21 odpowiedzi w tym temacie

[budo_osadnik]

Na razie przeczytałem pierwsze 50 stron,jakieś tam pierdu pierdu filozoficzne o żywieniu w różnych aspektach,rozdział jak czytać ksiązkę i jak przystosować swoje otoczenie-póki co szału nie ma że tak powiem ,ale to były rozdziały wprowadzające więc nie chcę się jeszcze ostatecznie wypowiadać. Jak przeczytam całość opiszę swoje wrażenia.

[budo_osadnik]

To tak.Ogólnie zamysł książki opiera się na pomyślę że oblicza się swoje dzienne zapotrzebowanie kaloryczne,potem patrzy na bazę zestawów i wybiera się ten który temu odpowiada (typu potrzebuję 3000 kcal wybieram zestaw który tyle ma.Następnie je się wszystko z tego zestawu i tyle. Oczywiście każdy posiłek jest opisany w jaki sposób go przygotować).
Można też robić od "końca",czyli przeanalizować przepisy(obok każdego jest podana ilość ile ma kcal oraz różne wersje tak by można było sobie zwiększać/zmniejszać kaloryczność danego dania) i po prostu podstawiać sobie aż się będzie jeść tyle ile trzeba.

Poza tym w dalszej części książki są opisane składniki odżywcze,suplementy itd itd.

Ps.Aha,tak w ogóle to nie polecam tej książki jakby co,nie to żebym miał do niej merytoryczne zastrzeżenia,po prostu ja z jej lektury nic dla siebie nowego nie wyniosłem.