana przez Akahige)
Roninie, to co reguluje ustawa o sporcie cytowana przez Akahige to jedna rzecz, natomiast to że w niej znajduje się definicja legalna sportu i że Aikido może być pod nią podpięte to druga. Kwestia UKSu została również uwzględniona w tej ustawie, więc jeżeli pod szyldem UKSu prowadzisz zajęcia Aikido, to mają one charakter sportowy.
Czyli tak naprawdę nie wiadomo na dzisiaj jak zaklasyfikować to nasze Aikido, a to oznacza że nie jest jasno sprecyzowane jakiego rodzaju uprawnienia potrzebujesz ;-)Swego czasu w jednej z porzednich wersji ustawy o sporcie było odesłanie do rozporządzenia odnośnie kwalifikacji zawodowych w sporcie i rekreacji ruchowej - aikido było w nim wymienione z nazwy jako dyscyplina rekreacji ruchowej, w wyniku kolejnej nowelizacji usunięto z tej listy aikido a wprowadzono tylko samoobronę.
Mi się wydaje że zniesienie obowiązku posiadania ukończonego kursu instruktora sportu, spowoduje że Aikido będzie można prowadzić bez uprawnień. Chociażby dlatego że Aikido może być traktowane jako sport na podstawie ustawy o sporcie. Jeżeli pojawią się natomiast jakieś problemy, to zaczną się pojawiać kluby "Ju Jutsu z elementami" (napisane czcionką rozmiar 5), AIKIDO (napisane czcionką 50) niedorzeczne naprawdę.Bo paradoksalnie takie mogą być wprowadzone przepisy...Skoro Chłopaki z Ju Jutsu będą mogli prowadzić zajęcia bez uprawnień, to dlaczego Aikidocy by nie mogli?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
LETNIE KOLONIE W JUGOWICACH 2012
- Ponad rok temu
-
AKTYWNE WCZASY RODZINNE 2012
- Ponad rok temu
-
Staż Yoshinkan Aikido - Malcolm Crawford Sensei (6 Dan AYF)
- Ponad rok temu
-
maty treningowe
- Ponad rok temu
-
Metodologia treningowa Goscia
- Ponad rok temu
-
Y. Fujimoto Shihan
- Ponad rok temu
-
Suwari waza
- Ponad rok temu
-
STAŻ AIKIDO 25-26.02.2012 BUSHIDO Centrum Warszawa
- Ponad rok temu
-
Czego się spodziewać po treningu Aikido?
- Ponad rok temu
-
Kuzushi
- Ponad rok temu