Ostatnio Rico Rodrigez jeśli dobrze pamietam taki znany bokser, niepokonany, wielki chłop, od 2 gosci dostał kosą w szyję, kilka mm od tętnicy, ale krwawienie było tak mocne, że i tak odpłynał i w szpiatlu go uratowali, teraz z kolei zawodnik wagi ciężkiej Bellatora Ivanov.
Chyba tylko w średniowieczu jak się było kozakiem, to nikt nikomu nie podskoczyl, bo jak rycerz był dobry to zawsze mial przy sobie miecz i nikt go nie rozwalil
